Chłop swoje, a sondażownie swoje. Firmy badające poglądy opinii publicznej, Zakładając zapewne pod wpływem sugestii ichtiologów zauroczonych teorią Oparina o rybach jako protoplastach ludzkości, że populacja ma co najwyżej pamięć złotej rybki, permanentnie usiłują manipulować nastrojami społecznymi. Dla egzemplifikacji wspomnę o kilku kanonadach kulami w płot w trakcie kampanii przed wyborami prezydenckimi z ostatnich lat.
I tak ankieternie przeceniły szanse Tadeusza Mazowieckiego w konfrontacji z Lechem Wałęsą. A fakt, że wszystkim zagrał na nosie Stan Tymiński, nie usprawiedliwiał takiej obsówy. Potem bezskutecznie próbowały lewarować Lecha Wałęsę w starciu z Aleksandrem Kwaśniewskim. Nie zmieniły branży na mniej kompromitogenną, typu konserwacja powierzchni płaskich, lub stróżowanie na parkingach, po blamażu z procentami dla Bronisława Komorowskiego i miażdżącym tryumfie Andrzeja Dudy. A ostatnio udostępniły ciała sugerując zwycięstwo Kamali Harris nad Donaldem Trumpem. Było, minęło. I do jutra złote rybki o wszystkim zapomną.
Zatem do dzieła. Gdyby wybory odbyły się dziś, to wygrałby je… I tak na okrągło, cała prawda całą dobę, przez siedem dni w tygodniu. Sondażowa papka wypełnia akwaria. I skalary, gupiki oraz welony dyskutują zawzięcie o szansach Trzaskowskiego, Sikorskiego, Hołowni, a w porywach Kubusia Puchatka, transwestyty będącego w istocie Fruzią Fi Fi. Czasami jakaś śnięta płotka bąknie coś o Przemysławie Czarnku, lecz gdzie mu tam do faworytów.
Jeśli wszak dobrze się zastanowić, z tej całej sondażowej tromtadracji, mimo wysiłków socjologicznych prestidigitatorów, niewiele wynika. Bo ankietowy róg obfitości oferuje dla każdego coś miłego. Stąd nawet kandydaci z szansami na śladowe poparcie twierdzą, że dysponują badaniami windującymi ich do roli czarnych koni. A kandydatki prężą pęciny niczym czarne klacze.
Na kolorystycznym marginesie wspomnę, że Szymon Hołownia zgłaszając swój akces do gry o tron, równie desperacki jak rezygnacja ze startu w wyborach, zyskał w elytach 3 RP raczej miano czarnej owcy niż czarnego no, karego, konia. Ciekawe co uczyni Władysław Kosiniak-Kamysz?
Tak czy owak na pół roku przed wyborami wiadomo, że będzie potrzebna druga tura, w której zetrą się pisowiec i platformers. W gruncie rzeczy zaś wybory prezydenckie zastąpią plebiscyt na tematy światopoglądowe, obyczajowe, gospodarcze i wszelkie inne różniące lewicowy, kosmopolityczny progres od aksjologii promującej dobro, prawdę i piękno. Każdy świadomy obywatel i takoż świadoma obywatelka, wrzucą do urny swój głos za życiem od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci albo za mordowaniem dzieci nienarodzonych i eutanazją, za podziałem ludzi na kobiety i mężczyzn albo na kilkadziesiąt płci, za małżeństwami wyłącznie heteroseksualnymi albo za dowolnym melanżem płci, za uznaniem człowieka za pana stworzenia albo za kolejne ogniwo w łańcuchu topornego darwinizmu, za akceptacją odwiecznych cykli klimatycznych albo za zielonym ładem, za polskim złotym albo za euro, za CPK albo niemiecką strukturą komunikacyjną, za państwowymi szpitalami albo ich rychłą prywatyzacją, za telewizją Republika albo za telebimem TVN 24, za Collegium Maius albo za kolegium Tumanum, za Witosową frazą: a polska musi trwać wiecznie albo za Tuskową, że polskość to nienormalność, za pierwszymi piątkami miesiąca albo za tęczowymi piątkami w szkołach…
Właśnie o takich pryncypiach będziemy decydować w maju. A wracając do sondaży, podobno ich zalew skłania speców od protokołu dyplomatycznego do uzupełnienia zasad międzynarodowego savoir vivru o warunkową formułę gratulacji: gdyby babcia miała wąsy, wróć, gdyby wybory odbyły się dziś i zakończyły Pańskim sukcesem, złożyłbym Panu gratulacje, z uszanowaniem prezydent Matron albo prezes starszyzny Aborygenów, król Szwajcarii czy ktoś tej rangi.
Absmakiem, wróć, przedsmakiem majowego referendum, będą kadłubkowe prawybory w PO. Kadłubkowe, no, koncesjonowane, gdyż wystartuje tylko dwóch gladiatorów. W dodatku nie jestem pewien kto zostanie dopuszczony do głosowania. Z szumu informacyjnego raz wynika, że tylko konfraternia platformerska z przyssawkami, wróć, z przystawkami, to znów, że cała koalicja 13 grudnia. Ale przecież zarówno Trzeci Wertep, wróć, Trzecia Droga jak i lewica wystawią w maju swoich harcowników. I szansa na ucywilizowanie oksymoronu demokracja walcząca rytem szlachetnej rywalizacji w całym obozie progresu zmaleją do minimum. I po staremu ten wynalazek elyt 3 RP pozostanie kojarzony wyłącznie z bodnarowskim stosowaniem prawa. Tym bardziej, że Radosław Sikorski, weteran z Afganistanu nie zamierza chyba traktować potyczki z Rafałem Trzaskowskim jako przyjacielskiego sparringu. I zapewne vice versa.
Sekator
PS
- Podobno zatrzymanie przez CBA bladym świtem i przewiezienie z Wrocławia do Katowic na wyczerpujące przesłuchanie w prokuraturze prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, stanowiło ważny wist popleczników Sikorskiego w prawyborczym pokerze, bowiem Sutryk jest zwolennikiem Trzaskowskiego - wygłasza teorię spiskową mój komputer.
- I pewnie zaraz dodasz - strofuję Eustachego, - że za tym przedsięwzięciem stoi mecenas Roman Giertych, człowiek o nieposzlakowanej opinii. Jak ci nie wstyd rozsiewać takie insynuacje?!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2834
Ano, najlepszy możliwy kandydat z pełomafii. Bardzo się cieszę, że Tusk wybrał lewiznę jak Kłamala. Też lubi kłamać i śmiać się jak głupi do sera :-) :-) :-)
PS. Zadeklarowany zwolennik 50+ płci i "małżeństw" jednopłciowych, każdy przyzwoity prawak lekko go pokona w wyborach prezydenckich. No chyba że pełomafiozi wyniki sfałszują :-) :-) :-)
Niech wam ziemia lekką będzie.
😛😛😛
Wulgarnyś i prymitywny, Pisałem to już tobie kilka razy, ale nadal nie dociera. Zdecydowanym faworytem waszych ubeckich merdiów i sondażowni rodowodem z PRL, jest Czasku-Prasku. Ale ja uważam, że łatwo go może pokonać każdy przyzwoity prawak. Nie piszę o "ciężarnej zakonnicy przejechanej na pasach" przez Adaśka Mic. nie mylić z Mickiewiczem :-) :-) :-)
Życzę miłego weekendu...
😁😁😁
Baju, baju. Peace wygrał, uzyskał ponad 35% i ponad 7,64 mln głosów. SN nie rozpatrzył setek protestów wyborczych, dlatego przejęliście władzę 13 grudnia. Polacy muszą się ponownie przekonać, czym pachnie wasza władza, was paputczyków Putina i Hitlera :-) :-) :-)
O granicy na Wiśle nie wspominając, do czego się przyczyniasz pluciem.
😛😛😛
Ano, dobrze pamiętam, żeś zdeklarowany zwolennik granicy niemiecko-rosyjskiej na Wiśle. Kładę to na karb syndromu przesiedleńca, ale nie polskiego pochodzenia. Ja również nie polskiego pochodzenia, ale żaden przesiedleniec, mieszkam na ziemi moich przodków i nie wstydzę się być Polakiem tak jak ty się wstydzisz :-) :-) :-)
A ten wspomniany Putin już szykuje sidła na durnych "proponując" że trzeci kawałek Ukrainy będzie leżał w "decyzji" durnych jak buty, z czego będą się cieszyć... do czasu.
Właśnie kupiłem parę zimowych buciszków w Suwałkach, opodal DH Arkadia. Pani sprzedawczyni stwierdziła, że nikt nigdy szybciej nie kupił pary butów niż JA. Ja na to skromnie odpowiedziałem, że ... Polakiem być to nie wstyd, tylko HONOR, ale to tobie za trudne :-) :-) :-)
PS. Choćbym miał oddać życie za to !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
//druga1/3 ma być pod okupacją rosyjską z wojskami rosyjskimi, //
I słusznie. Ktoś musi wytępić banderyzm .
Co to znaczy mieć honor?
Na wiosnę obecny kanclerz D Olaf Scholz zostanie bez roboty. To może wystartuje w ten kraju na prezia mniej wartościowego narodu tubylczego. I będzie git.Pzdr
Na wiosnę obecny kanclerz D Olaf Scholz zostanie bez roboty. To może wystartuje w ten kraju na prezia mniej wartościowego narodu tubylczego. I będzie git.Pzdr
Oj, miałem przeboje :-)
Droga Sake3
Nicość nam nie grozi. a nicość to te właśnie 2 słówka :-)
PS. Bachmann-owie, to rzeczywiście przeboje :-)
Ile razy mam ty wyciagać z archiwum???