Papież Franciszek przyjął rezygnację polskiego biskupa po tym, jak jego diecezją wstrząsnęła homoseksualna orgia księdza, podczas której mężczyzna przedawkował tabletki na zaburzenia erekcji
Papież Franciszek przyjął we wtorek rezygnację polskiego biskupa, którego diecezją wstrząsnęły doniesienia o seksimprezie z udziałem męskiej prostytutki w mieszkaniu księdza.
Choć Watykan nie podał powodu, dla którego 59-letni biskup Grzegorz Kaszak złożył rezygnację ze stanowiska przewodniczącego diecezji sosnowieckiej w południowo-zachodniej Polsce , o jego diecezji trafiły na pierwsze strony gazet na całym świecie po tym, jak jeden z jego księży, ks. Tomasz Zmarzły, został objęty dochodzeniem w związku z rzekomą nieudaną orgią gejowską .
Zgłoszono, że ksiądz Tomasz próbował uniemożliwić ratownikom wejście do jego mieszkania w Dąbrowie Górniczej po tym, jak mężczyzna przedawkował leki na erekcję podczas sex party, w którym uczestniczyła męska prostytutka.
Waldemar Lubniewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, powiedział, że śledztwo skupiło się na „nieudzieleniu pomocy osobie znajdującej się w sytuacji zagrażającej bezpośrednio utracie życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”. (...)
Od kilku lat polskie społeczeństwo przechodzi szybki proces sekularyzacji, wiele osób odrzuca Kościół, a niektórzy nawet podejmują kroki w celu jego formalnego opuszczenia.
Rzekoma orgia nie była pierwszym incydentem z udziałem duchownych w diecezji, który trafił na pierwsze strony gazet.
W 2010 roku pełniący obowiązki rektora sosnowieckiego seminarium duchownego rzekomo wdał się w bójkę w klubie gejowskim, ale mimo nagłośnienia sprawy przez polskie media pozwolono mu pracować na stanowisku przez ponad rok.
Jak podaje agencja informacyjna PAP, ostatecznie interweniowała Stolica Apostolska i całkowicie rozwiązała seminarium duchowne.
W marcu 2023 roku odnaleziono zwłoki 26-letniego diakona z obrażeniami sugerującymi zabójstwo.
Lokalna prokuratura podała, że został zabity przez 40-letniego księdza, który następnie popełnił samobójstwo. (...)
Diecezja w dużej mierze potwierdziła doniesienia mediów o rzekomej orgii ks. Tomasza, twierdząc, że zewnętrzna komisja śledcza stwierdziła, że dopuścił się on „bardzo poważnego naruszenia norm moralnych”, a także swoich obowiązków kapłańskich.
Przytoczyła „incydent” w mieszkaniu księdza, w którym uczestniczył on i co najmniej dwie inne osoby świeckie.
Jak wynika z komunikatu zamieszczonego na stronie diecezjalnej, we wrześniu Kaszak zwolnił księdza ze wszystkich funkcji i wszczął wewnętrzny proces kanoniczny, którego wynik może zakończyć się usunięciem ze stanowiska. (...)
Ambasada Watykanu w Polsce powiedziała, że tymczasowy administrator, arcybiskup Adrian Galbas z Katowic, będzie kierował diecezją sosnowską do czasu mianowania nowego biskupa.
Artykuł jest z dziś, ale co ciekawe nie podaje linka do informacji PAP.
No cóż, może jutro nasze media zajmą się problemem. Spodziewam się głosów oburzenia jak to papież śmiał dyskryminować tak postępowych księży LGBT, że biskup jest niewinny, a poza tym to gdzie się biedactwa podzieją ze swoim zboczeniem jak ich wyrzucą z Kościoła i unieważnią śluby? Kto im zapewni utrzymanie?
Z drugiej strony możemy się cieszyć, że wreszcie ktoś odpiłuje zboczeńców od KK, że przestaną żyć w grzechu, że przestaną żyć na koszt wiernych. Zobaczymy może jak to organizacje zboczeńców pomagają swoim braciom w chorobie? A może biedni zboczeńcy będą musieli dorabiać jako męskie prostytutki na holenderskich dworcach? Może pan Biedroń im pomoże? To przecież jego elektorat.
Między innymi o tym problemie mówi Jan Pośpieszalski:
Szanowna pani wystarczy spojrzeć na twarz tego "kapłana" z Watykanu,obraz nędzy i rozpaczy prosto z Rzymu.
???
Jest tylko problem, szkoły podstawowe są obowiązkowe, średnie już nie, ale robi się wszystko, by takiego nieuka przekopać dalej, bo szkoła straci fundusze na dalszą działalność, efekty tego widzimy już na każdym kroku, znaczenie matury spadło do poziomu biletu kolejowego, a może niżej.
W kwestii spraw koło-seksualnych, od preferencji po oskarżenia o gwałt, szczególnie po latach, wg mnie powinny być przeprowadzane badanie wariografem - "wykrywaczem kłamstw", nie jest skuteczny na 100%, choć są takie metody, ale jeszcze nie dopuszczone.
Wariograf daje pogląd czy dana osoba mówi prawdę, co daje podstawę do jej obserwacji, wtedy jest duża szansa na odkrycie prawdy.
Wielu ludziom dowiedziono pedofilię czy gwałty, są pracownikami różnych instytucji w tym państwowych, czy prywatnych i one nie odpowiadają za winy pracownika, tylko on sam, lub z osobami które to ułatwiały czy tuszowały.
W mediach przewinęło się kilka podobnych skandali z udziałem wysokich urzędników, urząd nie poniósł odpowiedzialności.
Prymitywny i tchórzliwy jesteś, a ja mam rację.
😛😛😛
ty nawet nie rozumiesz co piszesz.
Nie - masz nieodpartą potrzebę dania natychmiastowego odporu gdy wyraźnie widać, że się zginasz...
:)