
Warto być lepszym cwaniakiem niż ten koleś, który nas chce oskubać, ale nie warto go oskubać. Więcej korzyści zawsze uzyskamy z dobrowolnej, przyjaznej, uczciwej, jawnej współpracy, niż z oszustwa. Niemniej można oszustowi zapodać dowolny bajer, który udaremni jego akcję. A jeśli to nie pomoże, jeśli gościu będzie nadal agresywny i nieprzyjazny, to można przedsięwziąć najbardziej drastyczne kroki w stosunku do niego — łącznie z zabiciem go. Gdy widać, że słowa na niego nie działają, to trzeba go zabić na miejscu. A jak się nie da zabić, to trzeba uciekać. A jak się nie da uciec, to trzeba werbalnie potwierdzać to, co każe, tak by przedłużać maksymalnie jego akcję i odsuwać w czasie jego ewentualny sukces.
Na agresję można odpowiadać agresją — ale inicjować kontakt, zaczynać konwersację, poznawać innych, powinno się zawsze na spokojnie, pokojowo, zakładając dobrą wolę z drugiej strony. A gdy nie ma innego wyjścia, to powinno się najpierw próbować załagodzić sytuację, a jak nie, to należy zabić agresora jak najszybciej.
Człowiek powinien być miły, przyjazny i dobroduszny. Powinien być spokojny, opanowany i mieć wszystko dookoła pod kontrolą. Nie powinien innych krzywdzić i działać im wbrew. Powinien innym pomagać i doradzać — ale nie narzucać się. A jak ktoś jest w stosunku do nas niemiły i nieprzyjazny, to lepiej go unikać, porzucić, ominąć. A gdy się nie da, to należy go unieszkodliwić. A jak jest bardzo groźny i niebezpieczny, to trzeba go zabić.
Jeśli można uniknąć ataku kogoś nieprzyjaznego, kogoś, kto ma złe zamiary, to można mu dowolnie nakłamać. By go uniknąć, można mu powiedzieć to, co chce, byśmy powiedzieli. Jeśli każe nam się wyrzec czegoś, co dla nas ważne i święte, to można mu to powiedzieć, by uniknąć konfrontacji. Można powiedzieć wszystko, co go uspokoi. Wolno w takich sytuacjach kłamać, a jakiekolwiek oświadczenia czy zobowiązania nie są oczywiście wiążące w takich okolicznościach. Chyba że nasze ściemy go nie uspokoją. Wtedy trzeba go zabić.
Człowiek powinien być miły, przyjazny i dobroduszny. Nie powinien dążyć do zabicia kogokolwiek. Agresora lepiej oszukać niż zabić. Zabicie to ostateczna ostateczność.
Jeśli mamy do czynienia z terrorystą, który ma dużą przewagę nad nami, i zależy mu tylko na tym, byśmy coś powiedzieli, oświadczyli, przysięgli, to lepiej to zrobić, gdy pozwoli to wymknąć się mu. To nie będzie żadna ujma na honorze, bo nieszczerze można gadać i pisać dowolne głupoty. Zeznania wymuszone przemocą nigdy nie będą szczere. Więc śmiało możemy mu nieszczerze powiedzieć, że się wyrzekamy własnej wiary w Boga, można skląć swoją matkę, obiecać, że się nie będzie obalać ustroju siłą albo oświadczyć, że Legia to patałachy. To nie ma znaczenia, bo przecież naprawdę w Boga wierzymy, matkę szanujemy, dopuszczamy obalenie ustroju siłą, a Legia mistrzem jest. Oczywiście jak się już uwolnimy, to należy rozpowiadać gdzie się da, że nagadaliśmy terroryście głupot i go oszukaliśmy.
Jeśli terrorysta ma dużą przewagę i uda się nam mu uciec, to należy dążyć do likwidacji tej przewagi. Trzeba dążyć do unieszkodliwienia terrorysty. Należy się wykazać odwagą, która będzie skuteczna. Dać się zabić za słowa, które się wypowie, albo których się nie wypowie, to nie jest odwaga, to głupota. To wyrażanie zabobonnej wiary w zaklęcia.
Człowiek powinien być miły, przyjazny i dobroduszny. Powinien być szczery i uczciwy. Powinien mówić prawdę. Niemniej jeśli ktoś chce zakląć rzeczywistość, uzyskać przemocą nieprawdziwe oświadczenie wierząc, że wypowiedzenie na głos, albo na piśmie, nieprawdy, uczyni ją prawdą, to jest głupi i jeśli można takiego głupka uniknąć jakimkolwiek zaklęciem, to należy to zaklęcie wypowiedzieć.
Dlatego państwu można dowolnie kłamać. Na urzędowych drukach wolno pisać dowolne bzdury, przeinaczenia i zmyślenia. Bo państwo to aparat przemocy mający terytorialny monopol na stosowanie siły i wszystko, czego od nas wymaga, wymusza policyjną pałą. Wszelkie spisy powszechne są organizowane pod groźbą grzywny. Wszelkie zeznania podatkowe są wymuszane karą długoletniego więzienia. Państwo to terrorysta, który ma dużą przewagę nad nami. Państwowej władzy należy unikać, ukrywać się przed nią, żyć obok. A jak nas złapie, to można używać dowolnych zaklęć, których wymaga, by wymykać się jej.
Człowiek powinien być miły, przyjazny i dobroduszny. Nie powinien innych krzywdzić, okradać ich, oszukiwać, wymuszać na nich cokolwiek przemocą. Gdy to zrobi, słusznie spotka się z adekwatnym odwetem. Gdy kogoś napadniemy, to musimy się liczyć nawet z tym, że on nas zabije i będzie to słuszne.
Człowiek, który chce uczyć swoje dzieci po swojemu i znaleźć im i opłacić dowolnego nauczyciela, który chce się leczyć w wybranej i opłaconej przez siebie firmie zdrowotnej, który chce po swojemu zabezpieczać się na starość, który chce się ubezpieczyć w dowolnie wybrany przez siebie sposób, który chce używać dowolnej waluty, którą inni zaakceptują, nikomu krzywdy nie robi — jest miły, przyjazny i dobroduszny. A państwo przy pomocy policyjnej pały narzuca nam swój system w tych wszystkich sprawach. Zabiera nam siłą owoce naszej pracy i organizuje nam po państwowemu opiekę zdrowotną, edukację czy emeryturę. A więc państwo to jawny, brutalny terrorysta. To mafia, która zbiera haracz na rzekomą ochronę. Żaden człowiek nie powinien takiego państwa utrzymywać, wspierać go i mu służyć. Bo człowiek powinien być miły, przyjazny i dobroduszny. Terrorystę powinien zlikwidować. Terrorysty lepiej unikać. Terrorystę można oszukiwać.
Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS
PS. Notki powiązane:
- https://naszeblogi.pl/64520-terrorystyczne-panstwa
- https://naszeblogi.pl/64453-lenistwo-pokona-terroryzm
Tagi: gps65, człowiek, wolność, dobro, odwet, obrona
https://youtu.be/avjdKTqiVvQ
Niby się zgadza. Odpuszczałem, jak byłeś szczeniakiem. Lecz teraz siwy łeb, to powiem, czego nie pojmujesz: przede wszystkim człowiek nie może być dupkiem. Jeszcze parę dekad, to może zrozumiesz, bo nadal jesteś idealną egzemplifikacją tego określenia.
Ile ja już wersji tego gościa widziałem. Dziwię się, że jeszcze nie deklaruje jakiejś specjalnej, egzotycznej płci.
Bardzo wam dziękuję, że zajmujecie się moją osobą w piękne, niedzielne popołudnie.
Jest to dla mnie dowód wprost, jak prawdziwe są moje oceny i jak bardzo trafne, skoro stać was - jak każdego prawdziwego polaka - wyłącznie na inwektywy. To was wyróżnia wśród wszystkich nacji - zawiść, zazdrość i prywata.
Argument, że niemcy przegrały wojnę i to coś robi jest piękny w swej przewrotności gdy jutro rano wyciągnięcie brudne ręce po chleb od niemieckiego pośrednika: bo przez trzydzieści lat wolności nie byliście w stanie zrobić sklepu czy fabryki mydła. O czymś bardziej skomplikowanym, jak latarka, szkoda gadać.
Więc przyznaję, że odcinam się od niemocy, kłamstw, pogardy i umysłowej miernoty, prywaty i sprzedajnosci - to są wasze najważniejsze cechy. Życzę wam szczerze wytrwałości w szukaniu pierwszej łopaty pod niemiecko-chińską fabrykę polskich samochodów elektrycznych.
Nie, nie trzęsie sie. Ale twoim podstawowym sposobem komunikacji jest krętactwo i manipulacja. Jak ta powyżej, przez co nie jesteś partnerem do rozmowy. Wiele osób ci to mówi, nazywając to dosadniej nawet - że nie potrafisz zrozumieć jednego zdania.
Ja mam inną opinię -- zdanie rozumiesz, ale sobie z nim nie radzisz (jak ten stary dupek z gdyni) więc uciekasz do zmiany treści na wygodniejszą dla siebie. Dupek robi podobnie - wyzwiskami - widać taki schemat rozwiązywania konfliktów wyniósł z domu rodzinnego.
Zastanów się nad tym, bo nie można być całe życie tchorzem. Polecam "Lalkę".
Nie wiem, co to jest ten sok z buraka, na który często tu się powołują. Podejrzewam, że jakaś durnota, jakich wiele, nieważne dla mnie.
Co do wyśmiewania i dokopywania, to robisz to bardzo często, ale potraktowana pięknym za nadobne, masz już pretensje. Zdecyduj się więc czy sama nie jesteś pieniaczem z tego buraka.
Obłuda jest cechą obrzydliwą dla mnie, ale rozumiem, że dla prawdziwego polaka może być wręcz życiowym kompasem. Jednakże na dłuższą metę jest ona niszcząca i nie pozwala na żadne bliskie relacje więc zastanów się nad tym (i piszę to zupełnie serio) gdy po raz kolejny będziesz tęsknie mówiła, że marzysz o barczystym blondynie. Barczyści blondyni mają bowiem wielką przestrzeń do wyboru i niekoniecznie muszą interesować się pieniaczkami gotowymi dokopać im i wyśmiać ich.
Jak masz 90 lat, to tak, ale jeśli masz mniej niż 80, to w ciągu 5 lat masz szansę na lot w kosmos. A jeśli masz 70, to masz szanse jeszcze przeżyć 15 lat, a wtedy już będzie można człowieka odmłodzić i polecisz w kosmos jako 40-latka. Ale to są spekulacje — po tym, jak dyskutujesz, można wnioskować, że masz raczej 15 lat, więc spokojnie jeszcze w kosmos sto razy polecisz.
A dlaczego nie mógłby jednocześnie być sobą i grać wyuczonych ról po swojemu?
Tak ," człowiek powinien być sobą a nie grać narzuconych..." Polecam świetną książkę (wprawdzie wydaną w 1964 r po raz pierwszy w USA) E.Berne "W co grają ludzie.Psychologia stosunków międzyludzkich." W Polsce wydana przez PWN ,wznowiona w 2019 r , i ciągle aktualna ,bo okoliczności i realia się zmieniają a zachowania ludzi niekoniecznie.Domniemywam,iż autor słów poniższej piosenki z 1968 r był po lekturze w/w bestsellera https://www.youtube.com/…