Panie Prezesie! PIS musi się otworzyć na świeże umysły!

Rozpoczął się nowy rok i na horyzoncie polskiej sceny politycznej majaczą już kolejne wybory.
 
Chcąc uniknąć posądzenia o stronniczość chciałbym już na wstępie zaznaczyć, że nie jestem członkiem „Prawa i Sprawiedliwości” ani żadnej innej partii politycznej. Niemniej jednak w świetle szkodnictwa polityczno-gospodarczego, jakiego od kilku lat dopuszcza się bezkarnie rząd Donalda Tuska zdecydowanie mi bliżej do partii Jarosława Kaczyńskiego niźli do Platformy.
 
Tezy zawarte w notce oparłem z jednej strony na obserwacji polskiej sceny politycznej, z drugiej zaś na doświadczeniu blogerskim. Bowiem w ciągu ostatnich dwóch lat Internauci z różnych opcji politycznych dodali do moich notek na S24 i Niezależnej,pl ponad dziesięć tysięcy komentarzy, co pozwoliło mi poznać nastroje i preferencje polityczne potencjalnych wyborców. Warto też podkreślić, że w przeciwieństwie do doniesień medialnych, komentarze te były wyrażane poza kontrolą polityków, w czym nota bene upatruję sens blogowania.   
 
Po upadku komuny tak zwane „partie solidarnościowe” zaczęły obsadzać stanowiska. Wtedy naczelnym, a w wielu przypadkach jedynym kryterium powierzania tych partyjnych funkcji była tak zwana „karta niepodległościowa”, czyli zasługi w walce z komuną, za czym niekonieczne szły kompetencje i zdolności do zarządzania gminą, dzielnicą, miastem, województwem, a w przypadku partii rządzących - państwem.
 
Nie ma też co ukrywać, że już wtedy w Polsce rozpoczęła się walka o władzę pomiędzy PIS i PO. Początkowo jedni i drudzy byli amatorami. A prawda jest taka, że amator, choćby nie wiem jak dobrze chciał nigdy nie wygra z zawodowcem, a nawet jak uda mu się wygrać jedną rundę to nie jest w stanie wygrać całej walki.
 
Tę „oczywistą oczywistość” jako pierwsi pojęli ludzie tworzący szeregi KLD i UD, którzy przy okrągłym stole weszli w trwający do dnia dzisiejszego sojusz z komunistami, a dokładniej mówiąc szkolonymi w Moskwie zawodowcami mającymi w dodatku powiązania z wyedukowanymi, wiadomo przez kogo tajnymi służbami. To z tego pnia wyrosła Platforma Obywatelska.
 
Początkowo do robienia kariery politycznej wystarczała sama „karta niepodległościowa”, bo po pięćdziesięciu latach zniewolenia ludzie zawierzali ślepo każdemu, kto miał w życiorysie walkę z czerwonymi.
 
Jednakże znalazły się farbowane lisy, które szybko zapomniały o naszym narodowym dziedzictwie przepoczwarzając się w „patriotów nowoczesnych”, których historia zapamięta z tego, że bez skrupułów zerwali z przeszłością i staropolskimi korzeniami. To oni poparli wprowadzenie stanu wojennego ogłaszając generała Jaruzelskiego mężem stanu. To oni po upadku komuny zablokowali lustrację. To spośród nich wyrośli siewcy relatywizacji wartości. To wtedy Michnik z Cimoszewiczem przekonali Polaków by wybrali Prezydentem Aleksandra Kwaśniewskiego stawiając tym samym post-komunistów u władzy de facto do dnia dzisiejszego.
 
Zaś ludzie zgrupowani w szeregach PIS uznali, i słusznie, że to, co zrobili ludzie Michnika, Mazowieckiego, Geremka et consortes wchodząc w układ z czerwonymi było rodzajem niedochowania wierności ideałom wyrosłym z naszych narodowych korzeni, a oni pozostaną na zawsze wierni hasłu BÓG – HONOR – OJCZYZNA.
 
Niestety zawodowcy z obozu post-komunistycznego zaczęli z zadziwiającym powodzeniem lansować pamiętne hasła, że  „lewactwo to cnota, a patriotyzm to obciach”;historia to zbytek; duma narodowa to antysemityzm; tradycja to ksenofobia; honor to przeżytek; moralność to frajerstwo; kombinowanie to sposób na życie; i tak dalej.
 
W efekcie „konserwatywnej” partii Jarosława Kaczyńskiego przyprawiono gębę partii„martyrologiczno-cierpiętniczej”, co skutecznie odstraszało ludzi młodych.
 
Bo czasy się zmieniały, wstąpiliśmy do Unii Europejskiej, Polacy zaczęli jeździć za granicę i formuła ciągłego narzekania, którą na własny użytek nazywam „polityką daremnych gorzkich żalów” zaczęła stawać się anachroniczną, gdyż ludzie się już wypłakali i chcieli się cieszyć odzyskaną wolnością, a nie tylko, skądinąd słusznie, krytykować rządy Tuska.
 
I trzeba powiedzieć otwarcie, że PIS przespał ten krytycznie ważny moment, czego efektem była utrata ludzi młodych, czego najlepszym dowodem jest reguła, że na wszystkie spotkania organizowane pod egidą Prawa i Sprawiedliwości przychodzą wyłącznie ludzie w wieku 60 plus, a młodzi uczestniczą w nich jedynie śladowo.
 
Pójdę jeszcze dalej. To co prominentni i nie ma co ukrywać posunięci w latach posłowie PIS uważają za „doświadczenie” niezbędne do prowadzenia Polski w dobrą stronę okazało się nieprzystającym do błyskawicznie zmieniającej się rzeczywistości syndromem starych przyzwyczajeń. Że tylko przypomnę hasło „czy się robi, czy się leży, dwa patyki się należy” – i nie oszukujmy się, ten slogan wrósł w podświadomość działaczy partyjnych starszej generacji.
 
Natomiast ludzie młodzi, ukształtowani już w Polsce wolnego rynku i wychowani w etosie pracy wiedzą, że nic nie ma za darmo. Dlatego uważam, że do doprowadzenia do wygrania wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość w strukturach tej partii niezbędni są ludzie młodzi (trzydziesto i czterdziestolatkowie), którzy już nie pamiętają nie tylko komuny, lecz także czasu po okrągłym stole, kiedy się odbywała najbardziej intensywna indoktrynacja polskich mózgów przez doktrynerów III RP. 
 
O ile prominentni posłowie PO to w większości cyniczni i wyrafinowani zawodowcy, albo jak kto woli spryciarze, którym „karta niepodległościowa” była potrzebna li tylko i wyłącznie do uwłaszczenia się na majątku narodowym po upadku komuny, o tyle starsza generacja prominentów PIS to przyzwoici ludzie, lecz w znakomitej większości bardziej lub mniej przeidealizowani polityczni amatorzy.
 
Dlatego uważam, że Jarosław Kaczyński powinien obecnie gruntownie zreorganizować swoją partię i w miarę możliwości obsadzić prominentne stanowiska ludźmi młodymi. Jest jeszcze na to czas.
 
Ale dlaczego? Może ktoś zapytać.
 
Wszyscy wiedzą, że dzisiejszym światem rządzi kilkanaście korporacji. Nasuwa się więc pytanie skąd się bierze ten korporacyjny sukces? Otóż na przełomie wieku współpracowałem jako tłumacz-konsultant przez około dziesięć lat z jedną z najpotężniejszych amerykańskich korporacji, która budowała fabrykę w Krakowie. Miałem więc okazję przyjrzeć się ich polityce kadrowej. Otóż sprawa polegała na tym, że menadżerom, z reguły ludziom młodym, powierzano określone zadania. Taki menadżer, zwykle przez dwa do trzech lat mozolnie organizował swoje poletko. A w momencie, kiedy wszystko miał już dopięte na ostatni guzik, dostawał kompletnie nowe zadanie do wykonania w całkowicie innych warunkach, często na innym kontynencie. A wiecie dlaczego? Bo władze korporacyjne zakładały, że jeśli taki menadżer pracowałby nadal na swoim poletku uległby rozleniwieniu, jego efektywność a więc przydatność dla korporacji ulegałaby z czasem stopniowemu pogorszeniu.
 
W tym miejscu chciałbym przypomnieć, co pisałem kiedy Prawo i Sprawiedliwość przegrało ostatnie wybory, cytuję: „Dla niektórych, powtarzam niektórych działaczy PIS głównym celem jest łagodzenie napięć i utwierdzanie wyborców w nie zawsze zgodnym z prawdą przekonaniu, że wszystko działa w partii jak należy i w następnych wyborach ludzie znów powinni zagłosować na nich.
Dokładniej chodzi mi o działaczy partyjnych różnych szczebli siedzących całymi latami na ciepłych poselskich posadkach, jak ja to mówię w wyniku wieloletniego „zasiedzenia”.
Działacze ci uaktywniają się jedynie tuż przed wyborami, a ich polityka zdaje się prowadzić do tego by partia te wybory przegrała na tyle bezboleśnie, by oni zachowali swoje stanowiska na kolejną kadencję. Czasem, celem upozorowania partyjnych „reform” robi się roszady między działaczami, bacząc jednak pilnie by do nowych władz broń Boże nie załapali się jacyś nowi ludzie, a szczególnie młodsi, zdolniejsi i pracowitsi niż oni. Im na wygraniu wyborów nie zależy, bo zdobytej władzy trzeba bronić, a to już wymaga pracy i umiejętności, co nie jest ich najmocniejszą stroną. Oczywiście w Prawie i Sprawiedliwości jest multum bardzo wartościowych i nad wyraz pracowitych ludzi, ale oni sami nie uciągną, jeśli partia nie pozbędzie się działaczy hamulcowych...”, koniec cytatu.
 
Ale zrobienie czegoś takiego jest niewykonalne! – słyszę już krzyki prominentów partii Jarosława Kaczyńskiego.
 
Otóż w korporacji, o której wspomniałem tłumaczyłem często rozmowy operacyjne dotyczące restrukturyzacji zakładu. I najczęstszym pytaniem jakie zadawali mi Amerykanie i Szwajcarzy było: „Christopher, dlaczego za każdym razem, jak chcemy coś zaproponować polskiej stronie oni odpowiadają, że to niemożliwe?”. Otóż wielokrotnie przekonałem się na własne oczy, że to, co starym pracownikom wydawało się niemożliwe okazywało się możliwym. Trzeba było tylko trochę dobrych chęci, odrobinę wyobraźni i odwagi no i oczywiście respektu przed przełożonymi.
 
Ale jakim cudem można czegoś takiego dokonać w Prawie i Sprawiedliwości? Znowu ktoś zapyta.
 
Otóż moim zdaniem, oprócz odmłodzenia kadr kierowniczych,  trzeba zatrudnić, choćby za ciężkie pieniądze specjalistów od dostosowywania wizerunku partii do nowych realiów. A to muszą robić zawodowcy. Może z zagranicy???
 
Bo ktoś musi wreszcie przekonać niektórych „starszych” prominentów PIS, że w dzisiejszych czasach, kiedy w Polsce zagościła na dobre „cywilizacja” złotoustych oratorów, chwytliwych sloganów, świecidełek i gadżetów, nie czas się unosić ambicją i honorem, bo przeciwnik tylko czeka na nasze potknięcie. Trzeba im uświadomić, że obecnie w polityce wystarcza jeden nierozważny krok by od szlachetności przejść do naiwności, od martyrologii do mniemanologii, od wzniosłości do śmieszności, od patetyczności do upierdliwości i tak dalej.
 
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
W związku z krytyką prezesa Jarosława Kaczyńskiego, pragnę przypomnieć, co pisałem w notce "Niezniszczalny", cytuję:
Moja notka jest adresowana do niektórych, powtarzam niektórych prominentów PIS z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.
Natomiast pana prezesa bym tak bezwzględnie nie atakował bo proszę sobie przypomnieć ileż to razy cynicy z Gazety Wyborczej bili Jarosława Kaczyńskiego niżej pasa, a sędziowie udawali, że tego nie widzą. Zaś sprzedajni fotoreporterzy zrobili mu tysiące szpetnych fotek.
Ileż nieczystych ciosów musiał przyjąć Prezes.
Na korpus – od brutalnie faulujących dziennikarskich hien: Olejnik, Kolendy-Zaleskiej, Lisa, Żakowskiego, Wołka, Szostkiewicza, Kuczyńskiego i nieustannie go punktujących jadowitą kpiną „satyryków” Szkła Kontaktowego.
Ile bolesnych ciosów dostał na wątrobę – od sprzedajnych lizusów z tytułami profesora: Kuźniara, Markowskiego, Krzemińskiego, Czapińskiego, Śpiewaka, Nałęcza et consortes, którzy go przedstawiali ludziom, jako ludojada pożerającego na śniadanie niemowlęta..
Ileż trafień na szczękę zaliczył – od politycznych rzezimieszków: Palikota, Nowaka, Sikorskiego, Grupińskiego, Olszewskiego…
No i ta straszliwa seria brudnych ciosów, jaką dostał w splot słoneczny od tandemu do mokrej roboty Miller – Anodina.
Bili bezlitośnie. A gdy się tylko zachwiał, z loży różowego salonu rozlegało się zdziczałe wycie: Złam mu szczenę!!! Wal go w potylicę!!! Wybij zęby!!! No bij!!! Zabij!!! Dorżnij!!! A że ludzi nietrudno podpuścić, rozpalona widownia wyła razem z nimi.
A, gdy prezes schodził po walce do szatni, pluli na niego w przejściu obłąkany z nienawiści Niesioł i toksyczna Janka, a internetowe stado warchlaków z chlewni zakochanej w Tusku emisariuszki spod Wawelu wylewało mu na głowę hektolitry pomyj i fekaliów.
Nazajutrz Gazeta Wyborcza wybijała tłustą czcionką nagłówki: „Już nigdy nie wróci na deski”. „Kaczyński na zawsze skończony”.
A ten znienawidzony przez post-komunistów „kurdupel z wiecznie rozwiązaną sznurówką” odradzał się za każdym razem jak Feniks z popiołów. Odnowiony, rześki, gotowy do walki.
Jak to możliwe??? Głowią się ci, co go zdawało się mieli na widelcu, którzy już tyle razy witali się z gąską, a gdy na Polskę spadła tragedia smoleńska zacierali ręce, że tym razem już się nie podniesie.
Otóż odpowiedź wydaje się prosta.
Choć rozumiem, że można Kaczyńskiego nie lubić, to nie sposób zaprzeczyć, że pan prezes, przy wszystkich jego wadach, posiada jakiś nadprzyrodzony polityczny instynkt, który go czyni niezniszczalnym. A tego lekceważyć nie wolno.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

14-01-2013 [18:05] - dogard | Link:

widzial na zwyklych spotkaniachinnych partii mlodych.Generalnie nie maja czasu ani ochoty na lazenie na spedy polityczne--wiec tu wszystkie partie sa w tej samej sytuacji.Czyli wszystkie spaly jak to ujeto.Zapomnial Pan jednak,ze to wlasnie mlodzi poslowie Pis,sa najbardziej aktywni na forum parlamentarnym i najlepiej merytorycznie przygotowani.Wipler,Mastalerek, Opiola, Duda czy prof. Szczerski--ciezko pracuja i staja sie politykami.To nie rzut beretem czy bonmotem , to ciezka harowka i oni to robia.Dobrzy mlodzi sa zauwazalni i maja juz uznanie.Nic na sile, a zachwycanie sie sama mlodoscia dobre jest na basenie czy zabawie.Mlodzi nie maja taryfy absolutnie ulgowej, to znakomicie, selekcja naturalna niejako.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [10:29] - Krzysztof Pasie... | Link:

Nie do końca się z panem zgadzam - patrz:
http://salonowcy.salon24.pl/468555,co-ziemkiewicz-zabral-michnikowi

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Srebrna rosa

14-01-2013 [19:08] - Srebrna rosa | Link:

Dostosowywanie wyborców do nowych realiów życia
wywołuje automatyczne zmiany wizerunków wszystkich partii.
Spodziewam się wkrótce zmian zasadniczych.

Specjaliści-zawodowcy w "tanim państwie" przygotowali właśnie
drastyczne podwyżki podatków, wody, komunikacji miejskiej.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [10:28] - Krzysztof Pasie... | Link:

Nie takich specjalistów zawodowców miałem na myśli.

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Srebrna rosa

15-01-2013 [15:53] - Srebrna rosa | Link:

*
Jednak specjaliści: od cen wody, komunikacji, podatków etc. mają realny wpływ na prawdziwy wizerunek partii.
Obecnie pogarszające się warunki życia wytrącają z autohipnozy kolejnych Polaków mimo pracy wyspecjalizowanych zawodowców z zielonej wyspy.
Nie da się długo utrzymać na tym samym poziomie przy zjeżdżaniu po równi pochyłej niezależnie od tego czy zjeżdża się prosto czy slalomem. Zapowiedź podwyżek wskazuje na to, że obecny rząd nie znalazł bezpieczniejszej drogi dla polskiej gospodarki.
**
Specjaliści z rządu technicznego PiS przedstawili w październiku 2012 r. wiarygodne projekty jak przeciwdziałać kryzysowi gospodarki, państwa i społeczeństwa.
I to oni są obecnie najlepszymi specjalistami od wizerunku PiS w kraju. Niezbędne jest natomiast wzmocnienie oprawy medialnej ich działań.
Natomiast zatrudnienie specjalistów z zagranicy będzie zasadne w II etapie, dla tworzenia za granicą wizerunku przyszłego rządu .

Obrazek użytkownika madura

14-01-2013 [19:24] - madura | Link:

Zgadzam się z Panem w całej rozciągłości. Faktycznie, PiS'owi potrzeba młodych ludzi. Potrzeba takich ludzi jak Wipler czy, Brudziński. Z całym szcunkiem ale uważam, że Pan Błaszczak, Pani Fotyga czy Pani Szydło tych młodych ludzi do PiS nie przyciągną.
Faktycznie, chyba trzeba wysupłać trochę kasy i zdać się na jakąś agencję PR.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [10:26] - Krzysztof Pasie... | Link:

No właśnie,

Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika kasia

14-01-2013 [19:28] - kasia | Link:

nie jestem taka madra jak Pan ale.....
czuje przez skore ze ....MA PAN RACJE....
Pozdrawiam...

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [10:25] - Krzysztof Pasie... | Link:

Rozczuliła mnie Pani tym komentarzem.

Pozdrawiam Panią serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Harenda

14-01-2013 [19:53] - Harenda | Link:

Teoretycznie-nic dodać,nic ująć.Tylko według jakiego klucza wyłowić tych "hamulcowych"? A nowi? Skąd? Jak ich zweryfikować?

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [10:23] - Krzysztof Pasie... | Link:

Polecam lekturę:
http://salonowcy.salon24.pl/271686,nabrani-przez-redaktora

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Daf

14-01-2013 [20:33] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

zastanawialam sie, gdzie bylo haslo Bog - Honor- Ojczyzna, jak w r. 1697 na krola Polski zostal wybrany August II Mocny. Do elekcji doszlo w ten sposob, ze August I, Kurfürst Saksonii wyslal do Polski swego nadwornego Zyda, Lehmanna, ktory skorumpowal (tak sie to teraz nazywa) polska magnaterie i dostojnikow kosciola. W tej akcji bral tez udzial hrabia Fleming,Sas, bliski wpolpracownik przyszlego krola Polski.
"Polska przygoda" kosztowala Saksonie ca. 39 milionow Reichstaler.
Krol byl rozrzutnikiem, intrygantem, zainteresowany przygodami - ksiezna Lubomirska (i wiele innych Polek) byla jego metresa.
Paktowal z carem Piotrem I, naturalnie przeciw Polsce. Ale nikomu to w Polsce nie przeszkadzalo. Pochowano go na Wawelu. W Dreznie stoi jego pomnik - kazal sie na tym pomniku zwrocic twarza w strone Polski - w Polsce mial przeciez swietna zabawe !
Pisze o tym, bo w Polsce teraz zamiast magnaterii jest gawiedz, a trwonienie majatku narodowego i zdrada interesow kraju odbywa sie jak za krola Sasa !

Naturalnie, tak jak Pan pisze wszystko jest mozliwe, nawet zreformowanie PiS-u, ale czy oni sie tym interesuja i kto to ma zrobic ? Ja mysle, ze ich to nie interesuje.....

Dziekuje za swietna publikacje i serdecznie Pana pozdrawiam

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [10:21] - Krzysztof Pasie... | Link:

To prawda, że mamy jakiś narodowy defekt, jak chodzi o rządzenie państwem.
Lecz uważam, że po to jest Internet, żeby ludzi zmuszać do myślenia.

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Zdenek Wrhawy

14-01-2013 [20:33] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link:

Szanowny Panie Krzysztofie!

W tytule podałem adres,na który powinien Pan wysłać ten artykuł.

Ja juz dawno pisałem,ze tacy ludzie jak Błaszczak,Szydło et consortes...tylko odpychaja mlodziez od PiS.

Hofman...to też pomyłka,ale wierny...do czasu.

Kaczyński nie dopuści nikogo do siebie,kto mu moze zagrozić!!! Rządzi własnoręcznie,bo on jest sterem,zaglem,żeglarzem,okrętem i kapitanem.

Wlaściwie PiS jest stale w defensywie...skazany na odbijanie "piłek serwisowych" i to bitych przez Janowicza i siostry Williams jednoczesnie.

Tylko sie broni...a pomysł  premierem fachowcem i rządem fachowców...rodem z księżyca!

W  III RP nawet ostateczny krach gospodarki,rozbiory i kartki na cukier...nie zmienią lemingozy.

Pozdrawiam serdecznie---P.

Obrazek użytkownika marco.kon

14-01-2013 [21:35] - marco.kon | Link:

cukier...nie zmienią lemingozy - Ot co. Też tak uważam. Lemingoza jest NIEuleczalna.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [10:19] - Krzysztof Pasie... | Link:

Więc trzeba coś nowego wymyślić, jak kiedyś penicylinę.

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika gośćXXI

15-01-2013 [12:10] - gośćXXI | Link:

Tak, lemingoza jest nieuleczalna, bo jest wygodna. Żadne podwyżki, żadne kartki na zywnośc- leming zawsze znajdzie wytłumaczenie: ogólnoświatowy kryzys,oszołomy, ktore wszystko zawsze zepsuja domagając się wolności i demokracji w kraju wg nich wolnym i demokratycznym, stawianie się Rosji, z którą trzeba na paluszkach (a wtedy ona nam sypnie groszem, a właściwie tanim gazem itp brednie!)... Przez skórę czują, że jest cos nie tak, ale boją się prawdy i wolą całą energię przeznaczyć na szukanie wyjścia ze swojej prywatnej sytuacji: a to jakiś drobny przekręt, a to łapóweczka,a to znajomości i kolesiostwo, a to wyjazd na jakiś czas za granicę. I tak wciąz wiążą koniec z końcem, mają wiele kontaktów(na tym polega ich zycie- na wyrabianiu sobie kontaktów) i trzymają się razem: dzisiaj ja tobie, jutro ty mnie. To działa jak mafia.
Tacy są dzisiejsi trzydziesto- czterdziestolatkowie. Gorsi od starych cyników i lawirantów.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [00:23] - Krzysztof Pasie... | Link:

Moja notka jest adresowana do niektórych, powtarzam niektórych prominentów PIS z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.
Natomiast jak chodzi o pana prezesa proszę koniecznie przeczytać moją notkę pt. "Niezniszczalny" - patrz:

http://naszeblogi.pl/31862-niezniszczalny

Dopiero te dwie notki razem wzięte wyrażają to, co chciałem powiedzieć.

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika stokolesny

15-01-2013 [11:28] - stokolesny | Link:

Jest wielu głupców na tym łez padole, którym się wydaje, że mogą deptać wszystkich i wszystko, uważając to za rzekomą mądrość i za rzekomą odwagę, nic bardziej mylnego nie przychodzi im do głowy, dlatego nieświadomie niszczą deskę ostatniego ratunku, a jeżeli robią to świadomie to są małymi podłymi istotami, którym obce są odruchy ludzkie, a to nie ma nic wspólnego patriotyzmem, dlatego jeszcze raz przywołam wierszyk:

zanim ruszysz ręką nogą
zanim powiesz jedno słowo
rusz człowieku głową

nadal czekam i konsekwentnie domagam się odpowiedzi od Jaśnie Pana
stokolesny

Obrazek użytkownika Józef Darski

14-01-2013 [21:53] - Józef Darski | Link:

Też chciałem stawiać na młodych - okazali się całkowicie niesamodzielni i niedojrzali, piszę o tych wybranych, niezdeprawowanych.

1. Młodość nie jest gwarancją niczego
2. Nie będzie żadnych zmian, bo nikt do tego nie dopuści
3. gwarancją awansu będzie zawsze umiejętność ugotowania pierogów lub kompotu, znajomość z panią, co była wierna itp., itd
4. Pan chce by rozgonić całkowicie bezideowy aparat, dodatkowo pozbawiony woli i myśli, poza grą w podlizywanie się. To wymaga a) oparcia się na nowych siłach, a młodzi są karierowiczami bez żadnych idei b) żelaznej, dyktatorskiej woli, która złamie opór zdegenerowanego aparatu, a tej wbrew pozorom, nie ma, jest ustępliwość. 
5. Młodzi, nawet po naszej stronie, są klasycznymi produktami systemu klientelistycznego: wyłącznie karierowiczostwo, szukanie komu się podlizać, ci co coś potrafią i mają charakter dawno zostali odrzuceni przez tych pierwszych. W skrócie: młodzi są jak starzy tylko jeszcze gorsi, bardziej zepsuci,cyniczni, bezwzględni,pozbawieni zasad. I nie pisze o tych gangsterach z PO tylko o "patriotach".

Jeśli nie bądzie jakiejś nowej fali, która zmiecie bandytów i naszych nieudaczników i dynamika wydarzeń nie wyniesie ludzi nowych, "nie będzie niczego". Stare struktury nie nadają się do żadnych reform, choć są jeszcze jedyną zaporą i dlatego nie należy ich zwalczać, bo stworzy się vacuum, w które wejdą bandyci.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [10:17] - Krzysztof Pasie... | Link:

Toteż robię, co mogę, żeby taką falę wzniecić.

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika ALA

15-01-2013 [09:40] - ALA | Link:

My to wiemy Mlodzi juz jako starzy i tak przejma paleczki . Problem w tym zeby to zrobili dopoki sa mlodzi!Mlodosc niesie z soba powiew odnowy ale brak doswiadczenia . Ale chyba lepiej potykac sie o bledy niz trzymac sie stolka. Jedynym pomyslem jest droga wegierskiego premiera. Ale kto pytam sie kto to z dzialaczy Pis wykaze chec aby zakladac w kazdym powiecie takie prezne kola ? Kto z nich naprawde jest polskim patriota ? Smiem twierdzic ze nie wielu. Zeby byc patiota oprocz bezgranicznego oddania sie ojczyznie trzeba tez umiec patrzec w przyszlosc. Nasi dzialacze za przyslosrc uwazaja czas od wyborow do wyborow . Nie mam zadnej nadziei ze cos sie zmieni . Tylko prezes moglby cos zmienic ale czy on chce? Dlatego los naszego narodu jest i bedzie beznadziejny. Mlodzi za chlebem a starzy do eutanazji. Stracilam nazieje. Narod jest oglupiony i dodatkowo sami siebie nie szanujemy. Na przestrzeni wiekow nasze wychowanie rodzinne i spoleczne doprowadzio do powstania pokolenia "groboskornych" Pewnie ze nie wszyscy ale wielu .Latwo to zauwazyc na kazdym kroku . Pracuje pan na uczelni pytal sie pan studentow jak oni to widza ? Jaki wizerunek polityka im odpowiada ? Praca u podstaw to najlepsza metoda ale jakie mozliwosci ma Pis w tej kwestii? Ani mediow ani preznie dzialajacego zaplecza. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [10:14] - Krzysztof Pasie... | Link:

Proszę w wolnej chwili przeczytać moją notkę pt. "Nabrani przez redaktora", w której napisałem dlaczego tak jest jak Pani pisze i co należy robić, żeby ten starz rzeczy zmienić:
http://salonowcy.salon24.pl/271686,nabrani-przez-redaktora

Pozdrawiam Panią serdecznie i głowa do góry,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika stokolesny

15-01-2013 [11:43] - stokolesny | Link:

Szanowny Panie Profesorze!!!

Na wstępie oświadczam, że Młodzi to nasza przyszłość i tylko Oni mogą nam ją odbudować, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, jest jednak jedno wielkie ale:

Mogę się z Panem zgodzić co Młodych tylko w jednym warunkiem,
jeżeli Ci Młodzi zrobią coś takiego, że można będzie powierzyć im kolejne dzieła,

oparte na podstawowej zasadzie:
"nie ważne skąd przychodzisz, ale pokaż mi co zrobiłeś, a powiem Ci kim jesteś"

albowiem sam otwarty umysł to niestety za mało,

mogę wskazać wiele otwartych otaczających nas umysłów, którym nie powierzyłbym żadnego poważnego zadania, a my musimy powierzyć Im losy ojczyzny i przyszłość narodu, a to mogę oddać tylko w sprawdzone ręce,

z poważaniem
stokolesny

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [16:00] - Krzysztof Pasie... | Link:

Tak, tylko tych sprawdzonych rąk, jak dotąd nie widać. Myślę, że lepiej zaryzykować, niż trwać w bezproduktywnym oczekiwaniu na Godota.

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Dalej

15-01-2013 [12:26] - Dalej | Link:

Może se Pan tak pisać w nieskończoność, Panie Krzysztofie.

Jarek po Smoleńsku kopnął w dupę dziesiątki tysięcy garnących się do pomocy, dosłownie kopnął, to i teraz się nie "otworzy".

Woli mieć pod sobą armię miernych biernych ale wiernych.

A teraz go już nie potrzebujemy - bez pomocy PiSu nauczyliśmy się sami organizować.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [16:01] - Krzysztof Pasie... | Link:

My, to znaczy??? Bardzo jestem ciekaw!

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika gośćXXI

15-01-2013 [12:51] - gośćXXI | Link:

PiS miał szansę ok. 1,5 roku, niedługo po Smoleńsku. Wtedy trzeba było iśc jak taran do przodu i zmiażdzyć przeciwnika, PiS miał wtedy poparcie większej części narodu. Ale nie, jakaś załosna gąska Kluzik (marionetka w czyichś rękach?) wyperswadowała prezesowi taką taktykę i wtłoczyła go w gorset skopanego cierpiętnika, który, ależ broń Boże nie wykorzysta tragedii Smolenskiej i oburzenia narodu. Jak to jest?: niby prezes nikogo nie słucha, niby taki despota, a kręcą nim jak pacynką! Taką szansę zaprzepaścić...

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-01-2013 [16:05] - Krzysztof Pasie... | Link:

Tak! Zgadzam się z Panem. Trzeba było pojść za ciosem. Ale trudno iść za ciosem po nokaucie, czym była niewątpliwie tragedia smoleńska.

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika gośćXXI

16-01-2013 [18:44] - gośćXXI | Link:

Tak, to prawda,trudno po takiej tragedii.Co prawda polityk też człowiek, ale jako polityk nie może sobie pozwalać na słabość i powinien być przygotowany na tego typu tragiczne zaskoczenia (znajomośc naszej historii do tego typu "zaskoczeń" przygotowuje). Od tego jest się politykiem.