Pedagogika nie wprost, część 2, ostatnia

Tego dnia klasa pierwsza a już od pierwszej lekcji zachowywała się jakoś dziwnie. Uczniowie byli nienaturalnie ożywieni, podnieceni, rozchichotani, milczący i przesyłający sobie znaczące spojrzenia. I co najbardziej podejrzane, byli grzeczni!
- Co jest z nimi, do cholery? - surowa pani od niemieckiego dała upust swojej irytacji podczas dużej przerwy w pokoju nauczycielskim. - Coś z tą pierwszą a dzisiaj jest nie tak!
- Narkotyki - zasugerował pan od matematyki.
- To pornografia - ksiądz katecheta zasiadł ciężko na krześle. - Wy nie wiecie, co gimnazjaliści dzisiaj wyprawiają...
- A ksiądz wie? Skąd?
- Przysłali mi materiały poglądowe z kurii. Zgroza, mówię wam, zgroza...
Wychowawca pierwszej a, pan od historii, wymknął się dyskretnie na korytarz. Odszukał swoich podopiecznych i krótko, acz dosadnie ich zgromił.
- Co wy wyprawiacie! Wszyscy nauczyciele o was mówią! Macie się zachowywać jak zwykle!
I kazał Grubemu Maćkowi i okularnikowi z trzeciej ławki się pobić.
Na następnej przerwie w pokoju nauczycielskim było już spokojniej.
- Nic się nie zmienili - pienił się pan od angielskiego. - Ten bezczelny gnojek Hiobowski, podczas odpowiedzi, napisał mi na tablicy LLWYBRYDD i upierał się, że to "pionier" po walijsku! Jak ja mogę to zweryfikować? Dałem mu profilaktycznie niedostateczny, ale...
Wreszcie przyszła kolej na lekcję historii. Nauczyciel od historii, tak jak obiecywał, uwinął się z materiałem w kwadrans.
- No, to wszystko na dziś... A teraz przechodzimy do tajnej części lekcji...
Wszystkie szepty momentalnie ucichły. Wszyscy uczniowie dostawili to, czym się zajmowali: śniadanie, telefon, zadania domowe z innych przedmiotów. Wszyscy, jak jeden mąż, wyciągnęli swoje tajne zeszyty i pstryknęli długopisami. Okularnik westchnął ciężko i zajął pozycję czaty przy drzwiach.
- Dzisiaj opowiemy sobie o podatkach - powiedział przyciszonym głosem pan od historii. - Wbrew pozorom nie jest to nowy wynalazek. Kiedyś w Polsce płacono tak...
- Idzie ktoś! - rzucił świszczącym głosem okularnik rzucając się w stronę swojej ławki.
- Wszyscy na miejsca! - zakomenderował pan od historii. - Wiecie co robić!
Tajne zeszyty zniknęły w torbach, na stołach pojawiły się zwykłe zeszyty, śniadania, telefony i zadania domowe z innych przedmiotów. Uczniowie znów zaczęli gadać ze sobą, a Gruby Maciek podszedł do tablicy.
Drzwi uchyliły się powolutku i do klasy zajrzała pani pedagog.
- ...z jednej strony weszła Armia Czerwona, a z drugiej Niemcy - mówił Gruby Maciek stojąc tyłem do drzwi. - Poniatowski natomiast w tym momencie...
- O, to pani! - przerwał mu pan od historii. - Nie słyszałem pukania.
- Bo nie pukałam - odparła pani pedagog i czujnie rozejrzała się po klasie. - Doszły nas pewne słuchy... Ale jak widzę wszystko jest w porządku.
- Jakie słuchy??? - zaniepokoił się pan od historii.
- A nie, nie warto o tym wspominać. Ale chyba ci przerwałam chłopcze.
- Ja już skończyłem - odparł z ulgą Gruby Maciek.
- To powiedz mi jeszcze, czemu Austria nie brała udziału w drugim rozbiorze Polski - poprosił pan od historii.
- Bo... Bo... Bo...
- Bo ją w tym czasie zajął Hitler - nie wytrzymała pani pedagog. - No, widzę, że wszystko w porządku. Idę dalej.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zdenek Wrhawy

25-09-2012 [20:59] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link:

Wreszcie reforma im.Szumilas & CO daje efekty!

Tak czymać arz do bulu! Zrozómjano?

Fajerant :-)

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

26-09-2012 [21:07] - Marcin B. Brixen | Link:

Na szczęście zostało jeszcze coś nadzieji ;)

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

25-09-2012 [21:03] - Marcin B. Brixen | Link:

Obrazek użytkownika Zdenek Wrhawy

25-09-2012 [21:12] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link:

Przeczytałem...

A tak na marginesie...jestes mi winien nowa klawiaturę...kiedys se zapomniałem i na niepoprawnej.pl kończyłem pic kawę...:-))

Juz kupiłem...jako Krakus nie będe naciągał Poznaniaka na koszta :-)

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

26-09-2012 [21:31] - Marcin B. Brixen | Link:

Kiepska klawiatura jak się tak zaraz psuje... ;)

Obrazek użytkownika Logan3331

25-09-2012 [21:09] - Logan3331 (niezweryfikowany) | Link:

Ta "pani pedagog" wypisz wymaluj - oficer polityczny xD

- Komuna wróciła ?
- Nie, ona nigdzie nie wychodziła ... xD

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

26-09-2012 [21:43] - Marcin B. Brixen | Link:

Tak, określenie "oficer polityczny" bardzo pasuje.

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

26-09-2012 [21:46] - Marcin B. Brixen | Link:

Tak, określenie "oficer polityczny" bardzo pasuje.

Obrazek użytkownika Irvandir

25-09-2012 [22:45] - Irvandir | Link:

Szesnastolatka w SMSie do mnie napisała "alkochol". Oczywiście została wyśmiana i ochrzaniona. W odpowiedzi napisała: "ja wiem jak to się pisze tylko czasem mi się myli, bo XY (tu nazwisko nauczyciela chemii w gimnazjum) pisał przez ch i od nas tak wymagał." Ciekawe, czy istnieją tacy rodzice, którzy nigdy nie stanęli przed dylematem: poprawić nauczyciela i skazać dziecko na szykany, czy siedzieć cicho do końca roku i w czasie wakacji aplikować antytresurę.

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

26-09-2012 [22:02] - Marcin B. Brixen | Link:

A nauczyciele narzekają na poziom uczniów...