Mieliśmy już:
Olo! Olo! Disco polo.
Później były:
Tańce Palikota z Grodzką.
Dzisiaj wyrzucony z partii Rysio Misio zapowiedział „nowe życie” w polityce. Czeka nas tedy niechybnie powrót post-komuszej subkultury podwórkowo jarmarcznej.
Tylko się pochlastać!!!
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Post Scriptum
To, co teraz odgrywają Kalisz z Palikotem to świetnie wyreżyserowany polityczny teatr. I nie byłoby w tym nawet nic złego, jakby to był teatr dobry, a nie tak koszmarnie szmirowaty.
Proszę obejrzeć ten filmik z "ekskluzywnej" gali gwiazd i gwiazdorów „Salonu” III RP odbytej z okazji dziesiątych urodzin "Kampanii Przeciw Homofobii":
http://www.youtube.com/watch?v=YmAyRbDOSSc&feature=player_embedded
Nie widzę nic złego w tym, że pan Palikot tańczy z panią Grodzką. Ale prosze zwrócić uwagę na atmosferę i poziom tej "gali", ubiory, fryzurę wodzirejki, zachowania uczestników. Toż to jakaś koszmarna tandeta mogąca się śnić po nocach, kwintesencja taniego chłamu, kiczu i miernoty.
Ale najgorsze jest to, że tego typu postkomusza subkultura staje się zubożającym wrażliwość i kaleczącym intelekt wzorcem dla młodych Polaków. A to już nie jest bynajmniej do śmiechu, bo się wkrótce staniemy wschodnią rubieżą cywilizowanej Europy.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4303
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz