Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Trzeba okiełznać pawiana

jazgdyni, 06.01.2024



Chrzanić Hołownię, Sienkiewicza, Bodnara, czy Sikorskiego. Jak to zwykł mówić Ziemkiewicz: - To tylko pacynki.
Choć właściwie to kukiełki, albo lepiej – marionetki, gdzie za sznurki pociąga jeden rudy Władca Marionetek – Tusk Donald. (nota bene, on też jest marionetką, czego w swoim psychopatycznym zachwycie może nawet nie wiedzieć. Nim pociągają berlińskie pacynki. A one także są również sznurkami sterowane, przez jeszcze wyżej usytuowanych Mistrzów Marionetek. Taka piramida Klopsa.)


Co się stanie, jeśli oleje się tych wszystkich pustogłowych oszołomionych triumfalizmem popaprańców, a zniszczy się pociągającego za sznurki nerwowego rudzielca?
Gwarantuję, że wtedy cała ich patologiczna struktura się rozpadnie. A jak będziemy mieli szczęście, to nawet ta na wyższym poziomie, berlińska patologia się rozpadnie.


Niech nikt sobie nie pomyśli, że ja uważam, iż rudego trzeba zlikwidować, czy wyrządzić mu jakąś krzywdę. Nie, nie – wystarczy go tylko tak ośmieszyć tak, że nawet pacynki przestaną się go bać, a ich rechot będzie długo brzmiał w kraju.


Kiedyś już przedstawiłem tę afrykańską opowieść. A dzisiaj, przy ogniu kominka, ten Tusk Donald skojarzył mi się z afrykańskim pawianem. Dlaczego? Nie wiem.
Więc wam opowiem tę słynną afrykańską historię, którą usłyszałem od polskiego misjonarza w Tanzanii.




******




Muszę przyznać, że te codzienne podtykane nam tematy, tak, jakbyśmy byli specjalnie pasieni, nieco mnie znużyły. Idiotyzmy gruchy Hołowni, przebieranie nóżkami, bo forsa im się kończy, i to nieustające polowanie na PIS, a szczególne demony – imperatora Kaczyńskiego i czarodzieja Macierewicza.
Może raz dla odmiany proszę poczytać o innym polowaniu. Też na złodziei, też ferajna, ale w Afryce

Ta historia jest dobrze znana w Afryce Wschodniej i gdy o to poprosić po sutej uczcie, to chętnie jest opowiadana. Nawet wielokrotnie.


******




Pogranicze Mozambiku i Tanzanii to spokojna, rolnicza okolica. Żyzna ziemia daje liczne pola uprawne, pieczołowicie gospodarowanie przez farmerów. Jednakże pewnego roku nawiedziła te tereny klęska. Nie był to tym razem błyskawicznie rozprzestrzeniający się w czasie suszy pożar. Nie była to także miliardowa chmura szarańczy zjadająca dosłownie wszystko. Tą klęską była banda chuliganów, pawianich chuliganów mówiąc dokładnie.
Stado liczące około setki osobników nagle wypadało z dżungli na pole uprawne, zżerało, co się dało, a czego się nie dało – niszczyło. Organizowano liczne ekspedycje, dobrze uzbrojone w karabiny, jednakże żadna z nich nie odniosła pożądanego skutku. Podczas, gdy stado oddawało się spustoszeniu, młodzi pawiańscy strażnicy zajmowali miejsca na wzniesieniach terenu, kopcach termitów i drzewach i natychmiast ostrzegało o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Diabelski wprost spryt pozwalał im unikać zasadzek i w odpowiednim momencie znikać bez śladu.


Nasza nazwa pawian niespecjalnie mi się podoba. Zapewne któryś z polskich wędrowców, gdy po raz pierwszy zobaczył samca tej małpy w pełnej krasie na pysku, skojarzył zaraz z pawiem, a że sam nosił imię Jan, nazwał – pawian. Angielska nazwa baboon jest pełna afrykańskiej mocy i lepiej oddaje charakter tej dosyć psiej (nie obrażając burków) istoty. Taki babun ma w sobie coś wiejącego grozą. Od razu wyobrażam sobie pewną tramwajarkę, jak mocarnym uściskiem unicestwia Jarosława Kaczyńskiego…

Małpy w tej niszczycielskiej bandzie nie były takie mądre i cwane. Ot, przeciętna zgraja małpich rzezimieszków, jakich pełno we wsiach i miastach Afryki, Indii i Indochin. Cwany i niezwykle inteligentny był ich herszt. Był potężny. Ten gatunek nie był tak cyrkowo kolorowy, ale za to masywny z niesamowitymi szczękami i kłami na 10 centymetrów.

Stado słuchało się go bez najmniejszych zastrzeżeń. Wszelkie próby nieposłuszeństwa kończyły się dotkliwym ukąszeniem. Możemy powiedzieć, że nikt mu nie podskoczył. Mieli też do niego bezgraniczne zaufanie. Podążali za nim, jak za ojcem i matką. Zresztą był ojcem wielu z nich. Nigdy się na nim nie zawiedli. Wiedział dokładnie, gdzie są najlepsze banany i kiedy trzcina cukrowa jest najbardziej słodka. Miał w głowie mapę całego obszaru, najlepszych upraw, drogi dojścia i ewakuacji. Wyciągał wszystkich z najsprytniejszych pułapek i zasadzek. Potrafił zniknąć ze swoją bandą, zanim rolnicy nadbiegli z karabinami i następnego dnia dokonać spustoszenia 40 kilometrów dalej. Na całym wschodnim wybrzeżu zaczęły już o tych gangsterach krążyć legendy i przypisywano im nadprzyrodzone moce.



Jak to zwykle bywa, coś trzeba robić. Jako, że nikt nie chciał się przeprowadzać, bo tu była ich ziemia żywicielka, wspólnie uradzili, że potrzebna im pomoc. W tych okolicach było wielu sławnych myśliwych, przewodników i tropicieli. Jednakże nikt nie mógł się równać z pewnym Afrykanerem, który się, można powiedzieć, wychował wśród zwierząt. Znał się na ich zwyczajach, gatunkach i zachowaniu. Był najlepszy. Jednakże był też drogi. Okoliczni sąsiedzi po ciężkich naradach uradzili ile ostatecznie mogą zapłacić i wysłali do tropiciela delegację. Suma pieniędzy, którą oferowali, była śmieszna w porównaniu z tą, jaką płacili bogaci turyści z Europy czy Ameryki. Lecz zaciekawiła go sama opowieść, a szczególnie nabożna cześć, z jaką się wyrażali o przywódcy małp. Znał pawiany i wiedział, czego się można po nich spodziewać. Ale tutaj bezczelność i spryt przekraczały wszystko, z czym miał do czynienia. Przyjął to, jako osobiste wyzwanie, niezależnie od oferowanych pieniędzy.



Przybyli więc razem w okolice, gdzie małpia wataha dokonywała największych spustoszeń. Przez tydzień, codziennie o świcie wyruszał sam w interior i obserwował małpy. I wreszcie zrodził mu się plan. W wybranym miejscu, które wskazał, polecił wybudować chatę i zaznaczył, że on sam będzie nadzorować budowę. Chata była typowa, okrągła i niewysoka, ale w porównaniu do tych zamieszkałych przez tubylców, była niesłychanie solidna, a grube pale wbite w ziemię nie były tak zwarte i budowla była cokolwiek ażurowa. Na koniec, sam jeden w nocy, zainstalował skonstruowaną zatrzaskową bramę, albo drzwi. Też bardzo solidne.



Wiedział dobrze, że są również obserwowani przez małpy. To tu, to tam, na wywyższeniach pokazywali się małpi obserwatorzy. Herszt nie pokazał się ani razu. Małpy znały dobrze lokalne chaty ludzi i wielokrotnie dokonywały rabunków i spustoszeń wewnątrz domostwa. Więc ich ciekawość nie była, aż tak wielka, ot, jeszcze jedna chata człowieka.



Po paru dniach skończono robotę. Tropiciel osobiście sprawdził całą budowlę, jej wytrzymałość i solidność, oraz mechanizmy, które sam zainstalował. Teraz nadszedł czas na rozwiązanie małpiego kłopotu. Nikt nie wiedział, jak on to zamierza dokonać. Polecił przygotować porządny stos pokarmu, owoców i innych upraw, o których było wiadomo, że są największym małpim przysmakiem. Wszystko to umieścił pośrodku chaty, a drzwi pozostawiono otwarte.



Już po krótkim czasie wśród małpich strażników zapanowało podniecenie i ich szczekanie niosło się daleko. Bo chyba wiecie, że pawiany wydają głos zupełnie jak psy. Szybkie, agresywne szczekanie. I nagle wszystko ucichło. Łowca był przekonany, że atrakcyjna wiadomość dotarła do herszta i ten uspokoił resztę.



Afrykaner siedział w dobrym ukryciu z lornetką przy oku i czekał, długo czekał. Był sam. Nie było innych ludzi w pobliżu. W pewnym oddaleniu, również dobrze ukryta, była grupa młodych silnych mężczyzn oczekująca jego znaku. Czekanie się dłużyło. Nie mógł zapalić, choć palił namiętnie. Małpy dym by wyczuły i stały się niespokojne.



Wreszcie coś zaczęło się dziać. Tak jak przewidywał, do chaty, powoli i ostrożnie zbliżał się małpi przywódca. Skubaniec coś przeczuwał, ale nie widział, co to może być. Zaczął zataczać coraz mniejsze kółka wokół chaty. Parę razy pozorował ucieczkę, żeby wywabić ewentualnych wrogów. W końcu chytrość i łakomstwo, oraz oczywiście zamiłowanie do kradzieży zwyciężyły. Będąc na wysokości rozwartych drzwi błyskawicznie wpadł do środka, starając się porwać, jak najwięcej smakołyków. I wtedy zwolniona dźwignia zatrzasnęła drzwi. Pawian wpadł w szał. Miotał się po pustym wnętrzu i całym ciałem uderzał w ściany starając się wyłamać pale. Zawiadomieni ludzie przybiegli hurmem, dołączając swoje wrzaski do panoptikum wewnątrz chaty. Tropicielowi chodziło o to, by maksymalnie zwierzę zmęczyć, gdyż silne i wypoczęte stanowiło zbyt duże wyzwanie nawet dla licznej grupy ludzi.

Po długich atakach na konstrukcję, całkowicie bezskutecznych, małpa w końcu osłabła. Wówczas to pomocnicy zaczęli wyciągać i napinać zagrzebane uprzednio w ubitej ziemi chaty liny i pętle. Nie zajęło wiele, a wyczerpany pawian był zupełnie skrępowany. Mimo tego, stary myśliwy nie ufał tej chwilowej słabości i nikomu nie pozwolił wejść do chaty. Zamiast tego, przy pomocy lin, mężczyźni przytwierdzili złapanego złoczyńcę w taki sposób, że nie mógł się ruszyć, a jego pysk wystawał między palami na zewnątrz chaty.. I na ten pysk, ze strasznymi morderczymi kłami, zarzucono jeszcze jedną pętlę.

Teraz Afrykaner przystąpił do wykończenia swojego planu. Przywiózł ze sobą puszkę najbardziej jaskrawej „pożarowej”, czerwonej farby. I tą farbą pomalował pawianowi wystający spomiędzy prętów pysk. W zachodzącym słońcu czerwona plama lśniła jak ogień. Pawiany tego stada były właściwie płowe i szare. Bez pawich ozdób na pysku. A nawet te z ozdobami, nigdy nie były krwiście czerwone.
Farba schła całą noc. Tuż przed świtem tropiciel odesłał pozostałych do wioski, a sam zaczął ciąć i luzować pęta małpy. Gdy już praktycznie była swobodna, wdrapał się na dach z e sztucerem i maczetą. I wtedy otworzył drzwi.

Przez długą chwilę pawian się nie ruszał, węsząc następny podstęp. Nagle jednak wystrzelił jak strzała w kierunku najbliższych zarośli. A po chwili niosło się po całej okolicy charakterystyczne ujadanie, Stado rozpoznało swego wodza i radosne skupiło się na obrzeżach lasu. Widzieli go jak szybko się zbliżał. Lecz cóż to? Głos niewątpliwie ich herszta, a tu zbliża się jakiś potwór z czerwoną mordą. Długo nie wytrzymali. Pełni paniki wobec tego niewyjaśnionego zjawiska rozpierzchli się i długo, długo uciekali. Gdy zmęczeni ponownie zebrali się do kupy, ponownie usłyszeli znajome szczekanie. Oczywiście uradowali się, bo pamięć niestety mają słabą, lecz głos ich przywódcy mieli wyryty na zawsze. Po chwili zauważyli, że z krzaków wypadł czerwono-mordy stwór i ponownie rzucili się do panicznej ucieczki.

To trwa już podobno parę lat. Przystają zwabieni znajomym głosem, lecz gdy tylko znajdą się w kontakcie wzrokowym, uciekają gdzie pieprz rośnie.
Są tacy, ale kto by tam im wierzył, że ostatnio zwariowane stado pawianów uciekające przed dziwnym pawianem o czerwonym pysku, było widziane w Maroku. To niewątpliwie bujdy.



*****
Czy nie można by tego pomysłu wprowadzić w życie w stosunku do naszych pawianów – złodziei? Pewnie by można, tylko trzeba niestety użyć innej farby. Bo pyski to już oni od dawna mają czerwone.


.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4748
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

06.01.2024 08:14

Skończyła się epoka
My nie wsadzamy waszych, Wy nie wsadzacie naszych. A historia się toczy jak zawsze ;-)
jazgdyni

jazgdyni

06.01.2024 08:17

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Skończyła się epoka

NASZ_HENRY
Cześć
Ale sobie nawzajem wsadzamy...
Siberian Husky Dog

Siberian Dog Husky

06.01.2024 08:28

Identycznie pisał Rudolf Hoess, komendant obozu w Auschwitz.
Identycznie!
Brawo

https://pbs.twimg.com/media/GDG_us8WkAA0dkK?format=jpg&name=medium
jazgdyni

jazgdyni

06.01.2024 10:23

Dodane przez Siberian Husky Dog w odpowiedzi na Identycznie pisał Rudolf

@Husky
No ;-))
sake3

sake2020

06.01.2024 11:45

Takie tam teoretyczne rozważania -my nie wsadzamy waszych ,wy naszych. Jak już o wsadzaniu mowa to może czas sięgnąć do najnowszych nominacji Tuska.Reżim wsadza już 6-go lutego na miejsce Prezesa Orlenu Obajtka ,,fachowca'' Elżbietę Bieńkowską? Czyż można piękniej rozwalić Orlen? A dlaczego np.nie Jachirę czy Leszczynę albo Pihowicz?Przecież kompetencjami dorównują pani ,,od jaj'',
jazgdyni

jazgdyni

06.01.2024 12:46

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Takie tam teoretyczne

@sake3
Witaj
Ttak, już wiem o Bieńkowskiej. I zastanawiam się, czy to już prostytucja? Płacenie za sex Orlenem, to zadziwiająca hojność Rudego. Ciekawe, co dał żonie.
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

06.01.2024 12:48

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @sake3

Jeszcze ciekawsze co dał Angeli Merkel ....
jazgdyni

jazgdyni

06.01.2024 12:56

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Jeszcze ciekawsze co dal

@Alina@Warszawa
Wiem co dał. Ale powiedzieć nie mogę. Takie to paskudne.
Ps. To nie czysta nekrofilia.
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

06.01.2024 12:58

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Alina@Warszawa

Chyba jestem mocno niedoinformowana, bo niczego nie kojarzę ... :(
sake3

sake2020

06.01.2024 13:22

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Alina@Warszawa

Na tyle paskudne,że aż zawalił się pomnikowy  koń pod wspaniałościa Angeli Merkel?
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.01.2024 11:47

Przyjemna lektura, Panie Januszu :) 
A wniosek, który mi się nasunął, gdy uporałam się już z satysfakcją, że gdzieś tam, w dalekim afrykańskim kraju ktoś zrobił małpę na szaro, jest taki:
By kogoś w randze herszta zrobić  w bambuko, należałoby:
- podejść do sprawy ambicjonalnie, abstrahując od kwestii uposażenia, 
- obserwować i prowadzić namysł, aż w głowie narodzi się sprytny plan, 
- być gotowym na wyrzeczenia i nie oczekiwać, że uda się bez nich. 
etc. 
Pozdrawiam :-)
jazgdyni

jazgdyni

06.01.2024 12:43

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na Przyjemna lektura, Panie

@Edeldreda z Ely
Pani Edeldredo!
Całuję rączki i pomyślności w tym nowym roku życzę.
Oczywiście - to poważny projekt. Musi być pomysł, założenia, potem plan wykonania. HR musi zrobić casting i wybrać najlepszych wykonawców, scenarzystę i reżysera. A na końcu wydać sporo na reklamę.
Jak sobie rozmyślałem, jak zwykle w nocy, nad tym prześmiewczym tekstem, to ten mój peawdziwy traf zmusił mnie do wyszukania na HBO, czy może w Netflixsie, praktycznie prastary film z 1987 roku "Uciekinier" (The Running Man), gdzie bohatera gra młody Arnold Schwartzenegger, a fabuła oparta jest na powieści Stephena Kinga. To niby taki klasyczny pif-paf Hollywood, ale nie - pięknie pokazuje, jak, w tym wypadku telewizja, a dziś wszelakie media, potrafią doszczętnie ogłupić ludzi. Mimo rozrywkowego płaszcza, ważne, jak na USA, myśli zawiera ten film. To tak na boku w temacie jak najszybszego zawłaszczania mediów.
Lecz my się nie damy. Prawda?
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

06.01.2024 12:55

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na Przyjemna lektura, Panie

[11:47] - Edeldreda z Ely 
Obawiam się, że wyborcy Tuska są głupsi od małp podporządkowanych cwanemu hersztowi pawianów i nawet pomalowanie całego Tuska na czerwono, albo nawet na fioletowo, nie zmieni ich stosunku do tego oszusta.
jazgdyni

jazgdyni

06.01.2024 12:59

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Obawiam się, że wyborcy Tuska

@A@W
No są niestety głupsi. Nawet mimo profesorskich tytułów. Może wpływ COVID19?
Ps. Cholera! Uwaga była nie do mnie. Pardąsik.
Tomaszek

Tomaszek

06.01.2024 13:41

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @A@W

Bo najpierw się takiego cosia (nie kogoś) legenduje i buduje dając mu np tytuły profesora czy generała . Co za problem , był czas kiedy co drugi złodziej miał ksywę docent . Awans na profesora , cóż za problem ?
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

06.01.2024 14:20

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na Bo najpierw się takiego cosia

Chanukowcy opanowali tę sztukę do perfekcji, szczególnie tuż po II wś. Coś jak w starym żydowskim szmoncesie - jak ze starej Żydówki zrobić dziewicę ... Da się? Ależ oczywiście i to bezoperacyjnie!
Tomaszek

Tomaszek

06.01.2024 14:38

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Chanukowcy opanowali tę

Z tymi dziwkami to ja bym uważał bo się prawdziwe dziwki obrażą . Bo one tylko się bzykają , nie dają dupy we wszystkich aspektach i przeważnie nieswojej . Ciekawe czy elektorat dupa boli ? A boleć ma , inaczej żadnej szansy na zmianę .
jazgdyni

jazgdyni

06.01.2024 14:41

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Chanukowcy opanowali tę

A@W
Te bardzo stare dziewice podobno potem zostają nimfami.
Ps. nimfa – stadium larwalne niektórych pajęczaków i owadów
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.01.2024 16:28

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Obawiam się, że wyborcy Tuska

@Alina@Warszawa 
To jaką strategię Pani zaleca?
jazgdyni

jazgdyni

08.01.2024 05:41

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Alina@Warszawa 

@Edeldreda z Ely
Jaką strategię polecam? To trudne pytanie. W moich rozważaniach (już o tym po wyborach napisałem) ważną rolę w ewentualnym zwycięstwie odgrywa prezyden Duda. A to element dosyć niestabilny.
jazgdyni

jazgdyni

06.01.2024 15:28

Wiecie kiedy wreszcie będę zupełnie spokojny?
https://youtu.be/NodjtitDftI?si=KKucWqu_pWJ_tjr7
sake3

sake2020

06.01.2024 15:43

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Wiecie kiedy wreszcie będę

No niech pan tak nie kokietuje.Nie lepiej napić sie kawy?
jazgdyni

jazgdyni

06.01.2024 18:46

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na No niech pan tak nie

@sake3
Ejże! Nie kokietuję. Podziwiałem Zembatego i jego poczucie humoru. Więcej luzu, proszę.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.01.2024 16:32

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Wiecie kiedy wreszcie będę

A ja myślałam, że w pieśni będzie:
A za trumną idzie... Ona ;) 
https://zapodaj.net/plik…
Imć Waszeć

Imć Waszeć

06.01.2024 17:50

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Wiecie kiedy wreszcie będę

Oj tam od razu tak dramatycznie. Trzeba się weselić, kiedy jeszcze można. Polecam próbkę basówki bezprogowej (fretless bass), bo ma fajny uspokajający dźwięk ;)
https://www.youtube.com/… https://www.youtube.com/…

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,816
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności