Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

No, to jak z tym Cameronem było?

Seawolf, 23.10.2012
Zastanawiam się, czy będzie jakiś ciąg dalszy historii o starciu dwóch herosów- Donalda Tuska i Camerona w Brukseli. Na użytek krajowy, wiemy, jest kolejny sukces Premiera- bohatera, który po dwugodzinnym boju skłonił brytyjskiego premiera do wycofania się na z góry upatrzona pozycje. Hosanna! Tyle, że poza Donaldem Tuskiem nikt takiego starcia sobie nie przypomina, ani nie relacjonuje. Już nie mówię o jakichkolwiek mediach brytyjskich, ale nawet polskich. Kiedy i gdzie , przy jakiej okazji miało miejsce to historyczne starcie? Jest to gdzieś odnotowane? Był ktoś przy tym? Potwierdził?
Będę pierwszym, który odszczeka nikczemne oszczerstwo, jeśli zobaczę gdzieś w BBC, czy jakimkolwiek medium nie będącym Tusk Vision Network jakąkolwiek wzmiankę o takiej rozmowie. Inaczej będę  zmuszony traktować to , jako kolejną historie Barona Muenchhausena o tym, jak się wyciągał za włosy z bagna, albo leciał na księżyc przy użyciu szpiku. Nie pierwszy raz, zresztą. Przywołuje incydent, jak to Donald Tusk ostro nagadał rosyjskim władcom przy okazji opublikowania raportu MAK. Nie tylko skrytykował, ale  i poszedł za ciosem i jeszcze nawrzucał Putinowi i Miedwiediewowi, żeby sobie nie myśleli, ze im tak łatwo pójdzie z Premierem- Bohaterem.

Podejrzewam, że obaj rosyjscy politycy zrozumieli wtedy ze zgrozą, że tak łatwo im nie pójdzie z nową odmianą Ilii Muromca, w którym zagotowała się krew dziadka- kombatanta AK ( AfrikaKorps, znaczy się). Podobno przed Kremlem kopane były dyskretnie polowe fortyfikacje, zamaskowane naprawą kanalizacji miejskiej, ustawiane zapory przeciwczołgowe, co było o tyle irracjonalne, że jedyne polskie pojazdy bojowe zdolne do poruszania się o własnych siłach stacjonują w prowincji Ghazni w Afganistanie, a przewieźć ich z powrotem nie ma czym.
Zawsze są publikowane zdjęcia Donalda Tuska- swojaka, uśmiechnięte dobrotliwie, sama miłość i dobrość, albo, co najwyżej zatroskane niedbalstwem niektórych urzędników, za których co prawda w żaden sposób nie odpowiada, bo niby dlaczego, ale zaraz się za nich weźmie i ukarze, a wtedy dali takie zdjęcie, że Churchill się przewraca w grobie, bo wyszedł na mięczaka.
To było wtedy, gdy z sondaży wyszło, że  społeczeństwo za cholerę nie ufa temu śledztwu, zatem sytuacja była całkowicie różna od tej z 10 kwietnia, gdy przerażony, mały człowiek, amatorski piłkarz, potakiwał wszystkiemu, co mu podsunięto, gdy w świetle reflektorów i kamer odgrywał szopkę, dając się poklepać zimnokrwistemu kagiebowcowi, któremu ponoć przy tej okazji drgnął nawet jeden z muskułów na policzku ( lewym?, nie pamiętam, czy to był lewy , czy prawy policzek…).

Zdecydowano wtedy, najwyraźniej, że czas odegrać spektakl „Reduta Ordona, wersja 2.0, poprawiona”. Pan Premier odegrał wtedy jedną ze swoich kilkudniowych etiud aktorskich, których już tyle na zaprezentował…. Kilkudniowych, bo po kilku dniach nikt już o nich nie pamięta, bo na czołówkach i paskach jest już cos innego.
Za granicą, to nasi herosi skaczą na zadnich kończynach i tylko pytają, czy wystarczająco wysoko skaczą i co jeszcze potrzeba, a w kraju, to jeden przez drugiego wielkie Mężyki Stanu, co to będą się stanowczo dopominać i surowo domagać tego i owego.

Niedawno pewien znajomy zapytał mnie, że skoro Tusk jest taki beznajdziejny, jak mu tłumaczę, to dlaczego „go tak szanują za granicą?”. Po pierwsze, skąd taka wiadomość , że go za granicą szanują? Zapewne z lektury krajowych „zaprzyjaźnionych z rzadem i tych drugich” gazet i tygodników, bo za granicą, a bywam tu i ówdzie, żadnych takich wyrazów szacunku zauważyć nie sposób. Wszystko to show na użytek wewnętrzny. Oczywiście, owi partnerzy doskonale wiedzą, jaki jest priorytet Tuska, czy Sikorskiego, zostać poklepanym po pleckach wśród szczerych uśmiechów i dostarczają to w dowolnych ilościach (w końcu, to ich zawód) pod warunkiem wszakże, że owi Mężykowie Stanu nie będą nawet wspominać o rzeczywistych interesach i rzeczywistych problemach. 

Oczywiście, zdziwienie musi budzić fakt, że wciąż wielu z nas daje się nabierać na ten sam numer, ale to już inna historia, kiedyś zbadamy, czy to jakaś zbiorowa hipnoza, brom w wodzie, chip wstrzelony za uchem, czy też cokolwiek innego, ale sprawa jest dziwna. Kiedyś się obudzimy , rozglądając w zdumieniu, że daliśmy sie tak dziecinnie nabierać.

Albo wtedy, gdy Tusk odbył wyprawę do Wilna, by wygasić strajk w polskich szkołach i obiecać, że się zajmie, że komisja itp., no, tak samo, jak zwalniał Grabarczyka, czy kastrował pedofilów. To znaczy, jak to on w swoim ezopowym języku- bedzie namawiał litewskich przyjaciół.

Strajk się skończył, zdjęcia w Ostrej Bramie zrobione, można wracać triumfalnie do domu. A tymczasem na Litwie Pan Premier Litwy Kubilis oświadczył:

„Nie planujemy zmieniać ustawy i nie widzę ku temu żadnych powodów”

Nie wiem, czy Pan Premier Kubilis poklepał Tuska po pleckach, czy tylko wymienili szczere uśmiechy, w każdym razie ubaw musiał mieć niezły, obcując z takim Mężykiem Stanu i odprowadzając go do samolotu.

http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/bl…
http://wpolityce.pl/auto…
http://freepl.info/autho…

Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5994
Domyślny avatar

Zdenek Wrhawy

23.10.2012 21:11

Żeby dopilnować!
Musiał na własne oczy zobaczyć,czy ten facet poleciał i przypadkiem nie wróci...
Domyślny avatar

Ślepa Kura

23.10.2012 21:40

"Podejrzewam, że obaj rosyjscy politycy zrozumieli wtedy ze zgrozą, że tak łatwo im nie pójdzie z nową odmianą Ilii Muromca, w którym zagotowała się krew dziadka- kombatanta AK ( AfrikaKorps, znaczy się). Podobno przed Kremlem kopane były dyskretnie polowe fortyfikacje, zamaskowane naprawą kanalizacji miejskiej..." Wilku, PEREŁKA !!! Od jutra będę rozpowszechniał to zdanie. Mam nadzieję, że mnie nie pozwiesz, bo będę zaznaczał, ze to Twojego autorstwa.
Domyślny avatar

amfetamina

24.10.2012 19:02

Dodane przez Ślepa Kura w odpowiedzi na Perełka !!!

gdyz niektore zrodla powoluja sie na fakt iz dziadunio to kombatant AL (AuschiwitzLager comando), no ale to tylko kosmetyka -niepeawdaz drogi Panie Kapitanie?
Domyślny avatar

Basia

23.10.2012 22:06

jak, qrwa jeszcze długo ten parch będzie nas "reprezentował"? (bardzo przepraszam za przekleństwo- tak naprawdę niezwyczajnam, ale syt. mnie już przerasta)
robo

robo

23.10.2012 22:28

"Raz ordynarny niedźwiedź kucnąwszy na łące W dość niewybredny sposób podtarł się zającem. Zając się potem żonie chwalił po obiedzie: - Wiesz stara, nawiązałem współpracę z niedźwiedziem!" I to tyle w kwestii wypracowanej pozycji w polityce międzynarodowej Premiera Donalda (oby żył wiecznie) Tuska. pozdrawiam
Domyślny avatar

gregor z wiednia

23.10.2012 23:33

Naprawde nie rozumiem. Kto jest dobry a kto zly? Jakie jest przeslanie... mowiac po polsku - po co Pan "to" napisal? Wolanie ..autor...autor... nie przystoi (moim zdaniem) do tekstu. Drama... Pozdrawiam.
Domyślny avatar

nemo1

24.10.2012 07:03

Witam Wilku.Dziadek Tuska kombatantem AK[AfrikaKorps],ależ pięknie mi się zaczyna dzień długim śmiechem.Dziękuję i pozdrawiam.
Domyślny avatar

rycu

24.10.2012 08:52

A propos Litwy: dlaczego ta kraina nadal jest poza Macierzą? Dlaczego Wilno jest stolicą nieprzyjaznego nam państewka, a nie naszym miastem wojewódzkim? Czas już przywrócić normalność!
Domyślny avatar

nowytor5

24.10.2012 08:58

Rycerz Krzykalski Oto rycerz Krzykalski, Spójrzcie, co za mina! Zdarzyło się mu kiedyś Złapać Tatarzyna. Krzyczy: "Hura! To moja Odwaga i męstwo! Wróg w niewoli! Ja górą! Odniosłem zwycięstwo! Nieustraszony jestem, Więc natarłem zbrojnie! Hura! Hura! Jam pierwszy Śmiałek na tej wojnie! Któż by się mógł porównać Z takim bohaterem? Niech tu sam król przyjedzie Z największym orderem! Dla mnie wszystkie zaszczyty! Dla mnie cześć i chwała! Złapałem Tatarzyna! Zdobyłem trzy działa!" Więc krzyczą mu: "Przyprowadź tego Tatarzyna!" A Krzykalski: "Nie mogę, Bo mnie za łeb trzyma!"
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

24.10.2012 11:47

nie dziadka z "AK" i nie Mężyka Stanu ( amatorskiego piłkarza). Ale - - w obronie "języka ezopowego", który walił prawdę, całą prawdę i tylko prawdę w niewybrednej mieszczańskiej formie "bajki". A i z tego wyrósł nam Krasicki - nie schlebiający w bajkach ani możnym ani ciurom.( Przykłady bajkopisarstwa w komentarzach pod tym tekstem) Język Mężyka określić należy trimalchionowym ( Uczta Trimalchiona)- jako wzór trywializmu i niewybrednych krętactw (oraz nadętego samozadowolenia) - w obronie Reduty Ordona - bo choć to literacka fikcja, to jednak nieznana Mężykowi ani historycznie ani literacko. Odwala nie etiudy jeno chłopięce draki - taki to już genre tego "notabla", że w krótkich majteczkach czuje się najlepiej. O naszych herosach można nieskończenie...ale tylko Pan potrafi tak lekko, z przekąsem i super zabawnie - dziękuję.
Domyślny avatar

hera

24.10.2012 13:03

Zastanawiam sie, w czym tkwi doskonalosc Twoich spostrzezen, pomijajac nawet swietny dowcip i barwna wyobraznie. I jak tak se siede i pomysle, to mysle, ze sa to rzeczy bardzo powazne i zasadnicze, przede wszystkim calkowity brak hipokryzji! Nie dajesz lajdusom szans i uderzasz tam, gdzie najbardziej boli. Maja wladze, pieniadze, klakierow i panegistystow, ale nie maja szacunku i milosci przyzwoitych ludzi. To bardzo boli... i to im sie nalezy! Daj Ci Boze zdrowie!
Domyślny avatar

hera

24.10.2012 13:20

Dodane przez hera w odpowiedzi na Coz Ci, Wilku, napisze nowego?

Panegirystow, oczywiscie.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

24.10.2012 13:14

po nocy wykłóca się w Brukseli o coś o czym nie ma zielonego pojęcia o czym świadczą reakcje polityków komentujących ustalenia z Cameronem. Na usta ciśnie się pytanie: Panie płemierze, jak z panem żyć ;-)
Seawolf
Nazwa bloga:
SEAWOLF- DZIENNIK POKŁADOWY
Zawód:
kapitan, superintendent
Miasto:
Gdynia, na chwilę

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 699
Liczba wyświetleń: 3,876,635
Liczba komentarzy: 7,821

Ostatnie wpisy blogera

  • Rocznica śmierci Seawolfa
  • Podziękowania i prośba
  • Korea czyli gdzie jest pistolet?

Moje ostatnie komentarze

  • Również pozdrawiam serdecznie!
  • Bardzo się cieszę, Basiu, że się podobało.
  • Ależ ja pisze nadal dużo, ale do gazet. Zapraszam do GPC i Warszawskiej gazety, do Freepl.info.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kto zabił Andrzeja Leppera?
  • O jeden mord za daleko
  • Podziękowania

Ostatnio komentowane

  • , Drogi Seawolfie, stopy wody pod kilem na Niebiańskim Szlaku! I wspomnij czasem o "dejmanach", którzy tutaj pozostali!
  • , Zapalilem swieczke i pomodlilem sie .Seawolfie pilnuj naszego Swietego Papieza by pilnowal Polski!
  • ironiczny anglosas, A jednak smutno... ... i brak Go bardzo. POZDRAWIAM SERDECZNIE!!! ironiczny anglosas

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności