Uruchamiamy inicjatywę obywatelską w sprawie zamrożenia cen

Uruchamiamy inicjatywę obywatelską w sprawie zamrożenia cen prądu i gazu

1. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zarejestrował inicjatywę obywatelską klubu Prawa i Sprawiedliwości dotyczącą projektu ustawy zamrażającej ceny prądu, gazu i ciepła systemowego do końca tego roku na warunkach podobnych jak te obowiązujące w całym roku 2023. W tej sytuacji od ostatniego wtorku rozpoczęliśmy zbieranie podpisów pod tym projektem ustawy w naszych biurach poselskich, ale także w różnych innych miejscach, chodzi o to aby możliwie jak najszybciej zebrać ich ponad 100 tysięcy, a wtedy mogłoby się rozpocząć jej szybkie procedowanie w Sejmie. Podobny projekt klub Prawa i Sprawiedliwości złożył jeszcze w grudniu poprzedniego roku, niestety nowa większość sejmowa i rządowa, składająca się z posłów Platformy, Ruchu Hołowni, PSL-u i Lewicy, go odrzuciła, wprowadzając swój mrożący ceny nośników energii, ale obowiązujący tylko do 30 czerwca tego roku.
 
2. Już od dłuższego czasu było jasne, że mrożenie cen nośników energii: prądu, gazu i ciepła systemowego, obowiązujące do końca czerwca tego roku, nie będzie przedłużone na kolejne pół roku, ale politycy rządzącej koalicji, nie chcieli mówić tego wprost najpierw przed wyborami samorządowymi, a teraz także europejskimi. Ale czasami politykom koalicji coś się wyrywało, tak było w przypadku przewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy, Anny Marii Żukowskiej, która w wywiadzie prowadzonym przez redaktora Rymanowskiego w Polsat News, niespodziewanie wypaliła „ uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze, niż w sezonie grzewczym, bowiem zanim się Polacy zorientują, o ile tak naprawdę ceny urosły, minie pół roku”. A więc konkretny plan rządzącej koalicji był taki, uwalniamy ceny energii w lipcu, bowiem jeżeli przyjdą znacznie wyższe rachunki za energię w okresie grzewczym, to minie pół roku, a to będzie już po wyborach zarówno do samorządu jak i Parlamentu Europejskiego, więc negatywną wyborców, nie należy się specjalnie przejmować. Ale nie tylko poseł Żukowska się zawiodła, zawiedli się politycy całej obecnej większości, tworzącej rząd, bo firmy dystrybuujące energię i gaz, oprócz wystawiania rachunków bieżących w swoim systemie informatycznym, muszą przedstawiać prognozy tych rachunków dla poszczególnych odbiorców na II połowę roku i te prognozy właśnie powodują wręcz panikę u odbiorców.
 
3. Wprawdzie w Sejmie jest procedowana ustawa, która ma ograniczyć poziom wzrostu cen za prąd, która wprowadza także tzw. bon energetyczny dla mniej zamożnych gospodarstw domowych, ale tak naprawę jest ona „małym plasterkiem na rozległą ranę”, jaka powstanie od 1 lipca, kiedy ustanie obecne obowiązujące do połowy roku mrożenie cen nośników energii. Niestety wszystkie te ewentualne procedury osłonowe nie obejmują małych i średnich przedsiębiorstw, co oznacza, że te podwyższone o kilkadziesiąt procent ceny prądu i gazu odpowiednio podwyższą koszty produkowanych przez nie wyrobów i świadczonych usług, a to znajdzie swój wyraz w kolejnej fali podwyżek cen w zasadzie wszystkiego. Dlatego NBP przewiduje w II połowie roku wyraźny wzrost inflacji, w III kwartale nawet do 7-8%, co oznacza, ze do końca roku RPP nie obniży stóp procentowych, a to z kolei będzie negatywnie wpływało na wzrost gospodarczy.
 
4. Wygląda więc na to, że wszyscy ci Polacy, którzy w kampanii wyborczej, dali się nabrać na obietnice obniżenia cen rachunków za prąd i gaz, teraz doświadczą na własnych kieszeniach, skutków swojej łatwowierności. Jeżeli jednak w ciągu najbliższych, 3-4 tygodni udałoby się zebrać pod projektem ustawy mrożącym ceny nośników energii ponad 100 tysięcy podpisów, to być może na tyle otrzeźwiłoby to posłów Platformy, Ruchu Hołowni, PSL-u i Lewicy, że zdecydowaliby się go procedować i uchwalić jeszcze przed dniem 1 lipca tego roku.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Hornblower

16-05-2024 [11:25] - Hornblower | Link:

Problem w tym, że ceny rynkowe prądu są dużo niższe niż ceny "zamrożone". Tauron Sprzedaż dostał na cały bieżący rok taryfę dla odbiorców indywidualnych 742 zł za MWh, PGE Obrót 744 zł za MWh, Enea 743 zł za MWh, a Energa Obrót 741 za MWh. Plus VAT.
No ale mieliśmy dobrodziejstwo ustawy mrożącej cenę do określonej wielkości zużycia. Tyle że nawet ta zamrożona cena jest już wyższa od giełdowej, bo wynosi 41 gr za kWh, czyli 410 zł za MWh (bez VAT).  I państwo jeszcze wypłaca dostawcom energii rekompensatę wysokość różnicy między 74 gr a 41 gr (a potem 47 gr) za kWh, choć dostawcy płacą za dostarczany prąd na giełdzie poniżej 41 gr (marzec 2024). I to jest biznes państwowych monopolistów.
Sejm zdaje się wczoraj uchwalił ustawę o mrożeniu cen energii. Zamrożona cena energii dla gospodarstw domowych w drugiej połowie 2024 r. wyniesie 500 złotych za MWh. Przy cenie rynkowej poniżej 400 zł. A monopoliści będą dostawać jeszcze rekompensaty. 

Obrazek użytkownika Jabe

16-05-2024 [12:45] - Jabe | Link:

Pe­er­el­czyk myśli po pe­er­el­ow­emu.

Obrazek użytkownika Kaczysta

16-05-2024 [18:01] - Kaczysta | Link:

Słowo na czwartkowy wieczór : Donkoidy przerżną wybory z kretesem i żadne pierd****e tvny im nie pomogą.