Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Miłość esesmana do Żydówki ratuje jej życie. Historia niezwykła

Tezeusz, 20.12.2025

ZAKAZANA MIŁOŚĆ W PIEKLE AUSCHWITZ. Słowacka Żydówka i austriacki SSman. Ta historia wydarzyła się naprawdę. Dzięki temu uczuciu Helena Citronova ocaliła rodzinę, zaś Franz Wunsch zyskał osobę, która powiedziała o nim kilka ciepłych słów podczas procesu za zbrodnie wojenne....

ONA była zdolną studentką konserwatorium w Bratysławie. Miała 20 lat gdy pierwszym transportem jechała do Aschwitz by umrzeć. ON przed wojną szukał dla siebie miejsca w Kościele. W 1942 stanął przed wyborem, oblężenie Leningradu lub praca w obozie koncentracyjnym. Wybrał to drugie. Miał 22 lata, gdy z własnej woli trafił do Auschwitz, żeby nadzorować Zagładę.  

Przypadek tych dwojga młodych ludzi dowodzi, że nawet w najtrudniejszych warunkach, w obliczu śmieci zawsze wygrywa miłość. Mimo ogromu zła, jakie wyrządzono niewinnym ludziom w tym okropnym miejscu, ta historia pokazuje że ludzie mogą mieć 2 oblicza. Tę dobrą i tą złą. I nawet wśród esesmanów zdrzarzało się że mieli jednak serce....

Ta historia stawia również pytanie czy to jest obraz miłości? 
Czy współuzależnienia ? Czy zmieniła ona Franza  w inną osobę ?

Do nich miłość przyszła zupełnie nieoczekiwanie, w miejscu, w którym nie miała prawa się wydarzyć. Historia tych dwojga ludzi to też opowieść prawdziwa o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, o nieoczywistych zachowaniach w cieniu powszechnej śmierci, poza rozsądkiem i obowiązującym prawem.

Ich losy splotą się podczas Jego przyjęcia urodzinowego, gdzie on świętuje, a ona rozpaczliwie próbuje walczyć o przetrwanie. Tak zrodzi się jedna z najbardziej poruszających i niezwykłych historii miłosnych czasów Holocaustu.

Ona była z szanowanej żydowskiej rodziny prawniczej. Kiedy prezydentem Republiki Słowackiej został ks. Józef Tiso, gorliwy zwolennik Hitlera. Z innymi Żydami straciła wszystko. Nie wiedziała co ją czeka..


W AUSCHWITZ

Helena Citrónová została przewieziona do Auschwitz pierwszym transportem Żydów ze Słowacji. Był marzec 1942 r, ona miała 19 lat, dopiero w sierpniu miała obchodzić 20 urodziny.  

Dni, które wcześniej spędziła w obozie przejściowym w Popradzie na Słowacji, skąd wyruszały pociągi do Auschwitz, były dla niej koszmarem. ,,Traktowano nas jak zwierzęta" opowiadała po wojnie w wywiadzie w telewizji BBC, pytana o warunki panujące w obozie pilnowanym przez słowackich żołnierzy. Nazywali nas żydowskimi k***ami i kopali nas. Auschwitz dla wielu ze słowackich Żydów oznaczał śmierć, od razu po przywiezieniu, wprost z rampy kolejowej trafiali do komór gazowych.
.

21 LETNI AUSTRIACKI ESESMAN

Unterscharfuhrer Franz Wunsch syn właściciela kilku sklepów w Drasenhofen w Austrii. W wieku 16 lat wstąpił do Hitlerjugden, rok później do SS. Walczył na froncie zachodnim, w Holandii, później przeniesiony do służby administracyjnej w KL Dachau.

Franz we wrześniu 1942 r, kilka miesięcy po przybyciu Heleny trafia do KL Auschwitz. Obejmuje nadzór nad więźniami zatrudnionymi w magazynach mienia zrabowanego przybyłym do obozu, w tym nad Citronovą.
.

HELENA CITRONOVA

Początkowo, po przybyciu do obozu, Helena pracowała fizycznie w komandzie zajmującym się rozbiórką domów w Oświęcimiu. W trudnych warunkach, w śniegu, deszczu, zimnie, od rana do wieczora pracowała łomem, uderzając nim w ścianę budynku. Była to praca ponad jej siły. Osłabiona szybko zapadła na zdrowiu. Zachorowała na tyfus, który przy codziennych selekcjach mógł oznaczać tylko jedno- śmierć.

Pojawiała się możliwość zmiany pracy, w komandzie pracującym przy mieniu pomordowanych. Była to ostatnia szansa. Pech chciał, że przy zmianie ubrania nie dopełniła obowiązku wymiany obuwia, a to zostało szybko zauważone przez kapo komanda i doniesione do nadzorującego komandem Wunscha. To miały być jej ostatnie chwile.

Od komory gazowej Helenę uratował szczęśliwy zbieg okoliczności.

W czasie przerwy na obiad kapo stanęła przed więźniarkami i spytała, która umie ładnie śpiewać i recytować. Wskazały na Helenę, wypchnęły przed szereg. 

Wunsch miał urodziny, na których miała zaśpiewać właśnie Helena. Początkowo niechętna, w końcu zgodziła się. Helena stanęła przed nim ze spuszczoną głową, nie potrafiła spojrzeć ani na jego twarz, ani na jego mundur.

,,Śpiewaj" szturchnęła ją w bok nadzorczyni. ,,Śpiewaj, ale ładnie, bo pan SS-Sturmmann ma dziś urodziny".

Helena zaśpiewała drżącym głosem. Nie mogła opanować emocji, łzy ciekły jej po policzkach. Kiedy skończyła, usłyszała, jak mówi: ,,Bitte". Cicho,  poprosił, żeby zaśpiewała jeszcze raz. A dziewczyny zaczęły mówić: ,,Śpiewaj, śpiewaj, może pozwoli ci tutaj zostać".

Zaśpiewała więc jeszcze raz, była to piosenka po niemiecku, której nauczyła się w szkole. Właśnie w ten sposób Ją zauważył i prawdopodobnie wtedy również się zakochał. Wunsch zachwycony jej głosem postanowił zostawić ja w komandzie, czym uratował ją od  niechybnej śmierci...

Helena była piękną kobietą i nawet koszmarne warunki obozowe nie zmieniły tego. 
Trudno się więc się dziwić, że właśnie na nią zwrócił uwagę 21 letni Wunsch.

SSman w eleganckim mundurze, czysty, pachnący. A ona w pasiaku, cuchnąca i bez włosów.

Helena bała się go. Kobiety szeptały między sobą, że zabił więźnia, który wynosił rzeczy z magazynu. Ale ten brutalny esesman tego dnia uratował jej życie. Po raz pierwszy.  

Helena była wycieńczona, wiedziała, że jeśli nic w jej położeniu się nie zmieni, to szybko umrze i po prostu upadnie podczas pracy i zostanie zakatowana na śmierć przez nadzorców.

Pewnego dnia jedna z jej przyjaciółek z baraku powiedziała: ,,Nie chcę żyć ani minuty dłużej", po czym zaczęła głośno, histerycznie krzyczeć. Zabrali ją esesmani. 

Helena chciała żyć. Za namową koleżanki zgłosiła się do pracy w ,,kanadzie" w magazynach, gdzie trafiały rzeczy osób przywożonych do obozu i wysyłanych do komór gazowych. (https://tvn24.pl)...

Kilka dni później Wunsch ponownie ratuje Helenę, która po doznanym szoku przy sortowaniu ubrań w których rozpoznała odzież należącą do najbliższej rodziny przestała wykonywać polecenia nadzorującej ja kapo. Polecił nadzorczyni, by dziewczyna każdego dnia przychodziła do pracy w ,,kanadzie".

Wkrótce Wunsch zaczął przekazywać jej wyrazy swojego uczucia. ,,Kiedy przechodził do baraku, gdzie pracowała, mijając ją, rzucił jej  gryps, który miała zniszczyć po przeczytaniu, zobaczyła na nim słowa:

,,Kochanie, zakochałem się w Tobie". Czuła się strasznie. Wolała już umrzeć niż być z esesmanem" opowiadała po latach Helena.

Wunsch starał się chronić Helenę, dostarczał Jej nie tylko  pożywienie, ale też inne rzeczy niezbędne do przeżycia w obozie.

Helena dostrzegła zmianę tego człowieka, który pomimo iż miał opinię okrutnego strażnika w stosunku do więźniów, to dla niej stał się inna osobą. Miała z tym jednak spore problemy.

Wiedziała, że ta zależność przynosi jej korzyści, ale stawia ją w świetle, kolaborującej dla własnych celów. Ich wzajemna relacja był związkiem na odległość zgodnie z obozową zasadą „sześć kroków od wroga”

Nienawidziła go, mundur który nosił wprawiał ją we ściekłość, przypominał jej, że ma on w sobie zapach unoszącego się nad kominami krematoriów dymu. Czuć było poniżenie i śmierć. Nie jedna plama na jego ubraniu pochodziła z krwi zamęczonych więźniów. Cóż z tego że ją chronił, ale innych zabijał.

Dzięki swojej pozycji Helena mogła pomóc innym, ale to sprawiło że nie mogła uwolnić się od Niego.

Stał się niezastąpionym opiekunem jej i niektórych współwięźniarek. Z czasem Helenę zaczęto nazywać Królową Ester w nawiązaniu do biblijnej królowej, która ocaliła swój naród.

Nie zmieniło to jednak faktu, że pozycja jaką dzięki temu uzyskała budziła zazdrość czy wręcz nienawiść innych więźniów. Za czyny Wunscha ją obwiniano, jakby to ona była za nie odpowiedzialna. Często grożono jej śmiercią. Rzucano w nią różnymi rzeczami, raniąc jej twarz, przez co stawiano ja i nie tylko ją w trudnej sytuacji.

Wunsch dopytywał o przyczynę powstałych skaleczeń. Gdyby powiedziała kto to uczynił i dla czego, skazałaby tym samym tą osobę na pewna śmierć. Dla niektórych współwięźniarek była zdrajczynią, kolaborantką. Ona sama czuła się winna. Ale parasol ochronny, jaki On nad nią roztoczył, zapewniał jej przetrwanie.

Samej Helenie, pewnej nocy przyśnił się ojciec nakazujący jej, by była dumną Żydówką i pamiętała z skąd pochodzi.

Któregoś dnia Wunsch zranił się w rękę i nakazał aby, to Helena opatrzyła mu ranę. Nie chciała tego zrobić, pomimo nalegań współtowarzyszek obawiających się reakcji strażnika. Zmuszona poszła do baraku szpitalnego, ale nie opatrzyła rany, mówiąc do zaskoczonego Wunscha, że nie będzie obwiązywać ręki, która tak wielu zabiła.

Odwróciła się dumnie, uniosła głowę. ,,Wychodzę, nie mogę więcej na ciebie patrzeć" rzuciła. Wtedy puściły mu nerwy. Znów stał się esesmanem. Wyszarpnął z kabury pistolet. Zdenerwowany Wunsch wycelował do niej z broni, jednak nie pociągnął za spust....

Zaczął krzyczeć. ,,Jeśli wyjdziesz tymi drzwiami, to nie pożyjesz długo!" zagroził. Wycelował do niej....

,,Zastrzel mnie! Strzelaj! Wolę śmierć niż tę podwójną grę!" odpowiedziała i wybiegła z baraku. 

Tymczasem Helena coraz śmielej zaczęła wykorzystywać swoją pozycję. Coraz częściej prosiła o pomoc. Dzięki temu uratowała ok. 21 osób, w tym jej siostrę Szoszanę.

Jesienią 1943 do obozu trafił kolejny transport z Humania. Współtowarzyszki poinformowały ją, że widziały wśród podążających do komory gazowej jej siostrę z dziećmi. Helena postanowiła ratować ją za wszelką cenę.

I znów z pomocą przyszedł jej Franz. W ostatniej chwili wyciągnął Szoszanę z objęć śmierci. Nie mógł uratować jej dzieci. W chwili, kiedy siostra dowiedziała się co stało się z jej dziećmi rzuciła się na Helenę krzycząc i starając się ją zabić z to, że uczyniła to wyłącznie po to by nie być samą w obozie. Nigdy jej tego nie wybaczyła.

Im bardziej Helena była przerażona, tym bardziej uzależniała się od jedynej dostępnej relacji w związku ze swoim strażnikiem. W nim też zaczynała dostrzegać ludzkie odruchy, a z czasem patrzeć na świat jego oczyma....

Dla niego związek ten był szczególnie niebezpieczny. Z jednej strony zakaz bliższych  kontaktów z więźniami, z drugiej przepisy dotyczące ochrony krwi niemieckiej i oskarżenie o Rassenschande, za co groziła kara śmierci. Dla Heleny związek ten również był niebezpieczny ponieważ jej współtowarzyszki obwiniały ją o zdradę.

Ich związek nie mógł zostać niezauważony. Nie mogli spotykać się na osobności. Nigdy miedzy nimi nie doszło do zbliżenia.

Zachowanie Wunscha zwróciło w końcu uwagę jego przełożonych. Nie chciano karać go za pohańbienie krwi ze względu na niepożądany rozgłos. Ukarano go za kradzież mienia należącego do Rzeszy.

Ona została przeniesiona do karnego bunkra, jego aresztowano. Podczas śledztwa oboje konsekwentnie zaprzeczali, by coś ich łączyło. Po kilku dniach zostali uwolnieni. Ich związek trwał nadal, choć we wzajemnych kontaktach byli już bardziej ostrożni.

17 stycznia 1945 r tysiące więźniów Oświęcimia zostało zapędzonych przed bramę obozu.
Przed bramą kłębił się tłum. Była wśród nich Helena z siostrą Rozinką.

Tych, którzy mdleli z zimna i wycieńczenia, esesmani zabijali na miejscu. Ale do jednej z drżących na mrozie więźniarek podszedł młody esesman.... 

Ostatni dowód miłości, jaki otrzymała od niego Helena, to 2 pary wyniesionych z magazynu ocieplanych futrem butów, wręczonych jej tuż przed ewakuacją obozu. Dla niej i dla Szoszany, żeby nie musiały iść przez zaspy w drewnianych chodakach.

Franz zdążył jeszcze powiedzieć, że wysyłają go na front, że sam nie wie, co będzie, ale jeśli ona tylko zechce, to jego matka w Wiedniu może po wojnie zaopiekować się nią i jej siostrą. Wcisnął jej w dłoń karteczkę z adresem matki i szybko odszedł.

Helena opowiadała po latach w wywiadzie, że wtedy przypomniała sobie słowa jej ojca, który powtarzał, by nigdy nie zapominała, że jest Żydówką. Zmięła świstek papieru i rzuciła w śnieg. Kiedy widzieli się po raz ostatni, zaproponował jej spotkanie w Wiedniu...


.PO WOJNIE NIE SZUKALI SIĘ.

On wrócił do Austrii, ona wyjechała do Izraela. Tam osiadła, wyszła za mąż i urodziła 2 dzieci. Wunsch również ożenił się. Prowadzili różne zycia ale nie zapomnieli o sobie i los nie dał im zapomnieć.

Imię żony Franza nie jest powszechnie znane w głównych źródłach, ale wiadomo, że to ona napisała list do Heleny Citrónovej, Żydówki, z którą Wunsch miał zakazany związek w obozie, z prośbą o złożenie zeznań w jego obronie podczas procesu o zbrodnie wojenne w Wiedniu w 1972 r.

Spotkali się raz jeszcze w 1972 r  w Wiedniu. On siedział na ławie oskarżonych. Zarzucono mu zbrodnie wojenne popełnione w Auschwitz. Helena przybyła jako świadek. Jej siostra odmówiła uczestnictwa w procesie.  

,,Pożądanie zmieniło moje brutalne zachowanie. Zakochałem się w Helenie Citronovej i to mnie zmieniło. Zmieniłem się w inną osobę dzięki jej wpływowi." zeznawał w czasie procesu.

Ona zeznawała jako świadek w jego sprawie. Opowiedziała wszystko, ze szczegółami o obozie, o głodzie, o chorobach, o siostrze i jej dzieciach, o barakach, komorach i krematoriach, o rozpanoszonej za drutami śmierci, ale także o miłości, która pomogła jej przeżyć. Tym razem to ona pomogła jemu.

FRANZ ZOSTAŁ UNIEWINNIONY.

W czasie procesu oskarżono ją o zdradę, o to, że przyjechała wyłącznie ratować swojego zbawcę. Dostawała listy z pogróżkami, wysłuchiwała obelżywych wyzwisk w telefonie.

Wunasch po procesie wycofał się z życia społecznego, do końca wierzył, że czynił dobrze. Zmarł w 2009 r. Helena Citronova zmarła w 2005 r. Przed śmiercią opowiadała o swoim niezwykłym związku w jednym z programów dokumentalnych izraelskiej telewizji.
.

MIŁOŚĆ CZY DOMINACJA KATA NAD OFIARĄ?

Czy nie był to związek oparty na dominacji psychicznej strażnika nad więźniem, kata nad ofiarą?
Metodzie, jaką często stosują sprawcy dominacji dla zniewolenia drugiej strony?

Pierwszym krokiem takiego związku jednostronnej dominacji jest zniewolenie ofiary. Helen była już zniewolona fizycznie co ułatwiło Wunschowi działanie.

Cel został pogłębiony poprzez przejęcie pełnej kontroli nad poczynaniami Citronovej, prawie w każdym aspekcie jej obozowego życia.

A może Franz Wunsch nie zadawalał się tym ? W poczuciu, usprawiedliwienia własnych czynów starał się wypracować szacunek, jakim miałaby go obdarzać więźniarka, szacunek połączony z wdzięcznością za każdy przeżyty dzień, a nawet połączony z miłością. Wszystko po to, aby stworzyć ofiarę z własnej woli.

Wielu więźniów wspomina o tej nieoczywistej zależności prześladowcy od ofiary. George Orwell w jednym ze swoich dzieł pisał; „nie zadawala nas wymuszony posłuch ani nawet najbardziej pokorna uległość. Kiedy wreszcie pokajasz się przed nami, zrobisz to całkiem dobrowolnie, my go musimy nawrócić, opanować jego umysł zrobić z niego naszego człowieka. Wypalamy z jego mózgu wszelkie zło i ułudę; przeciągamy go na naszą stronę nie pozornie lecz z duszą i ciałem”. Strażnicy często wymagają od swoich więźniów nie tylko posłuchu, ale również wdzięczności.

A może było tak, że Franz Wunsch poprzez swoją zwierzchność, pełną kontrolę Citronovej, obserwację, ustanowił zależność opartą na osłabieniu i zmiękczeniu ofiary. Nadzieja na lepsze jedzenie, lepszą pracę, możliwość uzyskania innych korzyści osobistych, w tym ratunek siostry, stała się pokusą nie do odparcia, zwłaszcza dla osoby długo pozbawionej możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb,  szczególnie w tak koszmarnych warunkach.

Obdarzanie ofiary łaskami znacznie silniej burzy psychicznie jej opór niż nieustanne nękanie i zastraszanie, zwłaszcza w warunkach izolacji, w których to Helena stała się bardziej zależna od swojego strażnika. Nie tylko decydował on o jej życiu, śmierci, zaspokajaniu potrzeb, ale również był źródłem informacji i emocjonalnego wsparcia np. liściki do Heleny, w których zapewniał ja o swojej nad nią opiece i wizji życia po wojnie.

Historia pary stała się tematem programu amerykańskiej stacji PBS, w której opisano dramatyczne okoliczności narodzin ich relacji.

Gdyby nie doszło do pamiętnej chwili, gdy Helena została poproszona o zaśpiewanie na urodzinach Wunscha, nie przeżyłaby

Wszystkie cytaty pochodzą z książki ,,Auschwitz. Naziści i ostateczne rozwiązanie", Laurence Rees. Wydawnictwo: Prószyński i S-ka.

---------------------------
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/milosc-w-auschwitz-on-byl-esesmanem-ona-zydowka,254,4432

https://www.facebook.com/share/p/1DCLNv2JCc/

http://www.sadeckisztetl.com/historia-jednej-milosci-wunsch-i-citron.html

https://plus.gazetakrakowska.pl/zbrodnia-i-milosc-w-piekle-obozu-koncentracyjnego-w-auschwitz/ar/c15-14384603

https://kobieta.onet.pl/zakazana-milosc-w-oswiecimiu-zydowka-i-oficer-ss/w0wfjy

https://www.wydawnictwoalbatros.com/wstrzasajaca-historia-niemozliwej-milosci-mlodego-esesmana-do-zydowskiej-wiezniarki-w-piekle-obozu-auschwitz/

 

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 130
J z L

JzL

20.12.2025 17:28

Niesamowita to historia

https://youtu.be/QnowvMaxyko

Tezeusz

Tezeusz

20.12.2025 17:34

Dodane przez J z L w odpowiedzi na Niesamowita to historia…

Prawdziwa !

Tomaszek

Tomaszek

20.12.2025 20:17

Dodane przez Tezeusz w odpowiedzi na Prawdziwa !

Panowie opamiętajcie się . Nowe mity tworzycie ? Jeden już wam UPAdł .

Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

20.12.2025 19:02

Ciekawy komentarz Polaka z Norwegii po wycieczce do Krakowa (pod filmem): 

@LukaszMichalak-c8p; 4 miesiące temu

5 lat temu byłem w Krakowie z wycieczką z Norwegii tzw wigilia zakładowa za granica tubylcy wiedzą o czym mowa. Podczas zwiedzania miasta jego atrakcji cały czas przewodnik licencjonowany opowiadał historie nawiazując do historii Żymian. Ze od wiekow ze zawsze tu byli i budowali to miasto. 

W pewnym momencie nie wytrzymałem wyjąłem 200 zl z podobizną Zygmunta Starego i powiedziałem ze chcemy historii tego człowieka tzn króla dumnego Narodu od Poznania po Smoleńsk i od Gdańska po Krym. A jak chcemy opowiesci o Żymianach to pojedziemy nastepnym razem do Jerozolimy. Gostek odpowiedział tylko pod nosem ze nie wiedział ze jest Polak w tej grupie. Wszyscy ci ludzie w tym Krakowie to jakaś dziwna klika na sznurkach z Tel Aviwu.   Daje do myslenia czyją historie  opisuja i lobbuja w Krakowie i Oświecimiu. Pytanie kto za to płaci? 

Tezeusz

Tezeusz

20.12.2025 19:11

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Ciekawy komentarz Polaka z…

Co to ma wspólnego z treścią tego materiału ?  no co !!jajco

Tomaszek

Tomaszek

20.12.2025 20:19

Dodane przez Tezeusz w odpowiedzi na Co to ma wspólnego z treścią…

Bo Zygmunt Stary nie miał brody na dwóch stówach .

Tezeusz
Nazwa bloga:
Tezeusz
Zawód:
https://albicla.com/Tezeusz
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 771
Liczba wyświetleń: 3,434,015
Liczba komentarzy: 18,229

Ostatnie wpisy blogera

  • Morderca putin - "zagłodzić Afrykę, wygrać w w Europie"
  • Kołobrzeska sanitariuszka – bohaterka
  • Zbrodnie komunizmu. Pacyfikacja Kopalni "Wujek"

Moje ostatnie komentarze

  • Co to ma wspólnego z treścią tego materiału ?  no co !!jajco
  • Prawdziwa !
  • https://wps.neon24.net/p…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przesmyk Suwalski – czy tam zaatakuje Rosja?
  • Szczepionki przeciwko COVID-19 – dlaczego są bezpieczne?
  • Dlaczego Polscy nie chcą się szczepić przeciwko Covid19

Ostatnio komentowane

  • Tomaszek, Bo Zygmunt Stary nie miał brody na dwóch stówach .
  • Tomaszek, Panowie opamiętajcie się . Nowe mity tworzycie ? Jeden już wam UPAdł .
  • Tezeusz, Co to ma wspólnego z treścią tego materiału ?  no co !!jajco

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności