Pokazana na wykresie awaria może mieć związek z widoczną na wrakowisku oddzieloną od silnika przednią tarczą sprężarki niskiego ciśnienia (KND), opartą o jego tył (płyty rewersu). Komisja zresztą nie wyjaśniła, jak ta tarcza się tam znalazła i gdzie leżały pozostałe dwie tarcze KND.
Także w obrysie wraku widać, że wypadły pozostałe 2 tarcze KND. Brakuje także poszycia gondoli silnika na wysokości sprężarki niskiego ciśnienia na całym jego obwodzie. Nie można zatem wykluczyć, że w czasie pracy silnika jedna z tarcz wypadła, niszcząc poszycie.
Jakość wykresów w Raporcie Millera skutecznie uniemożliwia wnioskowanie na temat czasu, w którym nastąpiła awaria lewego silnika. Widać tylko, że było to tuż przed rozbiciem się maszyny.

Obraz w dużej rozdzielczości: https://picasaweb.google.com/lh/photo/AwvOq9-M5t5VwMDGmBv4otMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Królowa Bona umarła.
O tym, że charakter uszkodzeń łopatek wirnika pierwszego stopnia sprężarki niskiego ciśnienia silnika 1 (lewego silnika) sugeruje, że ten silnik nie pracował w momencie zderzenia z ziemią pisałem we wrześniu 2010 roku
http://staryw.blogspot.com.au/2010/09/inzyniera-lotniczego-subito.html
http://staryw.blogspot.com.au/2010/09/otozjednak-sprezarka-w-spoczynku-w.html
Zatem stwierdzenie, że silnik nie pracował w momencie uderzenia w ziemię może nie być wystarczające. Pytanie, czy- i która- z tarcz wypadła w locie?
Z gory dziekuje.
Autor notki pisze o tym, że z zapisów parametrów wynika, iż lewy silnik uległ awarii wcześniej niż wynika z części opisowej raportu, ale Pan nie ma płacone za to ,żeby notkę przeczytać, tylko za to, żeby wstawić głupi komentarz. Ponieważ komentarz jest bardzo głupi, utrzymywanie Pana nie obciąża zbytnio budżetu zleceniodawcy.
Proszę tu wrócić ze zdjęciami pożaru otoczenia silników lub zniszczeń lakieru- chociażby z crash testu B727, który najwyraźniej nie wiedział jak ma się zachować i nie posłuchał Pańskich rad.
Chociaż wolałbym, żeby Pan jednak trollował u siebie.