Na stronie prof. Dakowskiego ukazał się wpis https://dakowski.pl/wars…;
Dziwna ta wieść o wybuchu elektryka, w 2020 roku! Nie słyszałam, że w Warszawie na Górczewskiej doszło do takiego wybuchu.
Znalazłam tu https://www.rdc.pl/publi…, że ludzie wciąż nie mogą wrócić do swoich mieszkań, bo nie ma pieniędzy na remont. Dziwne. Przecież powinno to zapewnić OC samochodu. Ale podejrzewam, że ubezpieczyciel będzie robił wszystko, żeby oddalić roszczenia.
https://wawainfo.pl/poza…;
I chyba mu się udało, bo znalazłam inną przyczynę pożaru: zwarcie instalacji elektrycznej budynku https://elektrowoz.pl/au…;
Sprawa jest przełomowa, bo gdyby okazało się, że to samochód elektryczny spowodował pożar, to organy państwa, straż pożarna, musiałby wprowadzić zakaz wjazdu takich wozów do garażów - wszystkich! Producenci takich pojazdów musieliby pokryć koszty wszystkich szkód jakie powoduje samozapłon akumulatorów. Oraz np. wyremontować budynek Górczewska 181/110. Posypałby się przed kolejnymi wyborami cały sztandarowy program PiS-u dotyczący produkcji samochodów elektrycznych. No chyba, żeby to wykorzystali do uzasadnienia niepowodzenia tego programu.
Co tu jest prawdą? Samozapłon, czy zwarcie? Jako inżynier nie spotkałam się ze zwarciem instalacji elektrycznej w nowym budynku. Poza tym żadnemu zwarciu nie towarzyszy wybuch! Po zwarciu następuje najczęściej nagły zanik napięcia, bo działają zabezpieczenia. Poza tym w takich garażach są czujki dymu, instalacje tryskaczowe, alarmowe.
Nie wiem czy wybuch hulajnogi w składziku byłby słyszany i czy spowodowałby zapalenie się 50 samochodów? Jakie są wyniki śledztwa prokuratorskiego? Przy współczesnej technice, określenie przyczyny tego pożaru nie powinno trwać tak długo!
Ten przypadek, jak i inne samozapłony pojazdów elektrycznych powinny doprowadzić nasze władze do wniosku, że do czasu wynalezienia bezpiecznych akumulatorów, produkcja samochodów elektrycznych powinna być zabroniona.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7003
Elektryczne pojazdy mają zakaz wjazdu n.p. na promy. Wiadomo dlaczego.
Moim skromnym zdaniem pojazdy elektryczne nie są przyszłością motoryzacji. Potrzeba mnóstwo litu na zaspokojenie potrzeb, wytworzenie elektryka zostawia ogromny ślad węglowy, który nie rekompensuje się podczas eksploatacji, istnieje problem z utylizacją akumulatorów. To ślepy zaułek. Przynajmniej dla samochodów osobowych.
Niestety, to tak nie działa. Nie żyjemy w świecie idealnym.
O dawna wiadomo, że ugaszenie pożaru elektryka jest bardzo trudne, wiele było takich wypadków. Ale ogłupione społeczeństwo kupi utopię "ekologicznych elektryków", tak samo jak kupi jedzenie robali i jak kupiło "pandemię" rozdmuchaną z jednego z wielu wirusów układu oddechowego i jak kupiło "ocieplenie klimatu" i "zeroemisyjność budynków".
I nikt nie beknie za żaden z tych przekrętów!
polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE, a zatem działania jednostronne są niedopuszczalne ;-)
Jakby nie świrowanie z ekologią, a podejście racjonalne, to paliwem napędowym powinien być gaz, wodór odrzucam, potem alkohol, ich spaliny są jak ludzkie czy podobne, CO2 i H2O, czyli to co ulega naturalnemu recyklingowi, przyroda wchłania, praktycznie nie ma nic cięższego, co powoduje raka itp. choroby.
Widać jak na dłoni, że tu chodzi tylko i wyłącznie o szybką kasę, bo pewne jest, że ten pomysł elektryfikacji komunikacji to załamanie gospodarki, już są zwolnienia, a są planowane następne, a że to pęknie, widzimy, że są "równi i równiejsi", którzy mogą korzystać z dobrodziejstw napędu na paliwa płynne, wystarczy być bogatym, mieć drogi samochód, odrzutowiec i do tego być w jakimś ekologicznej organizacji, jak powiedział B.Gates, główny sponsor ekoterroryzmu. który dalej będzie latał odrzutowcem do domu i pracy, jego to nie dotyczy, nie pomijając naszych opozycyjnych polityków, co to mają tysiące wylatanych godzin, a wyborcom każą jeść szczaw, mirabelki a obecnie robale, niedługo pewnie watę, jak to robią niektóre modelki.
Aby na pewno ? Już czytałem kilka razy na NB oskarżenia Billa Gatesa o plany eugeniczne i aborcyjne, teraz doszło oskarżenie o ekoterroryzm.
Tacy bogacze jak on, z nudów zajmują się różnymi absurdami, jak choćby przeniesieniem ludzkiej świadomości do komputera, pewnie oglądał filmy o tej tematyce, tylko że one źle się kończą, a chyba pierwszym był dość już stary film Saturn II, też się tragicznie kończy.
Na jakim ? I co mówił ? Ja oglądałem film na Netflix o Blllu Gatesie i żadne z tez mu przypisywanych na NB o eugenice czy aborcji, ani ekoterroryzmie, nie znalazły tam potwierdzenia. Łatwo znaleźć ten film i zobaczyć czym tak naprawdę Bill Gates się zajmuje zawodowo.
https://www.youtube.com/…
W głowie Billa Gatesa | Oficjalny zwiastun | Netflix
Witam Pani Inżynier
Cieszy mnie to zawodowe wsparcie, na dodatek płci pięknej.
Śledzę rozwój aut elektrycznych. Podziwiam Elona Muska. A od dawna zajmuję się magazynowaniem energii, nie tylko elektrycznej. Lecz oczywiście w centrum są te, które nazywamy akumulatorami, albo bateriami.
Stosowane jako zasilanie w samochodach elektrycznych baterie ogniw litowo - jonowych (Li-Ion) mają dosyć parszywy charakter. W pewnych sytuacjach rozpoczyna się w nich, zazwyczaj na skutek podgrzania, proces znany w fizyce, na świecie nazywany Thermal runaway - ucieczka termiczna. To w pewnym rodzaju naturalne dodatnie sprzężenie zwrotne: to proces, który jest przyspieszany przez podwyższoną temperaturę, z kolei uwalniając energię, która dodatkowo zwiększa temperaturę, aż w końcu dochodzi do pożaru i reakcji łąńcuchowej wszystkich ogniw w baterii. A pojedynczych cel w o nominalnym napięciu 3,2V, jest w samochodzie około 2000. Proszę sobie wyobrazić, jak jadąc takim autem, nagle zaczynamy czuć pod nogami włączony piecyk. Wiadomo, że wszystkie akumulatory grzeją się w trakcie ładowania. Więc wtedy jest najbardziej niebezpieczny moment. Wszędzie już wiele podziemnych parkingów i garaży wprowadziły zakaz parkowania elektrycznych aut.
Ciągle powtarzam, choć baranki ciągle się Chinami straszą, że Chińczycy produkują lipę. Niedawno na YT obejrzałem film o pożarach i eksplozjach chińskiego luksusowego, 'flagowego' elektryka EV. Miał on podbić cały świat. Proszę popatrzyć, jak ładnie się pali: https://youtu.be/yOA7qKMcjcE
Gdy serwisowałem podwodną baterię litową, wyciągniętą z dna morskiego, instrukcja na pierwszej stronie, tłustym drukiem nakazywała, bym wszystkich ludzi odsunął min. na 20 metrów.
Normalnie blok akumulatorowy w aucie chłodzi się wentylatorem. Ale co z tego, gdy Chińczycy niechlujnie polutowali, albo uszkodzili powłoki, lub jakieś inne ich dziadostwo.
Napisałem artykuł o nadziei w bateriach diamentowo - jądrowych, których nie trzeba ładować. Już je Musk łyknął i pewnie wkrótce litowe znikną. Poczekamy - zobaczymy.
pozdrawiam
-to jest ciekawe, bo skąd się bierze to "podgrzanie", które jest skutkiem, a co przyczyną ?
baterie Litowe są bateriami chemicznymi, więc coś w nich musi być "słabym ogniwem", że zachodzi jakiś proces chemiczny, a ten wyzwala ciepło, a jak jest reakcja chemiczna do tego w podwyższonej temp. to zaczyna obowiązywać prawo van't Hoffa, co 10 st.C, szybkość tej reakcji wzrasta od 2 do 4 razy!
następuje coś w rodzaju reakcji łańcuchowej, podobnie się dzieje w innych procesach chemicznych, jak choćby mat.wyb.
Każda bateria ma coś w rodzaju proces samorozładowania, zależy on od wielu czynników, głównie od stosowanych tam izolatorów, nie znam się na tych bateriach, więc na tym skończę.
Mam piecyk gazowy, który jest zasilany 2 bateriami R20, starczają tak od roku do dwóch, nie są tanie, ja je zastąpiłem 4 bateriami AA Eneloop, w których ograniczono proces samorozładowania, pracują w piecyku już 4 rok bez ładowania, muszę z ciekawości je pomierzyć.
Zastosowałem je także w latarkach na akumulatory, używanych sporadycznie, wymieniłem NiCd ,na Eneloop, świetnie się sprawdzają, często jak chciałem coś oświetlić, to wymagały ładowanie, teraz jestem szczęśliwy :))))
Widać zastosowano tam jakieś solidne izolatory.
Też się cieszę, że nie wszyscy są "humanistami".
Film z palących się chińskich "elektryków" - świetny. Rozpuściłam natychmiast po obejrzeniu. Przerażająca jest cisza o tych przypadkach, a przecież już drugi powinien zatrzymać całą produkcję takich pojazdów, bo samochody elektryczne nie tylko nie spełniają żadnych norm bezpieczeństwa, to jeszcze stanowią wielkie zagrożenie dla ludzi i konstrukcji budowlanych, całego otoczenia, a szczególnie DLA ŚRODOWISKA I KLIMATU!
Przymusowe wprowadzanie przez władzę rozwiązań, które polegają na tym, że do osiągnięcia, wytworzenia czegoś, posiadania czegoś, trzeba WIĘCEJ zasobów, jest procesem decywilizacyjnym, cofającym rozwój. Gdyby samochód elektryczny był EFEKTYWNIEJSZY od spalinowego, to nie trzeba by przymusu ani zachęt, do jego produkcji i kupowania. Ale chyba tak nie jest, te samochody nie są tańsze w produkcji, nie wiem czy są tańsze w eksploatacji, zarówno bieżącej jak i wieloletniej, są mniej efektywne w zapewnianiu zdolności do podróży właścicielom. Sam proces ich wdrożenia wymaga inwestycji w źródła wytwarzania energii elektrycznej i w infrastrukturę jej dostarczania, za którą to inwestycję zapłacą i płacą ludzie, ona ich obciąża, bo nie może być inaczej.
Na dziś jedynym argumentem uzasadniającym wprowadzania ich, wydaje się herrendalny argument, że poprzez ich wprowadzenie skorygujemy klimat Ziemi, na lepszy niż byłby bez tej hipotetycznej korekty. Są to tezy kompletnie - mówiąc potocznie - z czapy i tylko powszechny terroryzm polityczno-medialny powoduje, że większość osób odgrywających role polityków siedzi cicho i wykonuje polecenia, większość osób mających głos w przestrzeni publicznej - to samo.
To jakiś wrogi skok na cywilizację, udane cofanie ludzi w rozwoju.
Sam samochód elektryczny może być okej, w momencie, gdy po prostu, bez subsudiów i korygowania nim klimatu Ziemi, będzie efektywniejszy od spalinowego. Wtedy wszyscy go bedą chcieli. A że się pali "jak złoto", to dodatkowy argument, kłopotliwy przy parkowaniu w zbiorczych garażach.
Prawnie ten problem rozwiązano, oczywiście media mordę w kubeł. Tylko niepoprawna RP podała zmianę prawa.
https://moto.rp.pl/na-pr…
Jak więc widać, Morawiecki idzie na całość. Oczywiście, pod stołem.
"Ś.p. inż. Marek Zadrożniak: Kto stoi za likwidacją polskiej energetyki "
https://www.youtube.com/…;
"Śp. Marek Zadrożniak miał rację! Przypominamy jego słowa: Dlaczego CENY PRĄDU rosną jak szalone?"
https://www.youtube.com/…
https://banbye.com/watch…
(...) Trzy domy w zabudowie szeregowej doszczętnie spłonęły po tym, jak zapalił się samochód elektryczny. Auto stało przy jednym ze środkowych domów. Akcję gaśniczą utrudniał wiatr, przez pewien czas istniało też zagrożenie dla pobliskiej stacji benzynowej. Ogień pojawił się w sobotnie popołudnie w jednej z dzielnic Sztokholmu. (...)
Pytanie, które trzeba postawić brzmi: DLACZEGO ELEKTRYKI NIE ZOSTAŁY JESZCZE ZABRONIONE? Albo nie zostały określone wymagania w jakich odległościach na zewnątrz od ścian budynków mogą parkować i być ładowane?
USA: Cztery ofiary śmiertelne pożaru w nowojorskim sklepie z rowerami elektrycznymi - kopiuję cały tekst, jako ostrzeżenie przed śmiertelnym niebezpieczeństwem:
We wtorek w Nowym Jorku zginęły cztery osoby, a kilka doznało obrażeń w wyniku pożaru w sklepie z rowerami elektrycznymi. Ogień rozprzestrzenił się na mieszkania na wyższych piętrach. Władze łączą to z eksplozją akumulatorów litowo-jonowych.
AP wyszczególniła, że zginęło dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Dwie inne hospitalizowano w stanie krytycznym. Niewielkie obrażenia odniósł strażak.
Pożar rozgorzał po północy na parterze 5-piętrowego domu w dzielnicy Chinatown, w sklepie HQ E-Bike Repair. W minionym roku wykryto tam przypadki naruszenia bezpieczeństwa. Dotyczyły przechowywania i ładowania akumulatorów.
Komisarz straży pożarnej Laura Kavanagh oznajmiła, że w mieście doszło dotąd w tym roku do ponad 100 pożarów i 13 zgonów związanych z eksplozjami baterii.
Jej zdaniem wtorkowy pożar spowodowały baterie litowo-jonowe, mogące się przegrzać podczas ładowania i eksplodować. Dokładna przyczyna jest badana.
Szef straży pożarnej Daniel Flynn zwrócił uwagę, że sklep skontrolowany w sierpniu ubiegłego roku ukarano grzywną w wysokości 1600 dolarów za naruszenia bezpieczeństwa związanego z ładowaniem akumulatorów.
Właściciel mówił AP, że przed wyjściem w poniedziałek dokonał rutynowej kontroli sklepu. Zaprzeczył jakoby jakiekolwiek baterie do rowerów elektrycznych były ładowane.
W kwietniu w dzielnicy Queens dwoje dzieci zginęło w pożarze wywołanym wybuchem baterii roweru elektrycznego. W listopadzie wadliwy akumulator roweru spowodował ogień na Manhattanie. Rany odniosło blisko 40 osób.
W ubiegłym roku na tym tle w mieście było prawie 200 pożarów i sześć zgonów, w tym 8-letniej dziewczynki.
(...) Strach podsycają najnowsze doniesienia. Agencja ANP podała, że płonie wielokrotnie więcej, bo 498, a nie jak pierwotnie mówiono 25, samochodów elektrycznych.
To istotna informacja, gdyż palące się akumulatory są trudne do ugaszenia.
W świecie firm spedycyjnych od pewnego czasu istnieją duże obawy dotyczące transportu samochodów elektrycznych na statkach towarowych. Stowarzyszenia branżowe wzywają do międzynarodowego zaostrzenia przepisów ze względu na ryzyko niekontrolowanych pożarów.(...)
Dobrze jest siedzieć w domu i nie brać udziału w akcji gaśniczej, czy już ratunkowej. Ludzie, którzy tam muszą być są w bezpośrednim zagrożeniu życia.
Jesteśmy oto świadkami końca epoki samochodów elektrycznych, bo po tej katastrofie chyba najbardziej zakuci zwolennicy aut elektrycznych powinni wyjść z elektrycznego amoku! A jeśli nie zwolennicy - to przynajmniej ubezpieczyciele, którzy mogą przestać ubezpieczać statki przewożące samochody elektryczne, i same elektryki.
Ja tylko się dziwię, że po warszawskim przypadku z Górczewskiej 181 dokładnie zamilczanym w mediach, odpowiadające za bezpieczeństwo techniczne urzędy, np. UDT, nie zabroniły jeszcze stosowania samochodów elektrycznych w Polsce ....
Mądry człowiek, kiedy widzi, że idzie błędną drogą, albo pomysł (np. produkcji sam. elektrycznych) okazał się niebezpieczny, natychmiast zmienia trasę i porzuca zły pomysł! Tak się zawsze rozwijała technika. Nie da się uchwalić bezpieczeństwa płonących akumulatorów za pomocą "Fit for 55"! Ludzkość musi jeszcze poczekać na bezpieczne akumulatory i zapomnieć na razie o samochodach elektrycznych. Pamiętam przepisy jakie trzeba było spełnić w ładowniach akumulatorów (tych starych) - bardzo silna wentylacja, strop pomieszczenia musiał być tak ukształtowany, żeby nigdzie nie mógł się zbierać wodór, bo ten ma zdolność samozapłonu i wybuchu.
Jakie wielkie siły (czytaj czyje pieniądze) powodują ślepotę mediów, polityków i urzędów?
Nadzieja w wyborach, jeśli nowe władze państw europejskich będą miały moc skończyć to szaleństwo, elektryczny ślepy zaułek. Jednak pewności nie ma, czy nowi politycy będą mieli na tyle faberge, żeby sprzeciwić się magnatom, którzy wpakowali górę forsy w ową "ekologiczną" technologię.
Ale my, swoimi decyzjami możemy doprowadzić oszustów do bankructwa, co daj Boże jak najszybciej.
Potem tak jak poradzimy sobie z wyeliminowaniem samochodów elektrycznych, wyeliminujemy wszystkie zbrodnicze leki i szczepionki ....
Wy to, ludzie, patrzycie, a nie widzicie - celem nowoczesnej motoryzacji nie jest, byście jeździli wspaniałymi samochodami elektrycznymi, ale by samochodów było cztery razy mniej niż obecnie. Teraz, niech każdy z was użyje wyobraźni i dzięki niej zobaczy:
- ulice, na których pozostał co czwarty pojazd,
- parkingi, gdzie wolne jest 75% miejsc,
- warsztaty samochodowe, z których wygonino trzy z czterech czekających samochodów.
Sprawa jest prosta: kończy się era swobodnej, osobistej motoryzacji. Kończy się najprostszym sposobem - nie będzie ludzi stać na auto. A problem palących się aut? No, nie bądźcie śmieszni, zgodziliście się na trwałość nowoczesnego silnika rzędu 100tys km (gdy stare spokojnie przejeżdżają pięć razy więcej) to zgodzicie się na wymianę akumulatorów co trzy lata pod karą odpowiedzialności za podpalenie biurowca.
https://www.wnp.pl/energ…