Stalinizm dzienny i nocny

Tata Łukaszka się zaziębił i nie mógł wypełnić zaszczytny obowiązku wyniesienia śmieci.
- Ależ to bardzo proste! - zawołał dziadek Łukaszka. - Łukasz...!
- Łukasz nie - przerwała mu mama Łukaszka. - Ogląda dobranockę.
- W jego wieku???
- To specjalna dobranocka, edukacyjna. Nosi tytuł "O kogutku, który nie chciał jeść rosołu".
- To jest na pewno bajka??? - dziadek Łukaszka był wstrząśnięty.
- Niech idzie po dobranocce - zaproponowała siostra Łukaszka.
- Trzeba teraz - powiedziała babcia. - Kubeł pełen, a muszę wziąć się za obiad na jutro. Może ty...
- Znając ją - wtrąciła mama Łukaszka - wyrzuci kubełek a przyniesie śmieci z powrotem.
- Ja pójdę - rzekł z męczeńską miną dziadek.
- Ty nie - odparła babcia. - Potem przez tydzień będziesz jątrzył jak to cię zimną w noc z domu wyganiamy...
Dziadek najpierw chciał się obrazić, ale potem stwierdził:
- To zostałyście we dwie! - i zatarł ręce z uciechy szykując się na pojedynek gigantów.
Pojedynek trwał dziesięć sekund.
- Może babcia... - zasugerowała nieśmiało mama Łukaszka.
- Z moim biodrem??? - babcia uniosła brew i to wystarczyło.
Mama Łukaszka z westchnieniem chwyciła kubełek i wymaszerowała z mieszkania. Wyszła przed blok, wyrzuciła śmieci i wróciła do budynku. Co więcej, z niezadowoleniem zauważyła solidną kolejkę mieszkańców przed drzwiami windy.
- Miejsce dla ofiary stalinizmu! - rozległ się jakiś okrzyk z tyłu i dwie panie zaczęły przepychać się do drzwi windy. Mama Łukaszka tego nie zdzierżyła.
- Gdzie jest ta ofiara stalinizmu?!
- Tutaj, o! - i jakaś młoda dziewczyna wyciągnęła z tłumu starszą, zapłakaną kobietę. - Sami państwo zobaczcie, jak ona wygląda!
- Co pani zrobili? - zainteresowali się mieszkańcy nadal skutecznie jednak blokując przejście.
- Byłam na policji! - jęknęła rozdzierająco kobieta. - Widziałam stłuczkę na parkingu i wezwali mnie na świadka!
Grupa mieszkańców zatrzęsła się ze zgrozy.
- I poszła pani tak sama? W paszczę lwa?
- to było straszna! - kobieta znowu zaczęła płakać. - Trzymali mnie korytarzu osiemnaście minut!!! Dali mi do picia dwie szklanki wody a potem kazali zapłacić za skorzystanie z toalety!!! Czy wy wiecie co ja za upokorzenie przeżyłam!!!
- Czysty stalinizm - zaszemrali mieszkańcy nadal jednak blokując przejście.
- Kiedy to było? - spytała mama Łukaszka.
- Dzisiaj!! O czternastej!!
- To w takim razie nie był to żaden stalinizm - wyjaśniła spokojnie mama Łukaszka.
- Jak to?!!! - krzyknęła obruszona starsza kobieta. - Pani wie, jakie ja miałam przeczucie jak tam wchodziłam?!! Że już więcej stamtąd nie wyjdę!!!
- Ale pani była tylko świadkiem stłuczki - wtrącił się jakiś facet w czapce i został zakrzyczany, że jest mentalnym kochankiem zakonnika-miłośnika mamony z Torunia.
- To nieistotne - oświadczyła mama Łukaszka. - Jeżeli to było o czternastej to nie było żadnego stalinizmu. Tak, proszę pani, proszę tka nie wytrzeszczać oczu. Stalinizm zaczyna się po dwudziestej!!
Zaskoczona starsza kobieta zamarła w bezruchu, co wykorzystali inni mieszkańcy i wtłoczyli się szybko do windy, która właśnie nadjechała. Na korytarzu została tylko mama Łukaszka, młoda dziewczyna, starsza kobieta i facet w czapce.
- Cholera, winda mi uciekła - sarkał facet. - A muszę jeszcze się wykąpać, coś zjeść...
- Co się panu tak spieszy? - spytała młoda dziewczyna.
- Bo jeszcze dzisiaj muszę do roboty...
- Do roboty? - mama Łukaszka zmrużyła czujnie oczy. - A na którą?
- Na dwudziestą drugą.
- Ty stalinowska świnio! - krzyknęła mama Łukaszka i strzeliła faceta w twarz.
No i zrobiła się straszna draka, bo okazało się, że ów pan wcale nie był stalinowską świnią, tylko frezerem CNC.
Po prostu w tym tygodniu wypadła mu nocna zmiana.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

24-01-2013 [19:50] - dogard | Link:

we wszystkich zmianach bywaly...

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

24-01-2013 [21:22] - Marcin B. Brixen | Link:

Teraz liczy się tylko noc...