Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dlaczego Polacy giną pod Smoleńskiem
Wysłane przez Paweł Chojecki w 06-06-2011 [13:33]
Katyńskie ludobójstwo symbolizuje straszny koniec II RP. III RP skończyła się śmiercią Prezydenta i polskiej elity w Smoleńsku. Pojawiło się nawet określenie „przeklęta ziemia smoleńska”. Jeśli już odczytujemy to miejsce w kategoriach „przekleństwa”, warto zapytać, z czym jest ono związane?
Państwo polskie weszło w fazę swej świetności za czasów Kazimierza Wielkiego. To on rozpoczął ekspansję Polski na wschód, którą z sukcesem kontynuowali następni królowie. Gdyby połączyć Warszawę z Moskwą linią prostą, to najdalszym miastem należącym do Rzeczypospolitej jest na niej właśnie Smoleńsk. To on stał się kresem wspaniałej drogi sukcesów polskiej polityki i oręża. Trwała ona ponad 250 lat – ćwierć tysiąclecia! To okres rozwoju i mądrego przywództwa skupionego na interesie narodowym (precyzyjniej – królestwa), które potrafiło zręcznie wykorzystywać dla dobra Polski nasz potencjał, unikatowe cechy (tolerancję, wielokulturowość, wolność szlachecką) oraz sojusze i konflikty zagraniczne. Najpiękniejszym chyba przykładem takiej polityki była bitwa pod Grunwaldem, gdzie wbrew „chrześcijańskiej Europie”, która walnie poparła Krzyżaków, Jagiełło sprzymierzył się ze wszystkimi wrogami Zakonu – niezależnie od tego, jakiej byli religii czy narodowości. Nie dał się zmanipulować, by stawiać wyżej interes papiestwa nad interes swojej korony. Smoleńsk jest symbolem czegoś zgoła przeciwnego.
Przez dwieście pięćdziesiąt lat żmudnej i mądrej polityki doszliśmy do Smoleńska i tam otworzyła się przed nami brama do opanowania Moskwy. Sami jej przedstawiciele przybyli w roku 1610 pod Smoleńsk, by zawrzeć z nami układ o oddaniu tronu carskiego królewiczowi Władysławowi Wazie w zamian za zagwarantowanie wolności wyznawania prawosławia. Kilka tygodni później hetman Stanisław Żółkiewski podpisał podobny układ z bojarami w Moskwie. W tym jednak momencie naszych dziejów doszło do sprzeniewierzenia się dotychczasowej linii naszej polityki zagranicznej, która stawiała na pierwszym miejscu interes państwowy. Nasz arcykatolicki władca Zygmunt III Waza pokierował się radą jezuickiego wysłannika papieża i nie zaakceptował układu z bojarami. Przepędzono nas z Moskwy, a na tron wstąpił pierwszy z Romanowów…
Smoleńsk stał się więc symbolem kresu naszego rozwoju i symbolem naszej głupoty politycznej. Zamiast poszerzyć niespotykaną w historii Europy strefę wolności religijnej i tolerancji, zamiast budować Rzeczpospolitą otwartą na inne narody i kultury, która gwarantowałaby pokojowe współistnienie na swoim terytorium różnych religii, kultur i narodów, Zygmunt III Waza wybrał krzewienie katolicyzmu. Smoleńsk był zresztą tylko zewnętrznym symbolem tej zgubnej polityki – Złoty Wiek się zakończył, a Waza sprowadził na nas czarne chmury kontrreformacji.
Warto właśnie pod tym kątem spojrzeć na symboliczną rolę Smoleńska w naszych dziejach. I Rzeczpospolita zakończyła swoją ekspansję na Smoleńsku, symbolem upadku II RP stał się podsmoleński Katyń, a III RP rozbiła się koło smoleńskiego lotniska. Może więc dalej ciąży nad nami błąd Zygmunta III Wazy? Może kolejne próby odbudowy naszej państwowości nie nawiązują do tych tradycji, które doprowadziły nas do Złotego Wieku, a dalej tkwią w błędach zapoczątkowanych przez Wazę? Warto na poważnie zadać sobie pytanie, na czym tak naprawdę polegała ta wspaniała „polityka jagiellońska” – nie tylko w aspekcie zagranicznym, ale i wewnętrznym.
Artykuł ukazał się w majowym numerze miesięcznika "idź POD PRĄD".
Komentarze
06-06-2011 [17:50] - Gość (niezweryfikowany) | Link: przestroga
To raczej przestroga, by mocno uważać na to, co się dzieje trochę dalej na wschodzie i nie ufać tym, którzy się za "przyjaciół" mają. Inność nie zawsze równa się "lepszość".
06-06-2011 [19:28] - Paweł Chojecki | Link: @Gość
Przestrogę to napisałem przed Smoleńskiem - w 2007:
http://www.podprad.org/archiwu...
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
06-06-2011 [18:44] - gorylisko (niezweryfikowany) | Link: panie Chojecki, znowu antykatolicyzm się panu na mózg rzucił ?
Uprzejmie przypominam, że ów "arcykatolicki" król polski Zygmunt III Waza był przedtem luteraninem w swoim kraju.
Dlatego uprasza się o nie interpretowanie historii w zakresie jeno religia a przeciw religii b. Bo po smierci Jana III Wazy Zygmunt przyrzekł swobody luterańskie w Szwecji ALE CO ZE SWOBODAMI KATOLIKÓW W SZWECJI ??
Wuj Zygmunta, Karol Sudermański podniósł bunt, oczywiście perrorując o luteraniźmie...pewnie tylko przypadkiem w obronie luteranizmu został królem szwedzkim. Zygmunt nie był orłem, raczej miernotą, oportunistą. Nie dziwi mnie jego wyskok a propos tronu carskiego. Poza tym skąd ta pewność, ze gdyby Władysław został carem, wszystko byłoby cacy...tylko te przebrzydłe mnichy jezuickie z jeszcze bardziej przebrzydłym papieżem zepsuły sprawę...
Tu wchodziły w grę osobiste ambicje i ambicyjki, zaś luteranizm, katolicyzm były takimi hasłami na on czas jak dzisiaj co2 czy prawa dla pedałow.
Potem był alians prawosławnej rosji ze szwdzkim luteranizmem przeciwko Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Z wami niekatolikami to ciekawa sprawa, jak jesteście słabi to wołacie o tolerancję jak silni to ta tolerancja jakoś wam przeszkadza...wide Gdańsk...
06-06-2011 [19:26] - Paweł Chojecki | Link: @Gorylisko
Czy kwestionuje Pan któryś z faktów przedstawionych w artykule?
Druga rzecz. Prosiłbym o porzucenie komunistycznego zwyczaju stosowania odpowiedzialności zbiorowej - "wy niekatolicy". To poważne nadużycie, które czyni dyskusję bezproduktywną. Czy w Polsce można powiedzieć "wy katolicy" i wszystkich obciążyć np. ostatnim haniebnym postępkiem episkopatu potępiającym Grzegorza Brauna?
Paweł Chojecki
07-06-2011 [08:38] - gorylisko (niezweryfikowany) | Link: tak kwestionuję...
Zygmunt III Waza był tak samo arcykatolicki jak obcnie miłościwie panujacy nam donek tusk pro rynkowy, liberalny etc. Przypomniałem tylko, że wcześniej ów "arcykatolik" był luteraninem. Potem próbował zapewnić w Szwecji po śmierci ojca tolerancję dla katolików ale nie dało się...
przypomnę słowa innego niekatolika "Paryż jest wart mszy..."
Dlatego może skończy pan przypisywać katolicyzmowi wszystko be a protestantyzmowi wszystko cacy...
Czy w przypadku w/w Zygmunta nie przyszło panu do głowy, że gościu był ambitny równie jak np. kwaśniewski czy inny wałęsa ? Zwróciłem panu uwagę na kilka innych faktów które pan skrzętnie pominął...dopiero kilka kuksańców intelektualnych dało panu impuls do ujawnienia np. że katolicka Polska była dość tolerancyjna, za to Szwecja pokazała na co ją stać ? Wuj Zygmunta szermując obroną protestantyzmu wskoczył na tron Szwecji a potem wygnano katoli wrednych...
Z tym Smoleńskiem pomysł niezły, tyle, że granicę zasięgu kultury zachodniej na wschodzie wyznaczaja, wieże katolickich kościołów...katolickich, proszę pana...
07-06-2011 [13:41] - Paweł Chojecki | Link: @Gorylisko
Już Pan Sizar udzielił Panu lekcji historii. Ja zapytam tylko, czy wie Pan, z jakim polskim królem związane jest pojęciem kontrreformacji - czyli zwalczania skutków luterańskiej reformy?
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
07-06-2011 [20:22] - Sizar (niezweryfikowany) | Link: Zasięg kultury zachodniej
Luterańska Finlandia sięga nieco dalej na wschód niż katolicka Polska.
07-06-2011 [21:16] - Paweł Chojecki | Link: @Sizar
Bardzo trafna uwaga. Dziękuję.
PCh
06-06-2011 [20:05] - leda (niezweryfikowany) | Link: Panie Chojecki znowu....
Pan Chojecki zapomina,ze Polska byla tolerancyjna,bo byla KATOLICA, a nie pomimo,ze byla KATOLICKA.Mysle,ze powinien Pan uzupelnic swoja wiedze w tej dziedzinie. leda
06-06-2011 [23:09] - Paweł Chojecki | Link: @Leda
Co do historii, czy wie Pani, że w XVI wieku szlachta katolicka była w polskim sejmie w mniejszości? A zdaje się to ten okres był szczytem tolerancji w Polsce? Proszę się więc na przyszłość zastanowić, gdy będzie Pani innych pouczać na temat ich rzekomej niewiedzy.
Drugim kryterium, oprócz wiedzy historycznej, jest zdrowy rozsadek. gdyby go pAni użyła, nie pisałaby Pani takich głupot. gdyby z faktu, że jakiś kraj był w tamtych czasach katolicki wynikała tolerancja, to co powiedzieć o Hiszpanii, Niemczech czy Francji??? Czy to były jakieś pogańskie kraje?
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
07-06-2011 [17:05] - leda (niezweryfikowany) | Link: leda co do historii...
proporcje katolikow i innowiercow w sejmie ( co musze jeszcze sprawdzic ) swiadcza o tym,ze Polska byla tolerancyjna,a nie o tym,ze byla inna niz katolicka.W krajach protestanckich katolicy byli przesladowani, szkoda,ze Pan o tym nie wie. W przesladowaniu KK laczyli sie radosnie ze wszelkiej masci farmazonami.Wiecej lektury polecam autorow troche madrzejszych od marksistowskich i lewackich roznej masci.Polecam na dobry poczatek wyklady prof. Tadeusza Guza na YT leda
07-06-2011 [13:02] - Sizar (niezweryfikowany) | Link: @gorylisko
Zygmunt nie był luteraninem. Ojciec kazał go wychowywać i po katolicku i po luterańsku. Nauczycielami Zygmunta byli zarówno luteranie jak i jezuici, którzy przebywali przy boku jego matki..
Zygmunt wybrał katolicyzm.
"Zygmunt miał być - zdaniem rodzica - religijny na dwojaki sposób, ostentacyjnie wierny obu wykluczającym się wtedy nawzajem wyznaniom. Czekała go wszak władza w luterańskiej Szwecji, a majaczył też tron katolickiej przeważnie Polski. Ojcowski kodeks wychowawczy oznaczał i zalecał obłudę, stał się zaś bodźcem do zdecydowanego i jawnie podkreślanego wyboru." (Paweł Jasienica "Rzeczpospolita Obojga Narodów")
06-06-2011 [21:09] - Niemiec (niezweryfikowany) | Link: Szanowny Panie Pawle
Jak widze niejaki "gorylisko" i "lena" nie zrozumieli Pana intencji blednie przyjmujac,ze w tym co Pan pisze kryje sie jakis kryptoatak na katolicyzm.Mysle,ze jesz to jeden z najwiekszych grzechow naszego narodu: zbyt doslowne branie tego co widza,czytaja i slysza (ciekawym przykladem takich reakcji byl wyklad pana Brauna na Krakowskim Przedmiesciu w namiocie Solidarnych 2010) bez odpowiedniej dawki krytycyzmu lub zdolnosci iterpretowania tego co jest tematem wypowiedzi.Nie potrafia analizowac,nie chca przyjmowac do swiadomosci faktow ,ktore sa niewygodne dla ich (tak im sie wydaje) wiary w potege Polski.Nawet pan Kaczynski wspomnial krotko o tej wadzie narodowej na ostatnim spotkaniu Klubow Gazety Polskiej.A wlasnie ta wada nie pozwala nam odzyskac sily!Krytyczna analiza,rzeczowa analiza faktow historycznych i tego co dzieje sie obecnie,umiejetnosc podejscia do wielu zagadnien z wlasciwym dystansem pozwala spojrzec na to z szerszej perspektywy i zaplanowac odpowiednia strategie na dziesieciolecia.Takim politykiem byl sp.pan Prezydent Lech Kaczynski.
A Pana adwersarzom polecam goraco lektore : "Poczatek i progres wojny moskiewskiej" wielkiego hetmana,polityka i czlowieka potrafiacego dostrzegac to o czym mowa wczesniej Stanislawa Zolkiewskiego!Pozdrawiam
06-06-2011 [23:16] - Paweł Chojecki | Link: @Niemiec
Na tego rodzaju wyżyny intelektualne zwykle wzbijała się tylko inteligencja danego narodu. Zdecydowana większość rozumowała na poziomie uproszczeń i kalek myślowych powielanych od innych. U nas sąsiedzi szczególnie czyhali na elitę i stąd siłą rzeczy mamy szczerych patriotów, ale bez odpowiedniej formacji intelektualnej. Takimi ludźmi łatwo manipulować i zwodzić ich z pomocą różnych wilków w owczej skórze. Chodzi mi po głowie coś na kształt Szkoły Rycerskiej, by temu zaradzić.
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
07-06-2011 [12:03] - stanisław (niezweryfikowany) | Link: ortografia!
Nie "kalek", Panie Chojecki (od "kaleka"), tylko KALK (od "kalka"). Pozdrawiam, Stanisław
07-06-2011 [13:46] - Paweł Chojecki | Link: @Stanisław
Nie tak dogmatycznie! Oto opinia na forum językoznawców:
"Kalka - to wyraz zapożyczony z francuskiego calque w XIX w. . Oznacza m. in. odbitkę, replikę.
Tam występował w rodzaju męskim, ale zmiana na rodzaj żeński w XIX w. była częsta, np. starsze odrobek, podpitek -> nowe obróbka, przeróbka, wypitka.
Naturalną końcówką jest tu postać kalk, ale pod wpływem rodzimych rzeczowników z formantem -ka / D. -ek, ten nowy nabytek języka polskiego przyjął obocznie kal-ek."
http://forum.jzn.pl/viewtopic....
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
06-06-2011 [21:53] - stokolesny (niezweryfikowany) | Link: dlaczego giną
Szanowny Panie Pawle
obiektywna prawda historyczna oparta na faktach jast wskazówką na przyszłość, ale tylko dla tych, którzy myślą i potrafią analizować fakty minionych stuleci, natomiast wielu naszym rodakom myślenie sprawia trudności, a nawen ból, co czyni ich odpornymi na przyswajanie podstawowej wiedzy niezbędnej do przetrwania narodu, albowiem nawet nie potrafią ani słuchać ani czytać tego co zostało im podane na talerzu, natomiast wszędzie szukaja wrogów szczególnie ci nawiedzeni co to wiedzą najlepiej,
dlatego przepraszam za nich i dziękuję za wiedzy kaganek
z poważaniem
stokolesny
06-06-2011 [23:11] - Paweł Chojecki | Link: @Starokolesny
Właśnie dlatego cenie "Gazetę Polską", że nie boi się dopuszczać do dyskusji i takich, mało popularnych w katolickim kraju, głosów.
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
07-06-2011 [02:02] - misio (niezweryfikowany) | Link: .
znaczy niby jak w dzisiejszych realiach miałaby wyglądać ta naprawa błędu Wazy?
Świat się trochę zmienił od tamtych czasów.
07-06-2011 [13:47] - Paweł Chojecki | Link: @misio
Będzie o tym w kolejnym (dzisiejszym) wpisie.
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
07-06-2011 [16:52] - Gość (niezweryfikowany) | Link: w jakim celu
Każdy wie, że w Polsce dzisiaj żyje się o wiele lepiej niż w Rosji. W Rosji tylko elita u władzy ma za co chleb kupić. Żeby tylko chleb... Wśród obywateli Rosji są słowa strasznej krytyki, niezadowolenia z poziomu życia i bieda aż piszczy..
Idąc Pana tropem myślenia, mielibyśmy dziś to samo... Do tego byśmy mieli narzuconą kulturę rosyjską, a nasza jest przecież dużo bogatsza. My jako Polacy tego NIE CHCEMY.
Ten wywód jest więc co najmniej nieracjonalny, bo skutki przestawionych rozwiązań wyprowadziły by nasz kraj na manowce. Na to nigdy żaden szanujący siebie i Kraj Polak nie pozwoli.
07-06-2011 [19:06] - Paweł Chojecki | Link: @Gość wt
Zanim się zabierze głos, warto się zastanowić. W przeciwnym wypadku lepiej milczeć.
Pozdrawiam
PCh
07-06-2011 [19:37] - Gość (niezweryfikowany) | Link: czyżby?
Jak można łączyć zbrodnię katyńską z jak to Pan nazwał "budowaniem Rzeczpospolitej otwartej na inne narody i kultury, która gwarantowałaby pokojowe współistnienie na swoim terytorium różnych religii, kultur i narodów"...
Zachętą do tego ma być zbrodnia katyńska?? Coś się chyba pomyliło.
Z całym szacunkiem, ale milczeć to powinien ten, kto nie ma nic konstruktywnego do napisania.
07-06-2011 [21:15] - Paweł Chojecki | Link: @Gość
Powiem tyle na zakończenie polemiki z Panem: na głupotę nie mam rady.
Paweł Chojecki