
Podobno Putin wyśle do Polski swojego "Cybę" aby zamordować Tuska? Tak przynajmniej twierdzi jedna z gwiazdeczek łże mediów. Ja się powtórzę, jak w przypadku zamachu na premiera Słowacji, że Putin nie ma żadnego interesu w tym, aby mordować polityków którzy sprzyjają jego polityce. O co więc chodzi? To próba odwrócenia pojęć i ukrycia prawdy. Tusk przecież, jak pisano w Rosji, to ich człowiek w Warszawie. Dowody są w kilku moich notkach i przede wszystkim w filmie "Reset". No i nawet gdyby Tusk chciał podskoczyć Putinowi, to wie, że "kwity" za zbrodnię smoleńską ma Moskwa - i obciążają one właśnie Tuska.

Jest jeszcze jedno, a zdjęcie wyżej to pokazuje. Tusk i Putin to wspólnicy i przyjaciele. Obaj pilnują aby nikt nie sypał im piachu w tryby - zapewniał o tym sam Tusk. No i wszystko jasne. Ale nie zdziwię się, kiedy dla uwiarygodnienia frajerskiego przekazu o zamachu, ktoś przebije opony w samochodzie Tuska. Kolejna spec komisja "udowodni" że to wina PiS - i potwierdzi to kolejny prowokator. W jednej z ostatnich moich notek opisałam ten mechanizm.
Dziękuję za uwagę.
Fraszka dnia
Uroczyście dzisiaj rano
Posła Spec Koza Jońskiego
Przed kamerami awansowano
Do stopnia zadka końskiego!
Autor: "Drago"
Jedzą, piją, lulki palą,
Tańce, hulanka, swawola;
Ledwie kraju nie rozwalą,
Cha cha, chi chi, hejze, hola!
Donald siadł w końcu stoła.
Podparł się w boki jak basza;
Hulaj dusza! hulaj! - woła,
Śmieszy, tumani, przestrasza 😎
Ruda wrona
Orła nie pokona!
https://www.bluemountain…
Oczywiście filmu "Reset" nie obejrzysz? Rozumiem, bo to przekaz dla inteligentnych ludzi, więc nie dla ciebie. Moich notek także nie czytaj, właśnie z tego powodu. Kompromitujesz tu Konfederację, no chyba że jesteś takim banasiem w Konfederacji i takie masz zadanie?
Co do Twoich notek, znajdź jedną.
No właśnie, potrzebujesz tłumacza - bo dla ciebie to zbyt trudne. Niejaki Śmieciu okazał się na koniec pospolitą ruską świnią powielającą pod moją notką putinowską propagandę na temat Smoleńska - no i wcięło gościa po tym jak się doszczętnie skompromitował. Takie są twoje autorytety - i w zawiązku z tym, bredzisz tak jak oni. Ale jak sam pisałeś: takie ciemniaki jak ty, wszystko kupią - bo prawda was zbyt mocno boli.
Tyle że ty żyjesz w rzeczywistości urojonej. W której pancerna brzoza rozwala militarnego Tupolewa na ponad 60 tysięcy kawałków, a 21 ciał wyparowuje :-)
Brzoza nie była pancerna tylko drewniana. Tupolew nie był militarny tylko pasażerski. 60 tysięcy kawałków nie trafiło ani w jednego trupa choć powierzchnia stu trupów jest zbliżona do przekroju poprzecznego kadłuba - z czego płynie oczywisty wniosek, że wybuch w kadłubie niszcząc kadłub nie trafił w kadłub.
Jakie leki dają powyższe urojenia?
😛
***Jakie leki dają powyższe urojenia?***
Czyli to co napisałeś to urojenia. Brawo za udaną samokrytykę hejterku znad Odry :-)
Ty w jakieś szachy grałeś? Tak podszyty tchórzem, rozkładając kolana w pierwszej rundzie?
To jak to jest z tymi sześćdziesięcioma tysiącami kawałków z kadłuba, które nie trafiły w powierzchnię wielkości kadłuba w przekroju?
😄
Od odpowiedzi jak to możliwe, aby militarny Tupolew rozbił się na ponad 60 tysięcy kawałków powinieneś być ty inżynierku z bożej łaski. Wyrażajac się młodzieżowo samozaorałeś się "inżynierku"-hejterku znad Odry :-)
Masz okazję zobaczyć, jak zwykły inżynier znad Odry jednym pytaniem robi wała z takiego wiejskiego głupka jak ty, który - po tym jak się stał wałem - tylko to potwierdza nerwowymi przytykami.
Tak, wiejski głupku - nie masz pojęcia jak sześćdziesiątych tysięcy kawałków metalu ominęło sto trupów o łącznej powierzchni pięćdziesięciu metrów kwadratowych.
Jesteś durniem do kwadratu gdy mówisz o tych tysiącach kawałków gdy wystarczyłby jeden jedyny ślad w ciele czy układzie kostnym ofiary, by mieć dowód WPROST na wybuch. Nie ma jednak ani jednego takiego śladu w żadnym ekshumowanym nieszczęśniku z czego płynie dowód niewprost, że wybuchu nie było.
Zdaje się, że ta durna ćwierćkomisja nie policzyła, jakie jest prawdopodobieństwo ominięcia wszystkich ofiar przez sześćdziesiąt tysięcy obiektów, które urwały części ciała omijając te ciała co do jednego.
Nie dziekuj, nie całuj mnie po rękach za objaśnienia.
Inwektywy zamiast wyjaśnienia. Znowu ściema. LOL :-) :-) :-)
Dlatego nie oglądam tego pseudo-kabaretu w wykonaniu pełomafii. Co prawda wczoraj setnie się uśmiałem oglądając na X-ie urywki jak minister Wójcik użył megafonu wobec guzikowego Jońskiego :-) :-) :-)
https://www.youtube.com/watch?v=NxNcQKwoaJY
takiego popisu "mundrości indżineira znad Odry" dawno nie czytałem :))))))))))))))))))))
Nie wiem czy tam była bomba i ile, oraz gdzie, są jedynie poważne poszlaki i analizy, ale w drodze wyjątku dam ci inny przykład, może coś ciebie oświeci w co wątpię:
Jesteś w środku pomieszczenia zbudowanego w całości ze szkła, masz przy sobie ładunek wyb. i go detonujesz, ile odłamków szkła będzie w twoim marnym ciele?
Jak zrozumiesz, to podziękujesz.
Nawet prostego przykładu nie potrafisz sformułować więc cię poprawię, cieniasie:
w środku pomieszczeniao kubaturze rzędu stu metrów sześciennych jest zamachowiec z bombą, która podczas wybuchu generuje sześćdziesiąt tysięcy odłamków. Jakie jest prawdopodobieństwo, że żadna ze stu osób przebywających w tym pomieszczeniu nie zostanie trafiona choćby jednym odłamkiem?
Zauważ, cieniasie, że w odległości 10 metrów od centrum wybuchu, powierzchnia sfery o promieniu właśnie 10 metrów wynosi trochę ponad 1000 metrów kwadratowych. Zakładając równomierny rozprysk odłamków wychodzi, że na metrze kwadratowym będzie sześćdziesiąt dziur, czyli ze trzydzieści w obiekcie o powierzchni ludzkiego ciała, w odległości dziesięciu metrów od eksplozji.
Ogarniasz jeszcze tą swoją ciasnotą?
Mniam.
***Ogarniasz jeszcze tą swoją ciasnotą?***
W ograniczeniu widać mistrza, spike to Gross-Meister, a ty wannabe Deutsch :-)
"zamachowiec z bombą, która podczas wybuchu generuje sześćdziesiąt tysięcy odłamków."
ty masz wszystkie klepki, jakiej ty jesteś specjalności, takie idiotyzmy może pisać tylko ktoś po Collegium tHumanum.
Ty w życiu widziałeś wybuch?
Ja nie tylko go widziałem, ale też inicjowałem.
a już taka perełka "bombą, która podczas wybuchu generuje sześćdziesiąt tysięcy odłamków." :))))))))))))))))))))))
gdzie ty widziałeś, taką bombę !!
bo w TU takiej nie było, ty nawet nie wiesz, gdzie jak i w jaki sposób cokolwiek mogło eksplodować.
Wiem żeś ograniczony, ale że aż tak, to nie, ty nawet nie rozumiesz tematu, na jaki piszesz brednie, a tłumaczenie tobie, to gorzej jakby mówić do obrazu.
No i co cieniasie? Biedną mordę ci zamknąłem, że nie stać cię na jedno merytoryczne słowo?
Sześćdziesiąt tysięcy kawałków po wybuchu - tym się brandzluje każdy pisowiec, zwolennik wybuchu, jak ta ciota u2.. Za dużo? Przez ile dzielimy? Przez dziesięć, to jakoś tak ubogo - no, to przez sto.
I co mamy? Sześćset odłamków na tysiąc metrów kwadratowych. Prawdopodobieństwo trafienia w obiekt wielkości człowieka będzie 1/3.
To teraz oblicz, udawany inżynierze, prostą rzecz: prawdopodobieństwo zdarzenia wynosi 1/3, to jakie jest prawdopodobieństwo, ze sto prób da jednakowy wynik?
Dawaj, cieniasie...
Tego to palancie na palcach nie policzysz .
Wróciłem , powiedz mentorowi że będziesz miał przeyebane na forum . Może ci suflerów załatwi .
Na ciebie wystarczy mi strumień ciepłego moczu. Smacznego.
😛😛😛