Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Incydent Matwiejewa

Marcin Gugulski, 31.07.2023
Wieczorem 21 lipca w Londynie trzech uzbrojonych policjantów zatrzymało pojazd, którym najwyższy rangą z rosyjskich dyplomatów zmierzał do Somerset House na spotkanie z ambasadorami kilku innych państw. Specjalny wysłannik Moskwy został siłą wyciągnięty z pojazdu, mimo oporu towarzyszących mu osób zraniony i wtrącony do więzienia. Co było przyczyną tego głośnego wydarzenia i jakie były jego skutki?

Zanim czytelnik odpowie sobie na te pytania, wypada wyjaśnić, że działo się to w roku 1708, a napadniętym dyplomatą był Andriej Artamonowicz Matwiejew (1666-1728), specjalny wysłannik cara Piotra Wielkiego przy dworze Anny, królowej Wielkiej Brytanii i Irlandii, ostatniej z szkockiej dynastii Stuartów. Cztery godziny po opisanym tu incydencie - więc już w środku nocy - dzięki interwencji kilku zagranicznych dyplomatów Matwiejew został na rozkaz królowej uwolniony. Londyński dwór podjął próbę ukarania londyńskich policjantów, ale londyński sąd nie znalazł ku temu podstaw w angielskim prawie. 

Oficjalnie przyczyną aresztowania Matwiejewa miał być dług (50 funtów), którego nie był on w stanie niezwłocznie uregulować. Wierzyciel, najwyraźniej obawiając się, że dłużnik - którego misja w Londynie już się zakończyła i został on wezwany z powrotem do Moskwy - może opuścić Anglię bez uregulowania rachunków, uzyskał i wyegzekwował oficjalny nakaz aresztowania. Fakt, że Matwiejew nie odbył jeszcze pożegnalnej audiencji u królowej, skłania niektórych historyków do powątpiewania, czy podany powód aresztowania nie był jedynie pretekstem i czy nie został sfabrykowany, by wywrzeć nacisk na moskiewskiego dyplomatę. Przeczy temu jednak fakt, że jego misja już zakończyła się - i to zakończyła się niepowiedzeniem, więc nacisk zapewne i tak byłby bezproduktywny.

Celem misji Matwiejewa była bowiem próba przełamania szwedzkiej hegemonii w rejonie Morza Bałtyckiego. Matwiejew zachęcał królową Annę do podjęcia się pośrednictwa w negocjacjach pokojowych między Szwecją a Rosją (które od 1700 roku wojowały, głównie zresztą na terenie Polski, Litwy i Rusi, czyli dzisiejszej Ukrainy) i zapewniał, że car gotów jest włączyć Rosję do antyfrancuskiego tzw. Wielkiego Sojuszu. W związku z tym zabiegał między innymi o powstrzymanie się Brytanii przed uznaniem koronowanego latem 1705 roku Stanisława Leszczyńskiego (przyszłego teścia króla Francji, Ludwika XIV) za nowego, po odsunięciu Augusta II Sasa, polskiego króla. Matwiejew w imieniu cara proponował też zawarcie brytyjsko-rosyjskiej umowy handlowej i udostępnienie brytyjskim statkom nowego portu w Sankt Petersburg, co miałoby przełamać szwedzką blokadę Rosji na Bałtyku.

Misja Matwiejewa zakończyła się fiaskiem, bo rząd brytyjski grał na zwłokę, nie widząc jaki miałby interes w zrażaniu szwedzkiego monarchy Karola XII. Gdy kilka miesięcy później Wielka Brytania uznała króla Stanisława, Matwiejew został odwołany do kraju i zaczął się szykować do odjazdu. A wtedy wierzyciele przypomnieli sobie o jego długu, uzyskali nakaz aresztowania i wieczorem 21 lipca 1708 roku doszło w Londynie do opisanego tu  zdarzenia, zakończonego aresztowaniem moskiewskiego dyplomaty. 

Skutkiem tego żywo wówczas dyskutowanego w całej Europie zdarzenia było m.in. uregulowanie ważnego elementu stosunków międzynarodowych, jakim jest prawo do immunitetu dyplomatycznego (rozumianego jako nietykalność osoby ambasadora, jego mieszkania, pojazdów, bagażu, korespondencji i personelu „zarówno w postępowaniu cywilnym, jak i karnym”), który na początku XVIII wieku daleki był w Europie od jednolitej interpretacji.

[Obszerniej na temat "The Matveyev Incident" i jego skutków pod linkiem]

W kwietniu 1709 roku brytyjski parlament uchwalił Act Preserving the Privileges of Ambassadors, który po raz pierwszy określił znaczenie i zakres immunitetu dyplomatycznego.

W lipcu Rosjanie pokonali armię szwedzką pod Połtawą, a król Karol XII i niedobitki jego armii opuściły ziemie Rzeczpospolitej i wróciły do Szwecji przez... Turcję.

W sierpniu także król Stanisław przekroczył granicę, po dłuższych korowodach zwrócił Augustowi jego akt abdykacji i nigdy już nie wrócił do ojczyzny, a zmarł ponad pół wieku później w Lotaryngii.

Natomiast Matwiejew po powrocie do kraju zasłynął jako właściciel "prawdopodobnie najlepszej prywatnej biblioteki w Rosji", składającej się z ponad tysiąca przywiezionych z zachodu książek i rękopisów, wśród których były "co najmniej 444 książki wydrukowane po łacinie, 155 po francusku i 43 po polsku".

Za panowanie Piotra II w 1727 roku popadł w niełaskę i rok później zmarł. Został pochowany obok swego ojca w moskiewskiej cerkwi św. Mikołaja, zburzonej bez śladu w 1938 roku.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2572
u2

u2

31.07.2023 09:55

na terenie Polski, Litwy i Rusi, czyli dzisiejszej Ukrainy)
Trzeba rozróżnić Białą Ruś, obecną Białoruś, od Czerwonej Rusi, obecna Ukraina. Języki pokrewne, ale jednak znacząco się różniące między sobą.
Marcin Gugulski

Marcin Gugulski

31.07.2023 18:36

Dodane przez u2 w odpowiedzi na na terenie Polski, Litwy i

@u2 / Owszem, trzeba. Precyzyjniejsze byłoby oczywiście sformułowanie "na terenie Polski, Litwy i Rusi, czyli - z grubsza rzecz biorąc - dzisiejszej Ukrainy", ale - jak Pan być może zauważył - ten tekst to naprędce napisany felieton, a nie rozprawa naukowa.
u2

u2

31.07.2023 18:41

Dodane przez Marcin Gugulski w odpowiedzi na @u2 / Owszem, trzeba.

felieton, a nie rozprawa naukowa. 
Oczywiście, a ja nie pretenduję do wielkiego znawcy tematu. Mickiewicz nigdy by nie napisał "Ukraino, Ojczyzno moja", bo za ojczyznę uważał Litwę, tyle że Mickiewicz to de facto Biały Rusin :-)
Marcin Gugulski

Marcin Gugulski

31.07.2023 19:04

Dodane przez u2 w odpowiedzi na felieton, a nie rozprawa

Pamiętam z lat 60. wydany na Białorusi po polsku przez władze sowieckie propagandowy album pt. "O ziemi, co natchniała Mickiewicza" - z takim oto mniej więcej akapitem we wstępie poprzedzającym zebrane w nim fotografie: "Tak już zrządził nasz niełaskawy los, że i on w swym najsławniejszym poemacie swą ziemię rodzinną nazwał - językiem jej władców - Litwą. A przecież on na paryskim bruku tęsknił za Białorusią..." itd.
u2

u2

31.07.2023 19:20

Dodane przez Marcin Gugulski w odpowiedzi na Pamiętam z lat 60. wydany na

na paryskim bruku tęsknił za Białorusią
W czasach Mickiewicza Biała Ruś to było Wlelkie Xięstwo Litewskie. Współczesna Ukraina mogła być częścią dawnej Polski, jako Czerwona Ruś. Jak by nie patrzeć to elity litewskie, białoruskie, czy ukraińskie mówiły i pisały po polsku. To po wiekach, kiedy doszły do głosu ruchy nacjonalistyczne odbiło się czkawką.
RinoCeronte

RinoCeronte

31.07.2023 10:55

Poza tym Matwiejew napisał świetny podręcznik do równań różniczkowych. Do dzisiaj  mam go na półce.
Marcin Gugulski

Marcin Gugulski

31.07.2023 18:59

Dodane przez RinoCeronte w odpowiedzi na Poza tym Matwiejew napisał

@RinoCeronte / Zanim zainteresowałem się XVIII-wiecznym dyplomatą A. A. Matwiejewem, też spędziłem niejedną godzinę nad "Metodami całkowania równań różniczkowych zwyczajnych" N. M. Matwiejewa. Tyle, że niejednemu psu Burek, a rosyjska Wikipedia zamieszcza biografie ni mniej ni więcej, tylko - pomijając baby - 177 (stu siedemdziesięciu siedmiu!) Matwiejewów, w tym dziewięciu A. A. Matwiejewów (w tym mojego Andrieja Artamonowicza) i trzech Nikołajów Michajłowiczów Matwiejewów: bolszewika z tzw. Dalekowschodniej Republiki (1876-1951), biologa z Kujbyszewa/Samary (1939-2016) i naszego matematyka z Leningradu/Petersburga (1914-2003).
RinoCeronte

RinoCeronte

01.08.2023 11:21

Dodane przez Marcin Gugulski w odpowiedzi na @RinoCeronte / Zanim

Dzięki za garść krytycznych uwag!
Ptr

Ptr

31.07.2023 11:17

Wygląda to tak jakby Rosja zaoferowała miłośc Anglii, a ta ją odrzuciła w formie sławnego incydentu. Po tym obrażona Rosja dołozyła starań by wyżyć się na Szwecji i politycznie na Polsce. Następnie wysłac do Anglii sygnał - zapomnijmy o incydencie. 
Tak naprawdę chodziło o umiejętność rzucenia do boju na kulturalny i bogaty zachód mas niepiśmiennych chłopów przeszkolonych ze strzelania i przebranych w śmieszne mundurki żolnierzyków - zabawek w ręku Cara. 
Chodzi też o to , że zwycięstwo na polu walki wśród kultur prymitywnych bywa utożsamiane ze zwycięstwem moralnym, co już w następnych wiekach zostanie boleśnie zweryfikowane.
Zwycięstwo stanie się przekleństwem , co będzie widoczne po długich latach. Bo rzadko zwycięstwo jest prawdziwym zwycięstwem moralnym.
Marcin Gugulski
Nazwa bloga:
Litery i liczby
Zawód:
emeryt wielozawodowiec
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 597
Liczba wyświetleń: 1,972,740
Liczba komentarzy: 1,965

Ostatnie wpisy blogera

  • Lalka, która się bawi dziewczynką
  • Polski program dla Unii Europejskiej / Polish program for the European Union
  • Kto ma rację? Francja czy Islandia? Wciąż grozi nam "globalne ocieplenie" czy już kolejna epoka lodowcowa?

Moje ostatnie komentarze

  • Radzę się cieszyć, @NASZ_HENRY, że na razie trafiła tu tylko jako komentatorka cudzych wpisów, a nie autorka własnych...
  • Ryszardzie, Szwecja nie tylko że nie odpadła "definitywnie", ale wiosną przyszłego roku ma szansę wpaść w barażach na Polskę i "albo my wygramy albo oni"...
  • @Hornblower / Dobre metafory nie są złe, ale złe metafory są beznadziejne, więc proszę łaskawie uzupełnić, których z nas uważa Pan za Hutu, a których za Tutsi..., innymi słowy, proszę szczerze i…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Trzech tatusiów Stokrotki
  • Kiedy Sejmem rządzi rozwódka
  • A gdyby tak Tusk naprawdę kazał zabić…

Ostatnio komentowane

  • Marcin Gugulski, Radzę się cieszyć, @NASZ_HENRY, że na razie trafiła tu tylko jako komentatorka cudzych wpisów, a nie autorka własnych...
  • spike, która powstała "na wzór i podobieństwo" blond Barbi :))
  • NASZ_HENRY, ,.,..,....,. Jedna @lala to na Nasze Blogi nawet sama trafiła 😉,.,.,..,.,.,,.,.....

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności