Jednodniowy post Zbyszka wg Dąbrowskiej 2024 #01

Wcale nie chce mi się pościć. Ostatnio miałem dłuższą rozmowę filozoficzno neuropsychologiczną na temat różnicy pomiędzy "chce mi się" a "chcę". Młodzi ludzie nie odróżniają, ja odróżniam, ale co mi z tego. Nie chce mi się i już. Aż mnie skóra parzy jak pomyślę. A nie mogę nie myśleć. Typowy ja. Zawziąłem się. Na przekór. To takie polskie, to na przekór. To nasz skarb. Cenny. Ta przekora.

Więc zrobię ten jeden dzień. To znaczy, na teraz, godzina 9:15 myślę, że wytrzymam. Jeszcze godzinę temu byłem sceptyczny i oceniałem swoje szanse gdzieś tak na godzinę siedemnastą. Że potem nie ma zmiłuj, muszę coś zjeść. Na poście Dąbrowskiej, jakby ktoś nie wiedział, to się je. Nawet ponoć nie tak mało, tylko, że takie rzeczy... no wiesz... Dobra, powiem swoje śniadanie dzisiejsze, już częściowo zjadłem, to tak nadziei nabrałem, że dotrwam do 20:00 a potem no nie wiem, rzutem na taśmę jeszcze ze dwie godziny cierpienia i tylko zasnąć, zasnąć, doczekać rana.

Moje śniadanie dzisiaj to 3 ogórki i 3 rzodkiewki. Można podeżdreć, co nie? Od razu w człowieka wstępują nowe siły. Kurcze, mógłbym góry przenosić po tym pierwszym ogórku, albo dziewice przez rwące potoki. One by się tam darły wniebogłosy, a Zbychu, twardymi stopami, po mokrych kamieniach dna, trzymając wrzeszczącą dziewicę w ramionach, parłby na drugą stronę. Takie bohaterstwo we mnie wstąpiło po tym pierwszym ogórku. Rzodkiewki są z działki, a nie ze sklepu i od razu widać, znaczy czuć. Może i widać i czuć, bo wyglądają inaczej, są jakieś twarde takie i pieką w gębę trzy razy bardziej niż to badziewie z marketu. To jem, z ogórkami, bo samych bym chyba nie dał rady.

Prawdę mówiąc to się trochę boję. Ja jestem kot domowy, przyzwyczajony do komfortu i smakołyków. Pewien młody człowiek, z którym mam czasem do czynienia mówi, że jak ja coś zrobię, to jest pyszne. No jest, bo ten człowiek w tym wieku, co jeszcze się nie kłamie, czy to z uprzejmości czy żeby coś zyskać. Więc takim kurcze minismakoszem jestem. Jeszcze nieszczęsna butelka po pifku widzę w koncie. Nie pijam piwa. Ale czasami... Jak to w życiu, no wiecie, chyba że ty święty, święta, to co innego, w takim razie tylko zasady i żadnych odstępstw.

Co do samego postu Dąbrowskiej to kiedyś o nim już pisałem i każdy sobie może poszukać. Ja to odbieram jako taki mój samo-masochizm, o ile coś takiego w ogóle istnieje. No dobra. Tak nie jest. Ale nie do końca rozumiem ten mój kontakt z tym postem. Może jest trochę przygodowo, może inaczej, może trochę boli, a może czasem nie? Wiem! Chodzi o odmianę, o coś innego, żeby kurcze nie ciągle tak samo, bo i smakołyki, nie tylko te kulinarne, w końcu człowiekowi zbrzydną, a w życiu chodzi o coś więcej, niż kotlet schabowy z kapustą zasmażaną.

Nadzieje mam takie, że jakimś cudem ten dzień przeżyję i na tym koniec. Uff uznam się za bohatera oraz racjonalnego człowieka, który z niczym nie przesadza, który spełnia oczekiwania, bo wszyscy oczekują żebym jadł. Jakby są zadowoleni z tego. I rodzina, i gospodarka, i polityka. Żryj kochany źryj - śpiewała Steczkowska. Ale ciul, dam radę, ten jeden dzień. Potem choćby potop. A jak nie dam, to co? Musimy zawsze tak przesadzać? Nie można normalnie? Niekonsekwencja w życiu ludzi jest bardzo ważnym elementem. Jakby tak wszystko było dokładnie konsekwentne to jakiś kurcze totalitaryzm ponury by wyszedł. A tak... gołębie gruchają, mi zostało półtora ogórka do końca śniadania, na dworze pochmurno i to by było na tyle!

A na deser zdjęcie:



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

01-09-2024 [10:57] - Kazimierz Kozio... | Link:

zamiast nazwy post wystarczy kuracje Dabrowskiej nazwac oczyczajaca lub odtruwajaca to zmieni sie nastawienie mentalne. polecilem kiedys bliskiej osobie 2 tygodniowa kuracje Dabrowskiej - wynik okazal sie spektakularny z przypadkiem ciezkiej alergii opornej na wynalazki big pharmy  

 

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

01-09-2024 [11:30] - Zbyszek_S | Link:

A nie wiedziałem, że jest jakieś "nastawienie mentalne" związane z nazwiskiem "Dąbrowska" czy "post Dąbrowskiej". Jest?

Obrazek użytkownika Mika

01-09-2024 [11:09] - Mika | Link:

Ale Zbychu dlaczego w niedziele? Taki dzień kiedy babcia wpada z ciachem i innymi smakołykami, a rano mamy czas rozkoszować się leniwie śniadaniem.
 

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

01-09-2024 [11:28] - Zbyszek_S | Link:

Dokładnie. Właśnie to zwiększa poziom bólu!

Obrazek użytkownika u2

01-09-2024 [11:20] - u2 | Link:

*** Moje śniadanie dzisiaj to 3 ogórki i 3 rzodkiewki. ***

Mięśnie składają sie z białka. Podtrzymują układ kostny. Nie ma mięśni, nie ma podpory i tworzą się potężne problemy z ciałem. Widać to np. po fotografiach więźniów z KL Auschwitz-Birkenau.

Ogórki i rzodkiewka są smaczne i zdrowe, ale białka nie mają. Jak już pościć to należy pić dużo wody.

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

01-09-2024 [11:29] - Zbyszek_S | Link:

Dlatego to nie jest dieta - sposób odżywania się, tylko post - krótkotrwała interwencja metaboliczna, po której należy wrócić do pełnowartościowego odżywiania.

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

01-09-2024 [14:09] - Kazimierz Kozio... | Link:

organizm - cud fabryka potrafi sobie syntetyzowac bialko. w kazdym razie zwykle potrzebuje go znacznie mniej niz go codzien pochlaniamy. ile bialka spozywaja konie, slonie czy tysiace innych gatunkow zywych istot doskonale umiesnionych? picie duzych ilosci wody - organizm kiedys wiedzial ile mu potrzeba tej wody, teraz atakuje go lobby producentow kranowy w plastiku. picie duzych ilosci wody wbrew zapotrzebaniu moze doprowadzic do powaznych problemow. nietrudno znalezc analizy tego tematu, skutecznie pomijanego w mediach.

Obrazek użytkownika Zofia

01-09-2024 [16:06] - Zofia | Link:

@Zbyszek
Pokusiłam się na 2 tygodniowy post odtruwający pani dr. Dąbrowskiej. Nie jadłam chleba, mięsa i ziemniaków. Udało się zlecieć 3 kg z wagi. A potem przeszłam na odżywianie zalecane w książce pani doktor. I tu moja uwaga : dlaczego nie ma zamiennika awokado? U nas nie rośnie. Nie da się w moim przypadku żyć na "korzonkach" i "bulwach" bo to mnie zniechęca w ogóle do jedzenia. Czy o to tu chodzi?? 

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

02-09-2024 [06:24] - Zbyszek_S | Link:

@Zofia: Nie potrafię odpowiedzieć na pani pytanie, bo nie przechodziłem i nie znam odżywania zalecanego. Ja tylko jednodniowy post czasami. Co do samego avocado natomiast, to znam je po kiedyś robiłem sobie keto i muszę powiedzieć, że zrezygnowałem. Mnie avocado odrzuca. Źle się po nim czuję. Trochę tak jest, że człowiek jest "stworzony" do tego, co ma wokół, a nie do czegoś z innego końca świata. W keto można sobie spokojnie poradzić bez avocado, choć jest bardzo reklamowane.

Kluczową sprawą do zrozumienia jest to, że nie ma dobrej diety, dobrego odżywania, czy dobrego postu. Istnieje tylko dobra dieta dla ciebie w konkretnym czasie i może ona być inna niż dla drugiego człowieka czy nawet dla ciebie w innym okresie życia czy sytuacji. Stąd podstawa to obserwacja własnych reakcji i elastyczne reagowanie. To dobre dla mnie? Sprawdziłam, sprawdziłem? No to mogę to stosować i dla kogoś innego inne żywienie może być lepsze i nie ma w tym nic dziwnego.

Chleb najlepszy jak się samemu upiecze, tu jestem fachowcem, niestety, też tuczy choć mniej.

Obrazek użytkownika spike

01-09-2024 [16:55] - spike | Link:

A nie wystarczy "dieta cud" - Umiarkowanie w jedzeniu i piciu" ???

Obrazek użytkownika danuta

01-09-2024 [19:12] - danuta | Link:

@spike
Nie wystarczy.

Obrazek użytkownika danuta

01-09-2024 [19:05] - danuta | Link:

Gratuluję. Po diecie dr Dąbrowskiej zostało mi minus 14 kg, z czego w ciągu roku trwale odzyskałam trzy, nadspodziewanie dobre wyniki badań i... całkiem nowe włosy, bo te stare nie wytrzymały. Nb. nowe są lepsze niż stare. 42 dni takie jak Twój dzisiejszy, kolejne może trochę mniej bolesne, za wyjątkiem tygodnia w Czarnej Białostockiej, gdzie cały zespół raczył się smakołykami od najlepszego szefa kuchni na Podlasiu, a ja marchewką.... Śniły mi się chrupiące, cieplutkie bułeczki z rozpływającym się masełkiem. Jak to niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba. Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika spike

02-09-2024 [00:18] - spike | Link:

@danuta
"nadspodziewanie dobre wyniki badań i... całkiem nowe włosy, bo te stare nie wytrzymały."

to faktycznie dieta "cud", że też zapytam, czy te stare włosy wypadły do łysiny i wtedy nowe wyrosły?
a co ze skórą, paznokciami ? (nie jest to złośliwość)

Ja ze swej strony powiem o mojej diecie, jem jak jestem głodny, jem tyle ile potrzeba, nie stosuję szablonu pory dnia czy nocy, w jakich godzinach mam jeść, unikam jedzenia śmieciowego, wolę "byle co" przygotowane w domu, niż chemiczne frykasy, a od chrupek, kolorowych napojów zaczynając, a jestem wszystkożerny i lubię smalec, słoninę, boczek,  masło etc., mniam :))
Efekt, nie znam "swego lekarza" rodzinnego, ani on mnie, od czasu jak przestałem rosnąć, mam stałą wagę, miałem ubrania sprzed lat, w które swobodnie wchodziłem, ale się pozbyłem, bo niemodne, ogólnie stosuję zasadę, że z tego co mogę mieć, biorę tyle ile mi potrzeba, nie więcej i dobrze na tym wychodzę, jeszcze dzielę się z innymi.

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

02-09-2024 [06:18] - Zbyszek_S | Link:

@danuta: Te sny na poście są najgorsze :) Śni się wszystko, co zakazane!

Obrazek użytkownika spike

02-09-2024 [12:24] - spike | Link:

@zbyszek
musi być żarłokiem, skoro ma takie sny.

Jak jadłem kolacje wg wskazań dietetyków, kilka godz. przed snem, to wtedy miałem koszmary, zawsze mnie ktoś gonił, pewnie jakiś głodny kuracjusz diety "cud" :)

Teraz jak nie jestem głodny, to nie jem, a teraz często jem przed snem, łatwo zasypiam, sny mam fajne, budzę się wypoczęty.
Twierdzenie, że jedzenie przed snem jest niezdrowe, bo żołądek "obciąża" nasz mózg, który biedny z tego powodu musi pracować nad kontrolą żołądka itp. uważam za bajki.

Podam jeden przykład - sjesta znana i stosowana od wieków
zdrowa jest, czy nie, chyba zna ją każdy będąc dzieckiem.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

01-09-2024 [21:01] - Teresa Bochwic | Link:

Gratuluję i życzę wytrwałości. Robię je dwa razy do roku od 27 lat. Efekty znakomite

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

02-09-2024 [06:16] - Zbyszek_S | Link:

To fajnie, że jest nas więcej! :)

Obrazek użytkownika Ijontichy

02-09-2024 [07:49] - Ijontichy | Link:

A NIE WYSTARCZY DIETA " M Ż"? 
Też czyni cuda...

7.49