Ustawienie się w pozycji lepiej wiedzących, bardziej oświeconych, bardziej oddanych Polsce (to już rzadziej), a także mających dostęp do najważniejszych źródeł informacji rządu, opozycji, służb specjalnych, oraz, idąc dalej, to wewnętrzne przekonanie, jakże silne i widoczne, że tylko dzięki grupce prawicowych (to rzecz dyskusyjna) publicystów Jarosław Kaczyński przeprowadzi Polskę na suchy i bezpieczny ląd jest już nie tylko naiwne, ale staje się wręcz niebezpieczne. A takie są moje refleksje po przeczytaniu tekstu Marka Magierowskiego „Kaczyńscy, polscy Niemcy i niepolskie media”.* Pierwsze, co mi się nasunęło, to myśl: ulepcie sobie swojego własnego Piłsudskiego i poprowadźcie go zgodnie z Waszymi wytycznymi do zwycięstwa. Odnoszę wrażenie, dla wielu tak zwanych niepokornych, najważniejsza nie jest sama zmiana w Polsce - a właściwie mówiąc wprost „dobicie” komunizmu i układu, który od blisko 70 lat przyjmuje jedynie nowe wcielenia - tylko mówienie o tej zmianie, snucie planów, do tego w atmosferze pojedynków toczonych pomiędzy mniej lub bardziej niepokornymi wobec systemu. To wszystko razem wygląda raczej na próbę doprowadzenia do upadku rządów Donalda Tuska zza komputera. Mało realne.
Przeglądając setki publikacji i notek wskazujących „ociemniałym” Polakom drogę do prawdziwej demokracji z cywilizowanym Jarosławem Kaczyńskim, czyli z takim jak go widzą prawicowi doradcy z mediów, tylko niektóre z propozycji Rafała Ziemkiewicza są pewną wizją programową wartą dyskusji o wolnej i niepodległej Polsce, reszta krąży wokół tego, jak Jarosław Kaczyński ma chodzić po Warszawie. Skoro notorycznie, po tylu mądrych uwagach, nie chodzi tak, jak chcecie, to powtarzam: ulepcie sobie Józefa Piłsudskiego na miarę Waszych oczekiwań. Takiego, który sam, siłą słów i swoim niepodważalnym autorytetem, wyciągnie od systemu prawdę o Smoleńsku i przegoni obcą agenturę z kraju. Szanuję wszystkich „niepokornych”, bo jesteśmy, jeśli można tu użyć tego słowa, po jednej stronie barykady, ale odnoszę wrażenie, że część środowisk prawicowych (w tym dziennikarzy) siedzi pod nią wygodnie w hełmach, a czasami i w garniturach i pyta się: - Słuchajcie, jak tam na barykadzie? Kaczyński prowadzi? I słyszą odpowiedź od zwiadowców: - Tak, prowadzi, ale źle, trzeba to jakoś wyprostować, trochę w lewo, za mocno, trochę w prawo, o teraz będzie dobrze. Tak to mniej więcej wygląda. Na razie nie strzelają do nas, poza seryjnym samobójcą, więc można wejść na barykadę i zobaczyć samemu, że po tamtej stronie trwa bal, szydercy się śmieją i wyprzedają resztę naszych rodowych sreber. Można też zobaczyć, jeśli się oczywiście chce, że poza polityką salonową prawicowego mainstreamu jest jeszcze realne życie milionów Polaków.
Z mojego, osobistego punktu widzenia, więcej o nastrojach młodych ludzi, o duszy polskiej XXI wieku mówi mi piosenka „Jarosław, Polskę zbaw!” czy fenomenalna realizacja w technice 3D ulic przedwojennej Warszawy, która jest dziełem trzydziestolatków. Jaki poważny program, jaką nadzieję prawica dała w ostatnim czasie młodym Polakom. Nie kto inny, tylko ci młodzi Polacy najprędzej mogą wysadzić ten chory system w powietrze, mają najwięcej energii i najmniej do stracenia. No, ale jak już jest się usadowionym w systemie, nawet na jego obrzeżach, na jego terytoriach autonomicznych, to trudno jest tak po prostu wyjść i trzasnąć drzwiami. Jest demokracja, jest zabawa. Kulawa ona, ta demokracja, ale pisać wolno. Jak nie tu, to tam, a do tego jeszcze, załatwi się jakieś porachunki z krzywą prawicą. Trzeba jednak w końcu wybrać. Sytuacja, pod wieloma względami jest jeszcze gorsza, niż w 1981 roku. Wtedy odbijaliśmy się od komunizmu, dziś jego kolejna mutacja bierze na nas odwet i po prostu zjada Polskę. Nie wiem, nie widać tego? Pełne półki przysłaniają Wam obraz Polski?
Jarosław Kaczyński mówi prawdę, on po prostu mówi prawdę. Nie bardzo sobie bierze do serca głosy doradców, żeby nie tak ostro, bo znowu przegramy, po raz siódmy i ósmy. Jaka jest relacja pomiędzy Polakami mieszkającymi w Niemczech i Niemcami mieszkającymi w Polsce? Jak jest z ich prawami? Jak jest z ojczystą mową polskich dzieci w Dortmundzie? Co na to Pani Merkel? Przywódca Prawa i Sprawiedliwości mówi prawdę, także o mediach. Nie wiem, co jest dziś wykonalne w materii repolonizacji mediów, bo nie bardzo wiadomo, co w ogóle jest dziś w Polsce i w Europie wykonalne, a co nie. Traktaty, które Polska podpisała przystępując do Unii Europejskiej stają się na naszych oczach świstkiem papieru, a wszyscy biegają za kasą, by załatać dziury budżetowe. My za chwilę też dołączymy do tej rodziny żebrzących o pomoc dla ratowania systemu finansów publicznych.
Jarosław Kaczyński idzie pod prąd. Pytam się, co znaczy takie określenie, które spotykam w sieci i w prasie, że Jarosław Kaczyński znowu coś chlapnął, znowu przesadził. Wiecie jak to wygląda z zewnątrz? To wygląda tak, jakbyście siedzieli na trybunach Coloseum i patrzyli na swojego wojownika, pouczając go i krzycząc z trybun: Uważaj! Z tyłu! Nie, z przodu! - sami przy tym zajadając sobie popcorn. Jeśli zależy Wam na zwycięstwie, to trzeba zejść z trybun i pomóc. A jeśli wojownik popełnia tyle błędów, tak źle prowadzi, co słychać nieustannie, wskażcie nowego, który go zastąpi. Nieustająco stawiam na Jarosława Kaczyńskiego. Mówi prawdę o Polsce, a lemingi, których ma niby pozyskać swoim umiarem, Polski i tak nie zmienią.
* http://marekmagierowski…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 13845
takie trochę gderanie, które nic nie wnosi, a tylko osłabia. Niektórzy sądzili, że Ziobro to dopiero pociągnie młodych. No i co wyszło? Ze może i pociągnie do bulu do Pałacu za sobą. PiS nie jest idealny, a już na pewno otoczenie JK jest bardzo różne. Panowie redaktorzy, mający ponoć dostęp do góry opozycyjnej, do samego JK nie uważają za stosowne zrobić cokolwiek. Także nie formułują, nawet sami z siebie żadnej myśli która pociągnęłaby za sobą młodzież. Oddzielmy więc osobę JK od całego PiS. Myślę, że Pan wie o tym, że trochę to bardziej skomplikowane, prawda?
Ukłony!
A najblizszy zufany, wiceprezes Lipinski, lazi po mainstreamowych telewizjach i Gazetach Wy...przepraszam, glownego scieku i daje wywiady, ze nie bedzie szedl w marszu razem z tymi,co sie bija z lewakami! To z kim on bedzie szedl w Marszu, z tymi co sie przyjaznia z lewakami???!!! W Gazecie Wyborczej???Dobra, nie bede tego dalej ciagnal, zarzutow jest bez liku, ale do establishmentu PiSowskiego, nie do Prezesa. Trzeba miec jaja, zeby powiedziec to, co powiedzial w Opolu.Chwala Mu za to. Ale to chyba nie oznacza, ze musimy zatkac uszy i zaslonic oczy i udawac ze nie widzimy oczywistych bledow PiSu. pozdrawiam
Pozdrawiam.