Wczoraj w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie pochowano tragicznie zmarłego pod Smoleńskiem prezydenta Polski na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego po raz drugi, bo za pierwszym razem państwo nie dopilnowało, żeby w trumnie znalazły się jego zwłoki.
Rodzina przywiozła zmarłemu z Londynu na ostatnią drogę trzy pudełeczka, które Pan Prezydent Kaczorowski przechowywał jak relikwie w swoim biurku. Jedno z polską ziemią, drugie z kawałkiem skały spod Monte Casino, a trzecie z ziemią z mogił katyńskich.
Na pogrzebie nie było ani prezydenta, ani premiera, ani marszałkini sejmu, ani ministra spraw zagranicznych.
Nie przyszli, gdyż nie mieli odwagi spojrzeć ludziom w oczy.
Nie rozumiem!!! Jak ktoś jeszcze może ufać takiemu rządowi??? O prezydencie Komorowskim nawet nie wspominam!
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4279
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pozdrawiam Pana serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Witam Pana Krzysztofa!
Im nie zalezy na zagladaniu nikomu w oczy,nie maja za grosz honoru,sumienia,kultury,wychowania i szacunku dla "faszystów/moherów/watahy".
To jest objaw totalnego lekcewazenia norm cywilizacji europejskiej,wazna juz jest "cywilizacja azjatycka",albo nawet Środkowo Afrykańska.
"Przecież juz, murwa kać,byliźwa na tym pogrzebie! Ile razy mamy se zawracać głowę truposzami"?
Albo...cos sie POrobiło w BOR? I VIP-y sie boją,że oficerowie BOR moga czegos "nie dopilnować"?
Swołocz,czego od nich wymagac?
Uklony---Patryk
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pozdrawiam Pana jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz