
Seria dobrych wiadomości o problemach ruchu aborcyjnego. Niemal równocześnie z wywaleniem Gizeli ze szpitala pojawila sie deklaracja Marty Lempart, ze wyjeżdża z Polski, bo sie na nią coś nagrało
Marta Lempart zapowiada emigrację, bo boi się nagrań z Pegasusa. Dodajmy do tego odmówienie dostępu do informacji niejawnej jej koleżance, Klementynie Suchanow, a maluje się całkiem ciekawy obraz. Marta Lempart w ostatnich miesiącach przechodzi gwałtowny rebranding swojego wizerunku. Stara się pokazywać w tematach przede wszystkim niezwiązanych z aborcją, a przynajmniej nie tylko aborcyjnych, bardzo złagodziła język, którym się posługuje. Klementyna Suchanow nie dostała certyfikatu dostępu do informacji niejawnej i wyleciała ze speckomisji, która miała tam rzekome represje pisowskie rozliczać. Co takiego wie obecne ABW pod rządami jednakowoż lewaków, że kasuje Klementynę z komisji i co takiego obecne ABW trzyma w ręce, że Marta Lempart bardzo się boi i zapowiada emigrację? I nie, nie chodzi tu o żadne sprawy obyczajowe. Po pierwsze: preferencje seksualne Marty Lempart nie są żadną tajemnicą – gruba Marta „lubi” kobiety. Po drugie: strona progresywna jest stroną progresywną nie tylko z nazwy, więc nikt tam od lewaków nie oczekuje przestrzegania katolickiej etyki seksualnej. Po trzecie, najważniejsze: odpalenie jakichś tam wynurzeń, doświadczeń czy informacji ze sfery prywatno-romantyczno-seksualnej, odniosłoby skutek odwrotny i obróciło się przeciwko odpalającemu, a z Marty Lempart uczyniłoby swojską, sympatyczną babkę, której nie da się nie lubić. Spotkałoby się też z huraganowym ogniem lewackich mediów, które nie byłyby bez racji, bo jednakowoż odpalanie jakiś tam informacji ze sfery prywatnej, niezależnie czy dotyczy skrajnej feministki czy nie, jest SB-ckim działaniem. Podobnie jak… gromadzenie tego typu informacji nie jako skutek uboczny prowadzonego śledztwa w temacie np. malwersacji finansowych czy działania na rzecz obcych krajów – szpiegostwa, tylko tak po prostu.
Pojawia się zatem pytanie – dlaczego służby wywaliły Suchanow z komisji i co takiego mają na Lempart, że aż musi wyjeżdżać. Bo raczej nie chodzi o monitoring życia prywatnego…
Widać kiedy rządził PiS i trzeba było robić zawieruchy, marsze aborcyjne, albo inne LGBT, to M. Lempart miała zatrudnienie i dochody, bo płacił jej Tusk. Ale ten zdobył swój stołek (dzięki Lempart, jak ta twierdzi) i już nie musi płacić takim jak Lempart.
Więc Lempart wyjeżdża do Niemiec, ale coś wspomniała, że tam zarobi... Więc może Tusk nie jest taki zły, skoro załatwił jej robotę u "swoich".
Czym zajmowała się M. Lempart np. w 2020 roku można sobie przypomnieć:
Polskie nieboszczyki w 3 dniowej kwarantannie! Pół-Hitlery, pół SS-mani i Hitlerjugend z macicami - na ulicach Warszawy i innych większych miast.
Zadedykuję Lempartowej to, co ona dedykowała innym:
"Wypierdalaj!!!"........suko
"Strajk Kobiet" czyli LUMPART - to o działalności tej lesby parę lat temu, za PiS-u...
Lempart ma bardzo dużo na sumieniu, skoro boi się policjantów i mówi o ucieczce do Brukseli. Tu nie chodzi o żadne sprawy obyczajowe, których mogłaby się wstydzić, tylko o przestępstwa za które może iść siedzieć.
Zero zdziwienia
Niestety mamy takich ,,lampartów" ponad 2 mln, ale od kogoś trzeba zacząć.