Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Szpanerzy. Zapomniana klasa?

jazgdyni, 02.07.2023


 
Wcale nie zapomniana. Tylko dzisiaj, kiedy bardzo modne jest wrzucanie zagranicznych wyrazów i zwrotów, te błazny awansowały poprzez internetowe Tik Toki i inne Instagramy, do szczytnej pozycji trendmakerów w obszarze (a jakże! Też po nagielsku) Lifestyle. Czyli właśnie czyste szpanerstwo.


Wiecie, że jednoznaczne dla mego pokolenia słowo szpaner posiada aż 86 polskich synonimów? Niesamowite! Znaczy to, że tacy ludzie muszą bardzo wq**wiać otoczenie.
Więc szpaner m.in.to:
panek, błazen, jaśniepan, fanfaron, komediant, ważniak, aktor, picer, przemądrzalec, symulant, kabotyn, bubek, pyszałek, bajerant, efekciarz, purchawka, bufon, buc, blagier, pozorant, mistyfikator, mydłek, zadufek, deklamator, snob, pozer, zarozumialec.


Szacuję na oko, że wśród tych lewicowych tuskoidów to jakieś 60% otumanionych, a w Warszawce nawet 80%.
Takie czasy, gdy kłamstwo, blaga i oszustwo wygrywa ze skromną przyzwoitą prawdą.


__________________


Mój ostatni felieton wzbudził fajne komentarze, a w pewnym momencie bractwo zaczęło sobie marzyć o imprezkach, najlepiej na Mazurach, a potem, jak to chłopy, rozpoczeła się dyskusja o wyższości dobrej gorzały, nad kiepską gorzałą.
I jak to często bywa – ilu koneserów i ekspertów, tyle różnych głosów.
Więc uznałem, że warto przypomnieć, jak to przed laty, szpanerstwo zakochało się w whisky.


___________________


Temat lżejszy. Dla koneserów dla przypomnienia, a dla aspirantów do zanotowania w kajeciku.
__________________________________________________________________________________
Szpanerstwo w Polsce jest ulubionym zajęciem nowych burżujów. Whisky odgrywa w tym bardzo ważną rolę. Ta nie tak dawno odkryta u nas trucizna powstała, tak, tak, w Irlandii. Ale spróbujcie to powiedzieć w Szkocji - ha, ha...

Walnęła u nas komuna (no, powiedzmy); naród najpierw sapnął i przysiadł, lecz szybko się podźwignął, sklepy się zapełniły, powstały sieci hipermarketów, zaczęto podróżować.
A niektórzy się nawet wzbogacili. To nie ważne, że długo kochali białe frotowe skarpetki do swoich buraczkowych garniturów. Jak się wsiada do wypasionego merola, to przecież nieistotne. Szybko pojawiły się wyższe potrzeby. Nie, nie – nie te określane przez socjologię i kulturę. Wyższe potrzeby to były głównie cygara i whisky. Zaczynało się skromnie, cygaro – nie ważne jakie, byle solidne i z kolorową banderolą. Wśród bursztynowego trunku królował niezmordowany Johnny Walker, pieszczotliwie nazywany Jasiem Wędrowniczkiem.
Oczywiście, łiskacz i cygara używało się przy okazji. Najlepiej przy okazji obecności dużego grona znajomych, najlepiej nieco uboższych. Ach, to było to! Plastykowe krzesełka w ogrodzie, grill z karkówką powoli dymi, opowiadamy sobie jakimi szmaciarzami jest ta polska reprezentacja, pykamy cygaro, obliczone co najmniej na pół godziny i sączymy tą szkocką pluskwiankę. Oczywiście, w swoim wąskim gronie preferujemy czyściochę i papierochy. Kto by się tam truł. Lecz, czego się nie poświęca dla żony i przyszłości dziatek.

Gdy minął okres inicjacji i zauroczenia białymi skarpetkami, zaczęło się nawet pojawiać ą i ę, nieważnie, że często brzmiące nieco śmiesznie, jak w wypowiedziach pana Leszka Millera. I nagle, jak grom z jasnego nieba, zdaliśmy sobie sprawę, że jest whisky i whiskey. Ki diabeł? A ktoś nawet powiedział, że Jasiu Wędrowniczek to obciach i wiocha. Rany Boskie! To ja też, w tamtych czasach ogrodowego grilla, byłem obciach i wiocha? Merola wprawdziej już wymieniłem na Range Rovera, ale każdy wie, że liczą się drobiazgi, no i te, jak tam… niuanse.
I tak zaczęła się era Szpan whisky (oczywiście równolegle z tym idą cygara kubańskie, jakieś tam Monte Cristo, Cohiba, czy Romeo & Juliet).

Najdroższe whisky świata, to głównie Dalmore i Macallan. oscylujące w granicach 30 tyś funtów za flaszkę. To nie są nasze Szpan whisky – to raczej okazy kolekcjonerskie, sprzedawane na aukcjach, dla jeszcze większych snobów niż nasi rodzimi Kulczykowie i Czarneccy.


Popatrzmy, czym jest obecnie prawdziwa Szpan Whisky.

Musimy zostawić na boku takie światowe odmiany, jak irlandzka whiskey, kanadyjskie, australijskie i japońskie produkty, jak również amerykańskie burbony. Pozostaniemy przy jednym, czym jest zainteresowany polski szpaner, czyli przy skaczu, koniecznie single Malt i nierzadko single Barrel lub single Cask, choć to to samo. Co to znaczy – wyjaśnię dalej.

Szkockie whisky w przeważającej mierze produkuje się z jęczmienia, a konkretnie ze sfermentowanej i wysuszonej jęczmiennej pulpy. Suszy się przy pomocy spalanego torfu, skąd się bierze ten specyficzny aromat. Oczywiście bardzo upraszczam, żeby nie zanudzać, a jak ktoś chce zostać gorzelnikiem, to niech sam poszuka materiałów. Następnie dodaje się drożdży, wody i jak to wszędzie czeka się, aż drożdże zabiorą się do roboty i wyprodukuja nam 7% wino. Kiedyś Angole to pili, jako piwo. Następnie przeprowadza się prawidłową destylację alkoholową. Gdy mamy już ponad 60% destylat, pakuje się ciecz do starych dębowych beczek, by sobie poleżakowały, przynajmniej 3 lata. Ale im dłużej, tym lepiej i oczywiście drożej. W tym czasie poziom alkoholu spada, co Szkoci nazywają „działką dla aniołów” i końcowy produkt ma zazwyczaj 40 – 46% alkoholu. Z tymi beczkami też jest zabawa – używa się stare beczki, w których uprzednio leżakowały sherry i porto, jak też niektóre wina. Od tego zależy kolor i częściowo aromat trunku.

No dobra – chcemy kupić dobrą Szpan Whisky. Patrzymy oczywiście na etykietę. I cóż tam widzimy? Oczywiście, najpierw wzrok kierujemy na wiek – „32 years old”. Dla szpanera im starsza tym lepsza. Rany – 24 lata, 32 lata, 60 lat! Tymczasem fachowcy dobrze wiedzą, że po 18 latach już nic dobrego się z whisky nie dzieje. Warto tylko zaznaczyć, że podany wiek dotyczy okresu leżakowania trunku w beczkach. Potem w butelkach już nic się nie dzieje. Nie tak, jak z winami. Patrzymy dalej na etykietę – „single Malt”. Oznacza to, że jest to produkt robiony z tego samego półproduktu, lecz jest blendowany z różnych beczek. I na koniec na etykietce możemy mieć – „single Barrel” albo „single Cask”. Teraz już mamy pewność, że jesteśmy na topie i mamy skacza nalanego do butelki z pojedynczej beczki.

Pora teraz dokonać wyboru. Cała Szkocja pod względem produkcji whisky jest podzielona na regiony i są pewne smakowe różnice, praktycznie tylko ważne dla koneserów, lecz przecież szpaner, to coś więcej niż koneser. Czyż nie?
Popatrzcie sobie na mapkę. Mamy więc regiony: Lowland, Highland, Speyside, Island i Islay.

Lowland sobie pominiemy, bo są tam tylko trzy destylarnie i ich towar rzadko gości w naszych sklepach.
Highland już ma tego więcej i popularne są Balblair, Dalmore, Glen Ord, Glenmorangie. Oban.
Mały obszar Speyside ma najwięcej marek. Sa tam tak sławne, jakAberlour, Balvenie, Car, Glenfarclas,Glenfiddich, Speyburn, Glenlivet, The Glenrothes andThe Macallan.
Na Island mamy z koleiArran, Isle of Jura, Tobermory,
Highland: Park andScapa, andTalisker.
No I Isle z Ardbeg, Bowmore, Bruichladdich, Bunnahabhain,Caol Ila, Kilchoman Lagavulin andLaphroaig.
Te ostatnie mają wielu snobistycznych miłośników na całym swiecie,

Panowie! Jest z czego wybierać! Możemy zaszpanować tak, że temu palantowi szczęka opadnie. Ale trzeba uważać. Jak z pewnym ważnym prezesem. Po wstępnych grzecznościach, gdy proponujemy mu bursztynowy płyn, za bagatela prawie 100$ butelka, łaskawie prosi o jeden palec wysokości, oczywiście, bez lodu i wody – profanacja! Druga szklanka już na dwa palce. A później już leci. Nie pozwala schować butelki. Przy kolacji zrezygnował z wina, za to skacza postawił pod ręką. Po pożegnaniu gości patrzymy ze smutkiem na pustą butelkę, którą mieliśmy nadzieję hołubić przez przynajmniej pół roku.


Dręczy mnie pytanie – czy typowy Polak może uczciwie lubić whisky? Odpowiem uczciwie – nie, chyba, że jest chory, albo jest szpanerem. Tysiąc razy lepsza jest dobra Łącka Śliwowica, która ja preferuję i oczywiście nielegalnie kupuję w naszych górach.

Hej!


__________________________


No to sobie po męsku i szpanersku pogadaliśmy...
Szanowne Panie, to może teraz o likierach?


Ps. Dziunie i Julki dzisiaj szaleją za prosciutto – marną, włoską namiastką szampana. To już hiszpańska Cava jest lepsza. No ale szpan mówi co innego


.






 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 10074
Imć Waszeć

Dark Regis

04.07.2023 22:28

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Spike & @Tri & @Tomaszek

@EzE nie sądzę, żeby to przyniosło jakiś wymierny efekt ;) Za to ostatnimi czasy NB przypominają mi ten oto kabaret: https://www.youtube.com/… A na drugie nóżkie: https://www.youtube.com/… Dużo tu ostatnio o cojones, ale w przypadku takiego zwarcia na imprezie plenerowej u Rolnika większości zostałoby już tylko to ;) https://www.youtube.com/… A tu lato... https://www.youtube.com/…
tricolour

tricolour

04.07.2023 22:32

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na @EzE nie sądzę, żeby to

@Ely & Imć
Ale jest na dobrej drodze. Mam perfidny (jak to ja) plan, serio...
😛
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

04.07.2023 22:37

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Ely & Imć

@Imć & @Tri
Zdążyłam wysłuchać pierwszego numeru, w którego trakcie syn mówi: "Znam to, mamo" - ciekawe skąd, myślę sobie (bo na pewno nie ode mnie) - pewnie Pani na świetlicy im kiedyś puszczała... Tak, jak kiedyś maluchom puszczała "Rudą".......
Imć Waszeć

Dark Regis

04.07.2023 22:44

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Imć & @Tri

A ten fragment od 2:25 to jest drop dubstepowy ;) Trochę za świeże na niektóre gusta :]
Imć Waszeć

Dark Regis

04.07.2023 23:08

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Imć & @Tri

@EzE: Wróćmy do korzeni, wróćmy do straconych lat 90-tych, bo stamtąd wlecze się to całe podłe zło w ludziach: I was flicking through the channels on the TV On a Sunday in Milwaukee in the rain Trying to piece together conversations Trying to find out where to lay the blame But when it comes right down to it There's no use trying to pretend For when it gets right down to it There's no one here that's left to blame Blame it on me, you can blame it on me We're just sugar mice in the rain I heard Sinatra calling me down through the floorboards Where you pay a quarter for a partnership in rhyme To the jukebox crying in the corner While the waitress is counting out the time For when it comes right down to it There's no use trying to pretend For when it gets right down to it There's no one really left to blame Blame it on me, oh you can blame it on me We're just sugar mice in the rain 'Cause I know what I feel, know what I want I know what I am Daddy took a raincheck 'Cause I know what I want, know what I feel I know what I need Daddy took a raincheck Your daddy took a raincheck Ain't no one in here that's left to blame but me Blame it on me Blame it on me Well the toughest thing that I ever did Was talk to the kids on the 'phone When I heard them asking questions I knew that you were all alone Can't you understand that the government left me out of work? I just couldn't stand the looks on the faces saying what a jerk So if you want my address It's number one at the end of the bar Where I sit with the broken angels Clutching at straws and nursing our scars Blame it on me, blame it on me Sugar mice in the rain https://www.youtube.com/… https://www.bing.com/ima…
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

05.07.2023 12:12

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na @EzE: Wróćmy do korzeni,

Nie z lat 90, co prawda i Henry będzie wytykał feminizm, ale fajna nuta, więc daję:
https://m.youtube.com/watch?v=FcER7I-r8ww
jazgdyni

jazgdyni

05.07.2023 14:55

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na Nie z lat 90, co prawda i

@EzE
Wybacz, ale do konia bardziej mi facet pasuje. Szczególnie taki jak Lee Marvin
https://youtu.be/NTymtAbaG08
I was born under a wandrin' star
I was born under a wandrin' star
Wheels are made for rollin'
Mules are made to pack
I've never seen a sight that didn't look better looking back
I was born under a wandrin' star
Mud can make you prisoner, and the plains can bake you dry
Snow can burn your eyes, but only people make you cry
Home is made for comin' from, for dreams of goin' to
Which with any luck will never come true
I was born under a wandrin' star
I was born under a wandrin' star
Do I know where hell is?
Hell is in hello
Heaven is goodbye for ever, it's time for me to go
I was born under a wandrin' star
A wandrin' wandrin' star
When I get to heaven tie me to a tree
Or I'll begin to roam, and soon you know where I will be
I was born under a wandrin' star
A wandrin' wandrin' star
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.07.2023 08:37

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @EzE

@jazgdyni 
Ale przyzna Pan, że wokalistka  umie bardzo wdzięcznie odrzucić włosy do tyłu? ;) W ogóle, mimo tuszy jest w niej wiele gracji. Oto jeszcze jeden jej kawałek:
https://m.youtube.com/wa…
Udanego dnia!
jazgdyni

jazgdyni

06.07.2023 09:08

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @jazgdyni 

@EzE
Nie - wokalistka jest spoko. I poufnie przyznam, ze raczej nie lubię kobiet - szkieletorów.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

05.07.2023 00:09

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Ely & Imć

@Tri & @All 
Ufam, że w odpowiednim momencie plan ujrzy światło dzienne, objawiając zamiary Autora. 
Chciałam jeszcze załączyć jedną muzyczną dedykację i wizualizację, ale Imć Waszeć Arabami wysoko poprzeczkę zawiesił... Zrobię to jutro - w południe - na szpanerachzapomnianejklasie? chociaż zawsze chciałam napisać: "na donaldsiewścieku" ☺️ 
tricolour

tricolour

04.07.2023 22:08

Dodane przez spike w odpowiedzi na ale to ty najczęściej jesteś

@spike
I to jest zabawna rzecz, że wydaje mi się, że ja się tylko bronię. Serio. Nadmiarowo, przyznaję, ale nie zaczynam pierwszy. Widać z tego, że każdy widzi inaczej...
No dobra, zobaczymy jak będzie. Warto może spróbować. Ale liczę się z tym, że zaraz przyleci specjalista od ruskch trolli i powie, że operator mojego nicka zmienił ci osobę na inną, by cie zateczkować na miło skoro na bluzgi się nie udaje.
I co wtedy zrobisz? 
😛
spike

spike

05.07.2023 00:08

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @spike

@tri
nie musisz schodzić do tego poziomu, nie oczekuję, że nie będzie złośliwości czy uszczypliwości, też czasami to robię, ale te wulgaryzmy nie są do przyjęcia, jak sam ich będziesz unikał, to w ciebie nikt mięsem nie rzuci.
Już tu kiedyś pisałem, że na NB wielu się spiera i od głupków wyzywa, ale jestem prawie pewien, że jakbyśmy się spotkać, to się może okazać, że potrafimy ze sobą porozmawiać, a i zakolegować, no może poza jednym takim, dla którego wszyscy to chamy.
Danymi czasy miałem podobnie, były spory i kłótnie między kolegami, a obecnie jak się spotykamy, to "czule" o tym wspominamy, jak starzy przyjaciele i nimi jesteśmy.
spike

spike

05.07.2023 00:22

Dodane przez spike w odpowiedzi na @tri

PS. powiem ci, że najbardziej lubię rozmawiać z hobbystami, pasjonatami, dla nich nie ma rzeczy niemożliwych :)
Tomaszek

Tomaszek

04.07.2023 17:42

Dodane przez spike w odpowiedzi na ale się uśmiałem, prostak jak

Spike 
Dupek jest śmieszny i zmienia temat . Wzywł wszystkich , co robicie , to pokazałem , Ale się złamas przeliczył i pocisnął niebezpieczny kit , nie wiedział do kogo pisze i co pokazuje . Jełpo w czystej postaci . Pisał że RIB jest w Chorwacji i Chorwat przygotuje prezentację . Dupa z króla Chorwat go olał , pewnie jeszcze od kuraców zrugał , albo nie istnieje . Dwa zdjęcia i dwa różne RIBy. Każdy kto coś zbudował ma setki zdjęć , a przede wszystkim rysunki wykonawcze w CADzie . Otwierzaz , znajdujesz klikasz widok i masz wrzucasz na platformę , linkujesz i jest . On pokazał jakieś chaotyczne widoki z porypanymi proporcjami i przenikaniem brył . A sam szydził z projektu zgrabnego kuterka oprawionego na ścianie u Lecha Makowieckiego . Kuterek cukierek , wykreślony ręcznie , pewnie grafionem i piórkiem opisany . Dzisiaj Antyk albo lepiej .Popieprzyć bzdury nad tym można , ale żeby cośzrobić to ni chu...steczki . Bałwana lepić . Krótko mówiąc srutututu i udaje geniusza . Jeszcze trochę wyrywków na temat przyległy jak np mieszanie paliwa z olejem , pewnnie sz netu . W zeszłym roku wymyślił klimę adiabatyczną , bo w necie nie doczytał . Zrobić RIBa to jakiś tam wyczyn ale nie ten durny troll , od tego trzeba zacząć . Pewnie krnąbrny był od dzieciaka , to mu ojciec tą samą cewkę kazał przewijać kilka razy .
Nie pomogło . I nie pomoże  .
spike

spike

04.07.2023 18:45

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na Spike 

Spokojnie, wiemy jaki jest, a ta łódź to nie wyczyn, by się aż tak wywyższać, można powiedzieć, że to zmodyfikowany ponton i tyle.
Ja osobiście cenię każdego, kto potrafi zrobić cokolwiek, takich obecnie już niewielu, nawet zapalonego działkowca, od którego można się sporo dowiedzieć, a znam też takich, co poza pracą, tylko TV i piwo, który na wszystko narzeka, ale sam niczego nie zrobi, czeka aż mu podadzą, znam też takich, którzy nie mając kwalifikacji, potrafią zbudować rzeczy, że niejeden inżynier "wysiada", to są ciekawi ludzie, zawsze o coś się pyta, czegoś chce się dowiedzieć, ciekawie się z takimi rozmawia.
jazgdyni

jazgdyni

05.07.2023 14:49

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na Spike 

Hej chłopaki!
Co tu się dzieje? Zdziecinnienie na wakacje? Czy raczej ten polsko - szkopski kundelek urządził wam klasyczną, nazistowską (tę z SA nie z SS), Schwantzparade. Ja mam większego! Za to ja mam sprytniejszego.
Cała ta emocjonalna, pełna przechwałek dyskusja jest smutna i pokazuje ludzi, którym  Znowu w życiu mi nie wyszło. Uciec pragnę w wieli sen ... Sam wiem, że zbyt późno jest, By zaczynać wszystko znów. Znowu szarych dni pagóry, Znów codziennych rzeczy las. To lament przegranych.
Dojrzały i spełniony człowiek, który ciężko pracował. I dało mu to nie tylko wiele osobistej satysfakcji, lecz był doceniany i za swój trud i kompetencje sowicie wynagradzany, nigdy nie będzie dłubał w korze, tworzył rzeczy niepotrzebne i głupotami zapełniał ostatnie lata. Mózg należy zatrudniać, a nie tylko ręce!
On zazwyczaj, gdy już miną mu lata młodzieńczego zapału, nie buduje sam domu, nie naprawia samochodów, a w garażu, czy w oborze, nie struga latawców, helikopterów, łodzi, czy krążowników. Sam był fachowcem, zna wartość fachu, więc nawet do wymiany uszczelki woli fachowca zawołać; albo szklarza by okna wyregulował, elektryka, by znalazł usterkę.
Szanuje sam siebie i woli już dać zarobić innym, jako,  ze sam już dosyć zarobił.
Gdy mimo tego, ma żaglowego jopsa, to kupi sobie niezła Bavarię, albo lepiej - jakieś dzieło młodszych kolegów a gdańskiej Polibudy, na przykład Denerta. Fakt, melona trzeba wydać na to. Tylko... tak postępują szpanarzy. Kupują na pokaz i tylko by się pochwalić. tak jak to smieszne - Ja to zrobiłem - tu pietro wyżej - Ja to mam.
Każdy kto się ceni i na starość nie zgłupiał, a żona, albo dzieciaki nudzą, że chciały by sobie pożeglować, to po prostu sobie taką łódkę wypożycza. Czy to na Egejskim, czy w St. Thomas, czy nawet katamaran na Madagaskarze. Po jaką cholerę mieć mnóstwo kłopotów (i wydatków) trzymając swoją łódkę. Ktoś może wytłumaczyć?
Rozumiem co to hobby. Rozumiem zakręconych maniakalnie. Lecz wiem, że większość robi to tylko po to, by zaimponować otoczeniu i leczyć swoje kompleksy osobistego niedowartościowania.
Raczej wstydzą się śpiewać Znowu w życiu mi nie wyszło...
tricolour

tricolour

05.07.2023 15:50

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Hej chłopaki!

@jzg
Załóżmy roboczo, że masz rację wszak ludzi inteligentnych cechuje zdolność śmiałych ekstrapolacji.
W świetle wypowiedzi pointującej przydlugi wywód "Rozumiem co to hobby... Lecz wiem, że większość robi to tylko po to, by zaimponować otoczeniu i leczyć swoje kompleksy osobistego niedowartościowania" powiedz nam wszystkim w jakim celu planowałeś napisać siedem książek, na raz trzy pisałeś, a nie wydałeś żadnej? To ciekawe zagadnienie gdy się zechce je obejrzeć w optyce, którą wyraziłeś, nieprawdaż?
I na pytanie: "Po jaką cholerę mieć mnóstwo kłopotów (i wydatków) trzymając swoją łódkę. Ktoś może wytłumaczyć?" - tak, mogę wytłumaczyć: łódkę (hobby) buduje się nie po to by ją mieć, tylko po to, by ją budować.
I to jest sens całej tej kwestii, którą podnoszę od lat.
spike

spike

05.07.2023 19:07

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Hej chłopaki!

"Dojrzały i spełniony człowiek, który ciężko pracował. I dało mu to nie tylko wiele osobistej satysfakcji, lecz był doceniany i za swój trud i kompetencje sowicie wynagradzany, nigdy nie będzie dłubał w korze, tworzył rzeczy niepotrzebne i głupotami zapełniał ostatnie lata."
Podam przykład z mojego otoczenia, poza granicami Polski, mamy krewniaka który był neurochirurgiem i ordynatorem, czyli człowiek o wysokich kwalifikacjach i oczywiście zarobkach, a w domu, w wolnych chwilach, w piwnicy gdzie miał swój warsztacik, dłubał w drzewie, robił dla siebie różne rzeczy, jest w na emeryturze i dalej sobie dłubie w tym drzewie, nie chce wołać fachowca, do tego jeszcze zwiedził cały świat, z racji zawodu, jak i wypoczynku.
Podobnych ludzi trochę znam.
tricolour

tricolour

05.07.2023 20:38

Dodane przez spike w odpowiedzi na "Dojrzały i spełniony

@spike.
Historia z przedwczoraj i wczoraj. 
Przychodzi mój dwunastolatek i pyta:
- tato, mogę kupić sobie figurkę, za swoje?
- Możesz, pokaż. 
- To ta, z książki.
- 130? Drogo.
- Ale za swoje przecież!
- kup sobie. Ale nie ma gdzieś taniej? 
....
- tato, jest na Ali, dwie dychy.
- No widzisz, kup sobie.
- Tato, trzeba czekać piętnaście dni...
Dobra nasza, myślę, czas na smrodek dydaktyczny czyli jak w praktyce działa zasada nieoznaczonosci, z której wywiodłem "stałą Plancka" będąca iloczynem ceny i czasu oczekiwania. Syn nie był wniebowzięty, poszedł sobie.
Wraca:
- Tato, można kleić drut?
- Nie. Można spawać lub lutować.
- Mamy drut do lutowania (spawarki się boi)?
- Nie mamy.
- Tato, Leroy jeszcze czynny?
- Czynny.
- Kupisz mi drut?
- Kupię.
- A kebaba?
- Nie. Albo drut albo kebab.
- Chcę drut.
Wracamy, idziemy do piwnicy. Lutownica, pasta do lutowania, pinceta: uważaj gorące!
Mijają dwie godziny, kilka krzyków, jeden płacz, syn wraca z czymś na kształt ludzia.
- Tato, to jest egzoszkielet (tu pada nazwa, nie wiem czego), potrzebuję modelinę. Wiesz co, tato, koniec z klockami Lego. Kocham cię.
......
Warto żyć...
spike

spike

06.07.2023 00:04

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @spike.

@tri
to masz dużego syna, tak masz rację, dla takich chwil warto żyć.
Wiesz, ja praktycznie nie miałem zabawek, bo o nie prosiłem, miałem o wiele ciekawsze zajęcia. :)
tricolour

tricolour

06.07.2023 00:52

Dodane przez spike w odpowiedzi na @tri

@spike
Jakie? Jeśli możesz, to napisz... Jutro, dziś już późno.
jazgdyni

jazgdyni

06.07.2023 05:44

Dodane przez spike w odpowiedzi na "Dojrzały i spełniony

@spike
Ty nie doczytałeś, albo nie zrozumiałeś. Ja mam szacunek dla wszystkich hobbystów, co to kochają coś sobie podłubać. Praktycznie robią to dla siebie. To nie są elementy kategorii "rzeczy". Coś czego staje się posiadaczem - i najważniejsze - ja sam to wystrugałem. Hobbystom nie zależy na poklasku tłumu. Nie chcą imponować. Dlatego są szczęśliwi. A taki strugacz łódek, jak chyba każdy widzi, szczęśliwy nie jest. Trudne dzieciństwo go zepsuło.
Tomaszek

Tomaszek

04.07.2023 19:25

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @spike

"Nikt z was, patałachów, w najśmielszych oczekiwaniach nie spodziewał się tego, co zobaczył." Rzeczywiście Tym przebiłęś wszystkie swoje bzdety  . Jakim jełopem trzeba być żeby wierzyć w to że ktoś w to uwierzy . Sprzedawcy "cudownych" garnków by cię wyśmieli .
tricolour

tricolour

04.07.2023 21:02

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na "Nikt z was, patałachów, w

@tomaszek
Tylko ty jeden nie uwierzyłeś. I śmiać mi się chce -- niewierny tomasz.
😛
Tomaszek

Tomaszek

05.07.2023 09:46

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @spike

Drugi RIB w Chorwacji , który twój ? Tu nie o RIBa chodzi , tylko kto go zrobił . Chorwat ?

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,897
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności