Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Ale kanał!
Wysłane przez Seawolf w 09-06-2012 [16:58]
Obiecałem napisać o Kanale Panamskim, przez który właśnie przepłynęliśmy, bo jest to konstrukcja niezwykła. Prawie sto lat już działa i wciąż budzi podziw. Strach pomyśleć, że kilkadziesiąt tysięcy ludzi zginęło przy budowie, najwięcej od żółtej febry i malarii, potem, przy wypadkach z dynamitem, przy lawinach błota i wielu innych wypadkach, jak to zwykle bywa, gdy prości ludzie pracują przy wielkich maszynach, których przedtem nigdy w życiu nie widzieli.
Zaczął budowę Ferdynand Lesseps, bohater z Kanału Sueskiego. Zawziął się, że do trofeum z Egiptu dorzuci laur z Panamy. No, prawie, jak Korona Himalajów Prezydenta Komorowskiego, który uścisnął ręce tuzina prezydentów i premierow, oraz podpieprzył kieliszek szwedzkiej królowej, osiągnięcie wcześniej nie notowane i potem też nie pobite. Albo, bo ja wiem, jak autostrada A2 Tuska, podobna skala trudności. Lesseps miał pecha, w czasie dwóch jego wizyt akurat była pora sucha i wszystko wyglądało po prostu pięknie. Nic, tylko kopać. No, a potem zaczął padać deszcz. A pora deszczowa w Panamie trwa 8 miesięcy, gdzie pada, pada, a potem pada jeszcze więcej. Trwa rośnie taka, że przecina skórę jak brzytwa, a rzeka wzbiera z 10 metrów w kilka dni. No i te choroby. Nikt wtedy nie wiedział, że roznoszą je komary. Myślano, że to jakieś wyziewy z bagien. No i wszystkie rośliny w mieście chroniono przed mrówkami z dżungli wstawiając je do stągwi z wodą. Idealne miejsce rozrodu larw komarów. Budowniczowie zaczęli padać jak te komary. Żółta febra, dziś wszyscy marynarze są obowiązkowo szczepieni, ja też. Wtedy połowa chorych umierała w strasznych męczarniach. Tragiczny pech Francuzów i Lessepsa polegał na tym, że zwyczajnie było za wcześnie na ta budowę, technologia i nauka nie były gotowe. Mieli zapal, upór, energię, ale to nie wystarczyło, kopali, kopali, lawiny zasypywały wykopy i robotników, odkopywali, dynamit w tym klimacie eksplodował w najmniej spodziewanych momentach, ludzie chorowali i umierali setkami, w końcu zaczęli uciekać, by uratować życie. Ale nie dlatego przegrali- skończyła się kasa, bo to było przedsięwzięcie prywatne, akcyjne, Francuzi zwariowali na punkcie Lessepsa i przyszłych zarobków, typowa bańka spekulacyjna, aż po latach wszystko się skończyło wielkim skandalem, ruiną wielu ludzi, Lesseps stał się równie znienawidzony, jak kiedyś był kochany i uwielbiany.
Wszystko stanęło, aż przyszli Amerykanie. Oprócz zapału Lessepsa mieli najnowsze osiągniecia nauki, nieograniczone fundusze i wiarę w potęgę swej technologii i poparcie prezydenta Roosevelta. Ale choroby nie wiedziały o tym. Zabijały ich tak samo, jak Francuzów. Dopiero potem pewien uparty doktor odkrył przyczynę i opracował gigantyczny plan fumigacji całego kraju, który w międzyczasie powstał, bo przedtem to była część Kolumbii. USA chciały odkupić przesmyk i uczciwie zapłacić, ile tam było trzeba, ale Kolumbijczycy się uparli i specjalnie zapisali sobie w konstytucji, że nikomu nie wolno się zrzec suwerenności nad żadnym kawałkiem kraju, żeby nikogo nie kusiło. No, trudna rada, co robić, Amerykanie poskrobali się w głowy, rychło w Panamie wybuchła rewolucja, rewolucjoniści ogłosili secesję, USA uznały nowy rząd szybciej, niż ten się zebrał w komplecie, potem jeszcze szybciej podpisano układ, który oddawał terytorium kanału Ameryce. No i budowa ruszyła. Nowy szef zatrzymał budowę, by najpierw zrobić porządek z komarami, bo inaczej się nie dało budować, ludzie umierali bez przerwy. Zużyto wielokrotnie więcej chemikaliów, niż w całych Stanach, manager narzekał, że na każdego zabitego komara wydano dziesięć dolarów, a dniówka robotnika wynosiła wtedy dolara właśnie ( bardzo dobra dniówka, robotnik myślał, że Pana Boga za nogi ucapił) . Doktor zauważył przytomnie, że ten komar za dziesięć dolców mógł ukąsić właśnie owego managera, co kosztowałoby USA dużo więcej. Wreszcie, wielki dzień, ostatni chorzy na żółta febrę albo umarli, albo wyzdrowieli.
Można było ruszyć z budową, choć nie od razu, bo została jeszcze malaria, powodowana przez zupełnie innego komara. No, ale z malarią można żyć. Amerykanie z wielkim rozmachem ruszyli z kopyta. No, oczywiście wypada wspomnieć o masowej rekrutacji robotników, głownie z Barbadosu. Skrócę opowieść, bo nie chce pisać książki, ale zachęcam, by sobie poczytać na ten temat, bo opowieść jest fascynująca. Niczego większego nie wybudowano od początku świata, wliczając piramidy faraonów. Lesseps popełnił błąd, chciał zbudować kanał podobny do Sueskiego, prosty, na poziomie morza. Ale po drodze są potężne góry i nawet gorsze, rzeka, która w porze deszczowej jest po prostu nie do przebycia. Amerykanie postanowili ominąć te dwie przeszkody. Nie mogli zbudować kanału na poziomie morza, to podnieśli ten poziom. A rzekę zamienili w jezioro. Genialnie proste. I piekielnie skomplikowane. Z jednej strony statki podnoszą się z poziomu oceanu systemem śluz, potem płyną sztucznym jeziorem, niejako po szczycie Panamy, potem się opuszczają systemem śluz do poziomu oceanu po przeciwnej stronie.
Statki wpływają do śluzy, z pomocą holowników, potem są „łapane” stalowymi linami przez cztery lokomotywy- ciągniki, które utrzymują statek na środku śluzy, ciągnąc to w jedną, to w druga stronę. Zależnie od wielkości statku, po obu stronach zostaje po dwa – trzy metry, albo po 25 centymetrów, przy tak zwanych „panamaxach”, czyli statkach specjalnie zbudowanych na wymiar tego kanału, jak garnitur. Wtedy statek wpływa pomalutku, pomalutku, krople potu spływają po czołach kapitana i pilota…. Lokomotywki ciagna w lewo, w prawo, w prawo! W PRAWO!!!!!, ok., teraz w lewo, lewo, OK, tak stoimy.
Zamykają się wielkie wrota, woda wpływa do śluzy, podnosi się do poziomu następnej śluzy, otwierają się wrota po drugiej stronie, statek wpływa, kontrolowany przez lokomotywki, do następnej śluzy, jak do windy i następne kilka metrów do góry, aż do poziomu jeziora.
Potem lokomotywki zostają, by złapać następny statek, a my płyniemy dalej, do śluzy po drugiej stronie Panamy.
I znowu śluzy, wpływamy, wrota się zamykają, wodę się wypuszcza wielkimi zaworami, statek opada powoli….
Wszystko trwa jakieś 10 godzin. Aż wreszcie- Atlantyk. Pilot schodzi na swoja motorówkę, a my w drogę. Prawie w domu ;-)
No i P S. Zachęcam do czytania felietonów w Freepl.info, oraz w GPC
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/se...
http://niezalezna.pl/bloger/69...
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
Komentarze
09-06-2012 [17:24] - mark (niezweryfikowany) | Link: Ach
Konstrukcja imponująca. Zdjęcia też :-0
09-06-2012 [17:38] - markowa (niezweryfikowany) | Link: oszałamiające
prześlę wszystkim możliwym krewnym-i-znajomym! dziękuję i pozdrawiam!
09-06-2012 [21:22] - Gość aptekarka (niezweryfikowany) | Link: Dzięki Ci Wilku za ten wykład
Dzięki Ci Wilku za ten wykład o Kanale Panamskim. Nie dziwię się wcale, że masz w d.. jakieś tam Euro 2012.
10-06-2012 [01:03] - bratPID (niezweryfikowany) | Link: Euro chciałem też mieć w "dopie"-ale niech mnie szl. trafi--
gapiłem się od niechcenia ,zajadałem słonecznik i przy końcu paczki stwierdziłem ,że mnie wciągnęło----i co? i jestem zły na siebie bo to samo zrobię we wtorek żeby mnie znowu szl,,, trafił po niewątpliwym" sukcesie" naszej 11 tki
09-06-2012 [17:32] - Gosia (niezweryfikowany) | Link: Przeczytałam z zapartym tchem i
nawet się poryczałam.Nawet przy oglądaniu zdjęć. Ale nie byłoby to możliwe bez Twojego tekstu!!
09-06-2012 [18:15] - kanadyjczyk (niezweryfikowany) | Link: Cudze chwalicie,swego nie znacie...
...Kanał Elbląski jest najdłuższym kanałem żeglownym w Polsce. Jego długość wynosi 84,2 km.Całkowita długość kanału z odgałęzieniami wynosi 151,7 km.Rok budowy1844-1860.Różnica poziomów sięga 100 m.Osobliwością na skalę europejską jest zespół 5 pochylni, po których przetacza się statki na specjalnych platformach ustawionych na szynach. Zastosowane w tym celu szynowe urządzenia wyciągowe napędzane są mechanicznie siłą przepływu wody. 4 śluzy.Do napędu mechanizmu napędowego pochylni wykorzystano różnice poziomów pomiędzy odcinkami kanału i energię wody przepływającej z wyższego poziomu na niższy. Wprawia ona w ruch koło wodne podsiębierne a to z kolei mechanizm napędzający liny ciągnące wózki do transportu jednostek pływających. Wózki transportowe poruszają się po szynach, łączących odcinki kanału po obydwu stronach pochylni. Energia elektryczna służy wyłącznie do oświetlenia obiektów...
Pozdrawiam
10-06-2012 [03:41] - leda (niezweryfikowany) | Link: kanadyjczyk 18:15
DZIEKUJE Ci bardzo,ze zareagowales na amerykanskie cudo odzewem "...cudze chwalicie swojego nie znacie..."leda
09-06-2012 [18:18] - Meva (niezweryfikowany) | Link: Wow!
Dzięki za tekst i fajne zdjęcia.
Gdy patrzę, jak czymś tak wielkim można płynąć w czymś, co jest przy statku tak wąskie, to mam normalnie ciarki. Przecież manewrowanie tam taką kolubryną wymaga chyba wirtuozerii! Szacun i pozdrawiam Wilku.
09-06-2012 [20:36] - dor (niezweryfikowany) | Link: Fantastyczne
I jak opisane:)
09-06-2012 [20:41] - amfetamina (niezweryfikowany) | Link: Wspaniale, tylko pozazdroscic.
warto moze jeszcze wspomniec jak sprawnie te Miraflores Locks operuja, jest to raczej kwestia minut.
pozdrawiam
aquqholic
PS: the highest Canal toll was $141,344.91, charged to a cruise ship called the Crown Princess, and the lowest toll ever paid was 36 cents by Richard Halliburton, who swam the Canal in 1928.
10-06-2012 [00:30] - maniek (niezweryfikowany) | Link: Pozdrowienia
Pozdrowienia z Kiel Kanal seawolfie, wspaniale teksty
MB
10-06-2012 [00:54] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Ryby dla PO yntelygentow
Wielokrotnie czytalem artykuly o kanale panamskim. Zawsze mi cos brakowalo. A ten opis jest KOMPLETNY. Wszystko jest co potrzeba: i o zabojadach, i o lapsusie t.j. Lessepsie i o Ameryce wolnosc milujoncom (kiedy sie oplaci) i o technicznych problemach + wlasciwe zdjecia. Serdeczne dzieki.
P.S. Chyba autor nie jest PO yntelygentem bo te roztropniaki sie krecom kupom przy ME 2012 i LOWIOM RYBY ( t.j. kase) W METNEJ WODZIE ... dlatego Tusek chce zostac znowu premierem zeby nie dopuscic do wykrycia machloji!!!
P.S.2 Zdaje sie ze zabojady b. lubiom nic nie robic i kase garnoc : zadluzali sie po uszy zeby wycyckac Rosje carskom... nastala Bolszewia !!!
10-06-2012 [01:04] - Emigrant (niezweryfikowany) | Link: Seawolfie, oto material na kolejny artykuł i małe śledztwo:
Czy to zbieg okoliczności? Ta sama muzyka w czołówce.
http://www.youtube.com/watch?v...
http://www.youtube.com/watch?v...
10-06-2012 [15:51] - leda (niezweryfikowany) | Link: Emigrant 01:04
wyslij do RM te linki,a nie tutaj. Z pewnoscia ci odpowiedza, leda
10-06-2012 [01:46] - schia (niezweryfikowany) | Link: Wilku
Dzięki za spełnienie obietnicy. Tekst i zdjęcia bardzo ciekawe.
pozdrawiam Andrzej
10-06-2012 [03:38] - leda (niezweryfikowany) | Link: Ale kanal
ten kanal imponuje,ale tematem na dobra ksiazke sa przekrety filansowe jakie mialy przy tym miejsce......zupelnie jakby u naszych aferalow terminowali.
Jak pomysle jakie morze lez zostalo przy budowie wylane to zaraz mam to samo uczucie niesmaku co przy podziwianiu piramid
Swietnie Kanal panamski opisal Andrzej Bobkowski bedac w drodze do Gwatemalii.
Dziekuje ci Wilku za swietny essej. leda
10-06-2012 [08:58] - semper idem (niezweryfikowany) | Link: SUPER PILNE PYTANIE DO KAŻDEGO...KTO WIE!
JAK TU SIE WSTAWIA ZDJĘCIA???
OD MIESIĄCA CZEKAM NA ODPOWIEDŹ KOGOŚ Z ADMINÓW LUB MODERACJI!!!
SKORO SEAWOLF WSTAWIŁ,TO SIE DA!!!
Przepraszam,ze pisałem na czerwono i wersalikami,ale mam inne wyjście?
semper idem Patryk G.
10-06-2012 [16:09] - Seawolf | Link: bardzo prosto
Klikasz w ikonke pierwsza z prawej ( ta kopertka) i wklejasz adres zdjecia, ale trzeba zrobic upload w np. Image Shack, bardzo prosto.
10-06-2012 [10:03] - Obi-Wan Kenobi (niezweryfikowany) | Link: Dzięki Wilku !
I liczę na jeszcze :)))
Pozdrawiam !
10-06-2012 [13:28] - Dana (niezweryfikowany) | Link: Samo oglądanie zdjęć zapiera dech ;)
nie dziwię się kapitanowi.
Pozdrawiam serdecznie.
10-06-2012 [15:14] - grow (niezweryfikowany) | Link: Fajny tekst
Poza garścią przewidywalnych złośliwości na początku - klasa ;-D
10-06-2012 [16:03] - amfetamina (niezweryfikowany) | Link: tez uwazam ze te komary to bardzo zlosliwe bestie,
a skoro "przewidywalnych" -then, why bother?
PS: ale czy bez tych "zlosliwosci" to nie mialbys nic do powiedzenia?
11-06-2012 [00:58] - Anka Wrocek (niezweryfikowany) | Link: Świetny, kolejny tekst...Jak bym tam była...Dziękuję:)
Co talent, to talent...