Zanim przejdę do rzeczy, chciałbym wyrazić swoje oburzenie faktem, że nikt z tak zwanych środowisk patriotycznych, że nikt z patriotycznych coachów i liderów nie protestuje na ulicy w obronie czci zmarłego i pohańbionego Przemysława Gosiewskiego. Uważam, że świadczy to jak najgorzej o nas wszystkich i ściąga na nasze głowy wstyd nieprawdopodobny. Tym większy, że za chwilę ulice zaroją się od ludzi wyprowadzanych tam jak barany z powodów błahych, durnych i nieszczerych. Powtarzam raz jeszcze – to hańba. Wśród blogerów zaś jedynie Ironiczny Anglosas i Szczur biurowy zabrali głos w tej sprawie, głos który szybko został stłumiony przez rozważania na temat listu Jarosława Kaczyńskiego i repliki do niego. Przez te wszystkie copywriterskie produkcje, dla których niedoścignionym wzorem są pisma Pawła Kowala. Kto go swoją drogą szkolił, ciekawe. Jakiś podporucznik chyba. I to pewnie z taborów.
Nędza tego przekazu jest uderzająca i wstydliwa, porównania żenujące, a program na przyszłość – żaden.
We wszystkich tych utworach, bo tak to trzeba nazwać – od Rokity poczynając na Poncyliuszu kończąc uderza ich prezentacyjny charakter. Ci faceci sprzedają żyletki, po prostu. Mają ich jednak taką ilość, że ktoś w centrali stwierdził, że standardowy sposób dystrybucji za pomocą głośnego wołania na bazarku – żyletki, sprzedaję, żyletki, komu, komuuuuuuu....!, nie przyniesie pożądanego skutku i wydłuży czas dystrybucji. Pochłonie także znacznie więcej środków, bo tych reprezentantów handlowych trzeba przecież opłacać i się z nimi użerać. A po co? Tak więc sprzedaż żyletek postanowiono ukryć za propagandą quasi polityczną. No i się zaczęło.
Mistrzem w tym – ku mojemu nieopisanemu smutkowi – jest Marek Jurek, którego prezes zaprosił do współpracy. Marek Jurek to sales manager w branży żyletkowej i on się nawet z tym specjalnie nie kryje. Może właśnie prezesowi chodzi o to, by uruchomił swoich ludzi w terenie i oni zrobią tyle szumu, wokół spraw od dawna ustalonych, że da to jakieś dodatkowe punkty w wyborach. Nie mam pojęcia. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę to co mówią sondaże to nijak nie możemy zrozumieć po co PiS taka koalicja z ruchem, który generuje jednoprocentową frekwencję. Jedynym sensownym wyjaśnieniem tego posunięcia jest skaptowanie tych medialnych sił, które stoją za udziałem Marka Jurka we wszystkich programach telewizyjnych, czyli oznacza to, że prezes stawia – tak jak wszyscy – na prezentację. I to jest niestety zła wiadomość. Zła, bo nie dająca żadnej nadziei ludziom. Marek Jurek nie zrobi i nie powie niczego więcej ponadto o czym już wiemy i co znamy. O tym, by cokolwiek zrobił nie może być nawet mowy, bo Marek Jurek realizuje się w konstruowaniu fraz głębokich i złotych i demonstracji postaw niezłomnych. Tym bardziej się w to angażuje im więcej kamer jest wokoło.
Mamy więc kolejną dużą demonstrację i dużą prezentację, a obok kilka pomniejszych. Mamy opowieść o jednoczeniu prawicy, która jest od wielu już lat całkowicie nieprawdziwa i po prostu wstyd ją powtarzać. Streszcza się ona bowiem w zdaniu – niektórym z was damy troszkę, a reszcie nic nie damy, ale za to poprzyjcie nas mocno, to może uda nam się zdobyć trochę więcej miejsc w sejmie. To jest – jak dla mnie przynajmniej – program daleko niezadowalający. Myślę, że dla większości ludzi, którzy mają świadomość, że ustawa Wilczka, miała na początku 17 stron a dziś ma ponad 3 tysiące stron opowiadanie o jedności prawicy i wyciąganie z kieszeni Marka Jurka jest po prostu nie do przyjęcia. Myślę, że do przyjęcia dla nas jest teraz wyłącznie głośne deklarowanie powrotu do tych 17 stron i to natychmiast, bez Jurka, bez Ziobry, bez Kowala i bez Kurskiego jeśli chce pozostać tam gdzie jest. To jest podstawa rozważań. Nie zaś kolejna dyskusja o tym czy i w jaki sposób należy chronić życie poczęte. Życie poczęte należy chronić, bo ktoś kto czyni zamach na to życie, po prostu zabiera się za składanie krwawych ofiar – powtarzam to raz jeszcze i uważam, że to kończy dyskusję. Jeśli zaś ktoś ją jeszcze próbuje podejmować i wpychać do przestrzeni publicznej jakieś swoje wątpliwości to czyni to w złej wierze i jest nasłany. Podobnie jest z patriotyzmem. Jedyny patriotyzm, który powinien nas w tej chwili interesować to własność oraz szkolnictwo. I nic więcej. Jeśli własność miast być dla nas źródłem siły staje się udręką i ciężarem, bo za posiadanie czegokolwiek musimy płacić i to nie mało, to na nic się nie zda Marek Jurek, kongresy, patriotyczny coaching i wszystkie te brednie. To na nic. To jest medialna prezentacja. My zaś tej prezentacji nie potrzebujemy i się nią brzydzimy. Chcemy państwa, które ma doktrynę, w dodatku taką, ze może ją zaakceptować większość Polaków i taką, która rokuje na przyszłość i nie zmusza nas do niewolniczej pracy bez wynagrodzenia i do zadłużania się na całe życie. To jest treść, której oczekujemy. Nic innego. Na razie jednak wszyscy, z Jarosławem Kaczyńskim włącznie traktują nas jak widzów serialu o przygodach psa cywila. I na to ja się zgodzić nie mogę. I myślę, że wielu z czytelników tego bloga także się na to nie zgadza.
Zapraszam wszystkich na stronę www.coryllus.pl, gdzie można kupić książki moje, toyaha, oraz płyty z polską muzyką ludową. Książki można także kupić w księgarni Tarabuk w Warszawie przy Browarnej 6, w sklepie Foto Mag przy stacji metra Stokłosy, w księgarni Karmelitów w Poznaniu przy Działowej 25, oraz w pensjonacie „Magnes” w Szklarskiej Porębie. Są także w Londynie, w polskiej księgarni mieszczącej się w budynku POSK.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9776
Naprawdę uważasz, że Grzegorz Braun nie jest z tej samej bajki co ja? To ciekawe.
prace i wie o tym, a za to jest też sprawa karna. Ale ty CoryCośtam nie wiesz o tym bo poza sobą nic nie czytasz, wiesz jedynie za na kumpli z SB możesz chyba liczyć. Ale to za mało na Niezaleznej.
Wynocha stąd
Naprawdę, straciłby pracę? Skąd ci to przyszło do głowy?
Wracaj więc na blog Korwina, Ziemkiewicz i Michalkiewicza. Po co tu przychodzisz bełkocie. Nic poza obelgami cię tu nie spotka.
klakierów sobie robi? To byłoby go godne. Czy masz już czoło obite od pokłonów w stronę swego guru? Bo objawy wstrząśnienia mózgu (tych resztek)widać w tekście.
Tez jestem tu ostatni raz bo jaki bloger tacy wyznawcy.
pomyliłem się? w którym miejscu?
Dlaczego wymyślasz takie rzeczy, o guru, wstrząsie mózgu?
wojujesz od takiej giniesz?
Masz rozum? To wykorzystaj go i przeczytaj wpisy, bloger profesjonalny odpowiada profesjonalnie i zawsze znajdują się oponenci. W przypadku Coryllusa ze względu na ułomności jego tekstów te proporcje są dalekie od pół na pół i zauważ kto używa najgorszych inwektyw, obelg - twój idol, guru Coryllus. I ona śmie mieć aspiracje do kształtowania nawet skromnej części opinii społecznej? Czym, po co? By ludzie schamieli i zgłupieli?
Dlaczego tak angażujesz się w obrzydzanie Coryllusa. Przecież to jakiś taki sobie bloger, który pisze w/g niego ważne rzeczy. Coś Ciebie złości w tych tekstach? To niech złości, ale żeby obrażać kogoś kto z przyjemnością je czyta, to dziwne zachowanie. To co robisz to wprowadzanie cenzury.
Ty nie widzisz ze ona obraża każdego o innych poglądach? A widziałeś blog gdzie wszyscy myślą to samo? Tylko coryllusowe wypociny sa tak bełkotliwe i sprzeczne, że ponad 80% internautów się z nim nie zgadza. Nie widzisz tego, jego chamstwa też? To jesteś taki jak on.
Razem ulice zamiatać a nie madrzejszym teksty pisać.
Kulturalnie prowokujesz do pyskówki, ale to nie moja liga.
Nie ty będziesz misiu decydował co mamy robić. Precz stąd.
w 3 RP przyłapanych na gorącym uczynku z sierotką Marysią przez Ciuryllusa i opisana w tejże baśni pod atrapą Atrapii, by prokurator nie zainteresował się molestowaniem. Jednocześnie spisek 7 krasnoludków jest właściwą forma wg Ciuryllusa na naprawę RP. Oddolna inicjatywa, o ile tylko misiu (czyli ja) nie zadepcze.
Ludzie, co za świr. Jeszcze tu jesteś? Ile ci można pluć w oczy, żebyś wreszcie poszedł?
dyskutują. Ja jestem nie u ciebie tylko na portalu Niezależnej.pl.
To ty stąd spadaj.
Tutaj nic dobrego cię nie spotka. Idź sobie pogadać gdzie indziej. Mówię po dobroci.
No to wynoś się wreszcie brudna łachudro bo mamy cię już powyżej uszu. Paszoł won.
Ja się nazywam Gabriel Maciejewski i nie gadam z psami, psy szczekają, a ja tego nie potrafię. I zajmują się sukami, i na tym polu życzę ci wielu sukcesów. O tym kto komu gdzie dorasta nie będzie decydował świr chowający się za nickiem.
No widzisz, osiągnąles pewien cel, poniewaz to dziś u ciebie mój ostatni koment "nocnikarzu".
Z idiotą nie ma sensu wchodzic w glębszą dyskusje .
Wynocha stąd, ale już, w podskokach...
jak my gościem Niezależnej i wylecisz stąd nawet szybciej niż nas zabanują, bo ciebie mogą wywalić a nas zabanować na jakiś czas.
Ales ty głupi w tej zawziętości i nienawiści
Nie strasz, nie strasz, bo .....
wstyd wszystkim gimnazjalistom przynosisz.
odpusc czlowieku,nie przystoi,oj nie.jesli Tobie cos nie odpowiada a
wiem ze Coryllus to nie musisz tu bywac.i bez osobistych wycieczek a jesli
chodzi o leczenie to wlasnie Tobie jest ono wskazane.
nie prawda,nie wszyscy.jezeli chcesz sie wypowiadac to zawsze mow za
siebie.ja sobie tego nie zycze aby ktos mowil za mnie.zapamietaj to sobie.
Każde zdanie po kropce zaczynaj od dużej literki. Nie wzoruj się na Coryllusie, bo on tez do szkoły miał pod górkę.