Wczoraj się dowiedziałem z „wolnych” mediów, iż sąd orzekł, że oskarżony za masakrę Polaków w Grudniu’'70 i w czasie stanu wojennego generał Wojciech Jaruzelski jest trwale niezdolny do udziału w procesach i już nigdy nie będzie osądzony.
Na dobitkę sąd ogłosił, że generał Czesław Kiszczak nie może uczestniczyć w procesie o bestialskie zamordowanie górników z kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r. i już nigdy go nie dosięgnie ramię wymiaru sprawiedliwości
Słowem dwu największych bandziorów w powojennej historii Polski może się spokojnie bujać w swych willowych hamakach przysłuchując się śpiewowi ptaszków. A jeszcze do tego przed chwilą usłyszałem u Rymanowskiego, że Ministerstwo Obrony Narodowej zamierza obu rzezimieszkom podwyższyć emeryturę z czterech do ośmiu tysięcy.
Redaktorami naczelnymi dwu bardzo wpływowych dzienników, są znienawidzeni, przez co najmniej połowę Polaków renegaci, z których jeden lżył i upokarzał patriotów polskich w czasie stanu wojennego, a drugi cynicznie drwił na łamach swojej gazety z ludzi myślących troskliwie o Polsce, począwszy od okresu polskiej transformacji na post-smoleńskiej piecie narodu polskiego kończąc.
Młodych ludzi karze się wyrokami więzienia za napis antyrządowy na szkolnym murze, lub rozwinięcie transparentu krytycznego wobec władzy.
W czasie, gdy obywatele oglądali Euro 2012 rząd wprowadził chyłkiem restrykcje w prawie obywateli do demonstracji i poniósł cichcem podatki.
„Premier” zdeptał polityczny obyczaj. W dążeniu do partyjnej hegemonii wyzbył się poczucia wstydu. Wprowadził prawo dżungli. Kto silniejszy, ten lepszy. Cham chama chamem pogania. Złodziej na złodzieju jedzie. Wszystkie chwyty dozwolone.
Zdemontowano prokuraturę by ukryć prawdę o Polsce dnia dzisiejszego. Zaniechano reform by się przypodobać ludziom. Dokonano skoku na emerytury by załatać dziurę budżetową. Kraj wpędzono w monstrualne długi. Śledztwo smoleńskie bez zmrużenia oka oddano w obce ręce. Od szefa opozycji zażądano badań psychiatrycznych. Wielokrotnie obchodzono konstytucję. Byle tylko rządzić! Zagarnąć jak najwięcej stanowisk! Obsadzić przyczółki swoimi. Usunąć niewygodnych, choćby byli genialnymi fachowcami.
W efekcie połowa Polaków czuje się we własnej Ojczyźnie, jak pierwsi chrześcijanie pośród pogan.
Według Wikipedii, Republika bananowa to, cytuję: pejoratywne określenie słabego, politycznie niestabilnego państwa zaliczanego do krajów słabo rozwiniętych i rządzonego w niedemokratyczny sposób, zazwyczaj przez dyktatora..., koniec cytatu.
I wszystko to się dzieje w samym środku Unii, przy biernej postawie europejskiego Parlamentu.
Myślę, że tym razem miarka się przebrała.
Idą wakacje. Będzie, więc trochę czasu by się zastanowić, w jaki sposób Polacy powinni jesienią wziąć sami losy Ojczyzny w swoje ręce i zrobić porządek z tą zgrają butnych cyników prowadzących Polskę ku przepaści.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Posłuchaj także w Niepoprawnym Radiu (trzeba kliknąć opcję "pobież teraz"):
http://www.4shared.com/mp3/WajiotHJ/BLOG-Pasierbiewicz-Pieta_polsk.html
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5078
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Ja tam swoje wiem. Pan też. Ale parę milionów ludzi dało się nabrać na pozorne zmiany. I o tym jest moja notka.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Serdecznie Panią pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
2.Magdalenka
3.Nocna zmiana
4.Obalenie rządu J.Kaczyńskiego
5.Smoleńsk
"Sądy sa dla biedaków i głupców...sprawiedliwość dla bogatych"---Marek Krassus
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Można i tak. Ale ja za taki wariant serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz