Dziś mamy wspomnienia z tamtego poranka. Wydawało się, że będzie to kolejna leniwa sobota, w której nic szczególnego się nie wydarzy. Nagle dziwaczne doniesienia medialne i telefony od znajomych - zaraz, czy to czasem nie makabryczny prima aprilis??? Powoli docierało do nas, że to się dzieje naprawdę. Jednym z pierwszych gorączkowych pytań, jakie sobie zadawałem, było "Czy lecieli obaj, czy był tam też Jarosław?". Wiedziałem, że teraz czeka nas czas pełnej mobilizacji. Oto nadszedł dzień próby podobny do 13 grudnia 1981, gdy Jaruzelski wypowiedział wojnę Polakom. Czas pokoju i beztroski znowu brutalnie się skończył...
Oprócz wspomnień dzisiejsza technika daje nam możliwość rejestracji naszych reakcji. Gdy tylko ochłonąłem po pierwszych doniesieniach o śmierci Prezydenta i naszej Delegacji do Katynia, użyłem tego, co potrafię najlepiej - słowa. W kilku słowach chciałem dodac otuchy tym, którym opady ręce:
Śmierć Prezydenta. Co dalej?
Wieczorem spotkał się kościół, którego jestem pastorem. Tym razem był już czas na pierwsze refleksje i próbę zrozumienai, co się stało i co to dla nas oznacza w najbliższej przyszłości:
Znak od Boga? (część 1/4)
Znak od Boga? (część 2/4)
Znak od Boga? (część 3/4)
Znak od Boga? (część 4/4)
Tu relacja z pierwszej rocznicy Smoleńska.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 13287
Fritz - przepraszam, że tak się dziś Ciebie czepiam, ale znowu jest chyba odwrotnie niż mówisz! :) To nie Niemcy potrzebują wodza - nie patrz na nich przez pryzmat Hitlera. Niemcy akurat są dobrze zorganizowani i tworzą elity oddolnie. A że mają lidera? Każdy ma...USA mają, inne państwa też mają liderów. Konieczność posiadania wodza to domena Rosja i ogólnie cywilizacji Turańskiej i Bizancjum. Tam nie ma społeczeństwa - jest tylko proste chłopstwo, skupiające się wokół wataszki na wyraźny rozkaz, i pasożytujące na reszcie narodu.
"Cywilizacja Turańska - Ukształtowana w starożytności na terenach Wielkiego Stepu. Nie rozwinęła trwałych więzi społecznych wyższych niż rodowe, ludność łączy się natomiast w celach wojennych w ordy, które w razie powodzenia mogą przybrać potężne rozmiary, nie są jednak trwałe i rozpadają się wraz ze śmiercią wodza lub jego porażką. Największe ordy utworzyli Hunowie, Turcy i Mongołowie (autor wyróżniał także kultury ojgurską, afgańską i turecką), do tej cywilizacji należą także Rosjanie i Kozacy (turańsko-słowiańskie kultury moskiewska i kozacka). Cała aktywność polityczna w ramach "tej cywilizacji ma zdaniem Konecznego charakter wojskowy. Władców nie obowiązuje moralność (stąd Koneczny mówił o indywidualizmie tej cywilizacji).