Im gorsza władza, tym gorsza policja. Tę starą prawdę odkrywamy dzisiaj codziennie, zwłaszcza podczas brutalnych interwncji stróży „porządku”, obiektywnie opisanych tylko w niezależnych mediach. W „uśmiechniętej” Polsce szaleją sadyści Tuska, a litera Z na kaskach policjantów kojarzy się teraz nie tylko z ZOMO...
W grudniu 2023 powrócił z impetem nowy „ład”, porównywalny z pierwszą koalicją PO-PSL, a nawet z okresem PRL-u, zważywszy to, że na świecznikach tuskowej ferajny widzimy dygnitarzy, oficerów i prezenterów TV z lat stanu wojennego. A zatem recydywa „praworządności” z tamtych czasów... A blogerzy słusznie zwracają też uwagę na to, że Polska jest podzielona mentalnie na dwie oddalające się od siebie populacje. Dwie populacje, które używają dwóch różnych języków, choć mówią po polsku. W nowym odcinku ( „Dwie Polski – dwa języki”, 13 marca br)) pan Marcin Bogdan drąży dalej ten temat na portalu solidarni2010.pl dodając z żalem, że byłoby lepiej, gdyby Polska była zjednoczona wokół idei niepodległości/ suwerenności.
Ponownie powraca więc temat podziału Polski na dwa jakby „plemiona”, ale jednak wypada przypomnieć, że prekursorem był na tym polu prof.Ryszard Legutko w „Eseju o duszy polskiej” ( 2008). To on zwrócił uwagę na swoisty „naród” peerelczyków, który wprawdzie narodem nie jest, lecz dominował w okresie PRL-u, a potem w latach III RP ponownie dążył do hegemonii i nieraz grał rolę okupanta Polski. Prof.Legutko też snuł rozważania nad degradacją polszczyzny wskutek panowania peerelczyków i ich kształtowania „kultury”. Roztropna i jakże potrzebna analiza pana Bogdana ukazuje się w czasie nowej okupacji Polski pod rządami nowych pokoleń peerelczyków. A degradacja polszczyzny nawet się pogłębiła.
Sytuacja jest poważna, od grudnia trwa demontaż III RP, a dokonuje tego niedawna totalna opozycja, zwana już koalicją 13 grudnia, która jakby zapomniała, że w 1989 wybraliśmy demokratyzację kończąc z ustrojem totalitarnym. Zbyt wielu peerelczyków, a nawet starych służb uchowało się jednak w tej niedojrzałej III RP i ich zamiarem jest przywracać dawne kryteria władzy, nie uznającej demokracji. I w tym stylu trwa demontaż Polski...Koalicja 13 grudnia – po objęciu „rządów” – robi wszystko, by przywrócić jakby dyktaturę z PRL-u. Ba, nawet obdarowują się medalami, oto Adam Bodnar wyróżnił teraz prof.Wojciecha Sadurskiego. Innymi słowy, fanatyczny peerelczyk odznaczył fanatycznego peerelczyka, a obaj od lat depczą to, co Polacy zdołali osiągnąć w ramach głoszonej demokracji, choć limitowanej przy okrągłym stole i potem często także...A od trzech miesięcy demolowanej, na naszych oczach rozsypuje się nasza z takim mozołem budowana demokracja...A ci co ją niszczą, zacierają rączki i przytupują z uciechy!
O to im chodzi, w końcu wywodzą się z Platformy Obywatelskiej, zakładanej przez służby generała Gromosława Czempińskiego, starego szpiega PRL-u...( patrz tom „Resortowych dzieci.Służby”, W-wa, Fronda 2014, str.37/8). Sytuacja jest poważna, wygląda na to, że rację miał Zbigniew Herbert, gdy widział powrót komunistów...I kto teraz zatrzyma ten marsz lewackich obskurantów ? A którzy nazywają siebie „liberalnymi europejczykami”!? Ich kadry dorwały się do władzy wyłącznie dzięki wpływom UE, a komisarz Jurowa głosi, że zmiany w sądach i prokuraturze konieczne są dla dobra ludzi, gdy naprawdę służą one amatorom korupcji, są rozsadnikami bezprawia.
Opór wobec tych zmian ( czytaj: psucia prawa) nie ustępuje i bodnaryzacja traci swój impet, a uczciwi prawnicy, ustanowieni kiedyś przez PiS, próbują ocalić zręby państwa prawa. I trzeba je ratować ze wsparciem Prezydenta RP, gdyż Polskę dopadła recydywa choroby PRL-u czyli stanu bezprawia. Trzeba zatrzymać destruktorów, którzy kierują się cyniczną instrukcją Tuska: „prawa mają wyrażać nasze rozumienie praworządności” (!!) Jest to prostu apel o ich manipulację, o zupełne rozstrojenie wymiaru sprawiedliwości! Takiej chorobie Temidy musi zapobiec doktor prawa, który szczęśliwie jest Prezydentem owej demolowanej III RP. A postępujący paraliż państwa nie powinien umknąć oku doktora...Nie możemy pozwolić na demontaż III RP powołanej w 1989 wspólnym głosem.
Unicestwiewnie praworządności – do czego zmierza Tusk na zlecenie UE – oznacza też likwidację państwa polskiego, które powinno istnieć i służyć obywatelom. Beneficjentami tego stanu rzeczy byliby tylko aferzyści i oligarchowie. Celem bodnaryzacji jest natomiast demontaż Polski wraz z prawem do przechowywania pamięci narodowej, edukacji i nauki historii ojczystej, a zatem wynarodowienie idących pokoleń. Ataki na naszą historię, wymazywanie jej jak w powieści Orwella „1984” ( „Cała Historia była tabliczką, wycieraną do czysta i zapisywaną ponownie, .ilekroć zachodziła potrzeba”) nagle stały się programem koalicji 13 grudnia! A ataki na pamięć o bohaterach i żołnierzach niezłomnych były przecież w repertuarze PRL-u! Zatem wracamy do stalinizmu ? I mamy cierpieć na recydywę tej choroby ? Toż czas najwyższy ogłosić alarm dla Polski i Polaków, a także ratować po prostu demokrację, budowaną cierpliwie przez PiS wbrew awanturom peerelczyków.
Marek Baterowicz
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2114
Krótko i na temat 😉
"Musi być kwestionowanie istniejącego w Polsce systemu prawnego, podczas spowodowanej anarchii, odbierzemy zgubę naszą, za którą się teraz uganiamy. Podobnież, gdy woda mętna, wtenczas dobrze ryby łowić. Tak też, gdy się Polska pogrąży się w chaosie, będziemy mogli ułowić rzecz, która do nas należy." "Skoro zejdzie zorza i poranek, żadna władza nie pozostanie w ręku tych, którzy ją posiadali".
Grzech zaniechania ujawnienia zdrajców, ich pozbycia się z życia publicznego będzie się długo mścił.
@spike.......Grzechu zaniechania ujawnienia nie było,wiedzieliśmy wszyscy może oczywiście po czasie kim jest Wałęsa,Krzywonos,Frasyniuk Michnik,Mazowiecki czy Kuroń.Grzech pozbycia się owszem był ale to może nie tyle grzech co niemoc w ich usunięciu.To oni dzisiaj nadają ton i decydują kto jest dobry a kto zły,kto jest mądry kto głupi.To oni okrzyczeli Antoniego Macierewicza wariatem,to oni ubliżali tak dobremu Polakowi jak Olszewski,to dzięki ich nagonce Lech Kaczyński był wysmiewany i atakowany przez nędznego pętaka Sikorskiego,a teraz Jarosław Kaczyński mierzy się z ordynarnym hejtem narzuconym przez te kanalie.W życiu są sprawy których nie da się przeskoczyć.
owszem dowiedzieliśmy się kim są, ale w formie "pomówień", na tej podstawie Michnik, czy Wałęsa wygrywali procesy sądowe z tym co głosili prawdę o nich, a były i są dowody na ich kolaborację z bolszewikami, dlaczego nie ujawniono odtajnione zbiory ?
Dodać należy, że nie istotą jest, że ktoś kolaborował, ale przyznanie się do tego, Polacy są miłosierni, potrafią wybaczać, ale jak widzimy taki Wałęsa mimo twardych dowodów i do tego potwierdzonych sądownie, idzie w zaparte, dalej szkalując niewinnych, do tego jeszcze znieważając, nie da się takiemu wybaczyć, a kto w tym dziele zaprzaństwa pomaga Wałęsie, nie kto inny a towarzysze w zdradzie, jak Tusk i ferajna, ci ludzie nie mają sumienia, honoru.
Jak to możliwe, że mimo wszystko są Polacy, którzy popierają takie kanalie ???