Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wrogie drony gorsze od upierdliwych komarów

jazgdyni, 13.09.2025

 

 


 


 

Mam tu, na Naszych Blogach paru Gości, aczkolwiek forum jest otwarte dla wszystkich, osobiście paru nie zaproszonych pierdołów . To ludzie, nie dysponujący wiedzą i odpowiednim wykształceniem, konkretnie naukowo – technicznym, usiłujących udowodnić, że nie tylko są równymi członkami dyskusji, ale więcej: - to oni reprezentują i są jedynie słusznymi i eksperckimi twórcami. Biedacy... Mają problem, który dosyć często się zdarza wśród tych, którzy jednak w swoim życiu nie wspięli się na poziom, wymarzony kiedyś w dzieciństwie i teraz mają gorzki smak porażki życiowej. Jednak by zrekompensować te swoje przykre uczucia, usiłują wobec interlokutorów błysnąć swoim, niestety kulawym intelektem.

Nie można z takimi prowadzić jakiejkolwiek debaty, bo oni tkwią w przekonaniu, że oni wiedzą lepiej. 


 


 

Przeżyliśmy właśnie nalot na nasze terytorium chmury – dokładnie 19 sztuk – rosyjskich dronów, oczywiście wojskowych. Na szczęście nie były to drony bojowe, czyli takie posiadające materiały, czy to wybuchowe, czy nawet może inne, jak broń chemiczna, lub biologiczna. 

Z punktu widzenia działań Rosji, była to mała eskadra bezzałogowców, bo oni są w stanie wojennym atakować w jednym rzucie nawet tysiącem dronów naraz.


 

Takie gwałtowne użycie latających bezzałogowo pojazdów to całkiem nowy element prowadzenia działań wojennych, to coś gwałtownie się rozwijające, gdzie użycie tego na prawdziwym polu walki, a nie tylko na poligonie, to zaledwie pięć ostatnich lat (albo coś koło tego, bo zastosowanie dronów jako broni było dobrze utajnione).


 

Taki zwrot działania na polu walki, dla wszystkich sil zbrojnych, narodowych armii świata była sporym zaskoczeniem. Na gwałt zaczęto pracować nad systemami obrony przeciwdronowymi.


 

Ta nieduża grupka naszych mądrali wszystkowiedzących, co dyskutują głównie po to by ośmieszyć i wykpić autora, pokazuje, że ani nie mają potrzebnej wiedzy, ani doświadczenia, a ze swoim poziomem intelektualnym nawet nie mogliby przy budowie systemu uczestniczyć we wstępnym brain storm (burza mózgów), jako tzw. żółtodziób. 

Istnieje także takie możliwe podejrzenie, że oni "zawodowo" hejtersko realizują deprecjację blogera i jego niebezpiecznych tekstów. Tak im rozkazano. I tyle


 

Moja, nieskromnie powiem, przewaga nad tymi jest taka, że ja wielokrotnie brałem udział w tworzeniu systemów, realizowałem FMEA , a do tego musiałem odbyć wiele eksperckich szkoleń i eksperymentów. A co może naprawdę zadziwić – jak to kilkanaście lat temu przedstawiłem – jestem z Gdyni (jestemzgdyni - jazgdyni). I mam pod nosem APS i RADMOR. A co to jest, to opiszę dalej.


 

Jeszcze tylko mała dygresja. Dumnie i bezczelnie podam – to moj aforyzm.

" "Nie wystarczy wiedzieć, trzeba jeszce rozumieć".

To nie tylko ja tak myślę: Arystoteles pisał, że „rozumienie jest celem wiedzy” — czyli wiedza to dopiero materiał, a rozumienie to jej istota. A Einstein miał powiedzieć coś w rodzaju: „Każdy głupi może wiedzieć. Chodzi o to, by rozumieć”.


 

No dobrze... Warto na początek sobie przypomnieć, co w sensie naukowym i technicznym znaczy system.


 

System (w ujęciu technicznym i naukowym) – to zorganizowany zbiór elementów, które pozostają we wzajemnych relacjach i tworzą spójną całość, zdolną do realizacji określonych funkcji lub celów.

? Kluczowe cechy systemu:

  • elementy (składowe, podsystemy),
  • relacje i powiązania między nimi,
  • struktura (sposób organizacji),
  • funkcja/cel, dla którego system istnieje,
  • otoczenie, z którym system wchodzi w interakcję (system otwarty).



 

Budujemy nowy system. Najpierw musimy ogarnąć o co chodzi. Co to ma być? Jakie to musi być. Zaczynamy pierwszą dyskusję, czy to przy kawie, czy to przy piwie, a nawet skoczu. To niby luźna gadka, ale to pozory. Mocno trzeba główkować.

Aż po naszej takiej niby "gadce – szmatce", wymuszamy na szefostwie, by dali fundusze i nie marudzili, bo my musimy rozpocząć budowę nowego systemu, żeby dali fundusze, a my w dobrym miejscu zorganizujemy pierwszą burzę mózgów. Trzeba wybrać ludzi, wybrać miejsce do swobodnej rozmowy, technikę do rejestracji i zapisów, no i oczywiście dosyć komfortowe warunki do swobodnych rozważań.



 

Burza mózgów (ang. brainstorming) to technika twórczego rozwiązywania problemów, stosowana m.in. przy projektowaniu systemów. Jej główne cechy:

  • Cel – wygenerowanie jak największej liczby pomysłów, także nietypowych, zanim rozpocznie się ich ocena.
  • Zasada – na etapie tworzenia pomysłów nie wolno krytykować ani oceniać, każdy głos jest wartościowy.
  • Forma – uczestnicy spontanicznie podają propozycje, które są zapisywane (np. na tablicy, w notatkach, w aplikacji).
  • Etapy:
    1. Generowanie – luźne rzucanie pomysłów, nawet najbardziej szalonych.
    2. Selekcja i analiza – dopiero później ocenia się, które są realne, użyteczne i możliwe do wdrożenia.

? Dzięki temu burza mózgów pomaga „otworzyć głowy”, ominąć rutynowe schematy i odkryć rozwiązania, które indywidualnie trudno byłoby wymyślić.



 

* * *



 

No dobrze. Przejdźmy do tematu, gdzie musi być ujęty i system i burza mózgów.



 

Polskę zaatakowały ruskie drony. Na 19 które wleciały, zestarzeliśmy 4. Nie jest to powód do triumfu. Jeszcze gorzej! Prezydent, premier, minister obrony, generałowie, szefowie sztabu, itd, milczą tajemniczo, zgodne z narodowym hasłem "Polacy, nic się nie stało". Zamiast mocno wrzasnąć w stylu prawdziwego tyrana: - Qu*wa mać, kto to wpuścił te ruskie styropiany do nas?!, wszyscy ci ważni pogwizdują sobie spoglądając w niebiosa.

Wreszcie po chwilach zażenowania, wstydu i pustce mózgowej, ktoś ostrożne stwierdził: - Nie mamy systemu obrony przed dronami. I wreszcie zaczęli myśleć poważnie.

A problem jest coś do rozwiązania. I to szybko. To jest parę tygodni, a nie 5 lat jak to przewidują władze narodowe. (To dlatego, że ich szare komórki pracują nadal jak konny zaprzęg, a nie Formuła 1).



 

Więc do roboty koledzy.



 

Popatrzmy z czym may do czynienia.

Atak rojem dronów obnażył słabość klasycznych systemów obrony powietrznej. Tradycyjna „tarcza” (Patriot, Narew itp.) była projektowana na rakiety, samoloty czy śmigłowce, a nie na małe, tanie drony w setkach sztuk.

Dlaczego drony są trudnym przeciwnikiem?

  • Małe rozmiary – trudniejsze do wykrycia radarami.
  • Niski koszt – dron może kosztować kilka tysięcy $, a rakieta obronna milion. To się „nie opłaca” w starciu 1:1.
  • Rój – atak kilkunastu/kilkudziesięciu naraz przeciąża systemy klasyczne.



 

Czuję pewien narodowy wstyd, mimo moich dalekich kozackich korzeni, bo Ukraińcy, fakt – już wojujący – okazali sie sprytniejsi i bardziej pomysłowi, jak z tymi ruskimi dronami walczyć.

Ukraińcy pokazali ogromną pomysłowość:

  1. Sieci radarów i obserwacji optycznych – w tym systemy cywilne, aplikacje i czujniki akustyczne do wykrywania dronów.
  2. Tanie środki rażenia:
    • karabiny maszynowe na zautomatyzowanych stanowiskach,
    • karabiny elektromagnetyczne / jammer’y – zakłócające sygnał GPS i sterowanie,
    • drony przechwytujące z siatkami (podkreśliłem bo te moje hejtery obśmialy siatki okrótnie) lub ładunkami wybuchowymi,
    • systemy laserowe (testowane).
  3. Warstwowa obrona – od prostych posterunków z ciężką bronią, po zestawy przeciwlotnicze średniego zasięgu.

    Improwizacja i decentralizacja – zamiast jednego scentralizowanego „super systemu”, mnóstwo lokalnych, tanich rozwiązań współdziałających w sieci.

  4.  

A u nas?



 

U nas narracja publiczna wciąż koncentruje się na „dużych tarczach” (Patriot, Narew, Wisła). Tymczasem na drony potrzebne są inne środki:

  • warstwa niskiego kosztu (strzelanie, zakłócanie, drony przechwytujące),
  • systemy softwarowe – integrujące dane z radarów, czujników, kamer, by szybko wykrywać roje,
  • współpraca wojsko–przemysł cywilny – bo to sektor cywilny rozwija elektronikę i tanie rozwiązania szybciej niż wielkie koncerny zbrojeniowe.

Podsumowując: Ukraina pokazuje, że nie trzeba miliardów, żeby zbudować skuteczną obronę przed dronami. Wystarczy pomysłowość, decentralizacja i tanie środki walki elektronicznej + fizyczne (karabiny, siatki, własne drony). Polska musi jak najszybciej pójść w tym kierunku, zamiast liczyć tylko na „tarcze rakietowe”.



 

A ja, po tych nieszczęsnych dronach i medialnym bałaganie w mediach, jak ja z dumą określam =jazgdyni= zacząłem pytać o gdyńskie, mało znane diamenty: - APS - Advanced Protected System?

Otóż:


 

Advanced Protection Systems (APS) to gdańsko-gdyńska spółka high-tech rozwijająca systemy antydronowe i radary 3D MIMO. Firma projektuje i produkuje własne radary FIELDctrl oraz modułowe systemy przeciwdronowe SKYctrl (detekcja, klasyfikacja, namierzanie i neutralizacja). AP Systems+1

Co oferują i czym się wyróżniają?

  • Systemy oparte na wielosensorowym podejściu (radar 3D MIMO + RF, kamery, akustyka) z autorskim C2 i zintegrowanym jammerem. AP Systems
  • Technologia opracowana w całości w Polsce, bez ograniczeń ITAR — duża niezależność dostaw i produkcji.

Gdzie są używane / osiągnięcia

  • Rozwiązania APS są wdrażane w Polsce i na rynkach międzynarodowych; firma była wymieniana jako dostawca systemów używanych w Ukrainie i Litwie do ochrony infrastruktury krytycznej. Enterprise Investors+1
  • APS rozwija też aktywne środki przechwytu — m.in. autonomiczny interceptor drone przeznaczony do fizycznego neutralizowania UAV (ogłoszony w 2024). Europejskie Bezpieczeństwo i Obrona

Reputacja i finansowanie

  • Firma postrzegana jest jako jeden z liderów polskiego sektora C-UAV; przyciągnęła inwestycje branżowe (m.in. Enterprise Investors). Enterprise Investors

Krótkie wnioski

  • APS to solidny, polski producent systemów antydronowych — od detekcji radarowej po neutralizację. Systemy są „warstwowe” i modułowe, co dobrze wpisuje się w podejście taniej, skalowalnej obrony przeciw rojom dronów. AP Systems+1



 

APS to nasze gdyńskie cudowne dziecko. Lecz już od ponad pół wieku mam wielki szacunek do elektroniki RADMORU. Tym bardziej, że wielu kolegów ze studiów tam rozpoczęło swoje kariery.



 

Nie znalazłem potwierdzonego źródła, które mówiłoby, że RADMOR jest formalnie zaangażowany w Advanced Protection Systems (APS) — tzn. w sensie właścicielskim albo, że APS jest częścią Radmora. Obie firmy działają w Gdyni i w sektorze obronnym/technologicznym, ale chyba są odrębnymi podmiotami.

Co znalazłem:

  • APS to spółka prywatna, zlokalizowana w Gdyni, działająca w obszarze radarów i systemów antydronowych.
  • Radmor to firma o znacznie dłuższej historii, specjalizująca się w sprzęcie radiokomunikacyjnym, radiostacjach, systemach łączności wojskowej itp.
  • Nie znalazłem żadnej publikacji, ogłoszenia, dokumentu albo sprawozdania, że Radmor byłby udziałowcem APS albo że APS został przejęty lub jest częściowo własnością Radmora.



 

Radmor to w zasadzie centrum łączności wojskowej w Polsce, a że jest częścią Grupy WB (a ta ma kontrakty z NATO), to faktycznie wiele rzeczy jest objętych klauzulą i nie przedostaje się do publicznych źródeł. Stąd cisza w mediach o ewentualnych powiązaniach z APS.

Co mogę powiedzieć na pewno:

  • APS działa w niszy antydronowej, rozwijając radary MIMO i systemy SKYctrl.
  • RADMOR specjalizuje się w radiostacjach i systemach łączności (np. R35010, R450C, RRC9310).
  • Technologicznie obie firmy są „komplementarne” – jeden robi radary i sensory, drugi radiokomunikację i integrację z systemami NATO. To naturalne, że mogą współpracować, choć nie jest to ujawniane.
  • To, że Radmor jest „pod kuratelą NATO”, oznacza właśnie, że wszystkie projekty o charakterze wojskowym mają wysoki poziom utajnienia. Nawet jeśli z APS coś robią wspólnie, to będzie to tylko w dokumentach przetargowych MON/NATO albo w ramach zamówień rządowych — a nie w mediach.

Innymi słowy: formalnie nic się nie dowiemy, ale z punktu widzenia inżyniera oczywistym jest, że łączność + radar + antydron to się musi w Polsce „zgrywać” — i Radmor + APS pasują tu jak puzzle.



 

Odrzucę teraz na bok lokalny patriotyzm. Gdynia, to coś absolutnie innego w Polsce. To cud naszych dziadków i ojców, przekraczający właśnie swoje stulecie, gdzie nawet (takie dodam nawet "pre"), prehistoryczne polskie centra jak Kraków, Poznań, Wrocław, czy młodsza Warszawa, które już myślą w skostniały i powolny sposób nie potrafią myśleć na poziomie XXI wieku. 

Tu u nas jest teraz przyszłość.



 

Ale muszę podać, co my w Gdyni chcemy od państwa.



 

Szybkie, realne działania państwa aby bezzwłocznie zbudować „tarczę” anty-dronową

Natychmiast (dni → 2 tygodnie) — uruchomić i skoordynować

  1. Powołać kryzysowy zespół C-UAS (Counter-UAS) z jasnym C2
    • skład: MON, ABW/CBŚ (lub policja w zależności od jurysdykcji), Główny Inspektorat Lotnictwa, Straż Graniczna, operatorzy krytycznej infrastruktury (lotniska, porty, elektrownie), przedstawiciele przemysłu (APS, Radmor itp.).
    • zadanie: natychmiastowa koordynacja wykrywania i reagowania, real-time wymiana informacji i zgoda na prawną możliwość neutralizacji dronów.
    • dlaczego: bez jednego centrum decyzyjnego reakcje będą rozproszone i nieskuteczne. (NATO: rola koordynacji i obrony kolektywnej). NATO
  2. Wprowadzić tymczasowe, jasne ramy prawne (decyzje wykonawcze) umożliwiające użycie środków C-UAS przez służby i operatorów infrastruktury krytycznej (detekcja, zakłócanie, przechwytywanie).
    • dlaczego: wiele krajów ma utrudnienia prawne blokujące szybkie użycie jammerów czy przechwytywanie dronów — to trzeba usunąć na już.
  3. Szybkie mapowanie ryzyka i priorytetyzacja miejsc (24–72 godz.)
    • lotniska, porty (Gdynia–Gdańsk), elektrownie, magazyny paliw, węzły kolejowe, duże zgromadzenia.
    • dlaczego: ograniczone zasoby trzeba skierować tam, gdzie konsekwencje są największe.

Krótki termin (2 tyg. → 3 miesiące) — wdrożenia „niskokosztowe, szybkie do skalowania”

  1. Szybkie wdrożenie wielowarstwowych sensorów wykrywających
    • proste radary krótkiego zasięgu + detektory RF (wykrywanie łączności dronów), kamery EO/IR, czujniki akustyczne — zintegrowane w lokalnym C2.
    • dlaczego: wykrycie to połowa sukcesu; warstwowa detekcja (RF + radar + optyka + akustyka) redukuje false-alarms. (w literaturze: zalecany „layered approach”). MyDefence
  2. Natychmiastowe wdrożenie tanich efektorów neutralizujących (pierwsza linia)
    • elektroniczne: mobilne jammery/zakłócacze RF (np. do blokowania komend i GPS) — stosować ostrożnie tam, gdzie prawo i lotnictwo pozwala;
    • fizyczne: net-guns i drony z wyrzutniami sieci (używane skutecznie na froncie — Ukraina), małe interceptor-drony do przechwytywania;
    • kinetyczne lokalne: zautomatyzowane stanowiska strzeleckie/ciężka broń rozlokowana w newralgicznych punktach (tam, gdzie bezpieczne).
    • dlaczego: niski koszt/duża dostępność pozwala skalować obronę — Ukraina stosuje net-drones i interceptory z dobrym efektem. RadioFreeEurope/RadioLiberty+1
  3. Szybkie pilotaże w kilku wrażliwych lokalizacjach
    • zainstalować pełny stos: sensors → C2 → efektery w 3–5 miejscach (np. port Gdynia, lotnisko, elektrownia) i testować w warunkach realistycznych.
    • dlaczego: pilotaż daje realne dane i natychmiastowe poprawki.

Średni termin (3 → 12 miesięcy) — skala, produkcja, integracja

  1. Finansowe wsparcie i zamówienia dla krajowego przemysłu
    • zamówienia ramowe dla firm takich jak APS (radary + interceptory), partnerstwo z Radmor/producentami łączności, granty na masową produkcję interceptorów i jammerów.
    • dlaczego: rozwój lokalnego przemysłu daje niezależność i szybką skalowalność (APS już ma interceptor w ofercie). Europejskie Bezpieczeństwo i Obrona+1
  2. Budowa krajowej sieci wymiany danych (C2/CTC)
    • standardy API dla sensorów, wspólny dashboard dla służb, mechanizmy automatycznego priorytetowania zagrożeń.
    • dlaczego: kluczowe dla działań wielowarstwowych i decentralizacji reakcji.
  3. Program szkoleń, ćwiczeń i domena cywilna
    • szkolenia operatorów, ćwiczenia symulujące rojowe ataki dronów, kampania informacyjna dla operatorów portów/lotnisk.
    • dlaczego: sprzęt bez przeszkolonego personelu nie daje efektu.
  4. Wsparcie wywiadów i działania przeciw łańcuchom dostaw
    • identyfikacja i blokowanie kanałów dostaw części dla wrogich operatorów, sankcje, monitoring rynków.
    • dlaczego: zmniejsza zdolność przeciwnika do masowych ataków.

Długoterminowo (12+ miesięcy) — odporność i innowacja

  1. Inwestycje w zaawansowane technologie: lasery defensywne, kierowane MW/DE (Directed Energy), AI do klasyfikacji i automatycznego odpalenia interceptora. (przykłady testów DE w UK). GOV.UK
  2. Współpraca międzynarodowa (NATO, UE): interoperacyjność, wspólne programy zakupowe, wymiana intel. NATO

Priorytety i rozkład budżetowy (sugestia szybkiej alokacji)

  • 40% → sieć sensorów + C2 (najważniejsze)
  • 30% → niskokosztowe efektory (interceptory, net-guns, jammery)
  • 15% → szkolenie/ćwiczenia + prawne ramy
  • 15% → skalowanie produkcji krajowej i R&D (lasery, AI)

Krótkie, praktyczne „checklisty” do przekazania ministrom / wojsku (1-stronicowe)

  1. Powołaj C-UAS C2 w 48 godzin.
  2. Wyślij zespoły oceny ryzyka do 10 krytycznych lokalizacji w 72 godziny.
  3. Zamów i rozmieszczaj 50 zestawów sensor+jammer+net-gun jako pilotaż w 2 tygodnie.
  4. Uruchom zamówienia na 200 interceptorów/dronów przechwytujących w 3 miesiące.
  5. Uruchom program współpracy z APS i krajowymi producentami (ramowe zamówienia, przyspieszone certyfikacje).

Dlaczego to działa — szybkie dowody z pola

  • Ukraina: sukcesy dzięki setkom tanich interceptorów i improwizowanych net-dronów oraz szerokiej decentralizacji produkcji.
  • Firmy typu APS (Polska): mają już modularne rozwiązania radar + interceptor (SKYctrl, FIELDctrl) gotowe do integracji.
  • Doświadczenia krajów zachodnich: testy DE i radiowe jako warstwa dodatkowa — ale to komponenty średnio-/długoterminowe.

Źródła (wybrane, kluczowe)

  • NATO — rola koordynacji obronnej i konieczność współpracy. NATO
  • RFE/RL — przykłady użycia net-firing drones w Ukrainie. RadioFreeEurope/RadioLiberty
  • Business Insider / relacje z pola — skuteczne użycie interceptorów w Ukrainie. Business Insider
  • MyDefence / OSL — opis „layered approach” w C-UAS (detekcja + neutralizacja). MyDefence+1
  • UK MoD — testy broni elektromagnetycznej / directed energy jako przykład warstwy zaawansowanej. GOV.UK
  • APS — informacje o SKYctrl i interceptorze (krajowy dostawca modułów C-UAS). AP Systems+1

     



 

No i jest pewien schemat. Czy prezydent Karol Nawrocki, młody z Wrzeszcza, dzielnicy Gdańska, czyli sąsiad Gdyni, zacznie działać wobec moich rad? Czy ta Warszawka z Żoliborza (Kaczyścy i jego zakon) i Wilanów (Tusk i jego ferajna) spojrzą i się zastanowią (czego bardzo nie lubią)?



 

I znowu się okaże, że Ukraińcy to cwaniaki, a Polacy frajerzy?



 



 



 

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 700
r102

r102

13.09.2025 07:15

"To ludzie, nie dysponujący wiedzą i odpowiednim wykształceniem...  usiłują wobec interlokutorów błysnąć swoim, niestety kulawym intelektem. Nie można z takimi prowadzić jakiejkolwiek debaty, bo oni tkwią w przekonaniu, że oni wiedzą lepiej. "...

Co za błyskotliwa samokrytyka...  Wzorcowa recenzja  pana Marynarza piszącego  o wojnie czy polityce...

Ijontichy

Ijontichy

13.09.2025 07:22

Dodane przez r102 w odpowiedzi na "To ludzie, nie dysponujący…

Touche! :-))

jazgdyni

jazgdyni

13.09.2025 08:11

Dodane przez r102 w odpowiedzi na "To ludzie, nie dysponujący…

O następny duduś!

Głupiutkie to. Obsługuje ten pędzelek a potem chce imponować swojemu pieskowi. Typowy bidula ze swoją mundrością. A MYŚLĄCYCH TRZEBA ZWALCZAĆ ! nic nie rozumiem co on pisze. "Wzorcowy" odbiorca informacji. Małe r102.

rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

13.09.2025 07:46

@jzg

Ostatnie zdanie jak najbardziej prawdziwe.

Ale jak się wybiera barany do władzy to czego oczekujesz?

Wysyłamy wojsko na Ukrainę, by się uczyło zestrzeliwać ruskie drony!

Ukraińcy nas nauczą. Akurat.

A jak Polacy zaczną zestrzeliwać z terytorium Ukrainy to będzie wojna na całego z ruskimi.

I wtedy pan Tusk wystąpi w mundurku ala Żeleński i powie - wojna mości panowie, larum grają, hej szable w dłoń..

Uratuje swój stołek.

A my jak zwykle z ręką w nocniku.

jazgdyni

jazgdyni

13.09.2025 08:13

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @jzgOstatnie zdanie jak…

No niestety...

Powinniśmy wreszcie odsunąć te nocniki z sypialni. Bo regularnie budzimy się z ręką w nocniku.

rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

13.09.2025 08:26

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na No niestety...Powinniśmy…

@jzg

To nie nocnik winny.

Es

Es

13.09.2025 09:58

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @jzgTo nie nocnik winny.

@rolnik

Blisko ma do Bolka, to się naumiał, że wystarczy zbić termometr.

spike

spike

13.09.2025 09:44

Nasz ty blogowy prezesie własnego klubu TTK:

"Mam tu, na Naszych Blogach paru Gości, .....,  ble,ble ..... ble,ble ..... ble,ble , usiłują wobec interlokutorów błysnąć swoim, niestety kulawym intelektem.................
Nie można z takimi prowadzić jakiejkolwiek debaty, bo oni tkwią w przekonaniu, że oni wiedzą lepiej."

W psychologii nazywa się to projekcją.

Na wstępie (kolejny raz) zwyzywać i poniżyć potencjalnych interlokutorów, mówiąc potem o "burzy mózgów", jakie to słodkie, jak w dowcipie o sadyście:
"biedroneczko leć do Nieba, przynieś mi kawałek chleba ......, zgniatając ją palcem mówi, a właśnie że nie polecisz".

Zabawne jest, że swoją "wyższość" intelektualną czerpiesz z GPT, prezentując ją jako własną, jak ostatnimi czasy się dzieje, w 90% prezentowane tu teksty są plagiatem, często bezmyślnym.

Dyskusja -burza mózgów, jak zwalczyć drona byłaby ciekawa, może by dała jakieś "owoce", tylko problem jest z Prezesem TTK, który swoją osobowością nie skupi chętnych do współpracy, jego tak wielkie narcystyczne ego jest nie do zaakceptowania..

spike

spike

13.09.2025 10:18

Dodane przez spike w odpowiedzi na Nasz ty blogowy prezesie…

PS. jedno porównanie, jak pisałeś teksty o morzu, pracy etc. wtedy komentujący nie byli intelektualnymi miernotami, było sporo komentarzy, wejść, dyskusje, teraz widzimy upadek, wystarczyła ślepa przyjaźń z GPT, więc jaki ma sens pisać do głupków, nieudaczników, jak tylko skrytykują.

Es

Es

13.09.2025 09:56

Patrzta ludziska. Marynarz na emeryturze odkrył nagle ,że Ziemia okrągła. Eureka

O polskich dronach- i to dobrych- słychać od ponad 20 lat. Rozwój technologii szerokiego zstosowania dronów na polu walki jest widoczny od dziesięciu. Polskie, dobre systemy wielolufowe do zwalczania dronów również mamy.

Jak już ponoć prowadzasz się pod rękę z wszystkimi świętymi tego grajdoła, to zapytaj czemu od lat  straszą wojną, a granica dziurawa jak sito i  strzelają z haubicy do kaczek mimo, że mają gotowe rozwiązania pod nosem?

Napisz jeszcze geniuszu dlaczego razem z innymi na tych co krytykowali wywalanie miliardów na obce systemy i uzbrojenie gdy wystarczyło dofinansować produkcję własnych- często lepszych, wrzeszczałeś, że to ruskie trole

u2

u2

13.09.2025 10:47

"łączność + radar + antydron to się musi w Polsce „zgrywać” — i Radmor + APS pasują tu jak puzzle"

Dopóki rządzi niemiecki namiestnik na Bolanda, niejaki Tusk z Sopotu, to nie ma co oczekiwać, że zrobi coś pożytecznego dla Polski. Wręcz przeciwnie zrobi wszystko, aby było na diabła.

Jest polski system antydronowy (SkyCtrl) wykorzystywany na Ukrainie, który przeszedł wszelkie testy w Polsce. Ale Tusk go wykluczył z przetargu, bo ma wygrać system niemiecki, który jest sporo droższy i rządzą nim Niemcy, nie Polacy. :)

jazgdyni

jazgdyni

13.09.2025 13:00

Dodane przez u2 w odpowiedzi na "łączność + radar + antydron…

Cześć Ufo2

No niestety. Żalą się chłopaki. Choć finansowo mają to w d. bo mają taki popyt na świecie, że nie nadążają. Mam nadzieję, że ktoś rozliczy wszystkich za tę politykę bezpieczeństwa.

Ja ten tekst wysłałem do Cenckiewicza, Ja go osobiście jeszcze nie znam, ale mój przyjaciel ma z nim lepszy kontakt niż nawet Rachoń. A my wszyscy jesteśmy z Trójmiasta. I to po prawej stronie.

u2

u2

13.09.2025 17:05

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Cześć Ufo2 No niestety. Żalą…

"wszyscy jesteśmy z Trójmiasta."

Podziwiam i na tę chwilę zazdroszczę. Ale również przestrzegam, 3WŚ już bliziutko, to jest ta dekada, w której wybuchnie:)

tricolour

tricolour

13.09.2025 17:01

Podsumuję przydługi wywód - po trzech latach wojny, po osiągnięciu przez Ukrainę poziomu produkcji w wysokości 10 milionów dronów rocznie, nasz narodowy inżynier, a w rzeczywistości stara pierdoła, wysnuła wniosek: trzeba zrobić system.

Mam nazwę na ten system - Izera.

u2

u2

13.09.2025 17:03

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Podsumuję przydługi wywód -…

"po osiągnięciu przez Ukrainę poziomu produkcji w wysokości 10 milionów dronów rocznie"

Skąd masz te dane niemiecki "inżynierku"? :)

tricolour

tricolour

13.09.2025 21:47

Dodane przez u2 w odpowiedzi na "po osiągnięciu przez…

Jak to skąd? 

Sztuczna inteligencja, bez której pierdoła nawet siusiu nie zrobi o trzeciej w nocy publikując swoje e-wypociny, pisze;

"Ukraina planuje wyprodukować około 4 miliony dronów w 2025 roku, a w 2025 roku ma osiągnąć zdolność produkcyjną 10 milionów dronów rocznie. Kraj ten aktywnie inwestuje w rodzimy przemysł obronny, rozwijając produkcję różnorodnych typów dronów, w tym dalekiego zasięgu, oraz kooperując z partnerami, takimi jak Wielka Brytania, w ramach inicjatyw takich jak projekt Octopus. 

Szczegółowe informacje:

Skala produkcji:

Oczekuje się, że w 2025 roku produkcja dronów znacznie wzrośnie, potencjalnie do 4 milionów jednostek, a potencjalna zdolność osiągnie 10 milionów rocznie, według różnych źródeł. 

Rodzaje dronów:

Ukraina pracuje nad rozwojem szerokiej gamy bezzałogowców, w tym dronów kamikadze, dalekiego zasięgu (jak np. model AQ 400 Scythe firmy Terminal Autonomy) oraz systemów ze światłowodowym sterowaniem. 

Koalicja dronów:

Wielka Brytania i Łotwa przewodniczą koalicji dronów, w ramach której zobowiązano się przeznaczyć 2,75 miliarda euro na dostarczenie miliona dodatkowych dronów dla Ukrainy w 2025 roku. 

Współpraca międzynarodowa:

Oprócz Wielkiej Brytanii, Ukraina angażuje się w współprace z innymi krajami, jak Francja, która będzie produkować swoje drony na Ukrainie. 

Rozwój technologiczny:

Ukraina intensywnie rozwija swój krajowy przemysł obronny, wspierając rozwój technologii dronowych i podnosząc skalę produkcji, co jest kluczowe dla jej obrony. 

Finansowanie:

W ramach rozwoju przemysłu dronowego, jednym z projektów jest proponowana USA umowa o wartości 50 miliardów dolarów".

😁😁😁

Mrówka

Mrówka

13.09.2025 23:14

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Jak to skąd? Sztuczna…

Jeśli to się sprawdzi, to mamy przerąbane... :(

jazgdyni

jazgdyni

14.09.2025 00:42

Dodane przez Mrówka w odpowiedzi na Jeśli to się sprawdzi, to…

Cześć Mrówa

Możesz też sobie to przeczytać. Słowo słowo poda ci to sztuczna inteligencja. To są banały dla głupków, którzy za marny grosz mają gawiedź straszyć.

A przerąbane mieć będziemy, jak nie będziemy zdolni takich defetystów usunąć. Brak mi tu bardzo śp. Jurka Targalskiego. On by tu dawno pozamiatał. To w założeniu portal patriotyczny. A nie w założeniu ma zarabiać dopuszczając zwolenników Polski skłóconej i okłamanej.

A ty jeszcze ich uważnie słuchasz. No i potem mamy to co mamy.

Ijontichy

Ijontichy

14.09.2025 08:22

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Jak to skąd? Sztuczna…

Trzy kolory ...prawie trzy karty? Prawo Murphiego,które opracował dla naszego marynarza: ". Sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty" Teraz juz wiesz...dlaczego on nie zrobi siusiu bez SI?

jazgdyni

jazgdyni

13.09.2025 22:40

Warto umieć ich rozpoznać.

#Prof. Gabriel Łasinski: Kim są głupcy?

https://youtu.be/xMDgbz05PsU?feature=shared

Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

14.09.2025 22:01

Tu Marek Jakubiak o dronach: 

Rząd gra rosyjskimi dronami! Próbują ukryć afery! || Marek Jakubiak 

Co byłoby najtańszym systemem anty dronowym? To byłby (może już jest?) system przejmujący sterowanie dronów i wszystkich innych obiektów latających nad Polską. Takie techniki są znane od lat i rozwijane. Każdy dron, rakieta, pocisk, jest sterowany zdalnie. 

Nikt nie mówi jak były sterowane drony, które wleciały do Polski. Czy z Ukrainy, czy z Rosji, czy z Białorusi, czy z satelity. Nikt nie mówi KTO sterował tymi dronami. Jeśli wiedzielibyśmy te podstawowe dane, moglibyśmy zgadywać kto i po co je do nas skierował. Same nie przyleciały! 

Jakubiak mówi, że i Białorusini i Ukraińcy ostrzegli Polaków że lecą! 

Może czas wzorem inicjatorów ROG (Ruchu Obrony Granic) zacząć tworzyć gminne, powiatowe i wojewódzkie systemy obronne, dostosowane do warunków miejscowych, możliwości finansowych i ludzkich? I to jak najszybciej. Przede wszystkim zaś wszyscy ludzie powinni być natychmiast przeszkoleni w posługiwaniu się bronią. 

Imć Waszeć

Imć Waszeć

15.09.2025 01:25

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Tu Marek Jakubiak o dronach:…

Mówi. Na przykład mówił Astrofaza. Generalnie dron leci sam bez sterowania. Ma wbudowany komputer do śledzenia sygnału GPS. W momencie wykrycia zagłuszania lub spoofingu przechodzi na nawigację inercyjną (czyli trzy żyroskopy, czy co tam badające przyspieszenia w trzech płaszczyznach; czemu w trzech?). Po wyjściu ze strefy włącza się znów GPS i koryguje kurs. Kiedyś zaogniłem dyskusję na YT, gdy stwierdziłem, że istnieją Polacy, którzy startując z dowolnej platformy, choćby z chińskiego drona, mogliby "wspawać" mu komputer typu Jetson Nano, Odroid, czy nawet Raspberry Pi https://botland.com.pl/8… Oprogramować takie sytuacje ze "skaczącym" GPS-em jak należy plus mapę kontrolnych punktów nawigacyjnych i małą AI do główkowania i zrobić prawdziwego autonomicznego drona bojowego. Jazgot jaki się rozpoczął przypominał mniej więcej to co zwykle: poco to, na co to, bo wojna przyjdzie, bo nas znielubią i inne nocne Polaków cwelizmy.
jazgdyni

jazgdyni

15.09.2025 06:18

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Tu Marek Jakubiak o dronach:…

Alina! Co ty mówisz?!

"...Co byłoby najtańszym systemem anty dronowym? To byłby (może już jest?) system przejmujący sterowanie dronów i wszystkich innych obiektów latających nad Polską. Takie techniki są znane od lat i rozwijane. Każdy dron, rakieta, pocisk, jest sterowany zdalnie..."

Wybacz, ale to są straszne kocopały. Nie stawiaj takich diagnoz, które ciebie kompromitują. To nie twoja specjalność i nigdy nie miałaś z tym do czynienia. Ani teorii, ani praktyki.

Bardzo lubię Marka Jakubiaka, lecz niestety, on też jedzie na ludowo, a nie ekspercko. To dzisiaj polityk, a nie ekspert.

Podam ci tak na przykładzie 40-to letniego Tomahawka, na którym też uczyłem się do DP. Samemu nie chce mi się pisać, więc dołączam ci informację z dokumentu [ jhual.edu IMAGE PROCESSING FOR TOMAHAWK SCENE MATCHING] Zrozumiesz wtedy, jak takie obiekty działają.
Wbrew uproszczonym twierdzeniom, że „wszystkie pociski są zawsze sterowane przez operatora”, Tomahawk (szczególnie nowsze warianty Block IV/V) ma wysoki poziom autonomii nawigacyjnej i wykonawczej, wyposażony jest w szereg czujników i algorytmów pozwalających mu samodzielnie nawigować, identyfikować i korygować trasę oraz — w określonych trybach — loiterować i unikać zagrożeń. Jednak ważne zastrzeżenie: to nie jest autonomiczny „samodzielny zabójca” decydujący dowolnie o celu — operator nadal może (i zwykle ma możliwość) przekierować, zatwierdzić lub anulować misję dzięki łączu danych. RTX+1

  1. Nawigacja i korekcja trasy są zautomatyzowane — Tomahawk używa INS + GPS oraz starszych, ale skutecznych systemów TERCOM (terrain contour matching) i DSMAC (digital scene-matching area correlation), dzięki którym sam poprawia błąd nawigacyjny i „uzgadnia” obraz terenu z zapisanymi mapami. To daje mu dużą niezależność prowadzenia lotu bez stałej kontroli operatora.
  2. Bloki nowsze (Block IV / TACTOM) mają łącze danych i zdolność do zmiany celu w locie — czyli po wystrzeleniu można komunikować się z pociskiem, przeprogramować misję, kazać mu loiterować nad obszarem i przekazać nowe współrzędne. To zwiększa elastyczność, ale nie oznacza, że bez łącza pocisk nie potrafi sam zakończyć misji.
  3. Systemy rozpoznania obrazu (DSMAC) dają terminalną „pewność trafienia” — w fazie końcowej pocisk porównuje obraz terenu z zapisaną sceną i potrafi samodzielnie dokonać korekt, by trafić cel nawet przy błędach INS/GPS. To element autonomicznej decyzji nawigacyjnej w terminalu.
  4. Manewrowanie / unikanie obrony — Tomahawk programowo planuje trasy niskiego pułapu, zmiany kursu i odcinki manewrowe tak, żeby zmniejszyć wykrywalność i trudniej mu było stać się „łatwym łupem”. Bloki modernizowane mają też możliwość lokalnego sterowania profilem lotu i loiterowania nad obszarem.
  5. Nie mylmy „autonomii nawigacyjnej” z „autonomią decyzyjną co do wyboru ofiary” — Tomahawk jest złożonym, „inteligentnym” systemem kierowanym w znacznym stopniu przez oprogramowanie i czujniki, ale jego reguły działania i cele są zaprogramowane z wyprzedzeniem i operator/dowództwo zwykle ma możliwość interakcji (przekierowanie, abort) przez datalink. To zasadnicza różnica od w pełni autonomicznych systemów z samodzielnym wyborem i zatwierdzeniem celów. 

Dodatkowo:

  • Kiedy „to było” — oryginalny Tomahawk wszedł do służby w latach 80. (serwis od ok. 1983), zaś Block IV (TACTOM) — wersja z datalinkiem, loiterowaniem i możliwością zmiany celu w locie — zaczęła wchodzić do służby na przełomie lat 2004/2005 (dostawy i modernizacje kontynuowane dalej). Nowsze modernizacje Block V zaczęły się pojawiać od ~2021. [Wikipedia]


    Tomahawk to nie „zdalnie kierowany pocisk” w każdym calu: ma złożone, autonomiczne systemy nawigacyjne (INS/GPS/TERCOM/DSMAC), potrafi loiterować i samodzielnie korygować tor, a współczesne bloki można też przeprogramowywać w locie przez datalink. Innymi słowy — jest w dużym stopniu autonomiczny, ale operator wciąż może ingerować.

    Możesz to też Panu Markowi przekazać.

Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

15.09.2025 12:40

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Alina! Co ty mówisz?!"...Co…

@jazgdyni  Nie rozumiem Twojego komentarza! Ja nie stawiam żadnej diagnozy,  nie wcinam się w szczegóły, bo to nie jest dla mnie istotne. Chodzi o ideę przejmowania sterowania nad obiektami latającymi bez względu na to jak są sterowane. 

A o wszystkich szczegółach technicznych mam świadomość - takie sterowanie te obiekty muszą mieć, bo byłyby bez sensu, gdyby nie miały! 

Napisz proszę, co w moim komentarzu uważasz za kocopały: 

"Wybacz, ale to są straszne kocopały. Nie stawiaj takich diagnoz, które ciebie kompromitują. To nie twoja specjalność i nigdy nie miałaś z tym do czynienia. Ani teorii, ani praktyki."  

Jeśli nie napiszesz, będę uważała Twój komentarz za wyjątkowo chamski, a Ciebie za człowieka, który nie potrafi zrozumieć prostego tekstu. 

jazgdyni

jazgdyni

15.09.2025 22:29

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na @jazgdyni  Nie rozumiem…

@AzW

Prosta debata ekspercka, która nie jest chamską kłótnią nie zawiera takich straszeń: - Jeśli nie napiszesz, będę uważała Twój komentarz za wyjątkowo chamski, a Ciebie za człowieka, który nie potrafi zrozumieć prostego tekstu. 

Niestety, mimo tego, że wiesz dobrze iż ciebie lubię, użycie zwrotu =mówisz kocopały= uważasz za tak straszliwą obelgę, że uznasz mnie za głupiego chama. Ja Tobie odpisuję jak mogę spokojnie, bo w klasyczny kobiecy sposób nie znosisz krytyki. Wybacz, na terytorium dyskusji w komentarzach do mojego tekstu, płci traktuję niemalże równo, jednak z pewną dozą większego szacunku dla pań. Ale szarmancki w takich rozmowach nie będę.

Co ja mam myśleć, jak Ty rozpoczęłaś swoją uwagę takimi słowami: -

"Co byłoby najtańszym systemem anty dronowym? To byłby (może już jest?) system przejmujący sterowanie dronów i wszystkich innych obiektów latających nad Polską. Takie techniki są znane od lat i rozwijane. Każdy dron, rakieta, pocisk, jest sterowany zdalnie."

Bez obrazy, wytłumacz mi sens i logikę dwóch pierwszych zdań. Jak ja to rozumiem, to uważasz, że nadlatują drony, a my w dobrym momencie przejmujemy nad nimi kontrolę i wtedy one robią wszystko co my chcemy. Czy to tak mam to rozumieć? My mamy nad nimi kontrolę, więc na przykład kierujemy je na Królewiec; albo jeszcze lepiej - na Petersburg. Dobrze rozumiem? To faktycznie byłoby wspaniałe. Zgadzam się. Piszesz, że są tacy, co już tak robią. Oświeć mnie, a ja grzecznie podziękuję, kto już potrafi przejmować latające bezzałogowe obiekty. Dalej, co w twoim tekście pogrubiłem, niestety pociski i inne obiekty manewrujące w dużym stopniu są autonomiczne. Zdalnego sterowania jest jak naj mniej. Bo to jest właśnie najłatwiejsze do przejęcia. Pewnie wiesz, że dużo dronów na polu walki, więc na niewielkie odległości, operator steruje światłowodem, bo tak informacji nie można przejąć.

Po to napisałem o Tomahawku, by właśnie pokazać, że nowoczesne urządzenia wojenne tworzy się tak, by jak najbardziej same - czyli właśnie autonomicznie - realizowały zadania. Chyba to dobrze wytłumaczyłem? A Ty się zdenerwowałaś na łagodne kocopały. Ja kiedyś chętnie bym Cię poprosił, byś mi wytłumaczyła problemy z przepływem turbulentnym. Ja również chętnie Ci opowiem, co znaczą i jak pracują najnowsze automaty.

Serdeczności

PS. Warto nie potocznie, ale dogłębne sobie wytłumaczyć znaczenie pojęcia AUTOMAT

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,798
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności