Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Smoleńsk: awaria silnika w locie?
Wysłane przez Marek Dąbrowski w 20-08-2012 [00:48]
W wykresach parametrów dyskretnych silników w Raporcie Millera znajduje się informacja, że w końcówce lotu awarii uległ silnik numer 1 (lewy), rejestrator ATM QAR zanotował także podwyższoną wibrację silników. Jest to sprzeczne tak z częścią tekstową Raportu, jak i zapewnieniami członków KBWL LP, że wszystkie silniki pracowały aż do zderzenia z ziemią.
Pokazana na wykresie awaria może mieć związek z widoczną na wrakowisku oddzieloną od silnika przednią tarczą sprężarki niskiego ciśnienia (KND), opartą o jego tył (płyty rewersu). Komisja zresztą nie wyjaśniła, jak ta tarcza się tam znalazła i gdzie leżały pozostałe dwie tarcze KND.
Także w obrysie wraku widać, że wypadły pozostałe 2 tarcze KND. Brakuje także poszycia gondoli silnika na wysokości sprężarki niskiego ciśnienia na całym jego obwodzie. Nie można zatem wykluczyć, że w czasie pracy silnika jedna z tarcz wypadła, niszcząc poszycie.
Jakość wykresów w Raporcie Millera skutecznie uniemożliwia wnioskowanie na temat czasu, w którym nastąpiła awaria lewego silnika. Widać tylko, że było to tuż przed rozbiciem się maszyny.
Obraz w dużej rozdzielczości: https://picasaweb.google.com/lh/photo/AwvOq9-M5t5VwMDGmBv4otMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Komentarze
20-08-2012 [04:19] - amerykanin | Link: Silnik na pewno przestal
Silnik na pewno przestal dzialac w locie, pracujacy silnik przy uderzeniu o ziemie ulega bardzo charakterystycznym zniszczeniom (wygiete lopatki itd). twierdzenie, ze tarcza wypadla przy nie pracujacym silniku jest watpliwe.
Poszycie silnika ( nacelle) jest tylko oslona (fairing). Nie ma przenosic zadnych obciazen. Prawie napewno rozpadlo sie przy uderzeniu o ziemie
20-08-2012 [13:07] - Stary Wiarus | Link: Wirnik pierwszego stopnia sprężarki
Królowa Bona umarła.
O tym, że charakter uszkodzeń łopatek wirnika pierwszego stopnia sprężarki niskiego ciśnienia silnika 1 (lewego silnika) sugeruje, że ten silnik nie pracował w momencie zderzenia z ziemią pisałem we wrześniu 2010 roku
http://staryw.blogspot.com.au/2010/09/inzyniera-lotniczego-subito.html
http://staryw.blogspot.com.au/2010/09/otozjednak-sprezarka-w-spoczynku-w.html
20-08-2012 [13:33] - Marek Dąbrowski | Link: @Stary Wiarus
Królowa Bona była jedna, a tarcze są trzy, z tego jedna nosi ślady bardzo poważnych uszkodzeń. Przez dziwny przypadek brakuje także poszycia gondoli akurat w tym miejscu.
Zatem stwierdzenie, że silnik nie pracował w momencie uderzenia w ziemię może nie być wystarczające. Pytanie, czy- i która- z tarcz wypadła w locie?
20-08-2012 [14:43] - Marek Dąbrowski | Link: @amerykanin
Na zdjęciach widać, że nie wszystkie łopatki są pogięte, a część- wyłamana.
20-08-2012 [13:09] - piko | Link: wirnik
Dawno temu te zdjęcia były omawiane na blogu FYMa.
2011-10-06 14:04:00
@sirPKL
Na drugim zdjęciu widzimy opartą o dyszę wylotową silnika błyszczącą część. Wg. mnie to turbnina sprężarki, ale nie upieram się, może to być również kierownica. Tylko dlaczego ona taka ładna nie pogięta i z tyłu silnika - przecisnęła się przez niego w drugą stronę?
PIKO : Poszukiwacze z Siewiernego
1. Oficjalnie silniki pracowały do końca więc turbina sprężarki powinna być pogięta i w kawałkach.
2. Jeżeli silnik nie pracował to nie powinna odpaść z wału.
Jej pozycja za dyszą wylotową w każdym przypadku jest nieprawidłowa.
Wytłumaczenie jest banalnie proste.
Wania układając złom na łączce położył wirnik nie tam gdzie trzeba.
Pozdrawiam
PIKO
20-08-2012 [13:43] - Marek Dąbrowski | Link: @Piko
Jeśli dysponujecie Państwo materiałem fotograficznym lub filmowym na którym Wania nosi wirniki- oznacza to, że znalazły się nie tam gdzie powinny być. I tyle.
20-08-2012 [13:50] - piko | Link: wirnik
Jeżeli ma Pan materiał faktograficzny (film, zdjęcia) gdzie silnik rozpada się w powietrzu to proszę go zamieścić. I tyle.
20-08-2012 [14:14] - kaczazupa (niezweryfikowany) | Link: @Piko
"Jeżeli ma Pan materiał faktograficzny (film, zdjęcia) gdzie silnik rozpada się w powietrzu to proszę go zamieścić. I tyle." - proszę nie wpadać w panikę! Podobno wszyscy chcemy wyjaśnić, co się stało. A Pan tak, jakby chciał coś ukryć.
20-08-2012 [20:31] - gini | Link: Czesc pikus jak juz o zdjeciach mowa to ja poprosze
Zdjecia tupolewow i jakow wylatujacych z Okecia, a takze zdjecia z porwania delegacji.
Z gory dziekuje.
20-08-2012 [13:50] - kaczazupa (niezweryfikowany) | Link: Piko
Wanię z pewnością dopilnowano by, żeby nie dopuścił się tak karygodnego zaniedbania. Co innego z pilnowaniem szukanych na gwałt gostków podpierających wizję masikrowki dla mało ambitnych kucharek. Poza tym pod maskirowkę może podpiąć się dobrowolnie każdy idiota a na wrakowisko mieli wstęp wybrani.
Autor notki pisze o tym, że z zapisów parametrów wynika, iż lewy silnik uległ awarii wcześniej niż wynika z części opisowej raportu, ale Pan nie ma płacone za to ,żeby notkę przeczytać, tylko za to, żeby wstawić głupi komentarz. Ponieważ komentarz jest bardzo głupi, utrzymywanie Pana nie obciąża zbytnio budżetu zleceniodawcy.
20-08-2012 [16:46] - piko | Link: silniki
Na prezentowanych zdjęciach lakier na osłonach silników powinien być spalony (przypalony) a nie jest. Komory spalania mają wysoką temperaturę (500- 800) i dużą pojemność cieplną. Normalnie po wylądowaniu odcina się paliwo i wentylator turbiny na wolnych obrotach schładza komory. W przypadku rozbicia silnika proces studzenia nie zachodzi co skutkuje opaleniem obudów i pożarem otoczenia silnika.
20-08-2012 [20:59] - Marek Dąbrowski | Link: @Piko
Obawiam się że pomylił Pan blogi. Dowodzenie, że 101 to nie 101 oraz oglądanie w podczerwieni zwykłych fotografii realizuje się na blogach facetów w piżamach.
Proszę tu wrócić ze zdjęciami pożaru otoczenia silników lub zniszczeń lakieru- chociażby z crash testu B727, który najwyraźniej nie wiedział jak ma się zachować i nie posłuchał Pańskich rad.
Chociaż wolałbym, żeby Pan jednak trollował u siebie.
20-08-2012 [21:44] - kaczazupa (niezweryfikowany) | Link: Obstawiam, że jeżeli wróci,
Obstawiam, że jeżeli wróci, to raczej z odkrywczą drogą hamowania w błocie autorstwa A-Tema - kilometry, a nawet mile, Panie Dzieju. Gostki sobie nie żałują.