Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Kto skorzystał na wizycie Bidena?

Andrzej Owsiński, 24.02.2023
Wizyta Bidena w Kijowie i Warszawie może być różnie odczytywana, ale przecież prezydent USA (nie jako osoba, ale jako instytucja) miał jakiś cel na widoku, łącząc zapowiedzianą bytność w Warszawie z Kijowem. Można to odczytać tak, że Kijów jest ważniejszy, lub że Warszawa posiada znaczenie tylko w kontekście ukraińskim.

Niezależnie od możliwości odczucia pewnego zawodu w relacji do nadziei, związanych z samym faktem wyróżnienia Polski jako wiernego sojusznika, zastępującego w Europie niepewne Niemcy i Francję, zostaliśmy jednak po raz pierwszy w historii stosunków polsko amerykańskich potraktowani jako partner (może jako kandydat na partnera), a nie tylko jeden z licznych przedmiotów zainteresowania. Czyp przelot do Warszawy ponad Berlinem i Paryżem otwiera linię stałego użytkowania, czy jest tylko fragmentem rozgrywki europejskiej, okaże się w najbliższym czasie. Przede wszystkim, jak miałem okazję pisać na ten temat, nie istnieje nic takiego jak trwała polityka imperialna Stanów Zjednoczonych. Nawet w stosunku do Dalekiego Wschodu, gdzie Amerykanom, a właściwie MacArthurowi udało się stworzyć trwałe ośrodki sojusznicze, też mamy do czynienia z silnymi wahaniami, szczególnie w odniesieniu do Chin. Nie jest zatem wykluczone, że przyszłoroczne wybory prezydenckie w USA przyniosą zasadniczą zmianę stosunku do Europy.

Pośrednią, ale bardzo istotną korzyścią dla nas jest zapewnienie pomocy dla Ukrainy, bardzo ważnej w tym i następnym roku, w mniejszym stopniu można też potraktować optymistycznie oświadczenie w sprawie obrony strefy NATO. Trudno też będzie wycofać się Bidenowi z ogłoszonego, jednoznacznego stanowiska w sprawie stosunków z Rosją.

Putin musi zrewidować, przynajmniej do końca amerykańskiej kadencji prezydenckiej, nadzieje na ożywienie prób przyciągnięcia Rosji do rozgrywki antychińskiej. Chińczycy natychmiast skorzystali z okazji, oferując Rosji wsparcie; ewentualne bezwarunkowe przyjęcie tej oferty przesądza los Rosji, nie wykluczone, że na trwałe.
W ten sposób wizyta kijowsko-warszawska otworzyła możliwości powstania nowych układów międzynarodowych.

Dla nas najbardziej pożądanym skutkiem byłoby zastąpienie roli Niemiec i Francji jako czołowego przedstawiciela NATO na wschodniej flance. Oczywiście wraz z krajami skandynawskimi, bałtyckimi i krajami środkowej Europy, najbardziej zagrożonymi i doświadczonymi w kontaktach z Rosją.

Przeniesienie ciężaru obrony Europy na wschód jest naturalną konsekwencją wyzwolenia spod sowieckiej dominacji, ale dotychczas blokowaną egoistycznym i krótkowzrocznym stanowiskiem Niemiec. Szkoda tylko, że w Warszawie nie doszło do spodziewanego sygnału w tym względzie w postaci zapowiedzi organizacji stałych baz amerykańskich w Polsce. Może to posłużyć jako argument o braku jakiegokolwiek konkretnego znaczenia tej wizyty polegającej wyłącznie na wielekroć powtarzanych komplementach i zyskiwaniu tanim kosztem polskiej przychylności.

Niezależnie od wszelkich przewidywań, mamy już pewne pozytywne objawy reakcji na stanowczą postawę amerykańskiego prezydenta. Jest nim przede wszystkim zmiana stanowiska Scholza, który nagle dostrzegł, że jego wsparcie dla Rosji nie znajduje uznania zarówno zagranicą, z wyjątkiem Francji, jak i w samych Niemczech, a co najważniejsze – zrozumienia w USA, jako dowodu starań o przeciągnięcie Rosji na zachodnią stronę. Potężne wpływy niemieckie w Rosji okazały się zbyt słabe w zestawieniu z ambicjami imperialnymi Putina.

Polska miała prawo liczyć na bardziej zdecydowane stanowisko Bidena, ogłoszone w trakcie środowego spotkania B9 w Warszawie (szkoda, że nie 11) przedstawicieli wschodniej flanki NATO. Z punktu widzenia wartości militarnej tego zgromadzenia, co dla Amerykanów ma fundamentalne znaczenie, liczyć się mogą jedynie Polska i Węgry, a zatem wielką szkodą jest ciągle jeszcze brak Finlandii i Szwecji. Zmusiło by to do poważniejszego traktowania tego związku jako partnera.

Należy mieć na uwadze znaczenie tej wizyty w wewnętrznych stosunkach amerykańskich. Jeżeli Biden, mimo swego wieku i objawów osłabienia stanu zdrowia, ma zamiar starać się o reelekcję to musi liczyć się z reakcją amerykańskiej opinii publicznej. Ta najwyraźniej jest niechętna zbytniemu angażowaniu się w sprawy europejskie. Wymaga to szczególnej ostrożności w wypowiedziach. I tak, oświadczenie o obronie każdej piędzi ziemi krajów NATO wywoła wiele negatywnych ocen ze strony wpływowych czynników amerykańskich.
Cóż zatem pozostaje robić najbardziej zagrożonym?

Jedynym skutecznym sposobem jest pójście o krok naprzód przez kraje pierwszej linii frontu i ogłoszenie solidarnie że “atak na jeden z krajów tego zgromadzenia jest równoznaczny z atakiem na pozostałe”. Nie stoi to w sprzeczności z osławionym art. 5 traktatu północno atlantyckiego, ale go precyzuje, nie dając potencjalnemu agresorowi nadziei na możliwość uniknięcia zbiorowego oporu militarnego.

Dla Stanów Zjednoczonych byłby to sygnał na aktywne przystąpienie do wspólnej obrony, a to w zestawieniu z rosyjskim szantażem miałoby decydujące znaczenie.
I o to właśnie przede wszystkim chodzi.
NATO jest opóźnione w rozwoju o dobrych kilka lat, powinno przede wszystkim mieć silnie uzbrojoną i sprawnie kierowaną wschodnią flankę z pełną przynależnością krajów skandynawskich.

Już w 2014 roku zabrakło umowy o współpracę obronną z Ukrainą, można było wówczas uniknąć bezkarnej agresji na Krymie i w Donbasie. Pod tym względem obecna wizyta amerykańskiego prezydenta jest opóźniona o 9 lat, na tyle też trzeba ocenić opóźnienie NATO w stanie przygotowania do wojny.

Nie można w krótkim czasie nadrobić wszystkich zaległości, ale można zbiorowym wysiłkiem już dziś stworzyć silny blok obronny na wschodzie i na tej podstawie przeprowadzić rozgrywkę z Rosją o wpływy na Ukrainie, Białorusi i w krajach kaukaskich.
Ręczę, że koszt przeprowadzenia takiej operacji byłby mniejszy aniżeli obecna wojna i ryzyko jej perspektyw.

Przez te 9 lat żyło się w NATO złudzeniami, że przecież nikt na świecie nie odważy się na zagrożenie najpotężniejszemu sojuszowi obronnemu w dziejach ludzkości. A tymczasem okazało się, że to nie tylko Rosja skompromitowała się ze swoją potęgą, ale i NATO nie bardzo umie sobie poradzić ze stanem agresji i zniszczenia na jego granicy.

Pakt północno atlantycki istnieje już przeszło siedemdziesiąt lat, ale przez ten czas, odbywając niezliczone konwentykle i utrzymując armię urzędników, nie potrafił przygotować podstawowego obowiązku obronnego, jakim jest reakcja na agresywne działania krajów sąsiedzkich.

Niedawno o tym pisałem i mogę jedynie jeszcze raz stwierdzić, że organizacja obrony zachodniego świata wymaga gruntownej przebudowy przez nadanie jej zdolności natychmiastowego, a niekiedy automatycznego reagowania na wszelkiego rodzaju próby naruszania pokoju i ładu międzynarodowego.

Dopiero wtedy będziemy mogli czuć się bezpieczni, bo dziś wiemy, że wszelkiego rodzaju zapewnienia o naszym bezpieczeństwie tylko zwiększają nasze obawy.
Z pewnością wizyta Bidena była potrzebna, ale “rodzynki w koszyku” przywiózł tylko Ukrainie, serwując jeszcze jeden pakiet za 500 mln dolarów, ale dla nas ponoszących w dużej mierze skutki wojny na Ukrainie, nie mówiąc już o groźnych perspektywach, tylko ciepłe słówka. Chyba jednak to trochę za mało.

Jest jeszcze jeden problem europejski: już drugie stulecie Europa nie jest w stanie samodzielnie obronić się przed agresją. Współczesne wydatki zbrojeniowe europejskich krajów NATO przekraczają pięciokrotnie wydatki rosyjskie, rozporządzają też one bronią nuklearną, a mimo to w zestawieniu z dużo słabszą od Sowietów Rosją czują się bezbronne. W porównaniu do oporu biednej Ukrainy ten stan należy uznać za haniebny.

Zdając sobie z tego sprawę, czyż nie wskazane byłoby specjalne przygotowanie obronne w stosunku do praktycznie jedynego agresora zdolnego zagrozić Europie - Rosji (no, może na dodatek z Białorusią).
Zamiast trwonić pieniądze na próżno, czy nie lepiej byłoby przeznaczyć je na dozbrojenie tych którzy z pewnością będą walczyć o “naszą i waszą wolność”.

W tej chwili pierwszą i jedyną linią obrony NATO jest kraj nie należący do paktu, ale przecież niezależnie od udzielanej jemu pomocy, trzeba pomyśleć o faktycznie drugiej, ale w NATO pierwszej linii obrony złożonej z krajów członkowskich. Żaden z krajów wchodzących w rachubę nie jest w stanie własnymi środkami pokryć kosztów obrony, przecież nie tylko swojej, ale też i całej wspólnoty. W grę wchodzą nie tylko koszty zakupu sprzętu wojennego, ale też organizacji przemysłu zbrojeniowego.

Jest to sprawa o tyle pilna, o ile niepewny jest wynik wojny na Ukrainie, stan zagrożenia może trwać latami, tym bardziej, że mimo sankcji Rosja ciągle rozporządza dostatecznymi środkami na jej prowadzenie.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6539
Eugeniusz Kościesza

Eugeniusz Kościesza

23.02.2023 21:13

notabene , dziwię się ,że admin portalu dopuszcza do komentowania rzeczowych artykułów przez kreaturę bolszwicką poziomu jabe /wielkopolskizdzichu itp , które samodzielnie nie są i nie były nigdy w stanie samodzielnie od siebie czegokolwiek zredagować i opublikować. Portal  na tym nic nie zyskuje, zaś jego niezależna tożsamość zostaje przez takie szczekaczki do cna utemperowana jak i godność zmuszonych mierzyć się z poziomem kacaspkiego gówna, a jeszcze mających chęć na nim cokolwiek mądrego publikować!
u2

u2

23.02.2023 22:10

Dodane przez Eugeniusz Kościesza w odpowiedzi na notabene , dziwię się ,że

jabe /wielkopolskizdzichu
Panie Eugeniuszu, jabe nieco grzeczniejszy od zdzicha, który jest zwykłym chamem. Ale obaj mają za nic polską rację stanu i wysługują się obcym.
Jabe

Jabe

24.02.2023 07:50

Dodane przez u2 w odpowiedzi na jabe /wielkopolskizdzichu

Co robić, gdy polską racją stanu zdaje się być właśnie wy­sługiwanie się obcym? Proszę po­równać z twardą po­stawą Viktora Orbana. Przepaść.
sake3

sake2020

24.02.2023 09:15

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Co robić, gdy polską racją

To nie twarda postawa,ale wysługiwanie się Rosji.Orban nadmiernie troszczy się o swą przyjaciółkę przestrzegając przed ,,zagonieniem jej do narożnika''.Tym samym postuluje bezwarunkowe  poddanie się Ukrainy Można zrozumieć Węgry całkowicie energetycznie uzależnione od Rosji,ale nie pochwałę napaści na suwerenny kraj,a tę Orban wygłasza przy każdej okazji.Przesadza z tym wasalstwem.
Jabe

Jabe

24.02.2023 11:23

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na To nie twarda postawa,ale

Węgry nie troszczą się o „swą przy­jaciółkę”, a o interes Węgrów. Po­dobnie jak my, mają pewne za­ległe sprawy z Ukrainą do za­łatwienia.
sake3

sake2020

24.02.2023 11:57

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Węgry nie troszczą się o „swą

@Jabe.....Węgry w nagrodę za swoje wsparcie dostaną bojowe zadanie- pójście z wojskiem na Mołdawię,którą właśnie w swoich planach ujęła Rosja..Naturalnie w prowęgierskim interesie,jakżeby inaczej. Przecież Rosja nie zrobi tego swoimi raczkami a miłośc do niej trzeba udowodnić,nie tylko gadać słodkie słówka..
Jabe

Jabe

24.02.2023 13:15

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Jabe.....Węgry w nagrodę za

Ach te uczucia między­państwowe. Świat we­dług Sake.
sake3

sake2020

24.02.2023 16:25

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Ach te uczucia między

Ach te uczucia miedzynaszoblogowe.Świat wg Jabe kontra świat wg Sake. Który ciekawszy?
Jabe

Jabe

24.02.2023 16:54

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Ach te uczucia

Proszę nie relatywizować. Kwestia po­lskiego in­teresu na­rodowego jest do dyskusji. Natomiast po­woływanie się na uczucia państw świadczy o poziomie myślenia. Zgodzi się Pani?
sake3

sake2020

24.02.2023 17:29

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Proszę nie relatywizować.

Między państwami nie ma miejsca na uczucia.To jest zarezerwowane dla człowieka.Ale powinny być stosunki najlepiej poprawne,nawet chłodne,niemniej powinny funkcjonować.I to jest świat wg sake.
u2

u2

24.02.2023 11:01

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Co robić, gdy polską racją

z twardą po­stawą Viktora Orbana
Już kilka razy pisałem, że Węgry za bardzo kombinują z twoją Rosją. Nie pamiętają już roku 1956 i ruskich tanków w Budapeszcie ?
Jabe

Jabe

24.02.2023 11:26

Dodane przez u2 w odpowiedzi na z twardą po­stawą Viktora

Tam nie rządzą gamonie, chamie. Ich po­li­tyka nie jest pro­rosyjska a pro­węgierska.
u2

u2

24.02.2023 11:46

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Tam nie rządzą gamonie,

rządzą gamonie, chamie
To jednak ty zdzichu ? :-)
sake3

sake2020

24.02.2023 12:04

Dodane przez u2 w odpowiedzi na rządzą gamonie, chamie

@u2......No jak widzę zaczyna się werbalnie na ostro ze strony miłośników Rosji..
u2

u2

24.02.2023 12:10

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @u2......No jak widzę zaczyna

ostro ze strony miłośników Rosji
Jest spora grupa prokacapskich trolli na NB. A że ich kacapia tonie to zaostrzają antypolski kurs :-)
Siberian Husky Dog

Siberian Dog Husky

24.02.2023 17:35

Dodane przez u2 w odpowiedzi na ostro ze strony miłośników

u2
Pisałem kiedyś, że większość tutejszych rusofili to debile?
Pisałem?
Aaa... to OK.
Eugeniusz Kościesza

Eugeniusz Kościesza

23.02.2023 21:42

notabene , dziwię się ,że admin portalu dopuszcza do komentowania rzeczowych artykułów przez kreaturę bolszwicką poziomu jabe /wielkopolskizdzichu itp , które samodzielnie nie są i nie były nigdy w stanie samodzielnie od siebie czegokolwiek zredagować i opublikować. Portal  na tym nic nie zyskuje, zaś jego niezależna tożsamość zostaje przez takie szczekaczki do cna utemperowana jak i godność zmuszonych mierzyć się z poziomem kacaspkiego gówna, a jeszcze mających chęć na nim cokolwiek mądrego publikować!
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

24.02.2023 02:43

Dodane przez Eugeniusz Kościesza w odpowiedzi na notabene , dziwię się ,że

Tej kościesza. Za kogo ty tu robisz? Za śpiocha czy za pajaca?
spike

spike

24.02.2023 11:12

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na Tej kościesza. Za kogo ty tu

@zdzichu
skoro dopytujesz kto kim jest, zacznij od siebie, chyba że twoja praca, zbieranie informacji o blogerach, jak jeden taki mąż kochanki byłego blogera NB, tak właśnie robi, czytałem jego donosy opublikowane w lewackiej gazecie, podawał cytaty i nicki autorów - szmata.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

24.02.2023 11:18

Dodane przez spike w odpowiedzi na @zdzichu

Pierdolisz farmazony.
spike

spike

24.02.2023 11:27

Ludzie !
Jeżeli idziecie w gości, a jeden z gospodarzy jest ciężko chory, to chyba w pierwszej kolejności odwiedzacie chorego, potem pozostałych gospodarzy.
Podobnie jest z wizytą prezydenta Bidena, pojechał na Ukrainę, która była celem jego wizyty, potem Polskę, która najbardziej jest zaangażowana w pomoc.
Można by mówić jakiejś klęsce dyplomatycznej i wizerunkowej, jakby prezydent Biden pominął Polskę, nie bez znaczenia jest, że pominął, choć było to po drodze, Berlin i Paryż.
Nie naśladujcie żony Rybaka, z bajki o Złotej Rybce, której zawsze było mało, cieszmy się że o Polsce mówi cały świat, przypomnę tylko słowa dyplomatoła Bartoszewskiego, który mówił o o Polsce, że jest "biedną panną na wydaniu", o "Polska to nienormalność" Tuska nie wspomnę.
Jakby nie lata niewoli w tym sowieckiej, Polska jako dość duży kraj europejski, byłaby na dużo lepszej pozycji, niż obecnie, mamy min. pokoleniowe zapóźnienie gospodarcze, ale i polityczne, potrzeba kolejnego, albo dwa, by to zmienić, a przy obecnej antypolskiej opozycji, będącej "koniem trojańskim" Berlina, łatwo nie jest i nie będzie.
Jak ktoś powiedział "polityka to sztuka kompromisów"
Pani Anna

Pani Anna

24.02.2023 13:01

@sake3
Następny komentarz rodem z pamiętnika subiekta Rzeckiego. Oprawić w folię,  nie gnieść,  sprawdzić  za 1, 2, 5, 10 lat jak spełniają się przewidywania wybitnej komentatorki i znawczyni geopolityki.
Roz Sądek

Roz Sądek

24.02.2023 16:44

@wielkopolskizdzichu
Pierdolisz farmazony.
==========

Już Panu niejeden raz pisałem, że żyjąc na tym świecie nadaremno nie musi go pan zohydzać rynsztokowym słownictwem tym, dla których życie ma sens. Nie dorósł Pan do tekstów, do których wtrąca swoje chamstwo.
Również uważam, że zgoda administracji na dopuszczanie podobnych co do słownictwa jak i antypolskich komentarzy obniża rangę NB.
Pani Anna

Pani Anna

24.02.2023 16:45

@Śmieciu 
No chyba sake3 wie lepiej, co Pan napisał młody człowieku i jak należy to rozumieć. Są 3(TRZY) pewne rzeczy na tym świecie: śmierć,  podatki i pomyślunek SAKE3.
Roz Sądek

Roz Sądek

24.02.2023 16:55

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @Śmieciu 

@Pani Anna
Są 3(TRZY) pewne rzeczy na tym świecie: śmierć,  podatki i pomyślunek
========
To jak nic, musiał napisać George Bernard Schaw ?

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,603
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności