Nienawiść odbiera rozum

Fryc z Sopotu buduje nam zamordystyczny system władzy. Oporu społecznego brak. Co z nami jest nie tak?

                                               
 Tusk wrócił z Brukseli, jak można mniemać, nie tyle z własnej woli. Powodów mogło być kilka. Jeden, może nie najważniejszy, to jego przekonanie, że nigdy nie zagnieździ się w tym towarzystwie jako jeden z nich. Jean-Claude Juncker lubił popić, ale niekoniecznie miało to wpływ na to co mówił. Pamiętamy, jak klepiąc Tuska po ramieniu powiedział, że nie jest tu wcale potrzebny. Nieco później pani von der Leyen życzyła mu premierostwa w Polsce. Ale to właśnie było wymowne. Tusk był potrzebny, ale nie tam lecz w Polsce, która lewactwu europejskiemu przysparzała kłopotów, bo nie chciała „siedzieć cicho” – jak jej radził w 2003 r. Jacques Chirac – kiedy Polska starała się o wejście do Unii Europejskiej. Zadaniem Tuska było wytępić to niezrozumiale dla wielu ludzi Zachodu umiłowanie własnej tradycji, a zwłaszcza katolicyzmu jako fundamentu życia społecznego. Polska musiała też „siedzieć cicho” pod względem gospodarczym, by w żaden sposób nie konkurować z hegemonią Niemiec na żadnym odcinku życia. Jak ostatnio się okazuje, złym okiem patrzą Niemcy na zbrojenia, bo to także potwierdza wolę Polski do utrzymania pełnej suwerenności.
         Tusk dobrze zrozumiał powierzone mu zadanie, bo od przejęcia władzy nie tylko nie kontynuuje dobrej passy, jaką miała Polska przez poprzednie 8 lat rządów prawicy, co jeszcze owocuje silną pozycją ekonomiki polskiej w świecie. Ale cały okres od grudnia 2023 r. znaczony jest stagnacją i cofaniem się na polu gospodarczym. To z kolei wymaga puszczania w niepamięć obietnic wyborczych, a skupienia całej działalności na swoistym polowaniu na czarownice – ściganie i bezpodstawne więzienie ludzi Bogu ducha winnych, bo przecież konkretnych zarzutów im się nie stawia. Wszystko to w sumie po to, by zdelegalizować największa partię opozycyjną – PiS, której odebrano też należne jej uposażenie. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie absolutne bezprawie stosowane przez wszystkie agendy państwowe, upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości i uczynienie z prawa takiego „jak je rozumie” i Bodnar narzędzia walki z Narodem. Priorytetem absolutnym jest jednak walka z Kościołem i to nie tylko jako z instytucją w stosunku do państwa mającą także własne priorytety, ale jest to walka o narzucenie społeczeństwu ateizmu będącego już oficjalnym wyznaniem partii a i jego pomagierów. Stosowanie aborcji ad libitum i do ostatnich dni ciąży, wbrew prawu, a na mocy zaleceń a i Leszczyny ma na celu taką zapaść demograficzną Polski, by jedynym ratunkiem przed bankructwem było przyjmowanie imigracji wszelkiego gatunku. To bowiem dopomoże do zatarcia tożsamości Polski jako ukształtowanej w dziejach i póki co, żywotnej. Niemcy będą do Polski wypychać uciążliwych dla nich imigrantów. Zatem Polska otrzyma ekwiwalent za mordowane własne dzieci. Ten iście diabelski plan nie dziwi o tyle, że każdy renegat zawsze nienawidził tego, co porzucał.
         Czy to wszystko może się powieść? Mając na uwadze ogrom głupoty, którą potrafił Tusk wywołać swymi kłamliwymi obietnicami, pozyskując elektorat głosujący na zasadzie „byle nie PiS” i tzw. wyższą klasę, czyli tych, którym stale jeszcze skóra cierpnie na myśl, że ktoś może odkryć ciemne strony jeśli nie ich, to kogoś bliskiego. Stąd zamach na IPN. Miał też elektorat złożony ze złodziei, zwłaszcza vatowskich, dla których Tusk otworzył szerokie pole działania, a czego skutki widać już na finansach państwa. Dorobiono do tego legendę jakoby na PO głosowała inteligencja. O jej kondycji najdobitniej świadczy klientela, której Tusk zapłacił za wspieranie go w dziele destrukcji Polski na zamówienie Brukseli, a przede wszystkim Berlina. Ta klientela dziś rządzi Polską. Głupio czy mądrze, sami oceńmy. Czy jednak wszystkiego tego dość będzie, by Polskę zgubić?
        Tusk i jego kompani mogą się poślizgnąć na własnych rachubach. Nie mam na myśli coraz dotkliwszego wzrostu kosztów życia. Wysprzedaż majątku narodowego na długo nie wystarczy, nie mówiąc o tym, że rodzi bezrobocie. Jest inna rzecz. Tusk był zdany na najgłupszą ekipę, gdyż nikt mający odrobinę rozumu nie podjąłby się tak drańskiej roboty, za którą musi kiedyś odpowiedzieć. Gdyby następna władza puściła to płazem, to byłoby to największe zagrożenie Polski. Już gruba kreska Mazowieckiego narobiła dość zła. Przysłowie mówi: lepiej z mądrym stracić niż z głupim zyskać. Nie wymieniam takich nominacji jak Nowackiej i spółki mającej na celu sprowadzić szkołę do rzędu hodowli istot uplątanych w sidła wszelkich możliwych wypaczeń. Co w głowach zostanie to się okaże. Oddanie Prawa i Sprawiedliwości na pastwę chorej sfrustrowanej samowoli Bodnara, wojska zaś de facto ambicjom niejakiego Tomczyka, zdrowia Polaków pani nauczycielce podstawówki, sejmu sobowtórowi, gdy chodzi o intelekt, Wałęsy, nie mówiąc o innych agendach rozdętych do niemożliwości, a potraktowanych jako nagroda za wierną służbę. Bodnar, to był najgorszy wybór Tuska, bo on pobełtał nie tylko wymiar sprawiedliwości, obecnie całkowicie zależny od decyzji politycznych, z niepraworządności uczynił modus sprawowania władzy. Na tym wózku daleko się nie zajedzie, podobnie jak przywrócenie instytucji więźniów politycznych. Ciekawe, że w publicystyce nie widać pytań: kim właściwie jest Bodnar? A przecież poluje on na Polaków niezgorzej niż kiedyś MBP, Polsce szkodzi skutecznie. To przypomina czasy, o których większość Polaków zapomina. Jako ośmiolatek byłem świadkiem aresztowania mego ojca przez gestapo. Zamordowany w miesiąc potem. Tak to się odbywa i dziś. Dyktatura bez tego żyć nie potrafi. Nie służy też Tuskowi rozpostarty przez niego parasol nad super złodziejami, mającymi miliony nie wiadomo skąd, albo nawet wiadomo, ale tym gorzej. Jeden się mu wprawdzie wypłaca, podpowiadając w walce z Kościołem. Wyjątkowo godne pogardy jest podlizywanie się Giertycha, który chyba już dobił dna swoich możliwości: "Zarówno Sobór Watykański II, jak i Konkordat pomiędzy Stolicą Apostolską, a RP zakazuje mieszania ról instytucji Państwa i Kościoła. Tymczasem w Polsce doszło do jawnego złamania tej zasady przez kierowane przez o. Tadeusza Rydzyka Radio Maryja należące formalnie do prowincji redemptorystów (i inne jego prywatne już media)". Giertych, najlepiej znający swe własne agendy, za które dotąd nie odpowiadał, powinien lepiej niż inni wiedzieć, jaka jest różnica między państwem rozumianym jako aktualnie rządząca partia, a Narodem. Gadzinowość Giertycha odsłania następująca jego wypowiedź, właściwie rodzaj denuncjacji: „sprawa odebrania koncesji dla Radio Maryja powinna być jedną z pierwszych decyzji po wygraniu wyborów prezydenckich", a ewentualne przyznanie jej innej instytucji kościelnej mogłoby nastąpić "dopiero po udzieleniu gwarancji przestrzegania Konkordatu przez nowych wydawców oraz inne instytucje kościelne". Zatem Giertych chce, by prezydentem został ktoś, kto skutecznie by promował zabijacie dzieci, ich deprawację w szkołach i niszczenie Narodu na obce żądanie. Jednego mu trzeba życzyć, by nigdzie nie przedstawiał się jako katolik. Ale, by tak postąpić, trzeba by mieć sumienie i choć odrobinę wstydu.
        Tusk i Bodnar używają hasła walki z „językiem nienawiści”, a wraz ze swymi zwolennikami innego języka nie używają. Ich „polonistką” jest Marta Lempart. To jednak nie jedyny przejaw ich obłudy. Inaczej nie potrafią, bo trawi ich właśnie nienawiść, a wiadomo, że nienawidząc, traci człowiek rozum. Do czego to prowadzi, powinien wiedzieć każdy kto przemoc uznał za narzędzie władzy. Tego wszakże dostrzec nikt nie może, tracąc rozeznanie. Tak przecież skończył Hitler, Napoleon i Stalin konając, bo nikt mu nie udzielił pomocy.

https://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-zielinski/nienawisc-odbiera-rozum

 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika sake3

07-09-2024 [13:45] - sake3 | Link:

Nienawiść nie odbiera rozumu, wprost przeciwnie -powoduje, że umysł pracuje na najwyższych obrotach w poszukiwaniu powodów do jej powiększenia. Następstwa patologicznej nienawiści obecnej władzy w tej chwili budzą tylko niedowierzanie i zdziwienie, jednak niedługo w ślad za nimi pójdzie zaniepokojenie, a dalej strach. Polacy tkwiący w serialach i głupawych programach w końcu zorientują się, że obecne bezprawie to nie opera mydlana tylko realia z nieodwracalnymi skutkami. Niektórzy nawet wykorzystają tę sytuację donosząc na sąsiadów, czy ludzi których nie lubią wiedząc,że Tusk i Bodnar nie widzą żadnych przeszkód w niszczeniu niewinnych ludzi. W oczekiwaniu na kolejny order w niemieckiej ambasadzie albo kolejne poklepywanie i całuski z wysuszoną brukselsko-niemiecką mumią są zdolni do każdych najbardziej podłych zadań. Autor pisze ,że oporu społecznego brak. jest za to zrozumienie i przyzwolenie. Jak traktować fakt,że niemiecka kanalia jako doradca Tuska  Klaus Bachmann decyduje, żeby w Polsce przeprowadzić zamach stanu i ustanowić państwo policyjne a w tym celu dozwolone jest łamanie prawa. Kiedyś o tym na NB pisałam i nie było nawet jednej odpowiedzi, bo takie jest zainteresowanie użytkowników sprawami polskimi.  

Obrazek użytkownika u2

07-09-2024 [15:33] - u2 | Link:

*** Tusk i Bodnar używają hasła walki z „językiem nienawiści”, a wraz ze swymi zwolennikami innego języka nie używają. Ich „polonistką” jest Marta Lempart ***

Stosują starą niemiecką taktykę Hermanna Schapera, która polegała na szybkim przemieszczaniu się, aby wywołać wrażenie że Niemcy są wszędzie, co nie było prawdą. Obierają ciągle nowe cele swoich ataków. Niedawno ich ofiarą padł p. Bąkiewicz, organizator wspaniałych Marszów Niepodległości. To musi ich w oczy kolić, że Polacy organizują takie piękne Marsze nie wymierzone przeciwko komuś, tylko manifestujące przywiązanie do niepodległości Ojczyzny.

Obrazek użytkownika sake3

07-09-2024 [17:04] - sake3 | Link:

Ośmielimy się na NB zwrócić uwagę na najnowsze neewsy? Czy samokrytyka którą obwieścił Bodnar nie bedzie rozciągnieta na wszystkie grupy zawodowe a nie tylko na sędziów i prokuratorów? Wystarczy pisemne oświadczenie czy trzeba będzie klęknąć i pocałować Bodnara w rękę?.Przypomina się scena z ,,Ojca Chrzestnego''.Ale mimo wszystko Marlon Brando wydawał się sympatyczniejszym gangsterem.

Obrazek użytkownika u2

07-09-2024 [17:14] - u2 | Link:

*** Marlon Brando wydawał się sympatyczniejszym gangsterem ***

Bo działał w imię sprawiedliwości tak jak ją rozumie przeciętny człowiek, a nie folksdojcz z  banderowcami, którzy uważają się za elitę, a resztę za frajerów, których należy dymać. :-)

Obrazek użytkownika sake3

08-09-2024 [08:28] - sake3 | Link:

Autor pisze o społecznym braku odzewu na wszelkie niedobre przejawy dzisiejszego życia. co z nami nie tak? Sam sobie pan odpowiada spojrzawszy na ilość komentarzy. Cztery i aż cztery, bo takie jest zainteresowanie społeczeństwa sprawami Polski. Oczywiście gdyby autor wysmażył elaborat o PiS-ie i jego zbrodniach byłoby aż gęsto pod tekstem. Dla blogerki z NB sprawa osadzenia w więzieniu bez podania powodów ksiedza i dwu urzędniczek to miniaferka mająca przykryć megaafery PiS. Tyle,że ta miniaferka jest jedną z wielu z pozoru nieznaczących. Włamania siłowe bez nakazu rewizji przez ludzi bez identyfikatorów do domów i urzędów, zabieranie sprzetu i telefonów, kopiowanie zawartości komputera, wracanie do dawno umorzonych śledztw i wyroki to też pewno miniaferki.Tyle że one narastają stają wręcz absurdalne, ale też coraz bardziej niebezpieczne. Jak wytłumaczyć to co obecnie Bodnar przygotował odnosnie sądów. Może niedługo wszyscy będziemy składać samokrytykę. Tylko czy wtedy to będzie miniaferka czy afera? I czy będzie godna rozważania. Na NB z pewnością nie.