Taniec na trumnach

Przeczytałam wczoraj kolejne teksty „dobrych Polaków i katolików”, którzy z najwyższym oburzeniem piszą o rzekomym tańcu na trumnach w wykonaniu tego okropnego Macierewicza, jeszcze okropniejszej Fotygi i reszty prawactwa. Pouczają nas o tym, jak się zachowywać w kościele i na cmentarzu.
To ja chciałam tylko coś wyjaśnić:

Otóż drodzy, zatroskani o Polskę i jej opinię na świecie, obywatele – zajrzyjcie sobie w przepisy, które ciągle jeszcze obowiązują. Zobaczycie tam, że jeśli nie ma ciała, to nie ma zgonu. Jeśli nie ma ciała, to osobę uważa się za zaginioną, a stwierdzenie jej śmierci trzeba dopiero przeprowadzić wg odrębnych przepisów. Trzeba „odkręcić” wszystkie sprawy wynikające z aktu zgonu (spadek, wypłata zasiłku itp.), trzeba przeprowadzić śledztwo dotyczące wystawienia aktu zgonu, a to – jak wiadomo – stało się w Rosji bez naszego udziału, bowiem prokurator Parulski odmówił uczestniczenia w tej procedurze. Jednym słowem jest to totalny kanał!
Po dwóch latach może się okazać, że Pani Ani nie można uznać za zmarłą, bo nie ma ciała!

Dlatego teraz prokuratura przekopie większość grobów ofiar Smoleńska, dopóki nie odnajdzie i nie uporządkuje spraw wszystkich zwłok. 
Oczywiście należało to zrobić przed pogrzebami – ale wtedy potrzebny był szybki koniec żałoby, bo oto nadchodziła nowa szczęśliwa epoka – epoka pełnej władzy PO.
Gratulacje!
Niewątpliwie opinia na świecie jest zachwycona działaniami naszej prokuratury! Po prostu stawiają nas za wzór!
Jak można być takim idiotą, żeby nie zdawać sobie sprawy z konsekwencji braku zwłok w świetle prawa, to ja doprawdy nie wiem ......