Za tydzień skończą się żarty, a rozgorzeje bezpardonowa gra o tron. Dlatego nim bomba pójdzie w górę, pozwoliłem sobie w pierwszym zdaniu na dowcip właśnie. Bo żarty, jeśli kiedykolwiek odgrywały choćby marginalną rolę w kampanii, skończyły się już dawno wyparte przez akcję specjalną unicestwienia jednego z faworytów jeszcze przed wyborami. Operacja opluskwiania doktora Karola Nawrockiego trwa zresztą nadal i trwa mać!
Ku memu rozczarowaniu, długo nie potrafiłem wyłuskać a vista Ze sprawnej przecież pamięci zasilanej niezbyt imponującą wprawdzie i dawno nie odświeżaną, ale jednak pomocną, wiedzą historyczną, przykładu bliźniaczej, no, podobnej, furiackiej nagonki sfory małp z brzytwami na jedną ofiarę. Przy czym wiele wskazuje na to, że owe brzytwy mają podwójne zastosowanie. Są jednocześnie bronią chlastającą i ostatnią deską ratunku dla tonącego pomazańca elyt 3 RP.
Dopiero po pewnym czasie bez penetracji źródeł, z chaosu myśli wytypowałem kilka przykładów w miarę adekwatnych do wściekłej nagonki awangardy nadwiślańskiego landu na Karola Nawrockiego.
Seanse nienawiści towarzyszą ludzkości od zarania, a na pewno są starsze niż sam termin seans, bo przecież nie nienawiść. Ale pominę starożytność z rykiem rzymskiej tłuszczy: „chrześcijanie dla lwów!”. Nie rozwinę także kuszącego wątku Savonaroli dzierżącego rząd dusz w piętnastowiecznej Florencji, którą wolę podziwiać przez pryzmat dzieł Leonarda da Vinci czy Michała Anioła. Refleksji na zimne wiosenne wieczory polecę jedynie spopularyzowaną przez literaturę i film historię czarownic z Salem.
Zadumam się natomiast nad kilkoma egzemplifikacjami bardziej współczesnymi. Jedną z głośniejszych była sprawa Alberta Dreyfusa, żyda, oficera armii francuskiej, oskarżonego w roku 1894 przez nadsekwański establishment o szpiegostwo. Paradoksalnie, jego pochodzenie, które wkrótce dyskwalifikowałoby takie powinowactwo, wówczas pasowało do nagonki antysemickiej i roli niemieckiego agenta.
Ofiarą politycznej bijatyki podsycanej przez prasę, bo inne media jeszcze wówczas nie istniały, padł Gabriel Narutowicz, dziś postać symboliczna z ulicą, lub placem, niemal w każdym mieście. Przypuszczam jednak, że gdyby obiecujący malarz Eligiusz Niewiadomski nie zastrzelił prezydenta w Zachęcie, ten nie zapisałby się w historii niczym nadzwyczajnym, co zapowiadał już przebieg głosowania nad jego kandydaturą.
W trakcie pierwszej kadencji Donalda Trumpa w Białym Domu odmóżdżone elity liberalne z nad Potomaku, usiłowały doprowadzić do impeachmentu prezydenta. Nasze posttępaki, wróć, progresywni koryfeusze społeczeństwa do bólu zacierali ręce i zapluwali się z emocji. Tymczasem impeachment spiczniał w kubeł pomyj. A potem spaliły na panewce wiarygodne informacje lidera unijnej demokracji, Donalda Tuska, że Trump jest ruskim szpionem i ta żałosna karykatura męża stanu znów została wybrana prezydentem USA.
Francuska awangarda, genetycznie ukształtowana w czasie rewolucyjnego terroru z konstytuującą empatię wolności, równości i braterstwa, rzezią w Wandei, wykorzystała ostatnio niezawisłe sądy do utrudnienia Marine Le Pen startu w wyborach prezydenckich. I kto wie, być może Emmanuel Macron po doświadczeniach wielu pokoleń z republikanizmem, wróci do idei cesarstwa?
Całkiem niedawno rumuńska awangarda, nie tak zapobiegliwa jak francuska, obudziła się z ręką w nocniku. I niedorozwinięta unijnie populacja wybrała na prezydenta niewłaściwego kandydata. Ale ku uldze brukselskiego kominternu bezbłędnie zadziałała progresywna praworządność i niezawisły trybunał unieważnił wybory. Wprawdzie te powtórzone przyniosły jeszcze większe korzyści populistycznym konserwatystom albo odwrotnie, jednak sądy w Bukareszcie, Hadze i gdzie tam czai się unijna Temida, nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.
Na tym, trzeba przyznać, okazałym tle, nadwiślańska dintojra jawi się tym bardziej imponująco. Demokracja warcząca zaprzęgła bowiem do politycznego unicestwienia doktora Nawrockiego cały aparat reżymu, od tajnych służb, przez parlament, po gdański ratusz. Podobno trwają próby ożywienia neptuna z fontanny, by swym trójzębem fizycznie zapolował na tego szubrawca.
O wolnych mediach, z aktywnym udziałem tych polskojęzycznych na niemieckim żołdzie nawet nie warto wspominać. Cyngle syndykatu generatorów rzeczywistości urojonej są zawsze zwarci i gotowi, bo chlustanie gnojówką stanowi ich powinność.
Tak więc na kilka dni przed pierwszą turą wyborów trzeba postawić nader zasadne pytanie: jakie piętno manipulacyjna nawałnica w stylu dalece przekraczającym granice nienaruszane od czasów… W pierwszej chwili, stopowany autocenzurą, zamierzałem napisać: od czasów peerelowskiej propagandy z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy komunistyczni copywriterzy tworzyli zabawne hasztagi typu zaplute karły reakcji, łańcuchowe psy imperializmu, wrogowie ludu itp. Wszak wtedy piętnowano raczej zbiorowości, a to sabotażystów, a to kułaków, a to badylarzy i z pewną pobłażliwością bumelantów, brakorobów i bażantów zwanych potem bananową młodzieżą. Następnie przy szła kolej na syjonistów, jak enigmatycznie określano Żydów. I aktyw robotniczy skandował na fabrycznych masówkach: syjoniści do Syjamu!
Jednak pal licho autocenzurę. Dalekie wprawdzie i tym razem nie antysemickie, ale symptomatyczne skojarzenia z Marcem 68, każą mi szukać źródeł mechanizmów odczłowieczania Nawrockiego przez wszystkie siły na reżymowej smyczy, żulii w garniturach od Armaniego nie wykluczając, w latach trzydziestych w Trzeciej Rzeszy.
I tu wracam do pytania o skutki tej dintojry. W jednym z poprzednich akapitów użyłem określenia pozornie z literówką, demokracja warcząca. Pokładając bowiem wiarę w rozsądek narodowego elektoratu liczę na to, że kundle szczekają, a karawana zmierza do celu.
Sekator
Ps.
- Podobno obstawiając u bookmacherów awans Biejat, lub Senyszyn do drugiej tury można wygrać miliony - ekscytuje się mój komputer.
- Nie wiedziałem, że wybory miss Górnego Karabachu rozgrywają się w kilku turach - gaszę entuzjazm Eustachego.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5118
https://pbs.twimg.com/media/GoeqLMzW0AAipHH?format=jpg&name=900x900
po debacie 😉
Już to dość skutecznie robi, wraz z przychylnymi sobie mediami.
Generalnie sytuacja jest taka, że głosy Konfederacji o ile mogą wystarczyć do przyszłego rządzenia, na pewno nie wystarczą do wygrania Nawrockiego.
Trzeba zabiegać o głosy pozostałych i niezdecydowanych a i tak nie wiadomo do końca, jak zachowają się wyborcy Konfederacji.
A co robi "pisowski lud"?
Robi wszystko, aby tych niezdecydowanych do do siebie zniechęcić.
Próbowałem im to uświadomić. Niestety zostałem skopany medialnie a wpis został wywalony.
Obawiam się, że winnymi porażki będą wszyscy, tylko nie "pisowska nieomylna sekta".
Przed chwilą Ziemkiewicz mówił w TV Republika o kardynalnych błędach PiS. Ziemkiewicz też jest z TVN-u i źle życzy PiS-owi?
Teraz oskarżają szefa sztabu Trzaskowskiego o branie narkotyków. Trwa konferencja prasowa.
A pamiętasz może, jak Kurski pokazał nawalonego Kwaśniewskiego na grobach w Katyniu?
Jaki był tego skutek?
Kwaśniewski wygrał w pierwszej turze.
Popełniajcie dalej te błędy a na pewno wygracie.
Problemem jest stan, kiedy urząd prezydenta RP zajmie taki ktoś jak Trzaskowski!!!!! Bo wówczas będziemy mieli powtórkę, tylko w skali makro, tego co było kiedy w latach 2010-2015 rządził Tusk i Komorowski! Czyli dno!
Dlatego strategicznym celem wszystkich ludzi w Polsce, którzy chcą mieć własne niepodległe państwo, z własną walutą, językiem, samo stanowionym prawem, z własną kulturą i zwyczajami, z Kościołem Katolickim jako gwarantem naszych podstawowych ludzkich praw, jest wybór prezydenta, który to zapewni. To G. Braun, M. Jakubiak, K. Nawrocki mają programy wyborcze, które szanują te podstawowe wartości i będą stać na straży naszej niepodległości.
Wybór Trzaskowskiego to jak wybór sznura przez wisielca ...
Trzeba przekonać pozostałych wyborców a tych skutecznie zraża PiS i przyjazne mu media.
Teraz dodatkowo zaczynają prowadzić negatywną kampanie wyborczą.
Pokaż mi kiedy komukolwiek prowadzącemu negatywną kampanię udało się wygrać wybory?
Po wyborze Trzaskowskiego żadnej powtórki nie będzie. Pokazali to Macron i Mertz traktując Tuska jak lokaja.
Najpierw zlikwidują złotówkę i zapierniczą złoto. Po tym nie będzie czego zbierać, bo niby jak?
No ludzie, to serio jest niebezpieczne
Pan Nawrocki dał mieszkaniowego ciała i to może, choć nie musi dać Czajce zwiększone szanse.
Trochę zawiedziony jestem Panem Grzegorzem Braunem, pokazał się bardzo zachowawczo, ktoś mu zastraszył rodzinę?
Ze wszystkich kandydatów najwyraziściej wypadł Pan Bartosiak, zaraz po nim Pan Jakubiak.
Czajka, lalka Chuky to ekipa wodęleje (bez Ursuli). Biejat i skrzecząca właścicielka 6 mieszkań to niereformowalne lewaczki.
Adrian kilka logicznych wywodów miał, ale to tylko pod publikę.
Prawie wszyscy w przeszłości potknęli się o błotko, którym się wczoraj obrzucali.
Dziecinada.
Niezmiennie 18-tego stawiam na Pana Brauna, w II turze przeciwko dupiarzowi.
Dlaczego miałbym głosować na kogoś pogardzającego mną?
Daję prawo ekipie Tuska do zastosowania wszelkich narzędzi do zgnojenia każdego pisowca.
***** ***
Nie oczekuję sensownej odpowiedzi.
"Daję prawo ekipie Tuska do zastosowania wszelkich narzędzi do zgnojenia każdego pisowca."
nie pozostaje mi nic innego jak skwitować taką postawę:
***** wielkopolskizdzichu
Bo trzeba być skrajnie ***niętym, żeby coś takiego myśleć i jeszcze publicznie napisać....
Niestety większość zwolenników Tuska i PO myśli identycznie - to wynik "studiów na TVN24". Ta strategiczna dla Tuska telawizja jak widać bardzo skutecznie odmóżdżyła ponad 20% społeczeństwa. Nie wiem jak to zjawisko odwrócić?
Ci ludzie chcą zlikwidować Polskę, byle tylko PiS nie rządził - a przecież już nie rządzi!!!!!! I oprócz Trzaskowskiego i Nawrockiego jest jeszcze 10 innych kandydatów na prezydenta Polski do wyboru!
W moim przypadku to wynik studiów nad działaniem Kurskich, Sakiewiczów i innych Karnowskich oraz ich mocodawców.
Od 2007 PiS odpuszczał Senat,wybory lokalne,nawet wybory sejmowe i prezydencki!
BO SIEM QRWA SAMO WYGRA...i inni pracowali aby siem nie wygrało!
Sama widzisz, że Naczelnikowanie to ciężka i niewdzięczna robota. Szczególnie gdy car biegły jest tylko w dworskich intrygach i przepychankach, a z całą resztą, to bojarzy lecą z nim w kulki.
Polsce potrzebna jest centrowa partia polityczna, przyjazna PIS-owi, partia która skupi niezdecydowanych, młodych, i być może poderwie jakąś część kanapowiczów, którzy nie wykonują obowiązków wobec Ojczyzny !!!
Przypominam, ze taka istniala jeszcze niedawno . Nazywala sie Suwerenna Polska zdaje się. Proponuję zajrzec do źźródeł jak ta " współpraca" wyglądała i w jaki się kończyła.
Nie jesteś w temacie - nic Kaczański nie zrobi ! Zaraz po wyborach prezydenckich odbędzie się konwencja PIS i wybóór nowych władz partii (Kaczyński nie będzie już kandydował). Wszystko wskazuje na to, że Prof. Czarnek obejmie stery PIS ! Jeśli zaś chodzi o Suwerenną Polskę, no to nikt ich nie zmuszał do połączenia, a sami chcieli ! W pewnym okresie zrozumieli, że nie osiągną 5 % progu, no to wskoczyli do PIS-u.
Trzeba mieć nadzieję, że Czarnek okaże się sprawnym menedżerem, skieruje Pis na bardziej racjonalne tory i wymusi profesjonalizm zarówno w centrali, jak i w terenie