KŁAMSTWO ZAŁOŻYCIELSKIE NOS

Niewielu jest w Polsce przedstawicieli obozu patriotycznego, którym można ufać. Niewielu też posiada zdolność do formułowania niezależnej myśli. Niewielu potrafi ogarnąć sprawy z właściwej perspektywy i oprzeć je na trwałym Fundamencie. To jedna z przyczyn ustawicznego staczania się naszego narodu dosłownie w każdej dziedzinie. Z wielkim narodem bez elit można postępować jak z wytresowanym za młodu słoniem, który choć ma ogromną siłę, słucha byle pachołka, który dzierży koniec łańcucha lub bat.

Przez naszych wrogów (co nie dziwi) i nasze elity zostaliśmy oszukani w roku 80-tym i 89-tym. W 80 zaproponowano nam kompromis z władzą i dano na przywódcę chochoła. Dziewięć lat później na pierwszego prezydenta III RP wybrano nam TW Wolskiego, a szefem MSW i wicepremierem został Czesław Kiszczak, którego nawet lewicująca Wikipedia tak opisuje:

„Obciążany jest odpowiedzialnością za śmierć dziewięciu górników z kopalni Wujek 16 grudnia 1981, na początku stanu wojennego. (…) Zaangażowany w tuszowanie morderstw Grzegorza Przemyka, księdza Popiełuszki oraz innych naruszeń praw człowieka przez SB.”

Wszyscy, którzy utworzyli podwaliny pod III RP (łącznie z kościołem) musieli uznać jeden filar będący gwarantem trwałej współpracy – morderstwo ks. Jerzego Popiełuszki nigdy nie będzie wyjaśnione. Wspólnota zbrodni jest typowym sposobem gwarantowania lojalności w strukturach przestępczych.

Dziś jesteśmy już na ostatniej prostej do powtórzenia manewru Magdalenki. Jasny sygnał dał episkopat 17 sierpnia, a rząd fachowców połączony z odwrócenie sondaży i ostrza krytyki „niezależnych” dziennikarzy, jest preludium do skonsumowania nowego „pojednania”. Być może po drodze zdarzy się jakaś tragedia (np. 11 listopada), po której wszyscy zrozumieją, że trzeba się dogadać i szukać porozumienia, by zakończyć "tragiczną wojnę polsko-polską" (jak to ujął niedawno Jarosław Kaczyński).

Co będzie teraz zbrodnią cementującą nowy układ z moskwiczanami? To oczywiste. Już w pierwszym roku po smoleńskiej rzezi część „naszych” wywiesiła wysoko białe flagi w postaci mantry: „nie wierzę w zamach, bo Rosja nie miała w nim żadnego interesu” (najbardziej zadziwiła mnie obecność w tej grupie Rafała Ziemkiewicza, mniej Stanisława Michalkiewicza). Prominentny arcybiskup, uważany za konserwatystę, godnie zastąpił nieświętej pamięci abp. Życińskiego:

„(…) osoby, które opierają swoje analizy na przesłankach i teoriach szkodzą nie tylko katastrofie, ale także samemu sobie. (…) dopóki nie ma się pewności, co do zdarzeń spod Katynia sprzed dwóch lat, nie powinno się używać zbyt ostrych słów, które to sprowadzają myślenie narodu na niewłaściwy tor. (…) W tej sprawie trzeba lać oliwę na wzburzone morze, nie zaś dolewać ją do ognia.” (6 sierpnia 2012)

A ten, o którym ks. Jerzy powiedział: „Zarzuty mi postawione zwaliły mnie z nóg. SB na przesłuchaniu szanowało mnie bardziej” , dzisiaj wskazuje nam nowego patrona: „patriarcha Cyryl jest mężem opatrznościowym dla świata, Kościoła prawosławnego i naszych wspólnych kontaktów”.

Na nowy okrągły stół  (tytułowy NOS) zgodził się już PiS (vide ostatni artykuł Aleksandra Ściosa z GP: „POD PATRONATEM WSI” . Nasz gospodarz (i chyba czołowy ideolog środowiska GP) Józef Darski też uważa go za dziejową konieczność, chce jedynie przechytrzyć ruskich szachistów:

„Nowy Okrągły Stół jest rozwiązaniem oczywistym. Potrzeba tylko jakiegoś kontrolowanego wstrząsu, który by to uzasadnił i by przy okazji pozbyć się kogoś odpowiedzialnego za błędy i wypaczenia (koszty muszą być). Ludzie PiS marzą tylko o jednym - by doszlusować, a popierająca PiS niepokorna medialna grupa wyłącznie by być uznana.
To są naturalne dążenia i nie widzę realnej możliwości innego rozwiązania, co nie znaczy, że jestem jego zwolennikiem. Jedyna szansa, to, że dynamika wydarzeń przerośnie plany strategów jak w 1980, gdy Kania stymulował ruch strajkowy, SB się przeliczyła. No i stan wojenny, więc takie rozwiązanie na skalę farsy też jest możliwe.”

A więc niedługo poleje się strumieniami z okienka TVN i szpalt GW oliwa na wzburzone morze, PiS okaże się „potencjalnym kandydatem do władzy” (Michnik), a Benedykt XVI potępi wichrzycieli i pobłogosławi chrześcijańskie zbliżenie naszych narodów i kościołów. Mówiąc Michalkiewiczem, wesołego oberka czas zaczynać.

KONSEKWENCJE

Po okrągłym stole 89 nastąpił moralny i duchowy upadek narodu. Obecny plugawy kompromis będzie zapewne wyznacznikiem jego końca…

PYTANIA DO REFLEKSJI

Dokąd zaprowadzą nas ślepe i głupie elity? - pomoc: Mat. 15:14

Kto 10 kwietnia 1950 roku podpisał poniższe zobowiązanie:

„Kościół Katolicki, potępiając zgodnie ze swymi założeniami każdą zbrodnię, będzie zwalczać również zbrodniczą działalność band podziemia i będzie piętnował i karał konsekwencjami kanonicznymi duchownych winnych udziału w jakiejkolwiek akcji podziemnej i antypaństwowej”?

Pomoc – bieżący numer miesięcznika „idź POD PRĄD”, "Rok 1951 - sprawa ks. Oborskiego", Krystyna Szczyrek.

***

Moje ostatnie wpisy z Twittera (zapraszam posiadających konto do obserwowania, pozostałych zachęcam do założenia - im więcej dróg komunikacji, tym lepiej:

Wielu z nas stoi przy PiS ze względu na rację moralną, niezależnie od słabego programu politycznego czy gospodarczego. Czy to się kończy?

Wielu wybiera się na Marsz Niepodległości nie zdając sobie sprawy, że pójdą manifestować za nowym okrągłym stołem pełnym kantów. PiS zastąpi "S".

ipp



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

20-10-2012 [14:31] - NASZ_HENRY | Link:

To jaką alternatywę Pan zaproponuje ;-)

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

20-10-2012 [15:00] - Paweł Chojecki | Link:

Chce Pan bym dawał rady w sytuacji, gdy stojąc nad przepaścią "zrobiliśmy ogromny krok naprzód". Podczas lotu zostało nam już tylko rozwiązanie indywidualne, które ap. Piotr wskazał Żydom na krótko przed zagładą ich państwa i narodu:

 Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego.

Dz.Ap. 2:40

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika fritz

20-10-2012 [22:44] - fritz | Link:

rozproszyc.

Boze, widzisz te aberacje i nie grzmisz.

Przynajmniej wiemy juz skad wiatr i wlasciwie dokad wiatr wieje u pastora.

Obrazek użytkownika kazjod

20-10-2012 [17:52] - kazjod | Link:

Bardzo ryzykowna teorie spiskowa Pan stworzyl i propaguje od jakiegos czasu. Laczy Pan rozne wydarzenia i wypowiedzi tak, aby pasowaly do tezy. Zastanawiam sie, co sie musi wydarzyc, zeby Pan uznal, ze nie ma racji. Na szczescie pisze Pan ciagle, ze to juz niedlugo PiS razem z kosciolem zdradzi Polske i Polakow, wiec mam nadzieje, ze zwykly uplyw czasu wyleczy Pana z tej niemadrej teorii.

Co do 17 sierpnia, to prosze popytac roznych ludzi na ulicy, w sklepie, w pociagu, co sie wowczas wydarzylo. Gwarantuje, ze nikt nie bedzie wiedzial. Tzw. pojednanie katolicko-prawoslawne juz odchodzi w niepamiec. Ludzie to jeszcze pamietaja, ale po paru latach juz beda tylko wzruszac ramionami.

Oczywiscie, Pan ze swoja teoria spiskowa moze miec racje, bo spiski sa i ludzie sa rozmaici (i w PiSie, i w kosciele). Ale moim zdaniem predzej wygram w totolotka, niz sie okaze, ze Pan ma racje.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

20-10-2012 [18:55] - Paweł Chojecki | Link:

"Laczy Pan rozne wydarzenia i wypowiedzi tak, aby pasowaly do tezy" - proszę więc podać takie, które do niej nie pasują, a chętnie podejmę dyskusję.

pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika kazjod

20-10-2012 [22:06] - kazjod | Link:

Tych faktow niezgodnych jest mnostwo - chocby ciagle trwanie przy "sledztwie" smolenskim. Pan uwaza, ze PiS podstepnie szykuje sie do zdrady Polski i podporzadkowania jej Rosji. Gdyby tak bylo, Smolensk bylby juz tylko niejasnym wspomnieniem. Prosze sobie przypomniec slowa rezysera Brauna - facet, ktoremu zabili brata-blizniaka, nie pojdzie na pasku Rosji.

Ale naprawde mnie chodzilo o cos innego. O to, ze te same fakty odpowiadaja wielu teoriom, wielu wyjasniajacym schematom. Na przyklad takiemu: pojednania z 17 sierpnia i slow Kaczynskiego, ze nalezy skonczyc wojne polsko-polska, nic nie laczy. To pierwsze zwiazane jest z proba nawiazywania sojuszu przeciwnikow homoseksualnej cywilizacji smierci, a to drugie jest elementem politycznej propagandy krajowej.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

21-10-2012 [02:01] - Paweł Chojecki | Link:

To jakieś nieporozumienie - powołuje się Pan na Brauna, a to on właśnie konsekwentnie od dawna (także na łamach "idź POD PRĄD") przestrzega przed możliwością porozumienia PiS - Schetyna.
Co do drugiej kwestii, kto według Pana szuka sojusznika cerkiew czy episkopat?

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika KRZYK

20-10-2012 [17:59] - KRZYK | Link:

Jak tę radę apostoła dostosuje pan do naszej obecnej sytuacji?

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

20-10-2012 [18:53] - Paweł Chojecki | Link:

Pisząc w skrócie: w obecnym pokoleniu już nic sensownego nie da się z naszym narodem zrobić na poziomie państwa. Jednostka może jednak w każdej chwili skorzystać z oferty Jezusa, mieć mieszkanie w niebie. To jednocześnie daje ratunek w obliczu dzisiejszej beznadziei i , jeśli będzie dla nas jako narodu przyszłość, stanowi jedyny fundament dla odmiany przyszłych pokoleń.

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika kazjod

20-10-2012 [21:24] - kazjod | Link:

To sa dwa rozne poziomy - poziom dzialan politycznych i poziom aktywnosci zbawczej. Polska odzyskala niepodleglosc w 1918 roku bez jakichs istotnych zmian religijnych. Polska nadal byla katolicka, a odzyskanie niepodleglosci zawdziecza wlasciwie socjalistom i ateistom (jak Pilsudski). Ten przyklad pokazuje, ze biblijne wzorce (zaleznosc pomyslnosci Izraela od tego, w jakim stopniu przestrzegali oni nakazow Boga Jahwe) nie musza byc wszechobowiazujace. W przypadku Polski moga te zaleznosci wystepowac albo nie wystepowac. Ja tlumacze marne szanse dla Polski bardziej przyziemnie - tym, co sie zdarzylo od 1939 roku do 1989 roku. Miliony Polakow zginely, dalsze miliony wyemigrowaly, kolejne miliony zostaly zdeprawowane. W rezultacie mamy dzisiaj juz inny narod niz ten przed 1939 rokiem. Nastapilo zerwanie ciaglosci. Procent polskosci w Polakach wynosi ok. 20%. Oczywiscie, jakas szansa istnieje, ze odzyskamy polska tozsamosc. Ale najprawdopodobniej rozplyniemy sie w morzu europejskosci (chyba ze Unia Europejska rozpadnie sie z trzaskiem).

Oferta Chrystusa, o ktorej Pan mowi, jest ponadhistoryczna i spersonalizowana, nie dotyczy takich wspolnot jak narod.

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

21-10-2012 [01:57] - Paweł Chojecki | Link:

"Polska odzyskala niepodleglosc w 1918 roku bez jakichs istotnych zmian religijnych" - z tą opinią można polemizować. Na pewno wysiłek pozytywistów zmniejszył zakres odziedziczonej po kontrreformacyjnych jezuitach zabobonu i ciemnoty. Można też wziąć pod uwagę inne uwarunkowania niż zmiany religijne - te są kluczowe, ale nigdy nie twierdziłem, że jedyne. Zatrzymanie komunizmu  w 1920 jest ważnym czynnikiem.
Zgadzam się z Panem co do upadku polskości i szacunkiem Polaków  w polakach. Pytaniem kluczowym jest dzisiaj metoda odwrócenia tych procesów. Ja proponuje budowę na  fundamencie odrzuconym w XVII wieku. A Pan co proponuje?

Pozdrawiam

Paweł Chojecki

Obrazek użytkownika fritz

20-10-2012 [22:41] - fritz | Link:

da się z naszym narodem zrobić na poziomie państwa"

*** To jest wlasnie wezwanie do popelniania samobojstwa, narod rozumiany wedlug pastora, ma sam siebie zgladzic, nic nie robiac. Pastor wszystko potepia.

Co za potworne nosensy wrecz z piekla rodem.

Obrazek użytkownika fritz

20-10-2012 [22:38] - fritz | Link:

rzad pod dowodztwem herr Tuska.

Dalsze rzady herr Tuska, tzn. Niemiec, to zaglada.

Kropka.

Z reszta damy sobie rade.

Obrazek użytkownika rob2004

22-10-2012 [08:08] - rob2004 | Link:

Panie Pawle - jedna uwaga co do Rafała Ziemkiewicza i jego twierdzeń o braku dowodów na zamach.
Nie uważa Pan, że właśnie w ten sposób powinien właśnie zachowywać się człowiek rozsądny? Rafał Ziemkiewicz twierdził, że nie wierzy w zamach (choć wiara jest od czegoś innego), a raczej uważa, że była to kwestia bałaganu. Jako obiektywny obserwator nie mógł inaczej powiedzieć, gdyż uznany zostałby za kolejnego "oszołoma", który bez dowodów feruje wyroki.
Dziś już nie jest tak pewien tego, że to nie był zamach - sam powtarza, że nawet jeśli to nie był zamach to władze w Moskwie i w Warszawie robią wszystko aby takie podejrzenia mieć.
W tamtych dniach mi również nie chciało się wierzyć w zamach ponieważ takie oskarżenie wymaga dowodów. Dziś coraz więcej tych dowodów dostarczają nam profesorowie zza Oceanu i komisja Macierewicza.
A wracając do Kaczyńskiego - załóżmy, że 10 ewentualnie 11 kwietnia 2010 roku Jarosław Kaczyński za Pana radą ogłasza tezę iż był to zamach.
I co wtedy? Część ludzi poszłaby na "gmachy". Skończyłoby się to rozlewem krwi i to niestety głównie bezbronnego tłumu ostrzelanego przez służby specjalne, których nogi wyrastają z PRL-u. Kto zostałby oskarżonym o tą krew? Kaczyński - ponieważ podburzył lud nie mając żadnych dowodów.
Kto by na tym wszystkim wygrał? Układ okrągłostołowy.
Tak więc Panie Pawle - tym razem nie mogę się z Panem zgodzić - serce podpowiada mi, że za Kaczyńskim stanęłyby setki tysięcy ludzi ale rozum mówi, że przeciw nim zdrajcy postawiliby batalion uzbrojonych po zęby sprzedawczyków którzy pod przykrywką obrony konstytucyjnych władz urządziliby na ulicach Warszawy Polakom krwawą łaźnie.
Kończąc - dlatego od lat wmawia się Polakom, że nie mogą posiadać broni. Wmawia się im, że nie mogą posiadać broni ponieważ sąsiad strzelałby do sąsiada (dlaczego dziś ten sąsiad nie lata z nożem czy siekierą?). A prawda jest zupełnie inna - władza boi się kilkuset tysięcznego uzbrojonego tłumu Polaków, którzy przyszliby władzę rozliczyć a wtedy kompania czy nawet cała dywizja nie starczyłaby aby taki tłum rozpędzić.
A dziś? A dziś jesteśmy zupełnie bezbronni. My mamy kamienie a oni karabiny. I co im możemy zrobić?