
Po przegraniu przez nas październikowych wyborów, po chwili konfuzji i przygnębienia, natychmiast ruszyła maszyna pracująca w temacie co robić dalej.
Oczywiście w licznych dyskusjach pomocniczych ekspertów i doradców przeważała opinia, aby stosunkowo szybko odebrać władzę tym, co nie działają na korzyść Polski, lecz są zwykłymi pachołkami niemieckiego interesu.
No dobrze... ale jak to zrobić?
Od pewnego poważnego człowieka z kręgów władzy dowiedziałem się wtedy, że między innymi rozważana jest opcja przyspieszonych wyborów, spowodowana przez niemożność podpisania ustawy budżetowej na rok 2024 przez prezydenta.
Napisałem o takiej możliwości w osobnym artykule na początku listopada ub. roku. Wówczas wyglądało to jak bajka z mchu i paproci. Bo ludziska w swoich przewidywaniach zazwyczaj nie sięgają dalej niż jeden, dwa tygodnie. A gdy jest taki chaos jak dzisiaj i na dodatek burzliwy i szybki jak orkan, to myślą sięgamy do przodu najwyżej dwa, trzy dni.
Lecz dzisiaj, 11 stycznia 2024 a kończę tekst 6 dni później), po fantastycznym, radującym serce proteście obywateli z całej Polski, coś zaczyna się klarować. Nie tylko jest jaśniej, ale również o wiele bardziej optymistycznie.
*****
Piszę ten tekst nieco na raty. Choróbsko mnie jakieś złapało – sprawdziłem – nie covid tylko pospolita grypa. Lecz sporo w tych paskudztwach wygląda tak samo.
Więc dzisiaj, muszę sporo korygować.
Dwóch byłych szefów CBA, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostało aresztowanych w spektakularny sposób przez 14 osobową grupę policjantów, wyglądających jak spec oddział antyterrorystów atakujących siedzibę islamskich fanatyków. Weszli do Pałacu Prezydenckiego, co samo w sobie już jest czymś oburzającym na skalę światową, w sposób iście hollywoodzki, produkcji drugiej kategorii, tylnymi drzwiami, z ogrodów, cicho wspinając się po tych długich schodach.
I tu coś ciekawego, i ważnego dla mojego rozumowania: oficerowie SOP – Służby Ochrony Państwa, bez zawahania wpuścili tych policyjnych anty terrorystów, do środka i potem pewnie poszli sobie na kawę, a te policaje, jak podawały ciągle tam pracujące panie z kancelarii, w sposób wulgarny i prostacki, zakłuli w kajdany obu szefów (ministrów!) w kajdany i bez przeszkód wywieźli do aresztu.
W tym samym czasie prezydent Duda w Belwederze, przyjmował białoruskich dysydentów. Dystans między tymi dwoma pałacami prezydenta to 5,6 km, czyli w zależności od trasy 9 – 12 min. Andrzej Duda gdy go zaalarmowano, co się dzieje, natychmiast przerwał spotkanie by jechać do Pałacu. Niestety, nie mógł wyjechać z Belwederu, bo jakiś miejski autobus się popsuł, blokując wyjazd. No cóż ... dziwne.
Lecz dla mnie dziwniejsze jest to, że prezydent zapytany przez dziennikarza, czy ufa swojej ochronie SOPistów, odpowiedział: - W stu procentach. Gdybym tego nie słyszał osobiście, to uwierzyłbym mediom, piszącym, że prezydent jest nimi rozczarowany. I tu się robi ciekawie.
Co to jest ten SOP? Wiedziałem o BOR, a tu teraz SOP. I co ważne i czego nie pojmuję że to dzieło Zjednoczonej Prawicy. Za Wikipedią:
Służba Ochrony Państwa – umundurowana formacja, podległa Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji, przeznaczona do ochrony obiektów i osób rządzących w Polsce. Zgodnie z art. 392 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 o Służbie Ochrony Państwa, z dniem 1 lutego 2018 zastąpiła Biuro Ochrony Rządu.
Ja rozumiem, że staremu BORowi można już było nie ufać. Ale zbudować ochronę Prezydenta Rzeczpospolitej, która nie podlega bezpośrednio prezydentowi, tylko jakiemuś, na przykład Kierwińskiemu?! To jakiś żart? Czy tylko niefrasobliwość i klasyczna bylejakość?
No dobrze... Jedźmy dalej. Podsumowując na dzisiaj, posłowie Kamiński i Wąsik siedzą w dwóch odległych od siebie więzieniach; obaj prowadzą protest głodowy, a świeża informacja podaje, że Mariusz Kamiński w ciężkim stanie znajduje się w szpitalu więziennym. A przed chwilą dowiedziałem się, że już mocno osłabionemu Mariuszowi Kamińskiemu orzeczono przymusowe karmienie. Nie wiem, czy robi się to dożylnie, czy rurką doustnie.
A prezydent Duda rozpoczął po raz drugi procedurę ułaskawienia obu uwięzionych, choć tym razem w innym trybie, gdzie za uwolnienie odpowiada również minister sprawiedliwości, a on może obu szefów CBA przetrzymywać nawet pół roku.
To moje drugie zadziwienie.
I tu musi sobie każdy zadać pytanie: - O co tu chodzi?! Za dużo dziwnych koincydencji. Przecież, prawica nie jest tak lekkomyślna. I tak głupia.
*****
Więc dalej w moich rozważaniach taktycznych o kolejnych wydarzeniach, spięciach i działaniach, przenoszę się na poziom strategiczny.
Nie udając skromnisia i każdy może sobie sprawdzić, poniższy scenariusz opublikowałem na początku listopada 2023, czyli dwa i pół miesiąca temu. I we wszystkich mediach było cicho sza. Nie wierzę, by o tym nikt nie rozmyślał. Widocznie w tym temacie, pewnie by nie uprzedzać faktów nałożono nieformalną cenzurę. A dzisiaj? Proszę:
- Rzeczpospolita, 6 dni temu, Sejm pod presją czasu ws. budżetu. Prezydent ma też asa ...
- Busuness Insider Polska, 7 dni temu, Budżet na 2024 r. Czy Kamiński i Wąsik to lont do ...
- Interia, 6 dni temu, Nowy rząd może upaść przez ustawę budżetową? Ekspert ...
- Onet, 8 dni temu, Przyspieszone wybory parlamentarne? "Jarosław ...
Ktoś nagle podniósł szlaban? Czy media niestety (ja sądzę, że tak) są na tyle prymitywne i zajęte wyłącznie dniem dzisiejszym i może jeszcze tylko jutrzejszym, co świadczy dosyć słabo o kreatywnym intelekcie, nagle się obudziły?
Więc wracam do rzeczy. Jako, że nie jestem zawodowym dziennikarzem, nie mam zamiaru czytać tych dziennikarskich rewelacji, bo wiem swoje.
Ekipa 13 Grudnia, czyli rząd Tuska z pacynkami, ma tylko 14 dni (w tej chwili tylko 9), w których MUSI: stworzyć bezbłędną ustawę budżetową, przegłosować w Sejmie i Senacie i następnie przesłać ją prezydentowi Dudzie, by ten swoim podpisem wprowadził ją w życie. I musi to zrobić najpóźniej 29 stycznia, do godziny 24:00.
Jeśli z jakiegoś powodu Duda tego nie zrobi, to zgodnie z Konstytucją musi rozwiązać parlament i ogłosić przyspieszone, powtórne wybory. Powinno to być dokonane w ciągu trzech miesięcy. Może razem z wyborami samorządowymi.
Prawdopodobieństwo takiego rozwoju zdarzeń jest spore. Mimo, że to ciągle tylko hipoteza. Nie ma też wątpliwości, że Koalicja 13 Grudnia i całe berlińsko – europejskie lewactwo, również rozważają (i się denerwują) możliwością takiego rozwiązania.
Czy wtedy ścisnę pięść i zawołam słynne YES! YES! ? A może będę rozczarowany i wypiję kufel piwa? No nie wiem...
Pytam siebie i wy, drodzy czytelnicy, internauci i komentatorzy zastanawiacie się w słuszny sposób: - No dobrze; prezydent Duda faktycznie nie podpisuje ustawy budżetowej, odwołuje sejm i ogłasza przyspieszone wybory. Wszystko lege artis, pełnoprawnie i zgodnie z konstytucją. Ale – CO DALEJ??
Jak zachowa się banda Tuska i przystawki??
Co zrobi europejskie lewactwo z Germańcami na czele?? A Kreml się ucieszy?
Odpowiem – NIE WIEM.
Może na siłę trzeba będzie odpowiedzieć siłą? Może tchórze pouciekają, a berlińska Unia. mająca swoje wielkie kłopoty, będzie tylko wrzeszczeć i wygrażać.
Zobaczymy.
Prezydent Duda,
Wieczna obłuda😉
Cześć
Morawiecki Mateusz
Żre sałatę co rusz.
[sałata w slangu cinkciarzy to kasiora]
Czy jeszcze coś trzeba pisać? Komunizm w wersji hard to kwestia kilku lat.
https://www.tysol.pl/a116077-manfred-weber-to-co-donald-tusk-zrobil-w-polsce-epl-chce-zrobic-w-europie
Don Tuskone w awangardzie bolszewickiej rewolucji BIS 😎
PAD mówił przynajmniej dwa razy, wyraźnie, że żadnego skrócenia kadencji sejmu nie będzie. Koalicja 13 grudnia by temu pomysłowi przyklasnęła bo wygrałaby w cuglach przyspieszone wybory, osiągając być może większość konstytucyjną.
Ile Polaków posiadających korzenie do 5 pokolenia jest obecnie w Poznaniu ? - 7 procent
Ile Polaków posiadających korzenie do 5 pokolenia jest obecnie w Warszawie ? - 6 procent
Ile Polaków posiadających korzenie do 5 pokolenia jest obecnie w Gdańsku ? - 1 procent... itd..
A reszta ? przywieziona na sowieckich czołgach i transportach z roSSji, Białorusi, Ukrainy od 1945 do 1955 roku... To co się dziwić kto za kim głosuje przecież to takie proste. W Polsce prawdziwych Polaków z dziada - pradziada posiadamy tylko 8 milionów..reszta to resortowe, komusze, sowieckie, żydowskie, niemieckie potomstwo itp...
Co pozostało smartfonowej młodzieży w Polsce.. Szparagi u niemca, podcieranie osranych dup SSmanom lub praca fizyczna w magazynie. Do tego wykształcenie nie jest potrzebne tylko kursy. Kto to już mówił w III Rzeszy ? w IV jest dalej aktualne..
Niemcy, jak głosił Adolf Hitler, "mają moralne prawo, wynikające z przynależności do rasy panów, rasy wyższej, do uzyskania nowych terytoriów i roli, a tym samym uzależniania od siebie rasy niższej". W myśl tej barbarzyńskiej ideologii narody okupowane, jak Polska, miały zostać eksterminowane i przekształcane w źródło niewolniczej siły roboczej.
A co na to rząd tfuska ?
z krajów bałtyckich , a ci pochodzą od przybyszów z ludów z Polski południowej z 2 tysiąclecia pne. Czyli z czasów Troi, Kadesz(Hetyci to indoeuropejczycy), migracji kultur do Indii. A więc Trzciniec ma powiązania z migracją na północ. Jednoczesnie sądzę, że ludy basenu morza Bałtyckiego nie mają żadnej jednolitości genetycznej z ludami germańsko- frankońskimi. Czyli Niemcy zachodni znad Renu, nie mają wspólnego pnia pochodzeniowego, że Skandynawami, ani Bałtami. Ani z całą Europą środkowo-wschodnią. Niemcy wschodni tylko mogą być potomkami Połabian. Innymi słowy Wikingowie byli czymś innym niż Germanie z pogranicza Cesarstwa. Poza tym migrację Gotów wydają się być napompowane , gdyż ich ślad genetyczny , ani w Skandynawii, ani w Polsce praktycznie nie istnieje.
Wielkie dawne migracje ze wschodu zasiedlały Skandynawię, niekoniecznie Wikingowie przybywali by płodzić dzieci wśród ludów ziem polskich. Wielka Germania to policzek dla prawdy.
Musimy się liczyć, że od stuleci mieszkają u nas inne narody. Na przykład pan minister fikcyjnej sprawiedliwości Bodnar jest z pochodzenia Łemkiem.
Ale to byłoby dużo lepsze od obecnego bezhołowia. Tyle że nieco starsi ludzie pamiętają co się działo w latach 2007-2015 i mają uczucie "deja vu". Przynajmniej ja mam. I mają porównanie do lat 2016-2023. No nie ma porównania. Mimo wojny i pandemii gospodarka Polski ma się świetnie. Dwa razy lepiej niż za pełomafii. Co prawda widać, że już pełomafia dąży do szybkiego zniszczenia polskiej gospodarki.
PS. Pewne novum to szybkie wsadzenie do kicia Kamyka i Wąsika. Widać mieli przygotowanych rozgrzanych sędziów na telefon, ale marny los takich sędziulków wydających wyroki wbrew prawu. Ludzie są pamiętliwi. Bardziej pamiętliwi nawet od rudego :-)
Wierzysz każdemu słowu prezydenta? Nie to, że jest on kłamcą, jak Tusk, tylko, że sytuacja jest chaotycznie zmienna.
Przyśpieszone wybory. Kto o nie zadba w warunkach degrenolady, skoro w warunkach komfortowych nikt nie potrafił tego zrobić?
Możemy obstawiać : Duda podpisze budżet, czy zdecyduje o powtórnym, teraz to już łomocie przy urnach?
Przysłuchiwałem się-jeszcze zanim Belweder zaczął pełnić planowaną wtedy obecną funkcję- wstępnej jeszcze rozmowie fachowców tyczącej jego użytkowania i przeprowadzenia koniecznych w nim zmian dla podniesienia bezpieczeństwa w sytuacjach nadzwyczajnych, losowych, czy zagrożenia terrorystycznego, czy zorganizowania niezależnej służby ochrony prezydenta. Wiem również, że konkluzje z towarzyskiego w sumie spotkania, tylko opatrzone już odpowiednimi klauzulami trafiły do właściwych adresatów. Ale widać ,że nawet te najprostsze zostały zignorowane. Minęło dziesiątki lat ,a w tym osiem lat rządu PIS, chodzącego ciągle z ustami pełnymi frazesów o bezpieczeństwie państwa w obliczu zagrożeń ze strony bliskich sąsiadów a nie zapewniono nawet drogi ewakuacyjnej,jednostek zabezpieczenia technicznego, łączności. Nie tylko nieszczęsnego Belwederu. Niech całym komentarzem będzie rechot tych, którzy jednym autobusem z "przystankiem na życzenie" zablokowali państwo nie bojąc się nawet srogich min jego prezydenta.
Polskie sprawy na arenie europejskiej i w ogóle międzynarodowej wyglądają źle. Tymczasem dzisiejsza opozycja, z prezydentem na czele pod dyktando Tuska oferuje Polakom festiwal z Kamińskim i Wąsikiem w roli głównej. Wszyscy jesteśmy mamieni grą w trzy karty. I większość uczestniczy w niej z entuzjazmem. A co w tym całym bajzlu robi Duda? Ano jedzie do Davos i jedyne na co go stać, albo z jedynym godnym zachodu celem: upominać się o pomoc dla Ukrainy. To wszystko na temat polskich spraw i ich biegu w najbliższej perspektywie.
Uważaj! To, co wygląda w tym Davos śmiesznie, jest ogromnie niebezpieczne. Nie słyszałaś o Zrównoważonym rozwoju?
"łomocie przy urnach..." A czemóż to?
"A czemuż to?"
Większość obecnie ankietowanych jest ponownym wyborom niechętna. Poparcie dla samej PO zrównuje się z poparciem dla PIS. Warunki życia związane z konsekwencjami przejęcia władzy przez koalicję pod wodzą Tuska i zapowiadany ostry prounijny zwrot zsadniczo nie zmieniły się narazie.I cały w tym szwindel w wykonaniu Tuska, aby do najbliższych, a ,może i prezydenckich wyborów zmiany następowały powolnie i były jak najmniej opresyjne. To jest pewnik. Dochodzi do tego również propagandowo rozgrywane "osiągnięcia" tej ekipy w postaci na przykład 800+( to nic, że zapewnione przez PiS, ale ludzie fizycznie- do ręki otrzymają je teraz, co idzie na rachunek obecnego rządu i tak jest przedstawiane), granie pieniędzmi z kpo, czy też chwytliwa dla wielu propaganda rozliczeń pisowskich prawdziwych lub naciąganych afer. Dla większości, oprócz zadeklarowaneo pisowskiego elektoratu są to czynniki dające poczucie bezpieczeństwa. Złudne , co prawda, bo nie poparte niczym, a bazujące na intelektualnym lenistwie, ale wystarczająco mocne tymczasem. Wynika to również z osobistych rozmów z ludźmi i wyczuwania ich nastrojów. W realnych warunkach, wobec niemocy organizacyjnej PIS oznacza to jego sromotną porażkę wyborczą , z większością konstytucyjną koalicji obecnie rządzącej włącznie.
To tak ad hoc..
Tak. Pełna zgoda. Ale to, jak Pan dobrze zauważa, będzie już po wyborach.Tak samo ważnych, lub być może ważniejszych z punktu widzenia mocodawców Tuska niż wybory parlamentarne Trwa właśnie domykanie systemu. Niezależnie zresztą od pojawiających się naiwnych narazie prognoz jakiegoś politycznego przesilenia w kilku krajach. Są owszem w Europie protesty, ale nie jest to jeszcze masowy bunt. I tymczasem- wq perspektywie kilku lat jeszcze na taki się nie zanosi. A sprawy Polski rozgrywają się już teraz. W Polsce, gdzie wpływ warunków makroekonomicznych- o których Pan wspomina- na zachowania społeczne jest raczej średni, ludzie raczej sprawdzają co mają w portfelu przed końcem miesiąca, a jakaś aktywna reakcja obarczona jest zawsze dosyć dużą inercją. Dlatego rząd Tuska o szerszy sprzeciw społeczny, jeszcze co najmniej rok lub dłużej, może być spokojny. Odwojować tego jednak, czego w tej chwili jesteśmy skłonni za sprawą polskiego-było nie było rządu na rzecz Berlina się pozbyć przy, takim poziomie akceptacji unijnej przynależności, równie prosto nie będzie
Dobry komentarz.
Moje zdanie odnośnie uwag w kolejnym wpisie już niedługo.
Czy w Unii Europejskiej są więźniowie polityczni ?
Pełzający zamach stanu jest możliwy tylko dlatego, że organizuje go centrala UE.
Ewentualne uchylenie się od wyborów przez ZP byłoby oznaką zgody na zawłaszczanie państwa polskiego przez UE z pomocą polskich współpracowników. Z punktu widzenia państwa ponowna przegrana niewielką różnicą głosów nie zmienią sytuacji.
Pytanie czy ZP jest gotowa na skuteczną obronę suwerenności co będzie oznaczało konieczność uderzenia w działania UE. Bez względu na zachęty USA do uległości.
Przesłanie budżetu do TK nie jest asem w rękawie tylko obowiązkiem konstytucyjnym prezydenta.
Też za bardzo nie rozumiem, co konkretnego tym "asem w rękawie' jest.
1. Przyzwolenie UE i USA na akcje Tuska z ekipą
UE to pudrowany trup, USA chcę się wycofać z obecnej polityki nadzorcy bezpieczeństwa na świecie.
Według mnie albo mają plan zatwierdzony wysoko na górze z gwarancjami takich akcji, albo należy czekać na Trumpa.
Parę dni temu słuchałem wypowiedzi Ursuli von der Leyen na Euronews z Davos. Kamera była zbyt blisko i zauważyłem pomarszczoną skórę i zużyte zęby. Nie pomoże puder róż.
Ale gdyby szefem KE został Mateusz Morawiecki to UE wróciłaby na właściwe tory wzrostu i rozwoju. To co hamuje UE to przede wszystkim Energiewende i kryzys migracyjny. W dodatku Niemcom dobrze jest jak jest. A wojna światowa zbliża się wielkimi krokami. Właściwie już się zaczęła pełnoskalową agresją na Ukrainę. Nawet jak podpiszą w końcu umowy pokojowe jak poprzednio w Mińsku to wojna światowa niechybnie wybuchnie.