Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Prezes PAN o Smoleńsku: badacz dobry, bo bez związków z Polską
Wysłane przez Marcin Gugulski w 14-04-2012 [10:42]
Prezes Polskiej Akademii Nauk opowiada się za „powierzeniem ewentualnych badań [katastrofy smoleńskiej] naukowcom z zagranicy, niemającym związków z naszym krajem”.
Dziś prezes PAN prof. Michał Kleiber ocenia w „Gazecie Wyborczej”, że wyniki badań naukowych katastrofy smoleńskiej przedstawione dotychczas przez prof. Wiesława Biniendę i pozostałych ekspertów technicznych Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej (zespołu Antoniego Macierewicza) są „fragmentaryczne i niepotwierdzone przez inne zespoły”, w związku z czym opowiada się on za „powierzeniem ewentualnych badań naukowcom z zagranicy, niemającym związków z naszym krajem”.
W powtarzanym przez media streszczeniu PAP propozycja ta brzmi: Katastrofą smoleńską powinni się zająć zagraniczni naukowcy, nie mający związków z Polską - mówi "Gazecie Wyborczej" prezes PAN prof. Michał Kleiber.
Tym samym prof. Michał Kleiber stwierdza wprost lub implicite, że:
- opowiada się za powierzeniem ewentualnych dalszych badań katastrofy smoleńskiej także tym naukowcom z zagranicy, którzy mają związki z Rosją (byle nie mieli związków z Polską),
- opowiada się za powierzeniem ewentualnych dalszych badań katastrofy smoleńskiej także naukowcom z Rosji (w końcu Rosja to też zagranica), byle tylko nie mieli związków z Polską,
- zagraniczni specjaliści mogą być dobrymi badaczami katastrofy smoleńskiej, byle tylko nie mieli związków z Polską (co jest interesującą tezą w ustach wieloletniego prezesa Polskiej Akademii Nauk.
Młodzież oceniłaby wypowiedź pana profesora krótko i bezwzględnie: pogięło go?
Nie mnie to oceniać, ale obawiam się, że gdy nadejdzie czas oceny całego dorobku życiowego, wówczas prof. Michał Kleiber (wybitny znawca i badacz mechaniki i informatyki, przewodniczący Komitetu Badań Naukowych i minister nauki a potem minister nauki i informatyzacji w rządach Leszka Millera i Marka Belki, w innych kręgach szerzej znany jako szarmancki mąż swojej pięknej żony, rekordzistki świata w biegu przez płotki i miss PRL pierwszej połowy lat 70-tych Teresy Sukniewicz) może ze zdumieniem stwierdzić, że jego dzisiejszy wywiad dla „Gazety Wyborczej” obciąża szalę win a nie szalę zasług.
Może warto już teraz pomyśleć, panie profesorze, co zrobić, by ten wywiad nie przechylił ostatecznie szali wagi ważącej Pańskie winy i zasługi.
I wyciągnąć wnioski.
Komentarze
14-04-2012 [11:21] - HENRY (niezweryfikowany) | Link: Polemizować trzeba rozsądnie
Nie ma pan racji! Profesor Kleiber mówi o miedzynarodowych badaniach katastrofy przez niezależnych ekspertów. Rozumiem, że np NATOwskich i takie działania należy popierać. Jeżeli już z czymś sie niezgodzić to z brakiem konsekwencji profesora gdy mówi o badaniach profesora Biniendy: "Tak, chodzi m.in. o wyniki tych badań, choć nie mam dostępu do szczegółów tej analizy i nie mogę uznać jej za przesądzającą." Bo jest tu niekonsekwentny, bo mimo, że nie miał dostępu do szczegółów badań komisji Anodiny i Milera to uznał je za prawdopodobne. W nauce nie ma generałów ;-)
14-04-2012 [11:49] - Marcin Gugulski | Link: @Henry
Proszę przeczytać cały wywiad z prof. Kleiberem (link jest w moim wpisie), zanim zechce Pan kontynuować tę polemikę.
Otóż prof. Kleiber z grona zegranicznych ekspertów, których chętnie by widział badających katastrofę smoleńską, wyraźnie wyklucza - i tylko tego dotyczy mój krótki wpis - tych, którzy mają (choćby z racji swego pochodzenia) związki z Polską i nie wyklucza tych, którzy (choćby z racji swego pochodzenia) związki z Rosją.
14-04-2012 [12:03] - HENRY (niezweryfikowany) | Link: Precyzyjnie proszę
Kleiber nigdzie nie powiedział nie mówiąc o napisaniu, że w skład międzynarodowej komisji powinni wejść eksperci powiązani z Rosją. W Polskim interesie, jeszcze raz napiszę, jest aby powstała i działała międzynarodowa komisja bez polskich i rosyjskich ekspertów w jej składzie. Może "Gazeta Codzienna" zrobi wywiad z profesorem Kleiberem dla rozwiania wątpliwości po jego wywiadzie dla GieWu ;-)
14-04-2012 [15:24] - Marcin Gugulski | Link: @Henry
Nie powiedział. A i ja też niczego takiego mu nie przypisałem.
Natomiast napisałem, że z tego co powiedział także to między innymi wynika.
A co powiedział? Że w międzynarodowej komisji nie powinni pracować naukowcy mający związki z Polską.
A czego nie powiedzIał. Że w tej komisji nie powinni pracować naukowcy mający związki z Rosją.
Jeśli Pan nie rozumie, jaki jest sens takich pominięć, to znaczy, że tym razem zawiodła Pana umiejętność czytania tekstu ze zrozumieniem.
14-04-2012 [15:58] - HENRY (niezweryfikowany) | Link: Za dużo Pan kombinuje POmiędzy wierszami
Nie można robić zarzutu z czegoś czego nie (do)powiedział bo następnym krokiem będzie zarzut że mógł coś złego pomyśleć. Może zresztą powiedział tylko GieWu to przemilczała. Jedyną rzeczą, która jest jasno wyartykułowana i do której można się przyczepić to to, że profesor wierzy bardziej oficjalnej wersji urzędnika Milera niż wersji kolegi profesora Biniendy, choć nie ma dostępu do materiału źródłowego w obu przypadkach. Zrobienie niezależnego wywiadu z prezesem PANu mogłoby dużo wyjaśnić ;-)
17-04-2012 [19:06] - Marcin Gugulski | Link: @ Henry
Re: Za dużo Pan kombinuje pomiędzy wierszami
Tak już mam. Z tego (między innymi) żyję.
14-04-2012 [12:48] - ksena (niezweryfikowany) | Link: dyskusja czysto akademicka
popieram pomysł Henry'ego aby przeprowadzić dłuższy wywiad z prof.Kleiberem.Nie wiem czy tu nie zachodzi związek z niemocą lub niechęcią polskich specjalistów w badaniu przyczyn katastrofy.Umiędzynarodowienie śledztwa jest konieczne z uwagi na jego torpedowanie przez polski rząd,innym problemem zaś jest bierna,tchórzliwa postawa polskich naukowców.Bo chyba nikt nawet w najczarniejszym śnie nie uważa dyletanta Edmunda Klicha,politruka Parulskiego,czy bełkoczącego redaktora ,,Skrzydlatej Polski'' za ekspertów odpowiednich do wyjaśniania wypadków lotniczych.I dlaczego słowo ,,zamach'' ma tu tak pejoratywne znaczenie ?Przecież na całym świecie badanie pod kątem zamachu jest normalnie przyjętą procedurą w wypadkach lotniczych.
14-04-2012 [14:46] - Ksenos (niezweryfikowany) | Link: no cóż...
A ja oceniam Pański tekst też krótko - pogięło Pana?
Takie zarzuty (dodajmy - głupie i totalnie nielogiczne) wobec prof. Kleibera, który był bliskim współpracownikiem śp. Prezydenta Kaczyńskiego świadczą tylko o Panu.
Prof. Kleiber nie stwierdza nic ani wprost ani implicite. To Pan usiłuje wyciągnąć nieuprawniony wniosek. I tyle.
14-04-2012 [15:19] - Marcin Gugulski | Link: @Ksenos
Krótko:
Jest mi przykro, gdy ludzie, których chciałoby się uważać za porządnych zachowują się tak jak prof. Kleiber w swoim wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
14-04-2012 [14:53] - PiS FOREVER (niezweryfikowany) | Link: Mysle ze profesor najadl Sie
Mysle ze profesor najadl Sie chyba jakis Tuskow halucynogennych ,bo jak znalesc kraj ktory niema nic wspolnego z polska przeciez Polacy sa wszedzie .Tak wiec Lipa profesorze czas Sie obudzic .Wiecej obeznania mniej TVN profesorze .Juz Prawda jest blisko ,pozostanie tylko rozprawic Sie z PO ,gamoniem Tuskiem kochanka Skopacz,no I benkartem z tego zwiazku Palikmiotem,a na deser zostawmy Ubecki TVN.
14-04-2012 [16:57] - Jawa (niezweryfikowany) | Link: To tylko świadczy, że
Prof. Michał Kleiber po prostu chce być nadal prezesem PAN-u, bo gdzie był ten pan przez dwa lata, że nie podjął żadnych działań aby takie badania były przeprowadzone.
14-04-2012 [17:37] - Marcin Gugulski | Link: @Jawa
Re: ...gdzie był ten pan przez dwa lata, że nie podjął żadnych działań aby takie badania były przeprowadzone.
To pytanie można niestety postawić zdecydowanej większości polskich specjalistów różnych pożytecznych dziedzin wiedzy i umiejętności, z których jedynie niektórzy i to dopiero po dwóch latach zaczynają się zastanawiać, czy by się teraz nie włączyć do badania tego, co zdarzyło się 10.IV.2010 r. nad ranem w pobliżu lotniska wojskowego w Smoleńsku - a co nieliczni (tacy jak doradcy techniczni Zespołu Parlamantarnego, panowie Binienda, Nowaczyk, Szyuladziński i inni) robią ofiarnie już przecież od wielu, wielu miesięcy.
14-04-2012 [22:47] - Moher (niezweryfikowany) | Link: To sa wywody teoretyczne.
Praktyka jest daleko w przodzie.Bez zadnych analiz naukowych.Niech mi ktos udokumentuje zasadnosc nie otwierania trumien w celu autopsji.
Wytlumaczenie logiczne tego typu zapytan, ktorych jest wiele w calym balaganie, jest tylko jedno.
Postawmy zagadnienie odwrotnie i zaytajmy sie co zrobiono prawidlowo w dochodzeniu w sprawie katastrofy?Taka wyliczanka bedzie o wiele latwiejsza bo nawet liczyc nie trzeba.
Oczywiscie, ze badania naukowe sa konieczne ale zwykly, prosty, chlopski rozum nikomu jeszcze nie zaszkodzil.
15-04-2012 [08:03] - Marcin Gugulski | Link: @Moher
Mało kto lekceważy potrzebę sensownego stosowania rozumu, proszę jednak nie lekceważyć także potrzeby rzetelnych badań prokuratorskich, naukowych i innych, dla uczciwego prowadzenia których umiejętne posługiwanie się trafnie przywołanym przez Pana(-ią) zwykłym, prostym, chłopskim (lub: babskim) rozumem jest warunkiem koniecznym, choć nie wystarczającym.
16-04-2012 [23:10] - gosc z CH (niezweryfikowany) | Link: Profesor Kleiber jest przede
Profesor Kleiber jest przede wszystkim świetnym fachowcem i człowiekiem na wskroś uczciwym.
Radziłbym więc trochę umiarkowania w krytyce. Profesor Kleiber jest jedną z osób, która jest w stanie bezstronnie ocenic pracę Profesora Biniendy.
Zamiast bezpodstawnie oczerniać profesora, proszę podać choćby jedną jego winę i podpisać się pod artykułem.
17-04-2012 [07:33] - Marcin Gugulski | Link: @gosc z CH
Re: ... proszę ... podpisać się pod artykułem.
Bardzo słuszna uwaga. Ja podpisuję się własnym imieniem i nazwiskiem, Pan(i) nie. Czekam.
Re: Profesor Kleiber jest przede wszystkim świetnym fachowcem...
Słuszna uwaga. Pisałem o tym zresztą w swoim artykule.
Re: Profesor Kleiber jest przede wszystkim ... człowiekiem na wskroś uczciwym.
Powtórzę swoją odpowiedź na wpis jednego z komentatorów: Jest mi przykro, gdy ludzie, których chciałoby się uważać za porządnych zachowują się tak jak prof. Kleiber w swoim wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Re: Radziłbym więc trochę umiarkowania w krytyce.
Bardzo słuszna uwaga. Starałem się - i chyba mi się to udało - by moja krytyka jego wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej" była tak umiarkowana, jak to tylko możliwe w zaistniałych okolicznościach.
Re: ...bezpodstawnie oczerniać...
O czym, o kim i do kogo Pan(i) pisze?
17-05-2012 [22:59] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Wszystko w porządku!
Skąd zdziwienie zachowaniem prof. Kleibera? Przecież polska nauka, i PAN w szczególności, to struktura PRL-owska, w tym środowisku nie było lustracji, nie było żadnej odnowy. To sitwa popierających się nawzajem kolesiów. Te różne prezydia, komitety, sekcje. Kleiberów ci tam na pęczki!
Najzabawniejsze, że oni celebrują, udają mądrych i piekielnie ważnych za pieniądze podatników!
Czy kiedykolwiek prezes i prezydium PAN odegrał rolę sejsmografu społecznego, politycznego, uprzedzał, protestował, apelował do władz PRL, III RP, że zbliża się katastrofa gospodarcza, polityczna itp. w kraju!
N I G D Y!