Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

MAGIA NAMIĘTNOŚCI

Krzysztof Pasierbiewicz, 09.05.2011

Źle się dzieje w Państwie Polskim.
W przejmujący sposób pisze o tym profesor Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Andrzej Nowak, we wstępie do książki „Od Polski do post-polityki”, cytuję:
„Martwię się o to, co się stało z demokracją, z Rzeczypospolitą, z Europą Wschodnią, z Europą. Co dzieje się z rzeczywistością w magmie płynącego z posłusznych (komu?) mediów przekazu „pi-ar”..., że następuje narastające poczucie rozpadu wspólnoty, którą stworzyły poprzednie pokolenia Polaków..., że należy rozważyć możliwość końca naszej historii...”.

Dlatego uważam, iż w tym dramatycznym momencie każdy z nas, któremu los Polski nie jest obojętny, powinien dać coś z siebie dla naprawy Rzeczypospolitej.
I z tego właśnie powodu napisałem pierwszą w moim życiu powieść, której dałem tytuł „Magia namiętności”, przy czym, słowo „namiętności” proszę czytać w liczbie mnogiej, a więc namiętności naszych, polskich. Dokładniejszy opis – patrz: http://www.portal.arcana…

Ta moja powieść to z jednej strony sensacyjny romans, z drugiej zaś zapis losów przyzwoitego Polaka, który zdobył się za młodu na „małe bohaterstwo” nie dając się uwieść komunie, a później miał dość siły by w imię obrony wartości, jakie wyniósł z domu położyć na szalę karierę i życiową miłość.
Bo przecież takich skromnych, bezimiennych bohaterów są w Polsce miliony, lecz nie wiedzieć, czemu, nikt o nich jak dotąd nie napisał książki.. Dlatego pisząc tę powieść miałem cichą nadzieję, że jej lektura przywróci czytelnikom, chociaż odrobinę wiary w odnowę wartości, które oszołomieni upadkiem komuny pozwoliliśmy zadeptać „oświeconym siewcom nowego porządku”. Chciałem ludziom przypomnieć, że to, co nasze, polskie, też może być piękne. Jaka to książka ocenią czytelnicy. Ale jedno wiem na pewno. Nikt dotąd w ten sposób nie pisał o PRL-u.

Prezes krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, pani profesor Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego Gabriela Matuszek, tak określiła moją „Magię Namiętności”, cytuję:
„Książka Krzysztofa Pasierbiewicza to filmowa opowieść o naszej młodości przeżytej w okresie alternatywnego PRLu, w smutnym, choć na swój sposób bardzo wesołym kraju..., a także o magii miłości, która rozświetla nawet najbardziej ponurą rzeczywistość... to namiętny romans z PRLem w tle, w którym ważną rolę odgrywa patriotyzm i poczucie narodowej tożsamości..., powieść, która może mieć duże powodzenie u czytelników, ponieważ zawiera te elementy, które czytelnicy lubią: jest to, bowiem opowieść o wielkiej miłości, rozgrywająca się w atrakcyjnych przestrzeniach, prowadzona w sposób żywy, barwny, wciągający suspensami..., a zaletą tej książki jest to, iż biografia jednostkowa wpisana została w aranżowaną przez historię biografię zbiorową..., a w tło romansu wpisana jest panorama życia PRLu, zdefektowanej rzeczywistości, ale także polityczna i intelektualna opozycja i próby wybicia się na wolność...".

Pisząc moją powieść starałem się unikać tonów martyrologicznych i nadmiernie patetycznych, bo to bardzo drażni i zniechęca młodych, którzy praktycznie nie czytają książek, a jeśli już, to szukają pozycji „atrakcyjnych i chwytliwych”, w których się dużo dzieje, krótko mówiąc, które nie są nudne. Dlatego sprawy poważne stanowią dyskretne tło mojej książki, a głebsze przesłania są niejako „przemycane” pomiędzy wierszami. Chciałem w ten sposób trafić do młodego czytelnika, który jest przekorny, bo zrażony wieczną polską kłótnią, a jeszcze do tego perfidnie zbałamucony przez media.

Dlatego moją powieść napisałem w formule hollywoodzkiego kina.
To taka polska miniaturka „Doktora Zywago”. Tam był wielki romans z rewolucją w tle, tu natomiast jest szalona miłość, która się zderzyła z szalbierstwem komuny. Ale co ważne, wszystko, o czym napisałem w „Magii namiętności” rzeczywiście się wydarzyło. I choć trudno w to uwierzyć, opisane miejsca, postaci i zdarzenia są prawdziwe, a więc nie jest to jakaś wydumana fikcja. A czytelnicy, którzy jeszcze pamiętają czasy PRLu znajdą w tej książce siebie, swoje niegdysiejsze troski, lecz także radości, namiętności i marzenia.

Książka już opuściła drukarnię. I tu mój apel. Proszę tego tekstu nie traktować broń Boże za kryptoreklamę, lecz jako anons autorski. Bo nie bez podstaw sądzę, że „salon” dałby wiele, żeby o tej niepoprawnej politycznie książce nikt się nie dowiedział. Miałem ogromne opory z umieszczeniem tego anonsu na blogu, ale specjaliści od książek poradzili mi, żebym nie był głupi, bo wszyscy tak robią. A poza tym, blogerów z Niezależnej.pl traktuję, jak wielką rodzinę.

Pisząc moją powieść miałem cichą nadzieję, że książka ta zespoli tych wszystkich, których łączy współmyślenie w trosce o dobro Rzeczypospolitej. Tym bardziej jestem zaszczycony, że moją powieść zdecydowała się wydać najzacniejsza z zacnych witryna ARCANA.

I ostatnia prośba. Jeśli ktoś z Państwa zechce przeczytać „Magię namiętności”, albo, chociaż przewertować, bardzo uprzejmie proszę o opinię, tylko szczerą, czy mi się udało.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)


  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 10861
Domyślny avatar

W.A

10.05.2011 09:52

od poszukiwnia Pana nowych tekstów - to nie żart. Bardzo się cieszę, że napisał Pan książkę. Kupię ją w ciemno. Życzę Panu, aby stała się "bestselerem" i aby przyniosła Panu oprócz satysfakcji, również rekompensatę Pana pracy i postawy. Pozdrawiam serdzecznie Zahamowany w porę w procesie ewolucji wstecznej W.A.
Domyślny avatar

katamaraz

10.05.2011 10:19

Dodane przez W.A w odpowiedzi na Zaczynam dzień

Trochę martwi mnie małe zainteresowanie poprzednim tematem Pana Krzysztofa. Trochę to łacińskie, trochę znam "łacinę" i w moim tłumaczeniu wygląda to tak: dokąd zmierzasz Polaku-na dno? Oj! Żeby mi myślenie nie zaszkodziło, bo nie czuję "buló", gdy myślę.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.05.2011 20:48

Dodane przez W.A w odpowiedzi na Zaczynam dzień

Szanowny Panie,
Miło słyszeć, że poszukuje Pan moich tekstów. To bardzo ważne dla człowieka, żeby mieć poczucie bycia komuś potrzebnym. Rozumiem, że moje teksty trafiają do Pana, a to dla piszącego największa nagroda. 
Poza tym Pańskie stwierdzenie, że kupi Pan "w ciemno" moją książkę świadczy, że ufam Pan temu, co napiszę. Taka świadomość to skarb dla piszącego.
Dziękuję za zaufanie i niecierpliwie oczekuję na Pańską opinię po przeczytaniu "Magii namiętności".
Serdecznie Pana pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
P.S.
Gratuluję również określenia: "Zahamowany w porę w procesie ewolucji wstecznej"
 

Domyślny avatar

moherowa babcia

10.05.2011 16:48

Już biegnę,aby kupić bo czytać lubię ogromnie.Recenzja po przeczytaniu będzie szczera, jak to w rodzinie blogerów z Niezależnej.Lubię książki wydawnictwa ARCANA -zacna witryna jak to Pan określił. Życzę,żeby z książką było jak ze świeżymi bułeczkami.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.05.2011 20:52

Dodane przez moherowa babcia w odpowiedzi na MAGIA NAMIĘTNOŚCI

Wielce Szanowna Pani,
Już mi bije serce w oczekiwaniu na tę "szczerą opinię".
Za życzenia nie dziękuję, żeby nie zapeszyć.
Pozdrawiam Panią jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Sobiepan

10.05.2011 17:51

Najpierw pozdrawiam pania prezes oddzialu Stowarzyszena Pisarzy Polskich w Kakowie,glownie za Bal (jeszcze po staremu? Szmaciarzy?). A Panu dziekuje za to, ze akcje powiesci umiescil Pan tam, gdzie moje zycie jeszcze nie bylo tyle razy zranione! Z biegiem lat przybywalo tez bolesnych doswiadczen, wiec ksiazke musze przeczytac! A tymczasem pozdrawiam, ciagle jeszcze spoza domu, chociaz statystycznie mam tu takze moj adres.Musze sie dac "spisac" powszechnie. Takie paradoksy do polskich zyciorysow wprowadzili lowcy naszych glosow, wybrancy, choc nigdy przeze mnie nie zostali wybrani!Pozdrawiam, a jako autor kolejnej ksiazki, bedzie Pan na balu, wiec nazwe nalezy koniecznie zachowac! Nie ma takiego drugiego na swiecie! Pozdrawiam! Zdalismy mature? Zycie wrocilo do normy?
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.05.2011 21:45

Dodane przez Sobiepan w odpowiedzi na Mam nadzieje, ze jeden egzemplarz poczeka na polce.Az wroce!

Wielce szanowny Panie Sobiepanie,
Bardzo dziękuję za życzenia dla Pani Prezes krakowskiego oddziału SPP, które jej niezwłocznie przekażę. Na pewno bardzo się ucieszy, że docenił Pan jej inicjatywę zorganizowania Belu Żebraczego.
Bardzo gorzko zabrzmiało Pańskie zdanie: "A Panu dziekuję za to, że akcje powieści umiescil Pan tam, gdzie moje życie jeszcze nie bylo tyle razy zranione!". Ale ma pan rację.
Coś Panu teraz powiem. Moja pierwsza książka miała tytuł "Epopeja helskiej balangi - GRUPA". Oto jej krótki opis:
"Książka Krzysztofa Pasierbiewicza pt. „Epopeja Helskiej Balangi – GRUPA” to bibliofilskie wydanie albumowe, w którym autor podjął próbę odmalowania piórem i starą fotografią, niepowtarzalnego klimatu kurortów helskich, od czasów przedwojennych aż po dzień dzisiejszy.
W książce autor zapisał w CZASIE swoisty towarzyski fenomen, stworzony przez przyjeżdżającą do Jastarni, od wielu dekad, legendarną „GRUPĘ” dzisiaj już kultowych, charyzmatycznych postaci, kształtujących na Półwyspie Helskim zupełnie nową szkołę, wytwornej rozrywki elit ekskluzywnego kurortu.
W książce możecie Państwo odnaleźć owiane legendą, już nieistniejące, świątynie kultowych spotkań towarzyskiej śmietanki zeszłego półwiecza, a również miejsca nowe, gdzie można jeszcze odnaleźć, odporny na upływ CZASU, jedyny w swoim rodzaju klimat tamtych wspaniałych lat.
„Epopeja Helskiej Balangi” to jak pisze recenzent: „wzruszający opis grupy przyjaciół złączonych PONADCZASOWĄ miłością do Jastarni, morza, słońca, piaszczystych plaż, nade wszystko jednak pragnieniem wolności, spontanicznej zabawy i beztroskiego spędzania czasu na przekór szarzyźnie, sztampie i bylejakości, to barwna rewia złotej młodzieży epoki Beatlesów, niebieskich ptaków, artystów, bawidamków, karciarzy, birbantów, lecz również, a może przede wszystkim, przysłowiowych „okularników”, przyjeżdżających na Półwysep Helski ludzi prawdziwej sztuki i głębokiej wiedzy”.
Głównym powodem napisania książki, była chęć darowania czternastoletniej córce autora, drukowanego zapisu opowiadającego jej o tym, iż mimo upływu CZASU, są w ludzkim życiu wartości na przemijanie odporne. A co równie ważne, przekazanie jej starannie wydanego zapisu książkowego wyrażonego w języku polskim, którego to języka, jej pokolenie świata „Internetu”, powoli używać przestaje.
Nie mniej ważnym powodem napisania książki była nieśmiała próba zatrzymania w CZASIE, wszechobecnego kiedyś na Półwyspie Helskim, niezapomnianego klimatu, kultowej balangi lat sześćdziesiątych. Owego kuriozalnego stanu cudownej, sielskiej i całkowicie bezkarnej beztroski ludzi szczęśliwych chwilą, pachnących słońcem i morską bryzą, nie mających nic do stracenia szczęśliwców, nie bojących się jutra.
Patrz: http://2006.bookart.pl/index.php?module=Pagesetter&func=viewpub&tid=2&pid=104"
To jest książka o czasach, które Pan wspomniał w swoim komentarzu.
Muszę się Panu pochwalić, że weszła do finału Międzunarodowego Festiwalu Sztuki Książki CZAS.
Wydałem ją sam. Bardzo krótką serię, tylko dla Przyjaciół. Dlatego jej nigdy nie było w księgarniach. Taki miałem kaprys.
Mam jeszcze kilka egzemplarzy na tak zwane specjalne okazje. Jeśli zechciałby Pan przyjęć ode mnie w prezencie jeden z nich, czuł bym się bardzo zaszczycony. Podaję adres mojego mejla, gdzie może Pan napisać adres, gdzie będę mógł przesłać tę bibliofilską pozycję. Chcę żeby ją Pan miał, bo wiem, że poczuje Pan jej ducha. Ona pachnie morską bryzą i słońcem. Zobaczy Pan.
[email protected]
Córka jeszcze walczy. Do końca tego tygodnia. Niech się to już skończy, bo się chyba przekręcę.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Babcianina

12.05.2011 16:38

Zachęcona autorska prezentacją, odwiedziłam stronę wydawnictwa Arcana. Wstyd sie przyznać - pierwszy raz. Efekt - faktura na 133zł. Znalazłam pozycje Ferdynanda Goetla, skazanego na nieistnienie, jeszcze jakieś inne książki. A jak je dostane i przeczytam Pańską książkę, to napiszę czy było warto. Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

14.05.2011 20:42

Dodane przez Babcianina w odpowiedzi na Magia namiętności

Wielce Szanowna Pani,
Czuję się niezmiernie zaszczycony, że moja skromna powieść przyczyniła się do tego, iż odkryła Pani stronę internetową najzacniejszej z zacnych witryny ARCANA. Tam publikuje się książki, które są zapisem historii Rzeczypospolitej, a także pozycje, które traktują o wartościach wyniesionych przez nas z domu. Tej witrynie patronuje Pan Profesor Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Andrzej Nowak, którego nazywam prywatnie ostatnim Mohikaninem w walce przeciwko zadeptywaniu pamięci o prawdziwym dziedzictwie Rzeczypospolitej.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

bolesław

13.05.2011 00:00

Szanowny i Drogi Panie Krzysztofie ! Spieszę z radosną wiadomością ,że dziś otrzymałem egzemplarz Pana książki.Na komentarz pozwolę sobie napisać po przeczytaniu.Dziś powiem krótko.Jest dobrze.Powiem więcej.Jest bardzo dobrze! Pozwoli Pan ,że dziś podziękuję wydawnictwu ARCANA za piękne wydanie i za ekspresową przesyłkę (Kraków - L-no Wlkp.to jednak "kawałek"drogi).Może tak nie powinno być ale ja zacząłem czytać od końca.Przeczytałem Zwiastowanie i Epilog.W tej chili jestem razem z Panem w Kazimierzu nad Wisłą.Jest wspaniale.Przepraszam , chciałem się usprawiedliwić ,że kończę pisanie gdyż "lecę" czytać rozdział Usprawiedliwienie.Aha! Jeszcze mam pytanie.Czy mogę traktować dedykację książki również dla mojej żony,która ma na imię Ewa.Pozdrawiam.Bolesław. Ps.Trzymam kciuki za maturzystkę.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

14.05.2011 21:20

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na MAGIA NAMIĘTNOŚCI !

Wielce Szanowny Panie Bolesławie,
Cieszę się, że ma Pan już egzemplarz "Magii namiętności". Ten Internet to z jednej strony wymysł Szatana, lecz z drugiej wielkie dobrodziejstwo. Niecierpliwie czekam na Pański komentarz, bo niezależnie od opinii uznanych recenzentów, choćby nie wiem jak opiniotwórczych, dla mnie najbardziej liczy się opinia czytelników.
Oczywiście, że może Pan traktować dedykację mojej książki także za skierowaną dla Pańskiej Ewy. Przecież wiemy, że wszystkie Ewy... Mam także nadzieję, że będę miał kiedyś możliwość wpisania własnoręcznej dedykacji.
Serdecznie dziękuję za komentarz,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

bolesław

19.05.2011 00:07

Szanowny Panie Krzysztofie ! MAGIĘ NAMIĘTNOŚCI przeczytałem z wielką radością. Zgodnie z wcześniejszą deklaracją spróbuję na swój mało profesjonalny sposób wydać opinię. Nie wiem od czego zacząć ale postaram się napisać tak jak mi serce podpowiada. Na początek powiem , że czyta się tę powieść „jednym tchem”. Stwierdzam niezwykły literacki talent , błyskotliwość i inteligencję , łatwość przekazywania myśli na papier. Jednym słowem widać tu doskonały kunszt pisarski. Przepiękny wątek miłosny Krzysztofa i Ewy. Wspaniale opisane zderzenie dwóch światów, tego biednego z za żelaznej kurtyny i bogatego zachodu. Pozwolę sobie zacytować dwa fragmenty które moim zdaniem oddają doskonale tamten czas. Na pytanie Bernarda „dlaczego u Ewy , gdzie nie było prawie nic…” Krzysztof odpowiada: „ Bo to jest , tragiczny paradoks współczesnej Europy. Tu , za żelazną kurtyną , żyją zniewoleni ludzie , którzy zarabiają marnie , nie szanują pracy. Ale dzięki temu nie boją się jutra. Dlatego my , choć żyjemy w niewoli , jesteśmy de facto weselsi niż wy , w waszym „lepszym” świecie. Bo my , w przeciwieństwie do was , możemy sobie pozwolić na bezkarną beztroskę ludzi żyjących chwilą”. U Krzysztofa widzę szlachetność , który szanuje i kocha POLSKĘ , tę prawdziwą OJCZYZNĘ , który po przemianach : „ Majątku nie zrobił , bo się nigdy nie zbratał z czerwonymi , a po upadku komuny , jak od zarazy stronił od zawłaszczających Polskę różowych siewców nowego porządku. To małe bohaterstwo , które wyniósł z domu , pozwoliło mu za to spać spokojnie w nocy , a każdego ranka patrzeć przy goleniu w lustro z czystym sumieniem”. Ja uważam , że to nie małe bohaterstwo Krzysztofa lecz bardzo WIELKIE ! Trudno przecież jest oprzeć się pokusom lepszego i łatwego życia. A kto chciał to mógł korzystać z tego „dobrodziejstwa” do woli. Ale czasem warto iść pod górkę i pod prąd i mieć czyste sumienie. Ale potrafią to zrobić tylko ludzie szlachetni. U Krzysztofa i Ewy ( mając w Brazylii dostatnie życie ) też widzę miłość do kraju w którym przyszli na świat. Nasuwają mi się tu słowa Donalda T. z 1987 roku kiedy to powiedział : „Polskość wywołuje we mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać. Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski”. Jednak jak czas pokazał umiał w pełni korzystać z dobrodziejstwa przemian i postanowił pozostać w kraju choć z innych powodów niż Ewa i Krzysztof. Myślę , że moje pokolenie w tej powieści może znaleźć cząstkę siebie. Ja przynajmniej znalazłem. A dla młodszego pokolenia jest to doskonała lekcja historii tamtego okresu napisana w bardzo ujmujący sposób. Gdybym był ministrem szkolnictwa wprowadził bym ją jako obowiązkową lekturę. PS.W poprzednim wpisie do mnie napisał Pan :„mam także nadzieję, że będę miał kiedyś możliwość wpisania własnoręcznej dedykacji”. Ja i moja żona Ewa też mamy taką nadzieję. Będziemy bardzo zaszczyceni. Moja Ewa dziękuje za zgodę i traktuje tę książkę jako skierowaną również dla niej. Nadal trzymamy kciuki za maturzystkę Julkę. Pozdrawiamy. Ewa i Bolesław.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

20.05.2011 08:02

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na MAGIA NAMIĘTNOŚCI.

Szanowny Panie Bolesławie,
Pozwoliłem sobie Pańską recenzję zacytować w nowym tekście pt. "Pierwsza recenzja".
Tam się odniosłem do sprawy merytorycznie.
Tutaj natomiast, pragnę z głębi serca podziękować za tę piękną recenzję, na którą chyba jednak nie do końca zasłużyłem. A jeśli tak, czuję się niezmiernie zaszczycony i szczęśliwy.
Ponieważ bardzo mi zależy na wpisaniu dedykacji dla Pana i Pańskiej Ewy, podaję adres mejlowy z prośbą o propozycję, jak moglibyśmy tego dokonać fizycznie:
[email protected]
Jeszcze raz dziękuję i gorąco pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,552
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności