Siedzę w parku w Monachium nad brzegiem Izery.
Ciepły dzień październikowy.
Polska wydaje mniej na badania naukowe niż koncern Mercedesa.
Chcą zlikwidować statek badawczy Oceania - instytutu Oceanologii, bo brakuje kilku milionów złotych.
Sam mam osobiste z oceanografia wspomnienia.
Po co nam statek Oceania skoro można badania robić na statku niemieckim Polarstern.
Na Uni w Kiel jest bardzo dobry instytut oceanografii. Sam tam miałem kończyć studia.
Po co nam w ogóle zapędzać się poza Zatokę Pucka.
Ukraina, ta biedna Ukraina korzystająca z kroplówki min. naszej utrzymuje stacje badawcza na Antarktydzie i pełnomorski statek badawczy i nie myśli się ich pozbyć.
Po co nam w ogóle nauka, badania, uniwersytety?
Przecież można studiować i prowadzić badania poza Polską.
Po co nam w ogóle ten kraj.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 38179
Gorzkie to ale bardzo prawdziwe, niestety, na chwilę obecną nie widać w Polsce ani polityka ani ugrupowania, które by się tym przejmowało. Najważniejsze dla obecnych "polityków" to utrzymać się przy polskim korycie dopóki jeszcze coś tam jest, podlizując się przy tym eurokołchozowi a generalnie globalnemu chanukatowi żeby kiedy koryto w Polsce opustoszeje, załapać się na jakąś fuchę poza Polską. Upadlińcy zakładają w Polsce firmy w tempie zastraszającym, ostatnio jakieś słupy Ursusa wykupiły, a ci którzy od początku uprzedzali o tym jacy są upadlińcy, byli wyzywani od ruskich onuc, a teraz udają, że oni też od początku o tym uprzedzali. Zobaczymy jak się tzw "patrioci" zachowają przy wyborze kandydata na prezydenta Polski, jak na razie to palant Mentzen wyrwał się przed szereg a reszta się waha czy wystawić partyjnego czy poza partyjnego... Szkoda że technika klonowania jest jeszcze "niedorozwinięta" bo może udałoby się sklonować Orbana czy Erdogana...
Był tam Orban,Salvini i Morawec...skończyło sie karczemną awanturą: UNIA ALBO ŚMIERĆ...MORAWETZ ROZDARŁ KOSZULĘ...
Sam pracuje w D. Mam dobry kontrakt. Płacą na czas i dobrze. W Polsce moja wiedza i umiejętności nie są nikomu potrzebne. Jak usłyszałem, że chcą jedyny polski statek oceanograficzny ,( studiowałem oceanografie ) pociąć na żyletki to mi się noz otwiera . To jest gorzkie ale do q... Czy są jeszcze jacyś Polacy w tym kraju ? Pzdr
Kilka razy tu pytałem, nigdy nikt nie odpowiedział.
Też to pytanie zadawałem. Są Pisowcy, POwcy, ale Polaków brak. Pzdr
Ktoś z premedytacją od samego początku , od 90 roku, zamyka nam projekty rozwojowe, a banda humanistów , populistów przy władzy nic nie rozumie na to wszystko się zgadza. Są tylko przebłyski ambicji, okienka kilkuletnie okupione karą za rozwój, karą polityczną. Chyba podobnie jak w PRL.
No chyba że tak teoretycznie jak np czasy saskie też można chwalić czy tam co...
Jak jednak wynika z wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli, która badała okres 2019 - I półrocze 2024 roku, realizacja ustawowych zadań nałożonych na Sieć mocno kuleje.
Pomimo upływu ponad pięciu lat od utworzenia Sieci, nie posiada ona zatwierdzonych dokumentów strategicznych, a Centrum (podmiot koordynujący prace badawcze prowadzone w instytutach SBŁ) nie ma wiarygodnych danych na temat efektów działalności instytutów Sieci, w tym komercjalizacji wyników badań, niezbędnych do zarządzania Siecią - stwierdzili kontrolerzy NIK.
No i co? No i nic. Państwowe to państwowe, nikogo nic nie obchodzi. Prywatne przedsięwzięcie działające w ten sposób po prostu by padło. Państwowe nie padnie, bo się dosypie kasy z państwowego, czyli naszego. A i kilkunastu zasłużonych towarzyszy partyjnych można uszczęśliwić stołkami dla nich lub ich familiantów. I o to chodzi.
B.N. 38/24. PIERWSZA JASKÓŁKA?
Motto:
Naprawdę, nikt nie widział, by patologiczny kłamca
stanął kiedyś po stronie prawdy.
/ premier Donald Tusk /
Witam.
No i stało się, ksiądz Michał, pani Urszula i pani Karolina są już na wolności!
https://biuletynnowy.blo…
Pozdrówka!
Co większe tępaki czczą zrywy i walki co nic nie osiągnęły zamiast uczyć nowe pokolenia jak brylować w biznesie, czy technice etc.
Sami doprowadzają do rozbiorów a potem będą zwalać na Putina. Tacy ludzie muszą być przebadani i leczeni. Bo Radek ze swoją Annie wykończy Polin aby przygotować miejśce dla nowego plemienia z listy Epsteina. Dzieci na farmach są już zasilane właściwym nasieniem ludzi z listy Epsteina i dlatego nie mogą być ujawnione.
Nie zdziwionym się, gdyby Radek został prezydentem RP a Anne pierwsza dama - matka Polin. Pzdr
To nie od Nowackiej zaczęło się niszczenie szkolnictwa i nauki. Ta dewastacja idzie przez wszystkie rządzące partie bez wyjątku. Obserwowałem spadek jakości nauczania po swoich dzieciach. Tragedia. Pzdr
obawiam się że ściema eko-klimatyczna pod z góry założoną tezę mogła być priorytetem. jeżeli Oceania jest reliktem to trzeba by ją zastąpić nowoczesną jednostką badawczą której armatorem byłby np. urząd morski a instytucje badawcze mogłyby czarterować statek dla określonych projektów. czy Oceania jest zdolna dotrzeć do polskich stacji arktycznych i antarktycznych?
Bartłomiej Ciążyński, będący politykiem Lewicy i byłym wiceprezydentem Wrocławia, w maju 2024 roku został zatrudniony w Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii (PORT), należącym do Sieci Badawczej Łukasiewicz. Pracę na stanowisku zastępcy dyrektora ds. Komercjalizacji otrzymał bez konkursu.W okresie maj-lipiec, za trzy miesiące pracy otrzymał łącznie 95 011,18 zł brutto. W maju dostał 27 146,02 zł, a w czerwcu 33 932,58 zł. Co ciekawe w lipcu - w którym od piątego objął stanowisko wiceministra sprawiedliwości i w którym to miesiącu przebywał w połowie na urlopie, otrzymał również 33 932,58 zł.
No wielkie halo.
13 lipca już jako wiceminister, Ciążyński pojechał na rodzinne wakacje do Słowenii. Podczas podróży wykorzystał służbowe auto, skodę superb, której właścicielem był Polski Ośrodek Rozwoju Technologii. W drodze na wakacje przy tankowaniu samochodu użył również służbowej karty paliwowej, co było niezgodne z regulaminem PORT.
Tak się robi badania w naszym bantustanie.
Polska to już tylko byt z zewnętrznymi atrybutami państwa a w rzeczywistości to wydmuszka.
Najlepiej obrazuje to wypowiedź Johna Mearsheimera, amerykańskiego politologa wskazująca jak Polacy uwierzyli w kłamstwa zachodniej propagandy.
Co takiego ciekawego powiedział?
Po szczycie BRICS w Kazaniu amerykański politolog stwierdził, że polityka Bidena całkowicie się nie powiodła.
Krajom zachodnim nie udało się zrobić z Władimira Putina pariasa na arenie międzynarodowej. Tak wyniki szczytu BRICS podsumował amerykański politolog i ekspert ds. stosunków międzynarodowych, profesor John Mearsheimer, w wywiadzie dla kanału YouTube Deep Dive.
Mearsheimer przypomniał słowa wypowiedziane przez Joe Bidena w lutym, kiedy ogłaszał nowe sankcje wobec Rosji. Prezydent USA zapowiedział, że Putin stanie się pariasem na arenie międzynarodowej.
Politolog zauważył, że polityka Bidena wobec Ukrainy poniosła porażkę. Kijów jest coraz bliżej porażki, a rosyjska gospodarka wzmacnia się pomimo sankcji.
Biden nie rzucił Rosjan na kolana, nie zniszczył rosyjskiej gospodarki, wręcz przeciwnie, ona prosperuje. Rosyjskie siły zbrojne stają się coraz silniejsze, a nie słabsze.
– powiedział Mearsheimer.
Przypomniał słowa jednego z naczelnych dowódców NATO, że armia rosyjska stała się potężniejsza niż na początku Północnego Okręgu Wojskowego. Wszystko, co wydarzyło się na Ukrainie, było porażką administracji Bidena.
Swoją drogą szef Rady Europejskiej Charles Michel po szczycie BRICS w Kazaniu wezwał UE, aby zaprzestała „dawania lekcji” innym częściom świata i okazała więcej szacunku krajom rozwijającym się, jeśli Zachód chce oprzeć się ekspansji wpływu Rosji i Chin w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Azji Południowo-Wschodniej. Michel powiedział, że kraje zachodnie są „przekonane, że wiedzą, co jest dobre, a co złe”. Nie starają się zrozumieć, dlaczego przywódcy krajów rozwijających się myślą inaczej.
Nawet na Zachodzie ktoś zaczyna rozumieć, że wszystko, co przedstawiały nam media i rządy podporządkowane hegemonowi, było kłamstwem.
Sprawy potoczyły się odwrotnie do tego, w co kazali nam wierzyć, i teraz w szczególności Europa jest barankiem ofiarnym dla interesów USA. Nie pozostanie wiele czasu, zanim z Waszyngtonu nadejdzie "prośba" o wciągnięcie Europejczyków do wojen NATO, których USA potrzebują, aby odzyskać swoją hegemonię. W tym momencie wszyscy będą musieli spojrzeć na siebie w lustrze i wyrecytować „mea culpa”. Uwierzyliśmy we wszystko i jesteśmy w czarnej d....
Pozdrawiam :)
Niestety idą ciekawe czasy
Będzie się działo. My jak zwykle wylądujemy z ręką w nocniku. Sądzę , że USA tak łatwo się nie podda Brics i będzie o hegemonię walczyc do ostatniego Ukraińca, Polaka i innych, których zaprzęgną do ich sprawy. Pozdrawiam.
Ahoj żeglarzu!
Taki był rozwój (pomijając dawne czasy) : PSMka, czyli Państwowa Szkoła Morska (poziom nieco wyżej niż technikum) >>> WSMka - Wyższa Szkoła Morska (tam nieco pracowałem na Wydziale Mechanicznym). Kłopot z tym, że tam jeszcze było za mało profesorów, by móc kogoś doktoryzować, czy habilitować. Oj jak z tego powodu duma tam cierpiała. >>> I już po transformacji - Akademia Morska. >>> I wreszcie BABAM!!! Sztuczne ognie, lasery i wystrzały z armat - od 2018 mamy wreszcie UNIWERSYTET MORSKI W GDYNI.
Wreszcie ci doktorzy, co kiedyś brali korepetycje z matematyki i fizyki, poczuli się dowartościowani.
Często w moich rejsach, czy to z Norwegami, z Angolamia, a nawet z Amerykanami, gdy Stary zobaczył w dokumentach, albo wypłynęło w swobodnej dyskusji, że ja ukończyłem politechnikę i nadal mam stopień naukowy (fakt, najniższy) zawsze kończyło się takim samym pytaniem: - Co ja robię na morzu?? Żaden kapitan, żaden oficer, czy żaden inżynier mechanik, czyli tacy ludzie morza nie mają wyższego wykształcenia. Bo po co? Mają wykształcenie zawodowe, czyli wiedzę tego, co jest im w pracy potrzebne.
U nich wyższe uniwersyteckie wykształcenie (moje marzenie to MIT - ale mnie nie stać) to droga sprawa, ale później niezbędna przepustka w nauce, albo na prestiżowe wysokie stanowiska.
Ja od nauki odszedłem na morze już w latach 70-tych. A to dlatego, że nawet po habilitacji, to tak do 40-tki, a może nawet 50-tki bym z rodziną bidował. Więc uznałem że standard życia jest ważniejszy od prestiżu. A teraz gówniarz, cwaniaczek wiceminister nawet robi sobie psim swędem doktorat, gdzie jego dysertacja jest na poziomie pracy maturalnej, a promotor to lewacki pojeb, jest - nie uwierzycie - doktorem nauk! No i po co tu się ścigać Drogi Żeglarzu?
PS. Wg, niemieckich standardów jestem Dipl, Ingineur von Technische Hochschule Danzig (THD)
Ahoj !
Stopy wody pod kilem.
Sam mam osobiste doświadczenia z WSM Gdynia.
To była wtedy bardzo dobra szkoła morska.
Dipl.Ing. - wystarczy.
Ja się bardziej zastanawiam dlaczego nasze pokolenie było tak naiwne w czasie transformacji. Pzdr
ja nie wiem dlaczego byliśmy tacy naiwni, a nawet entuzjastyczni. Otumanili nas czymś? Wąsaty Bolek czarował jak Kaszpirowski? Ja nie mogę być w pełni winny, bo w kraju tylko bywałem, a czas przeznaczałem na odpoczynek i rozrywkę. Wszystko dopiero nadrabiam jako emeryt, Choć własciwie jak już miałem internet w kabinie.
I większość " Polaków" uważa go za najlepszego prezydenta RP. Co do legend to różnie z tym bywa. Pzdr