Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czy szeroko pojęta prawica może w Polsce wypracować wspólny program gospodarczy?

Grzegorz GPS Świderski, 20.12.2025

Mo­im zda­niem spra­wa je­st za­sad­ni­czo pro­sta, choć in­te­lek­tu­al­nie wy­ma­ga­ją­ca. Je­śli pra­wi­ca w Pol­sce ma wy­pra­co­wać wspól­ny pro­gram go­spo­dar­czy, to nie na po­zio­mie szcze­gó­ło­wy­ch roz­wią­zań po­li­tycz­ny­ch, le­cz na po­zio­mie wspól­ne­go fun­da­men­tu ana­li­tycz­ne­go. Tym fun­da­men­tem mo­że być tyl­ko Au­striac­ka Szko­ła Eko­no­micz­na (ASE) – z Mi­se­sem, Hay­ekiem, Ro­th­bar­dem, Hop­pe czy Mi­lei ja­ko jej współ­cze­sny­mi punk­ta­mi od­nie­sie­nia.



  Nie dla­te­go, że ASE je­st ide­olo­gicz­nie pra­wi­co­wa, le­cz dla­te­go, że je­st je­dy­ną szko­łą eko­no­micz­ną, któ­ra do­star­cza spój­ne­go opi­su me­cha­ni­zmu ryn­ku, ce­ny, ka­pi­ta­łu, przed­się­bior­czo­ści i in­for­ma­cji – bez któ­re­go wszel­ka pra­wi­co­wa po­li­ty­ka go­spo­dar­cza po­zo­sta­je zbio­rem in­tu­icji, emo­cji i do­raź­ny­ch in­te­re­sów. Co wię­cej, je­st to szko­ła roz­po­zna­wal­na, zro­zu­mia­ła i ak­cep­to­wal­na dla znacz­nej czę­ści pra­wi­cy, a dla resz­ty moż­li­wa do przy­ję­cia bez in­te­lek­tu­al­nej ka­pi­tu­la­cji.

  Tak wła­śnie po­wsta­ła Kon­fe­de­ra­cja: wol­no­ściow­cy prze­ko­na­li na­ro­dow­ców nie do li­ber­ta­ria­ni­zmu ja­ko ide­olo­gii, le­cz do au­striac­kiej lo­gi­ki eko­no­micz­nej. Dziś Bo­sak, Tu­ma­no­wi­cz czy Wa­wer nie mu­szą być li­ber­ta­ria­na­mi, by ro­zu­mieć kal­ku­la­cję eko­no­micz­ną, ro­lę cen i de­struk­cyj­no­ść in­ter­wen­cjo­ni­zmu. Co istot­ne, nie je­st to im­port ame­ry­kań­ski. Pol­ska mia­ła przed woj­ną wła­sne, sil­ne śro­do­wi­sko eko­no­mi­stów zbli­żo­ny­ch do ASE: Ry­bar­skie­go, Krzy­ża­now­skie­go, Hey­dla, Tay­lo­ra, Za­wadz­kie­go, Ste­fuń­skie­go, Cy­bi­chow­skie­go — lu­dzi for­mu­ją­cy­ch my­śl eko­no­micz­ną obo­zu na­ro­do­we­go. Po woj­nie tę li­nię my­śle­nia w szcząt­ko­wej for­mie kon­ty­nu­ował Ki­sie­lew­ski. To nie by­ła mar­gi­na­lia, le­cz głów­ny nurt pol­skiej re­flek­sji eko­no­micz­nej II RP.

  Dla­te­go twier­dze­nie, że dziś na­tu­ral­nym miej­scem dla tej tra­dy­cji był­by so­ju­sz na­ro­dow­ców z wol­no­ściow­ca­mi w po­sta­ci Kon­fe­de­ra­cji, a nie eta­ty­stycz­na kon­ty­nu­acja sa­na­cyj­no-so­cja­li­stycz­na, re­pre­zen­to­wa­ne­go przez Zjed­no­czo­ną Pra­wi­cę, je­st te­zą hi­sto­rycz­nie i in­te­lek­tu­al­nie spój­ną. Je­śli w Pol­sce ma ist­nieć re­al­na po­la­ry­za­cja, to nie mię­dzy po­boż­ny­mi i bez­boż­ny­mi so­cja­li­sta­mi, le­cz mię­dzy eta­ty­stycz­ną le­wi­cą a wol­no­ryn­ko­wą pra­wi­cą. Za­rów­no PiS, jak i KO są od­mia­na­mi so­cjal­de­mo­kra­cji, róż­nią­cy­mi się głów­nie nar­ra­cją oby­cza­jo­wą, a nie po­glą­da­mi eko­no­micz­ny­mi.

  Klu­czo­we je­st jed­nak jed­no nie­po­ro­zu­mie­nie, któ­re trze­ba prze­ciąć. ASE nie je­st pro­gra­mem po­li­tycz­nym. Nie je­st in­struk­cją za­rzą­dza­nia pań­stwem, nie je­st kon­sty­tu­cją, ko­dek­sem dro­go­wym ani pro­jek­tem sys­te­mu ochro­ny zdro­wia, edu­ka­cji, fi­nan­sów etc. Je­st ra­mą ana­li­tycz­ną opi­su­ją­cą pro­ces ryn­ko­wy, ro­lę przed­się­bior­czo­ści, pro­blem kal­ku­la­cji eko­no­micz­nej i roz­pro­szo­nej wie­dzy. Je­st dla po­li­ty­ki tym, czym fi­zy­ka je­st dla in­ży­nie­rii: opi­su­je pra­wa, nie ry­su­je mo­stów.

  Dla­te­go za­rzut, że ASE ni­gdzie nie zo­sta­ła wdro­żo­na w czy­stej po­sta­ci, je­st in­te­lek­tu­al­nie ja­ło­wy. Ni­gdzie nie wdro­żo­no też czy­ste­go key­ne­si­zmu, mo­ne­ta­ry­zmu, or­do­li­be­ra­li­zmu czy eko­no­mii be­ha­wio­ral­nej. Pań­stwa za­wsze ope­ru­ją mie­sza­ni­na­mi szkół. Py­ta­nie nie brz­mi: czy wdro­żo­no ASE?, le­cz: któ­ra lo­gi­ka re­form by­ła naj­mniej de­struk­cyj­na. Pry­wa­ty­za­cja w Pol­sce po 1989 ro­ku by­ła pro­ce­sem od­kry­wa­nia cen i alo­ka­cji ka­pi­ta­łu — do­kład­nie w sen­sie au­striac­kim. De­re­gu­la­cje sek­to­ro­we opie­ra­ły się na hay­ekow­skiej kry­ty­ce cen­tral­ne­go pla­no­wa­nia. Ak­cep­ta­cja upa­dło­ści ja­ko ele­men­tu zdro­wej go­spo­dar­ki to Mi­ses i Schum­pe­ter. Na­wet Fried­man przy­znał, że mo­ne­tar­ne ro­zu­mie­nie in­fla­cji Hay­eka i Mi­se­sa by­ło pier­wot­nie traf­ne. To, co wy­rwa­ło Pol­skę z re­al­ne­go so­cja­li­zmu, by­ło au­striac­kie w lo­gi­ce — to, co ten pro­ces spo­wal­nia­ło — an­ty­au­striac­kie.

  Czę­sto po­wta­rza się też za­rzut nie­fal­sy­fi­ko­wal­no­ści ASE. To nie je­st kry­ty­ka teo­rii, le­cz jej ka­ry­ka­tu­ry. Au­stria­cy nie twier­dzą, że eko­no­mii nie da się ba­dać em­pi­rycz­nie. Twier­dzą, że go­spo­dar­ka je­st sys­te­mem pro­ce­so­wym, w któ­rym izo­lo­wa­nie zmien­ny­ch jak w la­bo­ra­to­rium by­wa me­to­do­lo­gicz­nie błęd­ne. To nie an­ty­nau­ka, le­cz ostroż­no­ść ana­lo­gicz­na do tej, ja­ką fi­zy­ka sto­su­je wo­bec sys­te­mów zło­żo­ny­ch i nie­sta­cjo­nar­ny­ch. Hay­ek do­stał Na­gro­dę No­bla wła­śnie za ana­li­zę in­for­ma­cji w ta­ki­ch sys­te­ma­ch — tam, gdzie cen­tral­ny eks­pe­ry­ment je­st nie­moż­li­wy.

  Za­rzut, że II RP by­ła bied­na mi­mo obec­no­ści eko­no­mi­stów zbli­żo­ny­ch do ASE, rów­nież nie wy­trzy­mu­je kry­ty­ki. Bie­da II RP by­ła skut­kiem hi­sto­rii, struk­tu­ry i punk­tu star­to­we­go, nie teo­rii Ry­bar­skie­go czy Krzy­ża­now­skie­go. Gdy­by­śmy oce­nia­li szko­ły eko­no­micz­ne po po­zio­mie PKB pań­stw w mo­men­cie ich ar­ty­ku­la­cji, mu­sie­li­by­śmy od­rzu­cić key­ne­si­zm z po­wo­du Wiel­kiej Bry­ta­nii lat 40-ty­ch i mo­del skan­dy­naw­ski z po­wo­du bie­dy Szwe­cji sprzed wie­ku. Teo­rie oce­nia się po im­pli­ka­cja­ch lo­gicz­ny­ch, nie po fo­to­gra­fia­ch hi­sto­rycz­ny­ch.

  ASE by­wa też kry­ty­ko­wa­na ja­ko zbyt to­le­ran­cyj­na. To praw­da – ale nie w sen­sie dok­try­nal­nej pust­ki. ASE nie na­rzu­ca jed­ne­go mo­de­lu in­sty­tu­cjo­nal­ne­go — do­pusz­cza róż­ne kon­fi­gu­ra­cje, pod wa­run­kiem ro­zu­mie­nia me­cha­ni­zmów. "Mo­że ist­nieć" nie zna­czy "je­st opty­mal­ne". ASE nie mó­wi: zli­kwi­do­wać wszyst­ko, co stwo­rzył so­cja­li­zm, le­cz: ro­zu­mieć kon­se­kwen­cje, za­nim coś wpro­wa­dzi­sz lub zli­kwi­du­je­sz. To nie dok­try­na to­tal­na, le­cz teo­ria pro­ce­sów.

  Ar­gu­ment o mar­gi­nal­no­ści ASE je­st z ko­lei ar­gu­men­tem po­li­tycz­nym, nie na­uko­wym. Na­uka nie dzia­ła przez gło­so­wa­nie. Eko­no­mia be­ha­wio­ral­na by­ła mar­gi­nal­na, za­nim do­sta­ła No­bla. Pu­blic cho­ice Bu­cha­na­na by­ła mar­gi­nal­na, za­nim sta­ła się klu­czem do ro­zu­mie­nia po­li­ty­ki. Hay­ekow­ska teo­ria in­for­ma­cji by­ła mar­gi­nal­na, za­nim sta­ła się fun­da­men­tem współ­cze­snej eko­no­mii i in­for­ma­ty­ki. Mar­gi­nal­no­ść nie oba­la praw­dy – czę­sto ją za­po­wia­da.

  Dla­te­go ASE je­st pra­wi­cy po­trzeb­na nie ja­ko do­gmat, le­cz ja­ko wspól­ny ję­zyk. Le­wi­ca ma key­ne­si­zm fi­skal­ny. Cen­trum ma tech­no­kra­cję mo­ne­tar­ną. Pra­wi­ca bez wspól­ne­go ję­zy­ka eko­no­micz­ne­go za­wsze bę­dzie zbio­rem ple­mion, nie obo­zem po­li­tycz­nym. ASE da­je mi­ni­mum in­te­lek­tu­al­nej spój­no­ści, bez któ­re­go żad­na pra­wi­ca nie stwo­rzy sen­sow­ne­go pro­gra­mu go­spo­dar­cze­go.

  Pra­wi­ca, któ­ra nie ro­zu­mie eko­no­mii, za­wsze prze­gra z le­wi­cą, któ­ra ro­zu­mie wła­dzę. ASE nie gwa­ran­tu­je zwy­cię­stwa. Jed­nak bez niej po­raż­ka je­st struk­tu­ral­nie nie­unik­nio­na.

Grzegorz GPS Świderski
https://t.me/KanalBlogeraGPS
https://Twitter.com/gps65
https://www.youtube.com/@GPSiPrzyjaciele

Tagi: gps65, idee, prawica, ekonomia, gospodarka, ASE

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 81
mada

mada

21.12.2025 10:26

Żadnych Szkół, żadnych  -izmów.Trzymanie się jakiejś ideologii prowadzi tylko do nieszczęścia.

Trzeba się trzymać "Chłopskiego Rozumu".

Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

21.12.2025 10:41

Dodane przez mada w odpowiedzi na Żadnych Szkół, żadnych  …

Według chłopskiego rozumu to gdy zwiększamy podatki to wpływy do budżetu rosną, nieprawdaż? 

Tomaszek

Tomaszek

21.12.2025 11:05

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na Według chłopskiego rozumu to…

Oj Panie tego 

Tak wygląda płacenie według chłopskiego rozumu . https://www.youtube.com/watch?v=S4FW_8ZCm8w . I do dziś tak działa według "chłopskiego rozumu " . A tak , jak ktoś chce więcej https://www.youtube.com/watch?v=s2hTDOjp5KM , co powinno byc przestrogą dla rządzących .

mjk1

mjk1

21.12.2025 11:55

Spróbuję Panu odpowiedzieć spokojnie i analitycznie, rozdzielając trzy różne poziomy, które w pańskim wpisie są celowo lub niecelowo mieszane. 

Norwegia, Korea Płd., Japonia, Chiny, to są ścieżki, które się sprawdziły. To jest fakt, którego pański wpis nie obala, tylko go omija. Żaden z tych krajów, nie był budowany w logice Austriackiej Szkoły Ekonomicznej. Nie traktował rynku jako procesu pozostawionego samemu sobie, ale aktywnie używał państwa do ochrony rodzimych firm, sterowania kredytem, planowania sektorowego, kontroli kapitał i polityki przemysłowej. Zwłaszcza Korea Płd. i Japonia, to klasyczne państwa rozwojowe. Norwegia, to państwowa kontrola zasobów plus redystrybucja a Chiny, to hybryda planowania i rynku, całkowicie sprzeczna z ASE

Jeżeli kryterium jest to, co historycznie podniosło kraje z biedy do bogactwa, to ASE przegrywa z kretesem. ASE nie została zastosowana nigdzie. Ma Pan częściowo rację, twierdząc, że ASE to nie program polityczny, tylko rama analityczna. ASE rzeczywiście dobrze opisuje, rolę cen, problem wiedzy, niemożność pełnej kalkulacji centralnej i skutki interwencji w długim okresie. Problem polega jednak na tym, że państwa nie rozwijają się w długim okresie bez polityki przejściowej a ASE nie daje narzędzi przejścia od biedy do bogactwa. ASE świetnie tłumaczy dlaczego socjalizm w końcu się wywraca, ale nie tłumaczy, jak kraj peryferyjny ma dogonić kraj bogaty. A właśnie to zrobiły Japonia, Korea i Chiny.

Na Milei i Hoppe proszę spojrzeć bardziej trzeźwo. Na dziś Milei i Hoppe nic jeszcze nie osiągnęli. To jest obiektywnie prawda. Milei dopiero zaczyna, dziedzicząc ruinę makroekonomiczną. Nie ma jeszcze żadnych trwałych efektów rozwojowych. Jego sukces (jeśli będzie) i tak nie będzie czystą ASE, bo utrzyma państwo, armię, politykę pieniężną, i regulacje strategiczne. Wizja Hoppe zaś jest normatywna, nie rozwojowa. Kompletnie nie odpowiada na pytanie, jak kraj średniej wielkości funkcjonuje w realnym systemie międzynarodowym.

Największy problem pańskiego wpisu to fałszywa alternatywa. Stawia Pan tezę, że albo ASE, albo etatystyczna lewica. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Korea, Japonia, Norwegia nie zaprzeczają rynkowi, tylko używają go instrumentalnie. ASE natomiast traktuje rynek jako cel sam w sobie a nie jako narzędzie rozwoju narodowego.

Co z tego wynika dla Polski? Osobiście wolałbym, żeby Polska poszła drogą, która się sprawdziła. Oznacza to raczej rynek plus silne państwo strategiczne. Ochronę kluczowych sektorów, własny kapitał i własne banki. Politykę przemysłową i długofalowe cele narodowe a nie dogmatyczny antyetatystyczny minimalizm. ASE może być narzędziem krytyki głupich interwencji i hamulcem przed populizmem fiskalnym, ale nie powinna być fundamentem doktryny państwowej. ASE nie ma empirycznej ścieżki sukcesu a największe sukcesy rozwojowe świata nie były austro-libertariańskie. Milei i Hoppe to na razie teorie i eksperyment. Myli Pan spójność intelektualną ze zdolnością rozwojową, jak również krytykę socjalizmu z programem budowy państwa.  

Grzegorz GPS Świderski
Nazwa bloga:
Pupilla Libertatis
Zawód:
Informatyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 270
Liczba wyświetleń: 657,420
Liczba komentarzy: 4,677

Ostatnie wpisy blogera

  • Najlepszy sprzęt na świecie!
  • Afera sprawozdaniowa. Teoria spiskowa. Jak dojdzie do zdruzgotania Konfederacji!
  • Mizoandria Newsweeka

Moje ostatnie komentarze

  • Według chłopskiego rozumu to gdy zwiększamy podatki to wpływy do budżetu rosną, nieprawdaż? 
  • Przecież napisałem, że to idealny sprzęt dla ludzi po kontuzjach i mniej sprawnych! Podałem też nazwę i łatwo można wyszukać ceny, sklepy, wypożyczalnie, filmiki, mapę dozwolonych stoków, to…
  • Masz możliwość pogadać z kimś, kto od dzieciństwa jeździ na nartach a od 20 lat na trajku. Więc możesz dokładnie się dowiedzieć, jak się na tym jeździ. A Ty wolisz walić kocopoły, że to nowy skibob.…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przekop nie dla żeglarzy!
  • Wojna dla opornych. W punktach
  • Komentarze na naszych blogach

Ostatnio komentowane

  • mjk1, Spróbuję Panu odpowiedzieć spokojnie i analitycznie, rozdzielając trzy różne poziomy, które w pańskim wpisie są celowo lub niecelowo mieszane. Norwegia, Korea Płd., Japonia, Chiny, to są ścieżki…
  • Tomaszek, Oj Panie tego Tak wygląda płacenie według chłopskiego rozumu . https://www.youtube.com/watch?v=S4FW_8ZCm8w . I do dziś tak działa według "chłopskiego rozumu " . A tak , jak ktoś chce więcej…
  • Grzegorz GPS Świderski, Według chłopskiego rozumu to gdy zwiększamy podatki to wpływy do budżetu rosną, nieprawdaż? 

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności