Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Pewne przemówienie
Wysłane przez Edeldreda z Ely w 22-09-2024 [09:35]
Zainspirowana ostatnimi komentarzami pod moim mini-wpisem, przedstawiam tekst dłuższy - przemowę Jordana Petersona, wygłoszoną prawdopodobnie podczas inauguracji organizacji, której jest współzałożycielem, a która Arka się nazywa...
Przetłumaczone specjalnie dla Was.
Około roku temu byłem z przyjacielem w Jerozolimie. Przeszliśmy Drogą Krzyżową, a następnie trafiliśmy do Bazyliki Grobu Świętego. Bazylika Grobu Świętego została zbudowana przez matkę Konstantyna i była pierwszym kościołem tego rodzaju… Potem kościoły takie stały w centrum europejskich miast, które z kolei stanowiły fundament cywilizacji zachodniej, tworząc pewien wzorzec. Bazylika ta została zbudowana na miejscu ukrzyżowania, które jest miejscem ofiary — miejscem ofiarowania. Zachód jest zbudowany na idei ofiary… To nie to samo, co idea władzy - to nie to samo, co hedonistyczne samozadowolenie; to zasada wyższego rzędu, która podporządkowuje te niższe duchy ich właściwemu miejscu.
Co to znaczy, że cywilizacja jest zbudowana na ofierze? W najbardziej pragmatycznym sensie oznacza to, że społeczność opiera się na ofierze. Co więc oznacza ofiara i co to znaczy, że społeczność opiera się na ofierze? Ofiara oznacza, że rezygnujesz z czegoś w nadziei uzyskania czegoś o większej wartości. Dlaczego więc to definiuje ludzki sposób istnienia? Ponieważ jesteśmy świadomi siebie nawzajem i jesteśmy świadomi przyszłości — obie te rzeczy odróżniają nas od innych stworzeń. Jesteśmy świadomi siebie nawzajem i przyszłości. Co to oznacza? Ano to, że nie może chodzić tylko o mnie, skoro i wy istniejecie. To oznacza, że muszę tak postępować, by brać was wszystkich pod uwagę — na dobre lub złe, być może nawet wbrew sobie… Muszę żyć w taki sposób, by przynajmniej nie być z wami w konflikcie, a najlepiej zaprosić was do współpracy i rywalizacji w sposób korzystny dla obu stron. Aby tego dokonać, muszę zaangażować się w ofiarę. A jaka to ofiara? – pogodzenie się z tym, że nie chodzi tylko o mnie.
Jestem żonaty i mam udane małżeństwo, a częścią sukcesu mojego małżeństwa jest to, że dbam o moją żonę. To oznacza, że w takim stopniu, w jakim o nią dbam, stawiam jej interesy lub nasze wspólne interesy ponad moimi aktualnymi potrzebami czy pragnieniem dominacji… To gest ofiary - bo rezygnuję z tego, czego chcę teraz oraz z możliwości dominacji na rzecz czegoś, co jest odroczone, dojrzalsze, bogatsze, harmonijne i fundamentalne. Ten gest ofiary w ramach małżeństwa, który nie polega na opieraniu relacji na władzy, stanowi podstawę innej ofiary, jaką jest wzajemna ofiara moja i mojej żony względem naszych dzieci. Następnie — ofiara, którą nasze rodziny składają, integrując nasze węższe pragnienia z szerszą społecznością. Społeczność, miasto, państwo — każde z tych poziomów składa ofiarę, aby być częścią czegoś większego. Wszystko opiera się na strukturze ofiarniczej… Miasto składa ofiarę, aby być częścią państwa, a państwo, aby być częścią narodu. Naród jednoczy się w odniesieniu do najwyższej możliwej zasady, prawda? Jeden naród pod władzą Boga — to struktura ofiarna: góra dół. Gdy zwracasz na coś uwagę, dostrzegasz coś — jednocześnie coś poświęcasz - dlaczego? Ponieważ w zasadzie mógłbyś zwracać uwagę na nieskończoną liczbę zjawisk, ale tego nie robisz. Skupiasz swoją uwagę na jednej, wybranej rzeczy, aby móc działać, a to oznacza, że podstawą twojej percepcji jest poświęcenie wszystkiego innego poza tym, na czym się koncentrujesz. W dosłownym sensie: nawet sposób, w jaki pojmujesz choćby fakty dotyczące świata, jest wynikiem ofiarnego gestu.
Poświęcasz teraźniejszość dla przyszłości — tak jak poświęcasz siebie dla społeczności. Jesteś świadomy upływu czasu, a to oznacza, że nie tylko nie może chodzić tylko o ciebie, ale i nie może chodzić jedynie o chwilę obecną… Musisz równoważyć to, co robisz i na czym się skupiasz w danym momencie, z konsekwencjami, jakie te działania przyniosą w przyszłości… Bycie dojrzałym, zintegrowanym psychicznie i społecznie oznacza uczestnictwo w ciągłym procesie ofiarnych gestów w górę — to Drabina Jakubowa — nieskończone wstępowanie w górę w kierunku niewyrażalnego najwyższego punktu. To ciągły proces ofiarny...
Bazylika Grobu Świętego została zbudowana na miejscu ofiary — w środku kościoła znajduje się ołtarz, a w środku ołtarza znajduje się symbol ofiarny - krzyż. Dlaczego to symbol ofiary? Ponieważ jest to symbol ducha, który jest gotów oddać wszystko w służbie najwyższemu możliwemu celowi. To definicja suwerenności… Prawdziwy suwerenny duch to osoba, która oddaje wszystko — włącznie z władzą — aby służyć i przewodzić na zasadzie dobrego pasterza tym, którzy są wyobcowani i bezsilni… by ułatwić im dalszy ruch naprzód, wprowadzić ich w ramy społeczności i tkać ruch spiralny ku górze, obejmujący jak najszersze spektrum czasu i włączający jak najwięcej ludzi.
To symbol suwerenności na Zachodzie, a nie symbol władzy — wręcz przeciwnie... To symbol mocy, która nieustannie obserwuje pokusy władzy, jak Chrystus na pustyni, i je odrzuca. To wizja, która całkowicie przeczy propozycjom postmodernizmu, neomarksizmu, które głoszą, że rządzi tylko władza - nie ma bardziej godnej pogardy i patologicznej propozycji niż ta. Jeśli nie władza, to co - dobrowolna ofiara w służbie tego, co najwyższe.
Jak można taką propozycję przedstawić jako atrakcyjną historię? Okazuje się, że nie ma nic lepszego niż dobrowolne przyjęcie takiego scenariusza. Dlatego w Ewangeliach obiecywane jest, że jarzmo dobrowolnego podporządkowania się temu, co najwyższe, jest lekkie. Dlaczego? Ponieważ w takim stopniu, w jakim składam właściwe ofiary dla mojej żony, mam wspaniałe małżeństwo, a to przymierze, które rozciąga się na dekady i przekłada się na pamięć o nas w naszych dzieciach, a sposób, w jaki one będą prowadzić swoje życie, propaguje się w nieskończoność… To część życia wiecznego.
W takim stopniu, w jakim moja żona i ja robimy to właściwie między sobą, mamy to samo przymierze ofiary względem naszych dzieci – jest to kolejne ciągłe źródło głębokiej satysfakcji i nadziei na wielopokoleniową przyszłość. W takim stopniu, w jakim nasza rodzina daje sobie radę, może być korzyścią dla społeczności. W takim stopniu, w jakim społeczności się to udaje, może być korzyścią dla państwa, dla narodu, a następnie w służbie pod władzą Boga. To totalne fraktalne zaangażowanie, oparte na odpowiedzialnej ofierze od poziomu psychiki aż po poziom tego, co niewyrażalne i najwyższe.
Dlaczego to niekwestionowana historia? Bo nie ma nic lepszego… Spośród rzeczy, które można sobie wyobrazić nie ma nic lepszego. Nie ma też nic bardziej ekscytującego - Bóg przychodzi do Abrahama, który jest uprzywilejowanym człowiekiem we współczesnym parlamencie. Żyje w socjalistycznej utopii — ma wszystko, czego mógłby pragnąć ktoś, kto uważa, że celem życia jest dziecięce nasycenie. Ma bogatych rodziców, nie musi pracować, nie musi składać ofiar…
I Bóg przychodzi do Abrahama jako duch przygody i mówi mu: Opuść swoją strefę komfortu, wyjdź na świat i przeżyj straszną przygodę swojego życia… I ta przygoda rzeczywiście jest straszna dla Abrahama: pierwszą rzeczą, z jaką się spotyka, jest głód, potem widmo totalitaryzmu, potem wojna, a następnie konieczność poświęcenia swojego syna… Następuje także konfrontacja z patologią zdegenerowanego hedonistycznego państwa w postaci Sodomy i Gomory. Życie Abrahama to seria egzystencjalnych katastrof, dokładnie takich, jakie może doświadczyć każdy z nas, jeśli właściwie postrzegamy swoje życie. Dlaczego Abraham miałby na to pójść? Dlaczego miałby wyjść w ten straszny świat?
Abraham przeżywa romantyczną przygodę swojego życia, a Bóg zawiera z nim pakt, który brzmi: jeśli podążysz za klarownym wezwaniem prawdy i przygody, będziesz żył życiem, które stanie się błogosławieństwem dla ciebie. I to jest dobra transakcja... Życie jest trudne i pełne ciężarów na wiele sposobów, a trudności i ciężary te są spotęgowane przez naszą alienację od samych siebie. Czym innym jest bowiem cierpieć z powodu losu, a czym innym z powodu wyrzutów sumienia… A jeśli nie cierpisz z powodu sumienia i jeśli jesteś właściwie prowadzony do przodu, to ciężar istnienia może stać się przygodą zamiast katastrofą - i to jest oferta, którą Bóg składa Abrahamowi. Jeśli podążysz za tym, co pcha cię naprzód w świat, będziesz błogosławieństwem dla siebie, i to jest dobra umowa.
Ale i to nie jest jeszcze końcem obietnicy przymierza. Bóg mówi Abrahamowi, że jego imię stanie się znane wśród jego współbraci i to z ważnych powodów. Młodzi ludzie wołają dziś o sens… Czym jest źródło sensu? Tym, że jesteś dla siebie samego wartościową istotą, ale także tym, że sposób, w jaki się zachowujesz, jest w stanie reprezentować wartość, która zostanie zauważona i doceniona przez innych. To także jest dobra umowa. Ale to nie wszystko. Bóg mówi Abrahamowi, że jeśli podąży za wezwaniem przygody, to stworzy coś trwałego. W przypadku Abrahama staje się on ojcem narodów… Dlaczego? Bo ścieżka transformacyjnej dojrzałości, którą Abraham reprezentuje, jest najlepszą gwarancją przetrwania dla wielu pokoleń. I to jest trzecia oferta dla Abrahama.
A czwarta oferta brzmi: zrobisz to w sposób, który przyniesie korzyści wszystkim. I to jest przeciwieństwo wizji opartej na zasadzie „gry o sumie zerowej”. Jakie jest to założenie? Jeśli weźmiesz się w garść i wyjdziesz śmiało na świat, zwiększysz obfitość w swoim życiu w sposób, który jednocześnie przyniesie znacznie większą obfitość wszystkim innym. I to dobra umowa.
Jest w tej propozycji pewne zgranie, które ma biologiczną podstawę. Idea jest taka, że przymus, który pcha cię w świat, by stawić czoła wyzwaniom, które przemieniają twój charakter, to ten sam proces, który sprawia, że stajesz się korzyścią dla siebie, że twoje imię staje się właściwie znane wśród innych, że ustanawiasz coś trwałego i że czynisz świat bardziej obfitym miejscem. Istnieje zgranie instynktu z długoterminowymi konsekwencjami, gdy ofiary są składane właściwie; wszystko łączy się w harmonijną całość.
Nasza kultura, nasza judeochrześcijańska kultura - kultura, której opowieści są fundamentem cywilizacji — tej pożądanej cywilizacji Zachodu — opiera się na tych zasadach, i są one słuszne. Co to znaczy opowiadać korzystniejszą historię? Nie chodzi o wszczynania marksistowskiej rewolucji… Tej pysznej rewolucji marksistowskiej, która spala przeszłość na popiół. Oznacza to przebudzenie i powrót do źródła. Zrozumienie, co znaczą te historie, i właściwe życie nimi, oraz ich propagowanie, przede wszystkim poprzez przykład… Oznacza to przebudowę domu od fundamentów w górę we wszystkich jego aspektach i uczynienie tego w sposób, który sprawi, że twoje życie będzie pełnym przygód i romantyczne... ponad twoje najśmielsze oczekiwania.
I - czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie, taką właśnie ofertę najlepsza tradycja Zachodu przedstawiła światu… Oferty tej nie możemy przegrać... Możemy się za nią modlić, abyśmy mieli mądrość, by przejawiać wiarę... aby ją odbudować… i propagować na najbardziej fundamentalnym poziomie.
https://www.youtube.com/watch?...
Komentarze
20-09-2024 [20:43] - NASZ_HENRY | Link: czy wierzy w Boga?
Zapytany, czy wierzy w Boga, Peterson odpowiedział: „Myślę, że właściwą odpowiedzią jest „nie”, ale obawiam się, że mógłby istnieć”. Peterson, który był przez kilkanaście lat światopoglądowym ateistą, mówi dzisiaj wprost, że przestał nim być i żyje tak, jakby Bóg istniał. Deklaruje: „Od dawna nie jestem już ateistą. Nie patrzę na świat w ten sposób. Nie jestem już materialistą."
Tutaj fragment książki „Mapy sensu: Architektura przekonań”
https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jordan-peterson-natura-ludzka-nie-jest-nieskonczenie-plastyczna/
w tłumaczeniu Renaty Sigrist (wyd. Fijorr Publishing, Wrocław 2021)
W polskiej Wiki Peterson ma tak długą notkę, że nie wszyscy dają radę doczytać ją do końca 🌼
20-09-2024 [22:06] - Jabe | Link: Niekoszerny?
Niekoszerny?
20-09-2024 [22:02] - Imć Waszeć | Link: O tym jak to się stało, że
O tym jak to się stało, że Slavoj Zizek "nie odgryzł jaj Petersonowi" ;)
Temat zbiorczy: https://www.youtube.com/result...
Też o tym, dlaczego wg niektórych ŚP. Karoń wiosłował zbyt płytko, zbyt powierzchownie: https://www.youtube.com/watch?...
20-09-2024 [22:16] - spike | Link: Witam Panią!
Witam Panią!
Ten fragment przypomniał mi inną sprawę:
"Czym innym jest bowiem cierpieć z powodu losu, a czym innym z powodu wyrzutów sumienia… A jeśli nie cierpisz z powodu sumienia i jeśli jesteś właściwie prowadzony do przodu, to ciężar istnienia może stać się przygodą zamiast katastrofą ..."
Jeżeli dobrze pamiętam, prof.Kazan został oskarżony, pomówiony i zwolniony z pracy, za odmowę wykonania aborcji dziecka, które było poważnie biologicznie uszkodzone, nie miało szans na przeżycie, prof. doprowadził do porodu dziecka, które faktycznie zmarło.
Motywem postępowania profesora było "człowieczeństwo dziecka", któremu wbrew wszystkim, podarował je, pozwalając mu godnie umrzeć jak człowiek.
Podarował dziecku kilka godzin człowieczeństwa, które lewacka wataha chciała za wszelką cenę odebrać, nie udało się, więc na nim się zemścili.
Jestem przekonany, że przyjdzie czas, że spotka to nieszczęśliwe dziecko, które wyciągnie do niego rękę.
W mojej rodzinie był trochę podobny przypadek, z tym że dziecko jeszcze w okresie płodowym, zmarło, dla ratowania matki, spowodowano poród, dziecko miało kilka miesięcy, lekarze dali wybór, zostanie utylizowane, albo rodzice mogą go pochować, co tak uczynili.
To też obrazuje w/w cytat, unicestwienie ciała dziecka poczętego, czy pochowanie, potem wyrzuty sumienia, czy pogodzenie z losem.
Grób dziecka odwiedzamy.
Nie wiem dlaczego psycholodzy milczą w podobnych przypadkach, jak też w kwestii samej aborcji z różnych powodów.
Po czasie, jak wszystko minie, świadomość o aborcji dziecka, większości kobiet spędza sen z oczu, powoduje różne psychiczne zaburzenia, a nawet samobójstwa, bo mogła dziecko urodzić, oddać do adopcji, z tym już można żyć.
Są przypadki że jednak matka szuka swoje porzucone dziecko i odwrotnie.
20-09-2024 [22:38] - Edeldreda z Ely | Link: @Spike
@Spike
Dobry wieczór.
Jordan o tym też pomyślał - m. in. utworzył telefon zaufania/ wsparcia, na który można zadzwonić, gdy się jest w nieplanowanej ciąży i bije z myślami...
20-09-2024 [22:33] - Edeldreda z Ely | Link: @Panowie
@Panowie
Natrafiłam dziś na taki mem... To była naprawdę przygoda przez duże "P"... A ile precyzji wymagała... ;-)
https://zapodaj.net/plik-Q7KXj...
20-09-2024 [23:48] - marsie | Link: Cześć.
Cześć.
B.N. 33/24. RENATURALIZACJA POLSKI.
https://biuletynnowy.blogspot.com
Pozdrówka!
21-09-2024 [00:04] - EsaurGappa | Link: Marsie co by nie powiedzieć
Marsie co by nie powiedzieć,jesteśmy podzieleni na amen, już chyba nic tego nie zmieni.Każdy niech czuwa nad własną duszą i przygląda się bacznie co robi drugi człowiek,nawet ten blisko nas.
Tak miało być i tak właśnie rozegra się wojna o naszą przyszłość,trzeba gasić w sobie pożar nienawiści,jeśli wytrwamy tylko to nas odróżni w tej piekielnej pożodze.
21-09-2024 [08:40] - Edeldreda z Ely | Link: @marsie
@marsie
Dziękuję za pozdrowienia i komentarz "dla zasięgu", tudzież: "taktyczny" :-)
Panu oraz czytającym te słowa życzę maksymalnie, ile wlezie - dobra w tym dniu.
20-09-2024 [23:49] - EsaurGappa | Link: Między nami są ludzie którzy
Między nami są ludzie którzy nie są w stanie "nakarmić"swe serce okruchami miłości,oni to potrzebują karmić się ludzkim cierpieniem i robią to nie świadomie,by ich rodziny przetrwały w ogrodzie dobra i zła.
Brat Peterson swą inteligencją nic nie wnosi nowego do ewangelii,on jakoby dopiero ją odkrywał i podnieca go prostota nauczania Chrystusa.Ziomek Peterson chyba nie często patrzy w lustro,jest biały,ano jest,jest przystojny,ano jest,jest mężczyzną,no jest,miał szczęśliwe dzieciństwo,zapewne miał.
Nie będę dociekał jakich grzechów się dopuścił,bo nie moja to rzecz,zapytam tylko co ten człowiek może wiedzieć o prawdziwej ofierze, jeśli nie było dane mu było żyć tak jak żyje większość ludzi w tym gnijącym ogrodzie ?
21-09-2024 [08:27] - Edeldreda z Ely | Link: @EsaurGappa
@EsaurGappa
Ranisz me serce, myślałam, że akurat Tobie tłumaczenie się spodoba.
21-09-2024 [14:59] - Zbyszek_S | Link: Tekst jest ciekawy i
Tekst jest ciekawy i wartościowy. Dobrze, że został zamieszczony.
Z Petersonem jest taki kłopot, że on ma dobre intencje ale nie za duży rozum. Nie chodzi oczywiście o czysty intelekt, którego używa sprawniej od wielu innych, ale o jakiś podstawowy wgląd, o pokorę, bez której racjonalność nie jest możliwa. Ale Petersona nałykał się Junga i ma problem w pozostałej części życia.
Peterson ostro plasuje się jako chrześcijanin. Ten tekst u każdego niezorientowanego takie właśnie wywrze wrażenie - głęboko chrześcijański. Ale prawda jest inna. A w chrześcijaństwie nie ma nic zakrytego. Więc Jordan nie jest chrześcijaninem i Pana Jezusa jako swojego zbawiciela nie przyjął w żadnym z kościołów chrześcijańskich. To nie jest zarzut per se, to jest zarzut braku otwartości. Stwarzania fałszywego wrażenia. Zupełnie inaczej ś.p. prof. Wolniewicz, który jasno oświadczał, ze jest ateistą ale katolickim takim.
Tekst zawiera kompletnie pomyloną definicję poświęcenia. Poświęcenie nie polega na tym, że daje się coś z siebie, aby otrzymać coś większego W ZAMIAN. To To nonsens Petersona, bo ona ma taką właśnie ateistyczną wizję życia, jako projektu, który realizuje jednostka. Więc jednostka musi coś OTRZYMAĆ W ZAMIAN, żeby było ok. Co W ZAMIAN uzyskał Pan Jezus? Myśmy owszem zyskali, ale co mógł zyskać DLA SIEBIE Bóg?
Akapit z małżeństwem Petersona już w ogóle się nie nadaje. Mówi, że jego poświęceniem była rezygnacja z pragnienia dominacji. Że co? To on ma pragnienie dominowania swoich bliskich? To może powinien się udać na terapię psychologiczną z tymi swoimi pragnieniami? To dominowanie kogoś jest dobre czy złe? W końcu wyszło mu, że dzięki tego jego "poświęceniu" to ma fajne życie z żoną. No ale wiele osób nie ma mimo poświęceń fajnego życia z mężem pijakiem czy z żoną złą. I co? Gdzie jest "w zamian"?
Wielokrotnie używany przez Petersona termin judeochrześcijaństwo jest nietrafny. Nie ma czegoś takiego. Są judaizm, chrześcijaństwo, islam itd. Ale tworzenie zbitek i stwarzanie wrażenia, że one coś oznaczają jest intelektualną pomyłką.
1. Cywilizacja zachodnia oparta została o chrześcijaństwo, a chrześcijaństwo to religia miłości, a miłość z konieczności podnosi do rangi równej godności tego, kogo kocha. Stąd każdy człowiek ma nieskończoną godność w oczach chrześcijaństwa, a w oczach tego świata jesteśmy robotami, zwierzętami, masą do wykorzystania.
2. Miłość z konieczności oznacza pełnię. Skoro istnieje pełnia, to staje się ona "źródłem wody żywej". Zatem dar z siebie, jest darem z pełni, zatem nic człowiekowi nie ubywa, ani niczego nie potrzeba w sensie ostatecznych jego duchowych i emocjonalnych potrzeb. Poświęcenie jest darem z miłości, który to dar nie zubaża poświęcającego. Ale go nie zubaża tylko dlatego, że "pije on wodę żywą", a więc jest w relacji miłości z Bogiem. Inaczej zaczynają się kupieckie zabawy, w zdobywanie zbawienia w zamian.
21-09-2024 [16:32] - Edeldreda z Ely | Link: @Zbyszek_S
@Zbyszek_S
Ostatnio szłam z synem i jakiś nieznany nam chłopiec, mijając nas wyrzekł do syna: "skibidi sigma"... W ten sposób poszerzyłam swój słownik o to frapujące określenie ;) https://obserwatorium-mlodziez...
Dla mnie Peterson jest skibidi sigmą, Wolniewicz zresztą też... :-) Tyle, że Wolniewicz jest skibidi sigmą dokonaną, a Peterson jeszcze magmą w obróbce... Może ta magma jest w preambula fidei, może już przelała się za próg - Bóg raczy wiedzieć ;-)
21-09-2024 [17:45] - Zbyszek_S | Link: @Edeldreda z Ely: Dla mnie
@Edeldreda z Ely: Dla mnie Peterson to po prostu człowiek. Ze wszystkimi wadami i zaletami. Został wyniesiony na piedestał i uznał to za własne dokonanie. Potem został sprowadzony do poziomu podłogi i ledwo utrzymał się przy życiu. Teraz zarabia pracą w mediach społecznościowych i stara się trzymać pion, ale... Cóż, wypada mu życzyć, jak i sobie nawzajem, wszystkiego najlepszego. To błyskotliwy człowiek, ale taka błyskotliwość łatwo może eskalować błędy wynikające z głębszych przyczyn. Napisał sporo dobrego a i ten przytoczony tekst, też ma sporo dobrych elementów i jest wartościowy.
21-09-2024 [17:48] - tricolour | Link: @Ely Młoda Mama z Ciebie. 😁
@Ely
Młoda Mama z Ciebie.
😁
21-09-2024 [18:40] - Edeldreda z Ely | Link: 😌
😌
Właśnie jestem na "skejcie", gdzie syn robi whipy na flacie, bencku i flay'u.
21-09-2024 [19:14] - tricolour | Link: Ha. Ostatnio dostałem
Ha. Ostatnio dostałem "zamówienie" na specialized full, amory gazowe, hamulce hydrauliczne. Wczoraj, po szkole, jeździli na złamanie karku z górki Racławickiej.
Mord nie podrapali, ale włosy jak badyli.
21-09-2024 [22:57] - Tomaszek | Link: A taki mocny był ,
A taki mocny był , elektryczny . A tu jak Zis piać z góry jechać w górę pchać ? Nie mogli na pych odpalić ?
21-09-2024 [21:35] - spike | Link: @EzE
@EzE
Kiedyś w RM, czy Trwam, była dyskusja o wierze katolickiej, prof.Wolniewicz powiedział coś w tym sensie:
"jestem nie wierzący, ale będę bronił wiarę katolicką i prawa do jej wyznawania, bo nie ma nic innego bardziej wartościowego."
To był chyba jedyny b.częsty gość w RM, który występował tam jako "niewierny".
Pewien polityk stwierdził, że za PRLu tolerowano katolicyzm, bo wśród katolików jest mniej przestępców.
:)
21-09-2024 [23:53] - Edeldreda z Ely | Link: @Spike
@Spike
Owszem, znam te dzieje. Pamiętam też, jak Wolniewicz opowiadał, że odczuwał dawniej awersję do RM na zasadzie uczestnictwa w zbiorowej niechęci... W którymś jednak momencie zdał sobie sprawę, że warto byłoby, a profesorowi nawet mocno by wypadało zbadać jakoś stopień zasadności tego bezwiednego uczucia... Zrobił sobie wtedy, jak opowiadał, chyba ze dwa dni z RM prawie non stop i... potem już często słuchał.
21-09-2024 [23:09] - Tomaszek | Link: EzE
EzE
To "skibidi sigma" i jego zamiennnik "rizzler" to mi brzmi jak jakieś "modern Jidysz". Takie czasy jakieś ...
21-09-2024 [23:42] - Edeldreda z Ely | Link: @Tomaszek
@Tomaszek
Sigma ziomuś z Ciebie, a Twój "sklep chemiczny", a juści - propaguję :-)
22-09-2024 [00:26] - Tomaszek | Link: A ten sigma bez skibidi to
A ten sigma bez skibidi to cacy czy be bo modern Jidysz nie kumam ?
22-09-2024 [15:16] - Edeldreda z Ely | Link: @Tomaszek
@Tomaszek
Syn ma wypisane w pokoju: "sigma ziomuś ze mnie", więc to... epitet chyba niczego sobie ;-)
22-09-2024 [19:11] - Tomaszek | Link: No to
No to
Kaszaneczka z cebulka zasmażaną z miodem . Sigma micha . do tego puree .
22-09-2024 [23:03] - spike | Link: @EzE
@EzE
Znajomy opowiadał, że w czasach jego młodości, miał w pokoju portret Mao, takie były czasy, nic ciekawego,
ale w dniu śmierci Mao, ten portret spadł ze ściany, to już ciekawe jest. :)
21-09-2024 [21:26] - EsaurGappa | Link: Dzieci swoje,nas,wszystkich
Dzieci swoje,nas,wszystkich zyskał,każda dusza jest dla niego zyskiem,odzyskuje swoje,robi co może by nad odzyskać!
21-09-2024 [15:56] - rolnik z mazur | Link: @ E z Ely
@ E z Ely
Judeochrześcijańska kultura ? Ten gość nie wie co mówi. To stek bzdur. Niewierzący katolik pozdrawia.
21-09-2024 [16:49] - Edeldreda z Ely | Link: @Rolnik z Mazur
@Rolnik z Mazur
Jakże miło Pana widzieć, martwiłam się o Pana.
Także pozdrawiam bardzo serdecznie.
21-09-2024 [16:58] - rolnik z mazur | Link: @ E z Ely,
@ E z Ely,
Miło to słyszeć. Lato się kończy niestety. Pozdrawiam również bardzo serdecznie
21-09-2024 [17:12] - EsaurGappa | Link: Oooo...Waldek,też na dniach
Oooo...Waldek,też na dniach zastanawiałem się gdzie jesteś i czy zdrowie w porządku ;)
21-09-2024 [17:22] - rolnik z mazur | Link: @ Esaur
@ Esaur
Zdrowie bywało lepsze. Ale jak to u nas mówią - oby nam się dobrze działo w nocy stało w dzień leżało. Pizdrawiam
21-09-2024 [17:40] - rolnik z mazur | Link: @ Esaur
@ Esaur
Zdrowie bywało lepsze. Ale jak to u nas mówią - oby nam się dobrze działo w nocy stało w dzień leżało. Pizdrawiam
24-09-2024 [17:46] - spike | Link: Jako ciekawostka, zakon
Jako ciekawostka, zakon Stróżów Grobu Pańskiego w Jerozolimie ,zwany bożogrobcami, w XVIII w. zbudowali kaplicę w której znajduje się replika Grobu Pańskiego w kościele św.Piotra i Pawła w Nysie .
https://blogger.googleusercont...
24-09-2024 [20:24] - Edeldreda z Ely | Link: @Spike
@Spike
Nie wiedziałam, dziękuję.
W ramach rewanżu, przesyłam dzisiejszy jesienny kadr z Ursynowa oraz pozdrowienia.
https://zapodaj.net/plik-Qoymx...
25-09-2024 [00:06] - spike | Link: EzE, ja również dziękuję,
EzE, ja również dziękuję,
podoba mi się to ujęcie:)
tak się składa, że mieszkam prawie w lesie, znaczy otoczony lasem, w letnie wieczory jego zapach roznosi się po domach, a przed samym domem mamy "plantację" krzaków bzu, jak zakwitają to taki zapach się roznosi, mamy też jarzębinę, głóg, nawet śliwkę, dziką różę, rajską jabłoń :))
Pzdr.
Proszę zauważyć, że AI nie potrafi "stworzyć" podobnego zdjęcia.