Wydarzenia ostatnich kilkunastu dni można by podsumować pewnym stwierdzeniem, wypowiedzianym przez Michała Karnowskiego. Była to zbitka dwóch komunikatów podanych wcześniej przez jedynie słuszne media, a brzmiała mniej więcej tak: „Na szczątkach TU-154 w Smoleńsku nie odkryto śladów materiałów wybuchowych, a na TU-154 o numerze bocznym 102 również stwierdzono ślady trotylu”. Jeśli takie wiadomości nie dają do myślenia wyborcom PO, to myślę, że mamy do czynienia już nie z lemingami, a z POłosiami. Tu należą się również wielkie POdziękowanie dla reżysera Pasikowskiego i aktora Stuhra, którzy mają duży udział w odkryciu i upowszechnianiu tej nowej rasy. Dziękujemy wam za to panowie! Nobelek przyszłoroczny z dziedziny inżynierii psychologiczno-socjologicznej murowany.
Przykłady innych wiadomości adresowanych do POłosiów
Udaremniony zamach na wszystkich (Prezydenta, Premiera, posłów i senatorów)
BOR wykazało się niesamowitym wyczuciem, dzięki czemu państwo nasze nie musiało kolejny raz pokazywać jak sprawnie działa na polu funeralnym. Bardzo trudno było złapać terrorystę planującego akcję wysadzenia Sejmu RP. Jednak niedoszły sprawca popełnił dwa malutkie błędy. Po pierwsze ogłosił w Internecie, że chce wysadzić w powietrze paru urzędników. Po drugie nabył drogą kupna cztery tony materiałów wybuchowych. To naszym służbom wystarczyło.
Mnie NiePOłosiowi przyszła do głowy taka refleksja, że BOR to jednak organizacja działająca hurtowo. Gdyby zamachowiec-morderca Ryszard Cyba przed 19 października 2010 roku zakupił w Internecie czołg i zgrzewkę rakiet R-11M (SCUD) nasze służby może zareagowałyby prawidłowo tzn. tak jak przed kilkunastoma dniami. Chociaż, członkowie partii miłości są z definicji poza podejrzeniem jak żona prezydenta. Ups… żona Cezara, oczywiście.
Pojawia się też refleksja związana z tragedią smoleńską. Refleksja prowokowana przez działania BOR-owców. Mówiąc krótko. Gdyby 10 kwietnia 2010r. każdy z pasażerów wniósł na pokład Tutki po 40 kg trotylu w bagażu podręcznym, jest szansa, że odpowiednie służby zareagowałyby odpowiednio.
Kolejne ekshumacje
W połowie listopada w Świątyni Opatrzności Bożej i na cmentarzu w Pyrach - dokonano dwóch ekshumacji. Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że ze sprawozdań po badaniach genetycznych ekshumowanych ciał dwóch ofiar wynika jednoznacznie, że były one złożone w niewłaściwych grobach. Koniec
NiePOłoś pomyśli, policzy i zapewne zdziwi się. Mój post z 1 listopada nosił tytuł „57% obciachu”.
Był to procent zamienionych ciał w ogólnej liczbie ekshumacji. Teraz wspomniany fragment tekstu mówiący o tym powinien brzmieć tak:
Do tej pory ekshumowano dziewięć osób, które zginęły w Smoleńsku; w sześciu przypadkach ciała zostały zamienione. (…) Sześć na dziewięć, co daje jakieś 67%. Jednym słowem - liderem wstydu i obciachu została nasza przewodnia.
Niniejszy felieton wypadałoby zakończyć jakimś optymistycznym akcentem. Kilka dni temu odbyłem ciekawą rozmowę z wyborcą PO, bardzo miłym, wykształconym, starszym człowiekiem. Przedstawiłem mu powyższe argumenty i zarzuciłem, że nie stać go na refleksję, która sama się narzuca po otrzymaniu przytoczonych wyżej informacji. Przygwożdżony zamilkł, ale dość szybko się pozbierał. Krępującą ciszę przerwał mówiąc:
- Ciekawe, co pan powie jak ujawnią treść ostatniej rozmowy telefonicznej braci Kaczyńskich?
-? – (To moje ciche zdziwienie).
- No, przecież Jarek kazał Prezydentowi Kaczyńskiemu lądować. – z triumfem w głosie zakomunikował mi mój adwersarz.
Po tej rozmowie doszedłem do wniosku, że POłosie nie są zdolni/zdolne do samodzielnego myślenia w kwestii władzuchny naszej. Ba, nie wiedzą, co to w ogóle jest "refleksja". Oni mają tefałenowe migawki, które najwidoczniej w jakiś sposób prostują zwoje mózgowe. No nie wiem, czy to jest akcent optymistyczny.
