Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czy zdołamy stworzyć Mocarstwo Rzeczpospolitej?

jazgdyni, 17.08.2025

 

W Święto Wojska Polskiego 15 sierpnia 2025, prezydent Karol Nawrocki powiedział: "Polska musi mieć największą armię w Europie".

To najlepszy i najszybszy sposób, by Rzeczpospolita odzyskała światowy prestiż i wskoczyła do ważnych geopolitycznie państw, zamiast pozostawać wśród państw drugiej kategorii. To także przywróci narodową dumę i poczucie swojej wartości narodu.

Inne drogi – jak budowanie silnej gospodarki, modernizacja infrastruktury, czy silne i szanowane sprawiedliwe rządy to cele wymagające znacznie więcej czasu.

Jednakże jeszcze bardziej mnie ucieszył i wzbudził nadzieję fakt – co zobaczyliśmy, że chyba po raz pierwszy do defilady wojskowej w stolicy dołączono defiladę na morzu – tuż przy cyplu Półwyspu Helskiego. Pokazano, że nasza Marynarka Wojenna to nie wydmuszka, posiada już spore siły i profesjonalne wojsko na wysokim poziomie.

Czy to nie jest sygnał, że budowanie własnej potegi militarnej powinno być skoncentrowane na siłach morskich?
 

Historia świata pełna jest zakrętów, rozdroży i pułapek. Bieg zdarzeń jest jakby chaotyczny i niespodziewany. Można trywialnie powiedzieć, że mamy raz pod górkę, raz z górki.

Istnieje też fenomen, że w pewnym momencie powstaje unikalna sytuacja, taka zbieżność zdarzeń, że otwiera się okienko czasowe, w którym dzięki splotom okoliczności można uzyskać przełom.
 

W przyszłości – jestem tego pewien - rok 2025 będzie w historii świata uznawany za ważniejszy od wszystkiego, co się wydarzyło w paru ostatnich stuleciach. To rok w którym ludzkość zaczęła przechodzić wyżej – do innej rzeczywistości i nowego poziomu swojego rozwoju.

Dla Polski to nie tylko właśnie otworzyło się okienko czasowe, ale wprost szeroka brama. Wreszcie po okresie kilkusetletniej mordęgi wspinania się państwa i narodu do góry, mamy wymarzoną okazję odzyskać przynależną nam wielkość. Możemy stać się, choć właściwie po około 250 latach odzyskać stan, kiedy byliśmy mocarstwem, a nie jak jesteśmy, przecietnym państwem drugiej kategorii.

Co musimy jak najszybciej zacząć robić?

Tutaj chcę pokazać jeden element, który doprowadzi nas na właściwe miejsce w ważności państw świata
 

Nie oszukujmy się, że właśnie z powodów dumy narodowej i ślepej miłości do ojczyzny, opartych w dużym stopniu na pamięci historycznych pięćsetletnich lat Złotej Ery Rzeczpospolitej Obojga Narodów, ciągle mamy fałszywe złudzenie – że jesteśmy państwem bardzo ważnym na świecie. Może jesteśmy tacy potencjalnie, a nasza mocarstwowość sobie na razie drzemie.

Od momentu odzyskania państwowości po 123 latach anihilacji Polski dokonanej przez trzech "usłużnych i zatroskanych nieudolnością Polaków" sąsiadów, kiedy wreszcie po mozolnych pertraktacjach w Paryżu w latach 1918 – 1920, odzyskaliśmy państwo z cała suwerennością, aż do dzisiaj – do roku 2025 – jesteśmy ciągle państwem drugiej kategorii.

Jak ostatnio nam pokazano: - nasze miejsce nie jest w eleganckiej salonce, w wagonie międzynarodowego pociągu, tylko w drugiej czy nawet trzeciej klasie.

Raz na kilkaset lat w architekturze państw świata, jedne mocarstwa upadają, tak jak upadły tak wielkie potegi - Portugalia, Hiszpania, Belgia, Wielka Brytania, a dzisiaj chociażby Niemcy. A inne państwa, aby nie powstała próżnia, stają się nowymi mocarstwami. 

My, polscy patrioci, w pewnych momentach naszej historii śniliśmy i marzyliśmy, by właśnie dla nas, będąc raczej w kiepskiej sytuacji, otwierał się, w czasoprzestrzeni Ziemi, taki moment historii, w którym będziemy mogli wystrzelić do góry.

Przypomnę tylko jedno narodowe złudzenie, jakim była nadzieja, że cesarz Francji Napoleon Bonaparte w swoim marszu na Moskwę nas wyswobodzi i pomoże odzyskać dawną potęgę. Niestety, dzisiaj mamy gorzki smak, przypominając sobie, jacy byliśmy naiwni.

Śmiało i z dużym przekonaniem uważam, że właśnie dzisiaj – nie za 5 lat, czy nawet za dwa, jest moment, że wreszcie możemy opuścić duży klub państw drugiej kategorii, a nawet przywrócić mocarstwowość Rzeczpospolitej.

A w tym przekonaniu umacnia mnie fakt, że prezydentem Rzeczpospolitej został Karol Nawrocki. Mimo wprost gangsterskiego i niesłychanie podłego ataku rządzącej koterii, która bez wątpienia jest narzędziem zdrady, sterowanej z Berlina, właśnie ten prezydent pokazuje, że ma moc i możliwości pokonania zła, które usiłuję Polskę zniszczyć.

No dobrze – ale o co chodzi?

Na początek trzeba dobitnie, bez żadnych "ale", czy wątpliwości i interpretacji, stanowczo określić, zawężając geopolitykę do Europy, naszego kontynentu, który jeszcze sto lat temu panował nad światem, jaki jest obecnie status państw europejskich. Musimy również nawet jako nadrzędny element sprawczy uwzględnić nasze relacje transatlantyckie. Głównie działania Stanów Zjednoczonych Ameryki.

W tym obszarze właśnie widzimy kontekst, gdzie rola naszego państwa może się radykalnie wzmocnić.

Zastanawiam się, czy w pierwszych miesiącach napaści Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022, kraj nasz nie usiłował, może nawet bezwiednie, zgodnie z tradycyjnym zawołaniem "za naszą wolność i waszą", podnieść rangę Polski, do poziomu największego i najważniejszego sojusznika napadniętego kraju. Ironia czasów jednak jest taka, że faktycznie tak było. Nikt inny, żadne państwo nie ruszyło z takim wsparciem – nie oddało znacznej części zasobów własnej armii i nie otworzyło szeroko bram, by przyjąć miliony uciekających przed wojną; w dużym stopniu matki z dziećmi i osoby starsze.

Niestety, cierpimy od wieków na brak tego "żydowskiego sprytu" i nie potrafimy się "sprzedawać". Gdy my wysłaliśmy na Ukrainę setki swoich czołgów, armat, pocisków, samolotów, to Niemcy w tym samym czasie wspomogły biedną Ukrainę... hełmami dla żołnierzy!

A jak to wygląda dzisiaj, zaledwie po trzech latach? Cały świat już wie, że to właśnie Niemcy najbardziej wspomogły – i nadal wspomagają nieszczęsną Ukrainę? A Polska?! - Panie, kto by o tym pamiętał 

* * *

Praktycznie już od zdobycia władzy przez prawicę w 2015 roku dużo się mówiło o tworzeniu pod egidą Polski w tej części Europy, że tak powiem – stowarzyszenia, bo jaką formę takie sojusze jak Trójmorze, czy Dziewiątka Bukaresztańska przyjąć miały, nie wiemy. Mieliśmy inicjatywę, bardzo rozsądnie o tym myśleliśmy, lecz niestety, nic w końcu z tego nie wyszło. Lecz to nie znaczy, że ta idea upadła. A co ważne, zauważyły to i doceniły Stany zjednoczone Ameryki. 

Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego (pot. Sojusz Północnoatlantycki, ang. North Atlantic Treaty Organization – NATO) powstała w 1949 roku na mocy podpisanego w Waszyngtonie przez 12 państw Traktatu Północnoatlantyckiego. 

Głównym celem NATO jest gwarantowanie wolności i bezpieczeństwa wszystkim państwom członkowskim za pomocą środków politycznych i wojskowych.

Wtedy NATO stanowiło12 krajów: Belgia, Kanada, Dania, Francja, Islandia, Włochy, Luksemburg, Holandia, Norwegia, Portugalia, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.

Obecnie NATO to 32 państwa. Europejskie i dwa Amerykańskie: - USA i Kanada. Pod zagrożeniem dla Europy, po napaści Rosji na Ukrainę, 4 kwietnia 2023 do NATO przyjęto Finlandię, a rok potem, 7 marca 2024 Szwecję.

Od tego właśnie momentu zaczęto myśleć o nowej natowskiej geostrategii dla Europy, z założeniem, że niebezpieczeństwo ataku jest najbardziej prawdopodobne ze strony Rosji. Dodatkowo z możliwym wsparciem takich państw azjatyckich, jak Chiny, Korea Płn., czy Iran.

Obecnie nie istnieje formalny pakt militarny wykraczający poza struktury NATO, który obejmowałby Polskę oraz państwa nordycko-bałtyckie. Jednakże obserwujemy intensyfikację współpracy wojskowej i strategicznej między tymi krajami, co może stanowić fundament dla przyszłych, bardziej zintegrowanych inicjatyw obronnych.

Nowa koncepcja strategiczna NATO zakłada zintegrowane podejście do obrony Europy, koncentrując się na osi północ–południe i wzmocnieniu obecności morskiej. Współpraca z państwami regionu oraz zwiększenie obecności wojskowej mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i stabilności w obliczu rosnących zagrożeń.

Oś bezpieczeństwa NATO rozciąga się od Arktyki przez Bałtyk aż po Morze Czarne, tworząc spójną linię obrony wschodniej flanki sojuszu. Włączenie Finlandii i Szwecji do NATO znacząco zwiększyło zdolności obronne w regionie Bałtyku i Arktyki, umożliwiając lepszą koordynację działań i szybsze reagowanie na potencjalne zagrożenia.

Co to oznacza dla Polski?

  • Polska znajduje się w centrum nowej osi strategicznej północ–południe – to okazja, ale też odpowiedzialność.
  • Udział w nowej strukturze może dać większy realny wpływ na bezpieczeństwo regionu, niż tradycyjne trzymanie się zachodnioeuropejskich formatów.
  • USA traktują nasz region jako kluczowy bufor i platformę projekcji siły – to nie tylko kwestia obrony, ale też przyszłego układu sił politycznych w Europie.

 

Większość cenionych historiozofów, a również polityków, przywódców i ekspertów uważa że - Kto rządzi morzami, ten rządzi światem.
 

Wojna na Ukrainie, usiłowania Unii Europejskiej by wypchnąć Stany Zjednoczone z Europy, ekonomiczna inwazja Chin na zachodnie państwa i wreszcie Donald Trump, doprowadziły do sytuacji przełomu. Geopolityka i założenia strategiczne muszą być zmienione. Jednym z nowych wspólnych projektów państw, że tak powiem, zdrowo rozsądkowych, wspierane również przez NATO, jest przemodelowanie strategii obronnych w Europie.

Niemcy i Francja niezależnie od Paktu Atlantyckiego decydują się na stworzenie własnej, europejskiej armii. USA uważa to za śmieszną bzdurę. Czy to kolejne działanie, by pod pozorem bezpieczeństwa, doić pozostałch członków UE, a samemu rozwijać i się bogacić kosztem słabszych.? Ponadto, inwencja i pomysły Ukrainy pokazują, że tradycyjna wojna lądowa, z potężnymi i drogimi siłami pancernymi, artylerią i z rakietami, gdzie jedna sztuka amunicji kosztuje miliony, to już przeszłość.

Ponieważ obrona Europy koncentruje się na wschodniej flance. a Francja i Niemcy daleko mają do pola walki w przypadku ataku ze wschodu, to cała ta utopijna armia europejska jest bezsensowna.

Również Przystąpienie do NATO Finlandii i Szwecji mocno zmieniły podejście strategiczne i taktyki walki, oraz zwiększyły ideę odstraszania.

Co ważne dla nas: - Polska w nowym rozwiązaniu stanie się kluczowym partnerem. To dla nas wielka szansa.

 

* * *

 

Morza to nie tylko tafla wody — to podwodne miasta kabli i rurociągów

Większość ludzi myśli o morzu jako o przestrzeni wolnej, gdzie się żegluje, łowi ryby lub opala się na plaży. Tymczasem pod powierzchnią — na głębokościach od kilkunastu do kilkuset metrów — ciągnie się gęsta sieć podwodnych instalacji technicznych, które są jak krwiobieg współczesnej cywilizacji.

Na Morzu Północnym mamy dziesiątki tysięcy kilometrów rurociągów gazowych i naftowych, łączących Norwegię, Wielką Brytanię, Holandię, Danię z resztą Europy. To swoista sieć tętnic energetycznych, która zaczyna się na dnie przy platformach wydobywczych i kończy w terminalach lądowych.

Dodatkowo światłowody transoceaniczne oraz kable energetyczne przesyłają dane i prąd między krajami — setki gigabitów na sekundę biegnie pod wodą, często po trasach zaprojektowanych i korygowanych przez ROV-y (Remote Operated Vehicle, czyli takie bezzałogowe łodzie podwodne, albo sterowane drony) i statki specjalistyczne, na których pracowałem.

Na Bałtyku jest tego mniej, ale kluczowe: Baltic Pipe, Balticconnector, NordBalt, EstLink, C-Lion1 – wszystko to przewody i rurociągi o wartości miliardów euro. Z pozoru spokojne wody, w rzeczywistości przypominają infrastrukturę miejską, tylko schowaną w mroku i ciszy dna.

Dziś morze to nie tylko żywioł. To także teren strategiczny, technologicznie nasycony i podatny na zakłócenia. Kto kontroluje podmorskie instalacje, ten kontroluje energetykę, komunikację i bezpieczeństwo regionu.

Tymczasem co już się wydarzyło?

▶️ Wiosna 2021 – uszkodzono sieć podwodnych czujników LoVe

  • Zlokalizowano uszkodzenie i zerwanie kabli o łącznej długości ok. 6–7 km Łącznie usunięto ponad 4 km kabla, który następnie znaleziono przemieszczone o ok. 11 km od oryginalnego położenia
  • Sieć służyła m.in. do monitoringu oceanograficznego, klimatycznego, a także wykrywania ruchu łodzi i okrętów podwodnych – informacje trafiały najpierw do wojskowej agencji FFI, potem do instytutu IM.
  • Podejrzenia padły na sabotaż – nie wykluczono celowego działania (np. przez rosyjskie służby), choć nie znaleziono winnych ani motywu .

▶️ Styczeń 2022 – 1 300 km kabel Svalbard–Norwegia zerwany

  • Uszkodzono światłowód pomiędzy Svalbardem a norweskim lądem – kluczową korytarz danych dla tamtejszej stacji satelitarnej .
  • I ten incydent oceniono jako najpewniej celowy – co budzi poważne pytania o bezpieczeństwo tej infrastruktury.

Co to oznacza?

  • Komunikacja i monitoring – pogłębiona obserwacja Arktyki – mogły być poważnie zakłócone albo przerwane.
  • Incydenty potwierdzają, że infrastruktura podwodna to dziś jeden z frontów w „potajemnej wojnie” – monitoringu, sabotażu, wpływów.
  • Reakcje norweskiej policji, FFI i IMR świadczą o powadze sytuacji.

Rola transportu morskiego rośnie – jest najtańszy i najbardziej energoefektywny przy dużych ładunkach. Od 2022 roku następuje dalsza regionalizacja szlaków – np. ożywienie osi północ-południe (Bałtyk–Morze Czarne) oraz wzrost znaczenia Arktyki i Indo-Pacyfiku.
 

Co już powstało, a nas tam nie ma?
 

Joint Expeditionary Force (JEF)

Wiodącą rolę pełni Wielka Brytania, która w 2014 r. powołała JEF – luźną koalicję państw zdolnych do szybkiej mobilizacji (bez formalnego mandatu NATO). Obecnie uczestniczą:
• Wlk. Brytania, Holandia, Norwegia, Dania, Estonia, Łotwa, Litwa, Polska (?), Szwecja, Finlandia i Islandia  
Ich wspólny cel: reagować szybko na kryzysy nad morzem (Arktyka, Bałtyk), ale działać też w głębi Europy i dalej.

Nordycko-bałtycka strefa morska (Arctic–Baltic Corridor)

– Baltic Sentry – unijny/NATO program ochrony podmorskich kabli i infrastruktury 
– Baltic maritime drills & command, wzmocnienie śledzenia okrętów podwodnych między Kaliningradem a Petersburgiem 
– NorthSeal – koalicja krajów Morza Północnego (UK, Holandia, Norwegia, Dania, Belgia, Niemcy) chroniąca infrastrukturę morską – z możliwością współpracy NATO 
 

Pas południowy: Rumunia i Turcja

  • Black Sea Maritime Forum – roczne forum w Neapolu, kładące nacisk na przeciwdziałanie zagrożeniom i obronę prawa żeglugi w rejonie Morza Czarnego
  • Sea Shield 25 – ćwiczenie NATO (2 300 osób, 12 państw, w tym Polska i Francja) w Rumunii, ukierunkowane na hybrid threats, zakłócenia morskie 
  • Operation Black Sea Harmony – turecka inicjatywa z 2004 r., scentralizowana kontrola Cieśnin (Bosfor, Dardanele) i ochrona przed nielegalnym ruchem morskich zasobów

     

* * * 

Polska a JEF (Joint Expeditionary Force) – sytuacja faktyczna

 

  1. Polska nie jest członkiem JEF – mimo że była kilkukrotnie zapraszana do formalnego przystąpienia (wiadomo m.in. o rozmowach z Danią, UK i Norwegią).
  2. Uczestnictwo nieformalne – Polska brała udział w niektórych ćwiczeniach JEF, m.in. jako obserwator lub w charakterze "partnera okazjonalnego", ale nie jest sygnatariuszem porozumienia ramowego.
  3. Brak decyzji politycznej – mimo geograficznej oczywistości i sojuszniczej logiki (sąsiedztwo z Litwą i Szwecją, Bałtyk, granica z Rosją i Białorusią), nie podjęto politycznej decyzji o dołączeniu.

Dlaczego to istotne?

  • JEF to nie jest struktura NATO, ale komplementarna koalicja chętnych, która może działać szybciej i poza konsensusem całego Sojuszu.
  • Polska leży w samym środku strategicznego korytarza Arktyka–Bałtyk–Morze Czarne, a nieobecność w JEF zmniejsza jej wpływ na działania, które i tak ją dotyczą.
  • Inne państwa regionu – nawet bez dostępu do morza, jak Czechy – włączają się aktywnie z własnym kontyngentem.

Dania - lider naciskający na włączenie Polski

Dania (i Szwecja) wielokrotnie sygnalizowały potrzebę pełnej obecności Polski w JEF z uwagi na:

  • wspólne działania w obszarze Bałtyku;
  • ochronę infrastruktury krytycznej (kable, gazociągi);
  • oraz dostęp do szybkich mechanizmów koordynacji morskiej w sytuacji kryzysowej.

Co Polska traci?

  1. Realny wpływ na planowanie obronne północnej flanki Europy.
  2. Dostęp do struktur szybkiego reagowania, działających poza konsensusem NATO (co bywa kluczowe przy blokadzie decyzji).
  3. Współdzielenie kosztów i informacji wywiadowczych z partnerami Bałtyku i Arktyki.

 

Stanowimy lukę geopolityczną, której skutki mogą się uwidocznić np. w razie incydentu morskiego czy sabotażu infrastruktury.

Polska ma potencjał bycia liderem JEF w regionie – a na razie balansuje między pełną integracją a biernością polityczną. 

Od przejęcia władzy 13/12/2023 rząd Tuska milczy i nie reaguje na naciski państw nordyckich, by przystąpić do sojuszu obronnego, gdzie nawet możemy mieć wiodącą pozycję. Mam silne podejrzenia, że realizujemy wolę Niemiec, której projekt cyrkowej armii europejskiej i jej dochody i zyski z przemysłu zbrojeniowego może nie zaistnieć.

Lecz mam dzisiaj dużą nadzieję, że ten splot okoliczności: - Donald Trump i jego rewolucja common sense, powolny upadek Unii Europejskiej, oraz despotyzmu Niemiec i Francji, również, co nam najbliższe – prezydent Karol Nawrocki z jego wielkimi projektami sanacji państwa – to otwarte historyczne okno – spowodują, że Wielka Rzeczpospolita wkrótce się odrodzi.

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 786
Ijontichy

Ijontichy

16.08.2025 07:18

Dziś sobota...po święcie..."długi łykend" jak piszą media i gadają w telewizorni.

A ty walnąłeś elaborat...który można podsumować: "Oj naiwny,naiwny jak dziecko we mgle!"

Deja vu...Ziemkiewicz napisał niedawno książkę pt.WIELKA POLSKA...specjalnie piszę tytuł wersalikami.

Kiedyś sie zajmował SF ale słabo mu to wychodziło,więc poszedł w politykę,ale tę książkę powinien 

wykupić,cały nakład!!! 

Chyba,że dopisze "to był żart! SF !!! Jaja sobie robię!!!

Po lekturze twojego "dzieła"....mam pytanie...Rafał ci konsultował?

Marek Michalski

Marek Michalski

16.08.2025 07:55

@Jazgdyni

Idea potrzeby zmiany na lepsze jest godna uwagi.

Zastanowić się jednak należy nad punktem wyjścia, drogą i celem.

Suwerenność skończyła się w 1939r. Formalnie jesteśmy dzięki PKWN i Okrągłemu Stołowi. W rzeczywistości mamy „suwerenność drugiej kategorii”, czyli do realizacji cudzej polityki.

„Za wolność naszą i waszą” jest hasłem rewolucji. Polsce rewolucja światowa nie jest potrzebna. Jest potrzeba odwrotna - kontrrewolucji.

Geopolitycznie leżymy w Międzymorzu i naturalnymi sojuszników mamy od Skandynawii po Turcję, na co zwrócił Pan uwagę, a wrogami pozostają Niemcy i Rosja. Dlatego obecne NATO nie jest narzędziem polityki polskiej, tylko amerykańskiej. Nie oznacza to braku możliwości współpracy bilateralnej z USA, która była wymieniona w orędziu Prezydenta, ale obecność w pamięci poświęcenia w Teheranie Europy Środkowo-Wschodniej na rzecz współpracy amerykańsko-radzieckiej.

jazgdyni

jazgdyni

16.08.2025 08:12

Dodane przez Marek Michalski w odpowiedzi na @JazgdyniIdea potrzeby…

@Marek Michalski 

Witam Panie Marku

Czy od roku 1918 do 1939 byliśmy już w pełni suwerenni? Przecież nas uważano za "bękarta Europy" i rzucano nam cały czas kłody pod nogi. A traktatowi sprzymierzeńcy po napaści Hitlera pokazali nam figę z makiem. Sądzę, że wtedy walczyliśmy o pełną suwerenność i odbudowanie dumy narodowej, ale też jej w pełni nie mieliśmy.

Czy rok 2025 przejdzie do historii - prawdziwej, nie wersji niemieckiej, czy rosyjskiej i żydowskiej, jako rok odrodzenia Rzeczpospolitej? I to poprzez sanację Nr.2. Z czego nota bene, wyśmiewał mnie Ziemkiewicz, zapatrzony w Dmowskiego. A ja zawsze podziwiałem postawę Piłsudskiego. Mam nadzieję, że Karol Nawrocki również go podziwia.

Marek Michalski

Marek Michalski

16.08.2025 10:30

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Marek Michalski Witam Panie…

@Jazgdyni Intuicja też mi podpowiada, że mamy moment przełomowy. Szkoda, że po latach spełniania cudzych potrzeb politycznych, ale tym większa potrzeba zmiany.

Polska między I i IIWŚ nie była idealna, ani dość silna by przetrwać, mimo to obiektywnie spełniała kryteria samostanowienia. Subiektywnie też jednoczy dzisiejszych Polaków poczucie związku z odzyskaniem suwerenności po 123 latach i odparciem bolszewizmu.

Niezależnie od wyniku rozmów na Alasce czeka nas ok.10lat wojny, w tym kontekście 2 kadencje Prezydenta zaważą na naszej powojennej pozycji.

Pozdrawiam serdecznie.

jazgdyni

jazgdyni

16.08.2025 08:00

@IonTichy

Ijonie

Ty dziwnie rozumujesz, a już znalezienie sensu artykułu ciebie omija. Bo uważasz, że jesteś fajny jak używasz ironię a nawet sarkazm. Przywołujesz Ziemkiewicza, który książkę napisał o WIELKIEJ POLSCE. Kiedy to było? Nie pamiętam. Może czytałem to 5 lat temu, może więcej, może mniej. Nieważne, Chciałeś tylko pokazać, że ja kradnę ideę od Ziemkiewicza. Jeżeli tak ci to wyszło, to niestety, mądry to ty nie jesteś. WIELKA POLSKA to marzenie wszystkich Polaków, patriotów, którzy pracują nad tym, by to osiągnąć. Czy Ziemkiewicz proponował, by do wielkości iść poprzez budowanie siły militarnej? I co więcej - czy już gdzieś znalazłeś, że ktoś podał, iż powinna być to marynarka wojenna? Tak, o tym mówił dosyć niesympatyczny (super ego) lecz bardzo inteligentny kandydat na prezydenta dr Bartoszewicz. Tylko on nie miał wiedzy o koncepcji obrony Europy wzdłuż osi północ - południe. Śmiano i żartowano z niego, o potrzebie lotniskowca i 6 nowych łodzi podwodnych. A on miał rację, tylko nie potrafił tego prosto uzasadnić.

No cóż, taki już jesteś. Pamiętam z dzieciństwa - każda klasa miała takiego Jasia jak ty. 

Ijontichy

Ijontichy

16.08.2025 08:40

Wielka Polska wyszła z drukarni w lipcu 2022,a więc raptem 3 lata temu.

Nie wiem jak Autor podchodzi do tego zakalca,ale milczy na ten temat.

A tak na marginesie...każda twoja odpowiedź na mój komentarz,to atak ad personam...starasz się 

mnie obrazić tanimi chwytami erystycznymi.

Ja tylko zacytuję ci Ludwika XIV: "Nie każdy kto chce mnie obrazić,może mnie obrazić"

To było powiedziane pod adresem ambasadora prus,który sie wyraził na temat JKM Ludwika.

Pod adresem,bo już zwiał...ale go dopadli już poza granicami Francji...i tyle historia wie na ten temat!

mjk1

mjk1

16.08.2025 08:41

Tekst jest ciekawy i pełen pasji, ale trzeba jasno powiedzieć: bez silnej i nowoczesnej gospodarki wizje „największej armii w Europie” pozostaną mrzonkami i bajkami dla naiwnych. Historia uczy, że mocarstwowość rodzi się z fundamentu ekonomicznego – dopiero z bogactwa państwa wynika siła militarna, a nie odwrotnie. Polska powinna więc najpierw inwestować w rozwój technologiczny, przemysł i stabilne finanse, a armia będzie wtedy naturalnym skutkiem, a nie sztucznym projektem ponad możliwości kraju.

jazgdyni

jazgdyni

16.08.2025 09:49

@Marek M

Masz rację - jakość gospodarki jest najważniejszy. Są jeszcze inne czynniki, które wpływają na światową opinię.

Państwo jest szanowane, gdy potrafi połączyć gospodarkę, siłę militarną, stabilność polityczną i atrakcyjność kulturową. Samo bogactwo bez bezpieczeństwa nie wystarczy, a armia bez silnej gospodarki to tylko „papierowy tygrys”.

Ważne są także takie elementy jak: wysoki poziom innowacji i technologii, eksport dóbr i usług cenionych na świecie, mocna waluta i rynki finansowe.

Potencjał militarny nie zawsze musi oznaczać agresję, ale możliwość obrony własnych granic. To także posiadanie nowoczesnej armii i sojuszy (NATO, regionalne pakty) i odstraszanie przeciwników i ochrona własnych interesów.

Są jeszcze ważne: stabilność polityczna i instytucjonalna (czego właśnie nie mamy); kultura, nauka i soft power. No i bardzo ważne i teraz na brak tego cierpimy: - Spoistość społeczna i tożsamość narodowa

Powód, dla którego skoncentrowałem się na sile militarnej Polski, jest taki, że już od paru lat modernizujemy armię. Jak się chwalą politycy i ich eksperci, obecnie jesteśmy na 3 miejscu w NATO, na terenie Europy. A prezydent obiecał, że w jego kadencji wskoczymy na pierwsze miejsce. I jest to bardzo prawdopodobne. Mam więc przekonanie, że postawienie na siły militarne jest najszybszym sposobem zdobycia szacunku RP.

Tu warto popatrzyć na taki przykład: - Izrael – stosunkowo mały kraj, ale liczący się militarnie.

mjk1

mjk1

16.08.2025 11:40

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Marek MMasz rację - jakość…

@jazgdyni

Bardzo trafnie Pan podkreślił, że mocarstwowość to efekt synergii wielu czynników: gospodarki, siły militarnej, stabilności instytucjonalnej, atrakcyjności kulturowej i spójności społecznej. I tu właśnie leży sedno – armia może dać prestiż i poczucie bezpieczeństwa, ale tylko wtedy, gdy stoi na mocnym fundamencie ekonomicznym.

Przykład Izraela jest ciekawy, ale też dobrze pokazuje różnicę: Izrael zbudował swoje możliwości militarne na bazie ogromnych inwestycji w naukę, technologię i innowacyjny przemysł zbrojeniowy. To dzięki temu eksportuje nowoczesne systemy wojskowe i ma „miękką siłę” w obszarze high-tech, cyberbezpieczeństwa czy medycyny. Innymi słowy – jego armia nie jest oderwana od gospodarki, tylko z niej wyrasta.

Dlatego obawiam się, że sama rozbudowa armii, nawet jeśli faktycznie uda nam się wskoczyć na podium NATO pod względem wydatków, może okazać się krótkotrwałym sukcesem. Jeśli gospodarka, instytucje i innowacje nie nadążą, to szybko zderzymy się ze ścianą finansową i wizerunkową, a potencjał militarny będzie wyglądał efektownie na papierze, ale realnie nie przełoży się na długofalowy prestiż państwa.

tricolour

tricolour

16.08.2025 12:52

Z Mocarstwa Rzeczypospolitej wyjdzie Izera.

Nie ma żadnych podstaw, by było inaczej, a wszystko wskazuje na to, że Izera jest szczytem naszych możliwości przekuwania pomysłu w dzieło.

Zbyszek_S

Zbyszek

17.08.2025 08:26

"W Święto Wojska Polskiego 15 sierpnia 2025, prezydent Karol Nawrocki powiedział: "Polska musi mieć największą armię w Europie".

To najlepszy i najszybszy sposób, by Rzeczpospolita odzyskała światowy prestiż i wskoczyła do ważnych geopolitycznie państw, zamiast pozostawać wśród państw drugiej kategorii. To także przywróci narodową dumę i poczucie swojej wartości narodu."

  1. Kto ma większy prestiż na świecie: Niemcy czy Polska? Czy Niemcy zawdzięczają swój prestiż rozbudowanej armii?
  2. Prestiż na świecie oraz pozycja państwa wynika w kolejności ważności z:
    1. siły gospodarki
    2. siły nauki
    3. siły kultury
    4. siły wojskowej
  3. Rozbudowa armii ponad niezbędne potrzeby w 5-10 letnim horyzoncie jest niszczeniem państwa i krzywdzeniem populacji, mimo, że ta, oduraczona w rozmaity sposób, będzie "dumna z armii".
  4. Jeśli naród da się otumanić do tego stopnia, że narodową dumę i poczucie swojej wartości będzie czerpać z tego, że będzie posiadać największą armię w Europie, nie adekwatną do potencjału i potrzeb, jeśli naród się będzie cieszył z marynarki wojennej (patrz zakupy militarne i ich efekty w kontekście ich użycia w 1939) to można spuścić kurtynę. Cała nadzieją w tym, że Polacy nie dadzą się ogłupić pseudo-patriotycznym przeginaniem. 
mjk1

mjk1

17.08.2025 11:11

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na "W Święto Wojska Polskiego…

Niestety Panie Zbyszku, niewielu to tutaj rozumie.

Es

Es

17.08.2025 15:47

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na "W Święto Wojska Polskiego…

@Zbyszek

Zgoda co do jednego: silna gospodarka przede wszystkim. Ale silna własnym przemysłem-w szczególności, kapitałem i jasnymi równymi dla wszystkich zasadami jej funkcjonowania, a nie sezonowymi montowniami zagranicznych produktów.

"Czy Niemcy zawdzięczają swój prestiż rozbudowanej armii?"

Nie, ale przywoływanie Niemiec jako przykładu państwa które zbudowało swoją siłę bez udziału siły militarnej jest grubym nadużyciem i manipulacją pomijającą warunki i układ sił, w których Niemcy mogły tę swoją gospodarkę budować. Czasy mocno właśnie się zmieniły, narracja okołowojenna również i wygląda, że do poprzedniego stanu z wydatkami na zbrojenia poniżej 1 procent powrotu chwilowo nie będzie. Aż ta zostanie zastąpiona przez kolejne nośne propagandowo hasło, tak jak wojenna propaganda zastępuje propagandę globalnego ocieplenia, a ta globalnego oziębienia czy ozonowej dziury. Zależy na czym aktualnie można dobrze zarobić. Jakieś dwadzieścia lat podgrzewania atmosfery nadchodzącej niechybnie totalnej wojny nas czeka. Ale militarnie silni to powinniśmy być zawsze i niezależnie od atmosfery.

jazgdyni

jazgdyni

17.08.2025 15:55

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na "W Święto Wojska Polskiego…

@Zbyszek

Proszę jeszcze raz przeczytać mój artykuł i komentarze i wtedy nie będzie pan odkrywał Ameryki. Przecież wyraźnie to napisałem. Niech sobie pan też wyszuka, że tym właśnie momencie  wzmacnianie sil zbrojnych jest najszybszym sposobem budowania prestiżu.

Proszę sobie poprawić własne rozumowanie. Czy wpływ GW, Onetu, czy TVN nie zaburzył panu wyciąganie słusznych wniosków?

Siberian Husky Dog

Siberian Dog Husky

17.08.2025 10:10

Trzęsienie ziemi we TV wPolsce24. 

M. Karnowski przestaje być szefem wP24. 

M. Tulicki odchodzi z redakcji. Nie przyjął nowego, gorszego stanowiska. 

Program M. Schreiber usunięty z prime time'u. 

Wcześniej M. Adamczyk przestał być dyrektorem programowym.

mjk1

mjk1

17.08.2025 11:20

Dodane przez Siberian Husky Dog w odpowiedzi na Trzęsienie ziemi we TV…

Zmiany kadrowe w wPolsce24 to przede wszystkim reorganizacja redakcji i wzmocnienie struktur. Michał Adamczyk pozostaje w kierownictwie, a nowi szefowie – Pilis i G. Adamczyk – wnoszą doświadczenie z TVP Info, Polsat News i newsroomów. Nie wygląda to na efekt krytyki, lecz planowane działania mające poprawić operacyjność stacji i przygotować ją na dalszy rozwój. Na trzęsienie ziemi nie wygląda, ale zobaczymy co dalej.

Es

Es

17.08.2025 12:04

Trochę ciężko "królować na morzach" mając dostęp jedynie do sadzawki- to druga uwaga jaka przyszła mi na myśl w trakcie lektury . Trudne to, ale nie niewykonalne. Wystarczy zbudować flotę lotniskowco-poduszkowców wraz z wyposażeniem i jednostkami poduszkowców pomocniczych, wyglądających wystarczająco groźnie ,aby narobić strachu wszystkim korzystającym z głównych szlaków żeglugowych. Brytyjczycy bdowali całe dywizje pancerne z dykty, to co szkodzi żebyśmy my nie mogli zbudować floty dmuchanek. A nawet kilku.

Po osiemnastu latach budowy fregaty Gawron, dało radę wypuścić kajak patrolowy, wyposażony jak średniej klasy łódka z mazurskich jezior, służąca dobrej zabawie paru przybyszom zza granicy z bratnim narodem będącym chwilowo w potrzebie. Uzbrojenie owej "jednostki" usiłującej pływać od kilku lat pod polską banderą dorównuje prawie temu na tej mazurskiej łódce. Wierzę jednak, że skoro napędza go silnik samolotowy, to ma jakieś ukryte , acz mocno zaskakujące potencjalnych przeciwników tajemne zalety.  Towarzyszy mu co prawda "błogosławieństwo" konstruktora w stylu:" kończcie waszmościowie, wstydu oszczędźcie i pamiętajcie... ja za toto odpowiedzialności to nie wezmę. Nawet przypiekany żelazkiem. I miejcie litość: zmieńcie nazwę tego czegoś na "Śląsk" jakiś albo cokolwiek.Ale co taki drętwy gość uczony jedynie malować na desce- i to od linijki- może wiedzieć o prawdziwej sztuce wojny. Artysta z niego żaden.

Dlaczego zacząłem od drugiej myśli? Ano aby dać sobie czas na decyzję, czy dzielić się pierwszą. Paru gorliwców tutaj wyczulonych na podstępnie atakujące ich wszelkie myślozbrodnie, przez przypadkowy kontakt z nią może zacząć  niepotrzebnie słabować   Ale niech tam.

Nowiuteńki prezydent jest jak Nowy Rok. Bardzo gładko i płynnie wchodzi w buty poprzednika. Opanuje jeszcze umiejętność ekspresji obowiązkowego zestawu min i będzie mógł swobodnie, efektownie i do woli pierdolić głupoty jak poprzednik. Bo zadatki na to raczył był już zaprezentować. Jeśli przy pierwszej nadarzającej się okazji, wykrzykuje, że Polska musi mieć największą armię w Europie i.. w ogóle być potęgą, bez zająknięcia się jakim sposobem ma się to wydarzyć, jak osobiście ma się temu przysłużyć, to jest to nowy/stary zestaw pierdół dla słuchających z rozdziawionymi gębami bezrefleksyjnych baranów.

Efektywna budowa potęgi Pierwszej Rzeczpospolitej od niczego, do wymiaru imperium trwała ,średnio licząc, 500 lat. I warunki dla powstania teraz nowej wersji polskiego imperium są jakby nie było podobne: jest bezbronna, ogarnięta chaosem kraina, do której z każdej strony swobodnie wlewają się tabuny lepiej lub gorzej zorganizowanych barbarzyńców, jest też podzielona banda tubylców skłonną słuchać i ulegać każdemu kto wcześniej wstanie, głośniej krzyknie, lub bardzie kusząco zabrzęczy kiesą.  Jeśli Prezydent Nawrocki w takich warunkach wieszcząc odbudowę do stanu liczącej się w uładzie międzynarodowym siły, bierze pod uwagę skuteczność i tempo budowy "kajaka patrolowego" jako podstawę określenia właściwej dla tego procesu cezury czasowej , to ... tak ,rzeczywiście. Za pięćset lat zatem, no może wcześniej, bo świat wyraźnie przyśpieszył-kto wie- mamy szansę znowu być Imperium trzęsącym Europą, którego zbrojownie nie zaświecą pustkami po tygodniu wojny. Jest więc szansa, że wtedy rok 2025 będzie pamiętany jako ten który wszystko zmienił. Pod jednym warunkiem wszakże:  aby postawić rzeczy we właściwym porządku i dać szansę marzeniom, najpierw za takie historie jak z tym nieszczęsnym Gawronem odpowiedzialni ludzie zostaną postawieni pod ścianą. Nawet bez sądu.

Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

17.08.2025 12:37

Dodane przez Es w odpowiedzi na Trochę ciężko "królować na…

@Es

Mam nadzieję, iż doczekam się kiedyś takiego dnia, w którym zainspirowany tymi oto słowami Admina: https://naszeblogi.pl/comment/499976#comment-499976 wrzuci Pan swój tekst jako wpis. Serdeczności, Eda :)

Es

Es

17.08.2025 13:53

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @EsMam nadzieję, iż doczekam…

@droga Edo

Pewnie to się stanie. Kiedyś na emeryturze. O ile wcześniej udzielisz mi kilku lekcji pisania, coby kompromitacji nie było :)

A w tej chwili? Przygotowanie dobrego tekstu wymaga czasu, którego często brakuje mi nawet na dokończenie komentarzy. Komentarz można pisać z głowy.. czyli z niczego :)

Pozdrawiam

jazgdyni

jazgdyni

17.08.2025 15:58

Dodane przez Es w odpowiedzi na Trochę ciężko "królować na…

Hmmm. Pracy dużo. Wiec nie postawię pały. 

Gdzie ludzie się uczyli sensu i logiki? I ten nachalny wpływ mediów....

jazgdyni

jazgdyni

18.08.2025 04:05

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Hmmm. Pracy dużo. Wiec nie…

Czy wkrótce portale się zaroją tekstami, które nie będą oryginalne i twórcze, bo autor użyje AI, by to maszyna napisała za niego coś, a on to bedzie prezentował jako własne dzieło? Obawiam się, że tak.

Już teraz ten problem jest zauważony. Bo takie zastosowanie AI, którą użyję do mojej dysertacji jest poważnym przestępstwem. Studencka praca dyplomowa również. Praca domowa ucznia prawnie nie jest wykroczeniem. Artykuł AI z podpisem autora też nie jest. Lecz jest to moralne oszustwo. 

Zawsze przedstawiam, co mówi maszyna, a co ja.

***

ChatGPT powiedział:

Cześć 🙂
Dysertacja to obszerna praca naukowa, której autor samodzielnie bada wybrany problem i przedstawia wnioski. Najczęściej terminem tym określa się pracę doktorską, czyli podstawę do uzyskania stopnia naukowego doktora.

👉 Krócej: dysertacja = rozprawa naukowa, zwykle doktorska.

Chcesz, żebym Ci podał też różnicę między dysertacją a rozprawką albo esejem?

Powiedziałeś(-aś):

Tzw. praca dyplomowa studenta, to też już dysertacja?

ChatGPT powiedział:

Nie 🙂
Praca dyplomowa studenta (licencjacka czy magisterska) to jeszcze nie dysertacja.

🔹 Dysertacja – określenie zarezerwowane dla pracy naukowej wyższego szczebla, najczęściej rozprawy doktorskiej (ew. habilitacyjnej). Wymaga oryginalnych badań i wkładu w naukę.
🔹 Praca dyplomowa – to raczej podsumowanie wiedzy studenta, czasem z elementami badań, ale jej poziom nie jest równy pracy doktorskiej.

Czyli: student pisze pracę dyplomową, a doktorant – dysertację.

Chcesz, żebym Ci rozpisał to w krótkiej tabelce porównawczej?

Powiedziałeś(-aś):

Czy twoi programiści i inżynierowie pracują nad tym, by można zabezpieczyć (tzw. znak wodny) twoją pomoc tak, by właśnie przez ciebie stworzony tekst, obraz, itd. nie mógłby ktoś przedstawić jako własne oryginalne dzieło?

ChatGPT powiedział:

Świetne pytanie 🙂 i bardzo aktualne.

Tak – w świecie AI toczy się intensywna praca nad rozpoznawalnością i znakowaniem treści generowanych przez modele takie jak ja. W grę wchodzą różne metody:

  1. Znaki wodne w tekście – próby wbudowania subtelnych wzorców w wygenerowane słowa czy znaki (np. charakterystyczne częstotliwości pewnych wyrazów), które algorytm mógłby później wykryć.
    • Problem: łatwo to „zamieszać” przez parafrazę, tłumaczenie albo edycję.
  2. Znaki wodne w obrazach i audio – tu działa to lepiej. Można dodać cyfrowy podpis, niewidoczny dla oka lub ucha, ale rozpoznawalny algorytmem.
    • Już dziś część generatorów obrazów testuje takie techniki.
  3. Kryptograficzne podpisy źródła – każdy wygenerowany plik (tekst, obraz) mógłby mieć wbudowany podpis cyfrowy powiązany z serwerem, który go wygenerował. Dzięki temu można by później udowodnić, że powstał w AI.
    • Wymaga jednak standardów międzynarodowych i współpracy platform.
  4. Inicjatywy globalne – m.in. C2PA (Coalition for Content Provenance and Authenticity), gdzie działają Microsoft, Adobe, BBC, Intel i inni. Pracują nad ujednoliconym standardem oznaczania, kto stworzył dany materiał i jak był edytowany.

Czyli: technicznie da się znakować AI-treści, ale największy problem to powszechna adopcja i to, że znak wodny w tekście można łatwo utracić przy drobnych przeróbkach.

👉 

jazgdyni

jazgdyni

18.08.2025 11:20

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Czy wkrótce portale się…

@@@

Właśnie mamy tu lekko zakompleksionego komentatora, który w życiu (przynajmniej ja nie widziałem) nie blogował, czyli żadnego artykułu nie napisał, nagle daje komentarz, który jak nic jest przygotowany przez AI. Nieważne, niech się bawi, jak sam nie potrafi. Ale jak ktoś będzie to robił nachalnie, to już znam algorytmy, jak sprawdzić, czy jest to tekst osobisty oryginalny, czy z pomocą królika.

Es

Es

18.08.2025 15:32

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @@@Właśnie mamy tu lekko…

Żenujące

Es

Es

18.08.2025 09:15

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Hmmm. Pracy dużo. Wiec nie…

Hołdujesz w swoich wpisach jakiejś szkole, według której Baśnie Andersena są logiczne jak najbardziej, a innym zarzucasz jej brak?

tricolour

tricolour

18.08.2025 13:26

Dodane przez Es w odpowiedzi na Hołdujesz w swoich wpisach…

@es

Tak, to szkoła przekonania o własnej nieomylności - tak napęczniała od zwycięstwa, że nie uczy argumentacji.

😛

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,774
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności