Nadal nierozstrzygnietym pozostaje dylemat czy homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie, czy tez jednak kulturowo poprzez wplyw na wychowanie jednostki.
Jesli jednak zalozymy, ze faktycznie orientacja homoseksualna jest uwarunkowana genetycznie, to zastanowmy sie jakie z tego wyplywaja logiczne konsekwencje.
Po pierwsze, znane sa przypadki rodzicow, dla ktorych ewentualny homoseksualizm ich dziecka jawi sie jako osobista tragedia, jako ich osobista zyciowa porazka. Sa tacy ludzie, ja rowniez sie do nich zaliczam. Gdyby mialo sie kiedys okazac, ze moje dziecko jest gejem, to z cala pewnoscia nie byl bym z tego faktu zadowolony, wrecz przeciwnie. Skoro wiec homoseksualizm mialby byc uwarunkowany genetycznie, to domagam sie wprowadzenia, oczywiscie na koszt panstwa, genetycznych badan i poradnictwa rodzinnego aby przyszlych rodzicow ostrzec przed taka ewentualnoscia, ze ich potomstwo bedzie z ogromnym prawdopodobnienstwem homoseksualne. Tak aby swiadomie mogli zdecydowac o tym, czy chca, czy tez nie chca narazic sie na taka ewentualnosc.
Co wiecej, nalezaloby oczywiscie wprowadzic rowniez badania prenatalne w tym kierunku. Skoro sa rodziny w ktorych mozna okreslic prawdopodobnienstwo wystapienia np. takich uwarunkowan genetycznych jak chociazby zespol Downa czy tez mukowiscydoza, to ja nie widze powodu, dla ktorego nie mielibysmy dac rodzicom mozliwosci wczesniejszego dowiedzenia sie o dziecku, z „niechciana” wszak przez nich odmiennoscia genetyczna.
Ktos powie- no tak, ale homoseksualizm nie jest choroba, a taki zespol Downa to i owszem. Mhm... nalezaloby zapytac czym w takim razie rozni sie taki czlowiek z Downem od homoseksualisty. Ktos powie, ze oczywiscie poziomem intelektualnym. A czy odrazu musimy zakladac, ze dziecko homoseksualne bedzie geniuszem? Przeciez moze zdarzyc sie sytuacja, ze taki gej bedzie mial poziom inteligencji ponizej sredniej (zreszta chyba nie ma powodu zakladac, iz w tej kwestii grupa ta odstaje od rozkladu krzywej normalnej Gaussa?). Poza tym, ludzie z Downem tez maja rozny poziom inteligencji, znane sa przeciez przypadki osob z Downem, ktore radza sobie na studiach (http://www.naturheilt.co…). A czy bycie homoseksualista cokolwiek zwiazanego z poziomem intelektu gwarantuje ? Oczywiscie, ze nie.
Inna cecha, powie ktos, jest fakt, ze osoby z wadami genetycznymi sa bezplodne. Rozumiem, ze fakt niemoznosci posiadania potomstwa, niemoznosci rozplodu bedzie tutaj wykladnikiem chorobowej niepelnosprawnosci? Homoseksualisci podobnie, nie sa w stanie splodzic potomka, zakladajac, ze faktycznie sa homoseskualistami. Mam na mysli tutaj sytuacje, ze tak jak mnie napawa obrzydzeniem wyobrazenie, ze moglbym uprawiac seks z mezczyzna, tak samo homoseksualiste napawa obrzydzeniem wyobrazenie sobie, ze moglby uprawiac seks z osoba plci przeciwnej. W tej sytuacji homoseksualizm wyklucza posiadanie potomstwa, wynik jest dokladnie rowny nieplodnosci.
Osoby z obciazeniami genetycznymi zyja krocej. Okazuje sie, ze osoby homoseksualne i biseksualne rowniez zyja krocej niz srednia w populacji (http://factsaboutyouth.c…).
Skoro nie mozna dopatrzec sie istotnych roznic miedzy osobami z wadami genetycznymi a osobami homoseksualnymi oraz zakladajac, ze homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie, to dlaczego nie wprowadzic poradnictwa genetycznego oraz badan prenatalnych w tej kwestii?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3224
Pozdrawiam. Dziekuje za ciekawy komentarz. Chociaz teoria "uspionego" genu jednak do mnie nie przemawia to sam pomysl niewatpliwie ciekawy.