Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Zagadka kreta w PiS rozszyfrowana
Wysłane przez mk.suski w 01-04-2013 [07:41]
Od dawna pojawiały się przecieki z posiedzeń Komitetu Politycznego PiS, a nie pojawiały się przecieki z posiedzeń zarządów PO. Najpierw poszukiwaliśmy twórcy przecieków we własnym gronie. Prasa pisała o działającym wśród nas „krecie”, ale od jakiegoś czasu mieliśmy poczucie, że jesteśmy podsłuchiwani. Wprowadziliśmy zwyczaj pozostawiania telefonów poza salą posiedzeń KP. Przecieki prawie ustały, a te, które się pojawiały można, było zlokalizować. Niestety jednak nie było możliwości dobitnego udowodnienia poprzez sprawdzenie, czy i kto nas podsłuchuje.
W obecnej kadencji poselskiej jestem członkiem komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Jednym z przedmiotów zainteresowań komisji to najnowsze, często odkrywcze technologie. Mieliśmy możliwość wizytowania instytutu (ITME), w którym polscy naukowcy dokonali wielkiego wynalazku. Udało się wyprodukować grafen (dla niezorientowanych – grafen to struktura krystaliczna węgla o grubości jednego atomu, badania nad grafenem to jeden z ostatnich powodów przyznania nagrody Nobla). Na co dzień spotykamy się z ciekawymi odkryciami, a niektóre z nich, są nam nawet udostępniane.
Niedawno także wizytowaliśmy jedną z firm teleinformatycznych, w której po prezentacji najnowszych planów i osiągnięć naukowych w dziedzinie Internetu i teleinformatyki zaprezentowano nam najnowsze urządzenie antypodsłuchowe. Ten niewielki przyrząd podpięty do telefonu komórkowego daje nie tylko możliwość sprawdzenia, czy jest się podsłuchiwanym, ale także umożliwia słuchanie tego, co mówią w pobliżu aparatury podsłuchowej intruzi. Zwróciłem się z pytaniem o możliwość zakupu tego cacka, ale niestety jest to bardzo mała seria testowa i, póki co, nie na sprzedaż. Kiedy już wszyscy wychodzili z firmy, jeden niepozornie wyglądający człowiek szepnął mi na ucho, że może mi w ramach testowania wypożyczyć na kilka tygodni anty podsłuch. I tak wszedłem w posiadanie tego gadżetu. Kilka dni nie działo się nic. Pomyślałem więc, że plotki o milionie podsłuchów ekipy Tuska to ściema.
Zbliżał się termin zwrotu urządzenia i dlatego po ostatnim Komitecie Politycznym, pomimo, że wiozłem kolegów posłów samochodem do Sejmu, postanowiłem podłączyć aparaturę. Usłyszałem wtedy lekko drwiący ton, że w tych kabelkach, jesteś jak w pajęczynie. Bo mam ich sporo w samochodzie. Ja wtedy wytłumaczyłem co to za urządzenie, że można nim podsłuchać podsłuchiwaczy i nagle w słuchawce usłyszałem obco brzmiący ton: „Tere fere nie ma ku…a takiego urządzenia, te pisuary bredzą jak potłuczone”. Nastała chwila ciszy, po czym moi koledzy z niedowierzaniem zapytali czy to jakiś mój żart. Wytłumaczyłem , że to chyba odezwał się jakiś porucznik do Bondaryka. W słuchawce odezwał się znowu szorstki głos: „jestem Majorem ch..u”. - No widzicie, podsłuchuje nas major. A w słuchawce: „O kur..a te kut.sy naprawdę nas...” i głos się urwał. W samochodzie jak makiem zasiał, a w głowie myśli biegały jak szalone, co jeszcze podsłuchali i do czego się mogą posunąć.
Niczego, co w państwie prawa jest dozwolone nie robiłem, ale czasem coś się mówi prywatnie i jeśli zostanie to nagłośnione, to będzie tak, jak z tym pamiętnym Murzynkiem. Bo prawie nikt się nie oburzył, że to podsłuchana, prywatna rozmowa, a przecież nawet przez telefon czasem mówimy różne rzeczy. Tak niby to obywatelska partia buduje państwo policyjne. I tak dzięki uczestnictwu w komisji nowoczesnych technologii dowiedziałem się, że nie ma wśród nas kreta, a przecieki są wynikiem podsłuchiwania opozycji przez rządzących. W USA, kiedy wydało się, że ekipa urzędującego prezydenta podsłuchiwała opozycję, wybuchła tzw. afera Watergate, ale w naszym kraju nie będzie z tego afery, bo do państwa prawa bardzo nam jeszcze daleko...
Komentarze
01-04-2013 [10:29] - PS | Link: "Niczego, co w państwie prawa jest dozwolone nie robiłem"
Było cokolwiek, drobiazg jakiś - przynajmniej jedna małą rzecz zrobić zgodnie z prawem, tak od Święta. Może wtedy nie musieliby podsłuchiwać :).
PS
A skąd wiadomo, że afery nie będzie.. :) Zamieciecie pod dywan?
01-04-2013 [09:45] - Lusia | Link: @PS Uśmiałam się jak nigdy, doskonały komentarz. Pozdro.
To ludzie z PIS nie wiedzieli, że są podsłuchiwani? Jak dzieci. Może teraz się ogarną, czego życzę im, Polsce i sobie.
01-04-2013 [11:33] - PS | Link: Dzięki - dobrych radek nigdy za wiele :)
a już myślałem, że nikt się nie domyśli o co chodzi z tym komentarzem :).
PS
Linkuje do tej notki w swoim ostatnim wpisie na s24
Bałwan na Twitterze
Może nie wszyscy widzieli - Pan Premier via Twitter napisał coś o Bałwanie i nawet zdjęcie, a dokładnie to nawet 2...01.04.2013 08:33 http://piotr.salon24.pl/497485,balwan-na-twitterze
polecam, jak ktoś się chce pośmiać, bo tu nie wiem jak wklejać wpisy z Twittera :)
Pozdrawiam
01-04-2013 [10:21] - gorylisko | Link: A swoją drogą ten jajor
czy major to yntelygent jak cholera... i te słownictwo... i ta spostrzegawczość... i ta orientacja w technice i inżynierii... no i bystrość...
panie bondaryk a raczej panie tusek... czy naprawde nie stać was na służalców na wyższym poziomie ?
Techniczną obsługą podsłuchu w USA zajmują się szeregowi agenci czy agenci specjalni...
ale, żeby major... jedno z dwojga, albo Szanowny Autor jest ważny i dlatego podsłuchiwany przez majora...
albo bondaryk ze swoim gangiem gonią w piętkę i mają problemy kadrowe
01-04-2013 [10:32] - gorylisko | Link: i jeszcze tytułem uzupełnienia
Proszę Pana afera Watergate to nie takie czyściutkie państwo prawa jakby pan chciał... chodziło o przywalenie Nixonowi...
zaś Nixon jakby nie patrzeć to nasz kąt podwórka... no i Forrest Gump spał w pobliżu i zauważył podejrzane światła ;-)))
co do podsłuchów, teraz musicie bardzo uważać, bo będą próbowali załadować wam podsłuch do sal konferencyjnych...
dlatego, żadnych gadżetów...typu kalkulatory, długopisy, wieże muzyczne... dobrze sprawdzić salę spotkań wymiataczem...
używać ołówków...spotkania organizować w różnych miejscach... rozmowy serio, z dala od telefonów...
i jeszcze jedno uwaga na mikrofony kierunkowe, takim mikrofonem można podsłuchiwać ludzi z odległości nawet i 200 metrów
po prostu zapytajcie fizyków i inżynierów jak się zabezpieczyć przed intruzami...
to by było na tyle
01-04-2013 [11:56] - xena2012 | Link: ależ,,oni'' oprócz podsłuchów
mają w repertuarze stare,tradycyjne sposoby.Przecież to chyba na Konwencję PiS-u przybył przebrany za kobietę Palikot.Na cóż w takiej sytuacji zdadzą się ołówki zamiast podejrzanych długopisów i inne środki ostrożności.
01-04-2013 [13:40] - gregoz68 | Link: 1 kwietnia
Wpadł ktoś na to? No właśnie. Żyjemy tu i tera w czasach osobliwych. Lada chwila rozpocznie się wojenka w Korei. Albo się nie zacznie.
01-04-2013 [14:19] - fritz | Link: Nie zacznie sie.
Natomiast tekst Suskiego moze byc dokladnie z tej kategorii.
:)
01-04-2013 [14:51] - gregoz68 | Link: rzecz...
rzecz w tym, że wszystko zdarzyć się może. I cały ten 'pierwszy kwietnia' proponuję zamienić na pierwszego maja.
ps
Na szczęście mamy premiera. Napisał coś w ten deseń... "oby to trwało". Do Sylwestra. I zapewne jeden dzień dłużej.
No dobrze.
Piechociński spotkał się z duchem Mikołajczyka i obiecał mu, że ani dnia dłużej w tej koalicji... [to pisałem ja pierwszego f... kwietnia]
01-04-2013 [16:34] - fritz | Link: Oczywiscie, ze wszystko moze sie zdazyc i a wlacwie zdaza:
PiS jest podsluchiwany i olbrzymia czy tez agentura III RP starannie pilnuje JK, zeby przypadkiem wyborow nie wygral.. tylko z tym aparacikiem cudem moze byc nieprawda.
pozdrawiam