Teoria wszystkiego a może religia

Temat dotyczy wszystkich. Mam nadzieję,że zainteresuje wszystkich. Być może będzie wymagać odrobiny koncentracji, aby sobie pewne rzeczy uzmysłowić.
Czy byłeś kiedyś w sytuacji, gdy wiesz, że jesteś chory, ale nie masz jeszcze wyników badań ? Może to być infekcja, a może to być rak. Przed pobraniem materiału do badań i wykonaniem tych badań nic nie da się stwierdzić na pewno. W sytuacji, gdy nikt i nic na świecie nie posiada tej informacji mamy dwie możliwości. Owszem, możliwe ,że wydychane przez nas powietrze zawiera tę informację zanim stan zostanie stwierdzony laboratoryjnie ,ale nie ma pewności czy ta informacja nie jest rozproszona i bezużyteczna. Sądzę,że jest bezużyteczna nawet w sensie ścisłym . Wobec takiej sytuacji dwoistości - co mówi nam spuścizna kulturowa ? Nauka klasyczna twierdzi , że cały czas realizuje się tylko jedna wersja rzeczywistości to znaczy mamy jedną chorobę ,ale po prostu nie wiemy którą. Po wyniku badań przekonujemy się jaka była przyczyna złego stanu zdrowia. 
A co mówi doświadczenie człowieczego bytowania od milionów lat na planecie Ziemia ? Mówi nam, że w stanie dualizmu dwóch ważnych dla nas wersji rzeczywistości, będąc w stanie niewiedzy co do ich urzeczywistnienia się, odwołujemy się do możliwości wpłynięcia na ten stan w jakiś niekonwencjonalny sposób. Po pierwsze mamy przekonanie, że ten stan jest w jakiś choćby najmniejszy sposób powiązany z naszym stanem moralnym. Po drugie zakładamy ,że możemy mieć jakiś ponadnaturalny wpływ na ten stan. Po trzecie możemy zakładać , że na ten stan może mieć wpływ ponadnaturalny czynnik wyższy. A konsekwencją wiary w czynnik wyższy jest złożenie ofiary wyrażającej prośbę o wywołanie wpływu tego czynnika na ewoluujący konkretny stan fizyczny w pożądanym kierunku.  
Przypominam,że przekonania tego rodzaju to stała praktyka ludzkości od zawsze, być może od setek tysięcy lat. Być może od dziesiątek tysięcy lat. Dotyczy wszystkich kultur. Oficjalnie zanegowana przez niektóre środowiska naukowe czy marksistowskie, jednak w praktyce działająca w jakichś wynaturzonych formach lub w osobistych przekonaniach. 

Wpływ człowieka na rzeczywistość klasyczny czy kwantowy ?

Konsekwencją przyjęcia poglądu na sposób działania świata wg.fizyki klasycznej z początku XX w. jest bardziej lub mniej silny determinizm. Wszystko , wszechświat, świat, człowiek  jest w określonym stanie. Oddziaływania są zawsze lokalne. Czas biegnie naprzód. Prawa fizyki są niezmienne. Określony stan na wejściu daje określony stan na wyjściu. Trudno było sobie wyobrazić coś innego. 

Co wnosi teoria kwantowa do sposobu działania świata ? Po pierwsze na poziomie podstawowym nie istnieje jednoznaczność przebiegu danego procesu ,to znaczy, że wynik eksperymentu na pojedynczej cząstce, gdy mierzymy np.jej położenie, nigdy nie jest taki sam. Jest dokładnie odwrotnie niż powiedział A.Einstein. Przeprowadzając eksperyment tak samo oczekujemy i wiemy ,że da on różne wyniki.
Ten sam wynikotrzymujemy w pomiarach na poziomie  makroskopowym i działa przy założeniu pominięcia błędu pomiaru. 

Po drugie mechania kwantowa wnosi nasz wpływ jako obseratorów na przebieg procesu fizycznego.
Prof. Andrzej Dragan głosi w tej kwestii sceptycyzm. W wykładzie "Ile wymirów ma czas" chyba w 51 minucie mówi,że nie ma znaczenia dla czastki czy pada na przesłonę czy do oka obserwatora. Słyszłem to już w jednej z dawych lekcji. To znaczy ,że obserwator nie miałby jakiegoś uprzywilejowanego statusu w stosunku do materii. 

Otóż cząstka w przestrzeni może być w stanie superpozycji stanów. Wykonanie pomiaru zakończone kliknięciem detektora staje się rzeczywistością w sensie naukowym. Nie ma nic bardziej konkretnego dla naukowca niż wynik pomiaru. Kliknięcie kończy grę.
(Kończy poza naukowo żenującą teorią wielu światów.)
Kliknięcie kończy ewolucję funkcji falowej zwiazanej z tym co nazywamy cząstką,np fotonem,elektronem. Jednak jeżeli nie odnotujemy kliknięcia ewolucja funkcji falowej może trwać nadal. Nie zmierzyliśmy czy przesłona wstawiona w tor fotonu rzeczywiście zatrzymała foton.Jeżeli to interferometr foton może nadal być w systemie. I doładnie to stwierdzają wszyscy, że mierząc mamy wpływ na kształt ewolucji funcji falowej,a wyłączając urządzenia pomiarowe dajemy systemowi nadal ewoluować. Czyli w skrócie mierznie ruchu cząstek daje nam ich bardziej klasyczne zachowanie. Przykłady to: czujnik przy jednej szczelinie w doświadczeniu z dwoma szczelinami lub czujnik przy torze w interferomentrze Macha-Zendera, czyli po prostu sprawna "bomba" Elitzura-Vaidmana.  
A więc obserwator nie wpływa wprost na przebieg eksperymentu, ale jednak wpływa jeżeli dokonuje lub nie dokonuje pomiaru. 
Czyli obserwator zadaje pytanie- jeżeli mierzy, a świat odpowiada konkretną wartością rzeczywistą.
Jeżeli pytanie nie jest zadane - nie mierzy, świat wybiera drogę superpozycji tzn. rozwiązanie "mieszane" ewoluujące sobie dalej. A więc rola obserwatora jest konkretna ! 

Stan systemu zostaje zmieniony.

Fizycy i zainteresowani fizyką zastanawiają się, na jakim poziomie ilościowym materii kończą się efekty kwantowe. Ponieważ na poziomie molekularnym do poziomu kilkudziesięciu cząstek razem   (np C60) one występują, a zgadzamy się ,że nie obserwujemy ich na poziomie makroskopowym. Tutaj pojawiają się propozycje,że efekty na poziomie makroskopowym istnieją w formie wielu rozłącznych światów. Jednak jestem zwolennikiem przypuszczenia ,że efekty kwantowe występują w całej materii jako stały element , ale są niejako kasowane przez pomiary. To znaczy ,że człowiek , jego rozumienie , jego obserwacja jest ostatecznym wyznacznikiem realności wszystkiego co nas otacza. Trudno powiedzieć jak by wyglądał wszechświat którego nikt nie mógłby wcześniej i później czyli nigdy, zobaczyć.:)  Jednak każdy byt który wykonuje pomiar nadaje materii realność przez określnie ze zbioru potencjalnych możliwych stanów.   
Dlatego też takie podejście pozwala mi wierzyć, że kot Schroedingera mierząc non-stop swój stan ( widząc, czując) uniemożliwia makroskopową ewolucję wspólnej z atomem promieniotwórczym funkcji falowej. Obserwacja cofa ewolucję funkcji falowej. Kot żyje realnie do określonego czasu. 

Wracając wobec tego do tematu ukrytego przed nami mikroprocesu biologicznego , naszej choroby , czy jest on w pełni realny i rzeczywisty, określony ?
Czy kulturowe zachowania ludzkości mają jakieś ugruntowanie w rzeczywistych zdarzeniach, przeżyciach,doświadczeniach ?

P.S.
51. minuta  No nie zgadzam się. Jeżeli na drodze fotonu jest jakikolwiek obiekt i to wiemy, to ta wiedza jest równoznaczna z dokonaniem pomiaru przyrządem.  

https://www.youtube.com/watch?...

PTM, 18.02.2023     



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

18-02-2023 [22:35] - u2 | Link:

obserwator nie miałby jakiegoś uprzywilejowanego statusu w stosunku do materii

Znany jest fakt wpływu na materię Uri Gellera, typu wyginanie metalowych łyżek siłą woli. Okazało się, że po jego występie w telewizji dzieci w wielu domach również wyginały łyżki siłą woli. Dopiero kiedy dowiedziały się od swoich dorosłych rodziców, że to niemożliwe, to utraciły swoje zdolności telekinezy :-)

Obrazek użytkownika Ptr

18-02-2023 [22:55] - Ptr | Link:

Byłbym z tym ostrożny w sensie wyciągania jakichkolwiek wniosków.

Obrazek użytkownika u2

19-02-2023 [11:16] - u2 | Link:

Byłbym z tym ostrożny w sensie wyciągania jakichkolwiek wniosków.

To bardzo smutne, że stwierdzone fakty, współczesna nauka uważa za hochsztaplerkę i zabobon. No i nie potrafi badać zjawisk określanych obecnie jako "paranormalne".

W tej dziedzinie zasłynął Polak Julian Ochorowicz, pierwowzór genialnego naukowca Ochockiego w "Lalce" Prusa, Ochorowicz był znajomym Prusa aka Głowackiego :

https://pl.wikipedia.org/wiki/...

https://culture.pl/pl/artykul/...

Julian Ochorowicz i Bolesław Prus – z tej dwójki przyjaciół zdecydowanie wyraźniej w zbiorowej pamięci zapisał się ten drugi, choć to Ochorowicz wydaje się postacią dalece bardziej barwną i oryginalną. Nie bez przyczyny Prus sportretował go w swoim najsłynniejszym dziele: pierwowzorem Juliana Ochockiego, wynalazcy-idealisty z "Lalki" był właśnie Ochorowicz ("Zdawało się, że ma rysy Napoleona Pierwszego, przysłonięte jakimś obłokiem marzycielstwa", pisał Prus o eksperymentatorze, kuzynie Izabeli Łęckiej). Poznali się w 1864 roku w lubelskim gimnazjum, gdzie szybko odnaleźli wspólny język i stworzyli nieformalne szkolne stronnictwa, "partię idealistów" i "partię trzeźwych". Ich przyjaźń przetrwała wiele lat – równo trzy dekady później Prus bronił ezoterycznych zainteresowań Ochorowicza na łamach tygodnika "Kraj":

W jakiejże to atmosferze moralnej upływa nasze życie, jeżeli łatwiej nam posądzać bliźnich o »głupotę« lub »oszustwo«, aniżeli przypuścić istnienie nowej grupy zjawisk?

Obrazek użytkownika Roz Sądek

18-02-2023 [22:57] - Roz Sądek | Link:

@Autor
Piszę ten komentarz tylko z tego powodu, by przyznać się, że kompletnie nic z tego nie rozumiem. I nie jest to Pana wina.
 

Obrazek użytkownika Ptr

18-02-2023 [23:04] - Ptr | Link:

Dzikuję za komentarz. Nikt do końca tego nie rozumie.
Pytanie czy świat jest konkretyzującą się iluzją.

Obrazek użytkownika sake3

19-02-2023 [18:47] - sake3 | Link:

@Ptr.....Za ileś lat pewnie znajdą sie odpowiedzi i dla ówczesnych będą wydawać się proste.

Obrazek użytkownika spike

19-02-2023 [00:58] - spike | Link:

Jak dla mnie, bezpośrednie łączenie świata niematerialnego (świadomość, uczucia etc.) niczego nie wyjaśni, choć mają wspólny mianownik, jest nim "słowo", a mimo to podlegają różnym prawom, które się nie pokrywają ze sobą, choć to "słowo" może wpływać na materię i jej prawa, która jest bezpośrednio podporządkowana "słowu".

Nawiązując do przeczuwania choroby, wiele osób, w tym ja, czuję, że będę chorował, wtedy staram się temu zapobiec, a raczej ograniczyć skutek tej choroby (przeziębienie, grypa itp.), zażywając leki, czy odpowiednie warzywa, jak czosnek, surowa cebula etc. nie tak dawno miałem taki przypadek, udało mi się łagodnie z tego wyjść, leżałem tylko jeden dzień, tak profilaktycznie, takie choroby należy "wyleżeć".
Jest też naukowa metoda wczesnej diagnozy, co ciekawe, znana od lat, a nic się o niej nie słyszy, chodzi o tzw. efekt Kirliana, dzięki któremu można zobaczyć "aurę", jaką mają żywe organizmy, na początku była to fotografia, obecnie można ją oglądać w czasie rzeczywistym i w kolorze. Okazuje się, że nasza aura już kilka dni przed objawami choroby, na nią reaguje, zmienia się aura, jej kolory i inne efekty.
Nie znam obecnych osiągnięć poznania tajemnic aury, znam tylko jakie korzyści może nam dać ta wiedza, np. wczesna diagnoza potencjalnych chorób, które nam mogą zagrażać, jakie nadchodzą, dowiemy się o stanie naszej psychiki, jaki wpływ ma na nas  otoczenie, nasze odczucia do poszczególnych osób, np. z nieznanych nam powodów do ledwo poznanej osoby czujemy antypatię, albo sympatię, czy wręcz miłość, jak znana "miłość od pierwszego wejrzenia", co jest faktem, bo prawdziwa miłość, to nie tylko pociąg seksualny, ale chęć bycia z wybranką zawsze i wszędzie, "bez jej obecności nie możemy żyć", miłość na całe życie, w mojej rodzinie to "pospolite zjawisko", a mam dużą rodzinę, był tylko jeden rozwód, a i tak rozwodnicy mieli ze sobą kontakt.

Co do "przeczuwania", to ten dar mają zwierzęta, potrafią wyczuć nie tylko nieszczęścia, jak np. szczury, które wyczuwały, czy dany statek zatonie, dlatego były "mile widziane na pokładzie", psy i nie tylko, wyczuwają nadchodzące trzęsienia ziemi, erupcję wulkanów, psy potrafią wyczuć też choroby, już się szkoli psy na odpowiednie choroby, np. potrafią wyczuć atak padaczki na godzinę przed jej wystąpieniem, co choremu daje czas na przygotowanie się, potrafią wyczuć "nadchodzącego raka", dzięki czemu można go wyleczyć nim się rozwinie.

Jak długo ludzie będą tłumaczyć zjawiska ludzkiej świadomości (duszy), metodami naukowymi, tak długo niczego nie zrozumiemy, bo prawa fizyki, w tej sferze nie mają zastosowania, im nie podlegają, zostało to potwierdzone, przy badaniu zjawiska "życia po życiu" w chwili śmierci klinicznej. Starożytna medycyna chińska ( i nie tylko) wie o tym i stosuje, akupunktura, akupresura etc.

Obrazek użytkownika Ptr

20-02-2023 [00:33] - Ptr | Link:

Bardzo ciekawy komentarz. 
Chcę tylko znaczyć,że nie mam ambicji poznawania zjawisk duchowych, ale ustalić czy są naukowe podstawy do zaistnienia takich zjawisk skoro fizyka sama otwiera tu drzwi.

Obrazek użytkownika jazgdyni

19-02-2023 [01:09] - jazgdyni | Link:

@Ptr

Witam

Proszę posłuchać profesora Meissnera. Jest on o wiele bardziej komunikatywny niż prof. Dragan. A poza tym twardo wierzy w transcendencję.
Potem chętnie bym podyskutował.

https://youtu.be/9EUdyXSKDVU

Obrazek użytkownika Ptr

19-02-2023 [14:07] - Ptr | Link:

Wysłuchałem całości od deski do deski. Profesor nakreślił szerokie ramy filozoficzne dla naszego rozumienia świata w oparciu o konkretne ustalenia naukowe. O problemie pomiaru nie było zbyt wiele. Powiedział ,że nie wiemy o tym nic. Ale też wspomniał o niedeterminizme pomiaru na poziomie mikrocząstek, ale z uwzględnieniem prawidłowego działania równania Schroedingera dla wielu cząstek. Wszystko co powiedział było poprawne. Było powiedziane o kocie Schroedingera,że nie może istnieć w superpozycji stanów z czym się zgadzam  - materia musiałaby w tym pudle dojść do stanu kompletnego chaosu. Są czynniki stabilizujace stan kota i tutaj wymienił masę. Ja wymieniam jako czynnik stailizujący zdolność kota do reakcji na bodźce. Być może jakikoliek mikroorganizm mający zdolność reakcji na bodźce mógłby kolapsowć całą funkcję falową w pudle. Jeżeli bowiem funcjif falowej nie mierzy strumień C60 na szczelinach to skąd przypuszczenie, że trochę większa ilość materii mierzy ?  
W moim wpisie zauważam po prostu ,że mechanika kwantowa otwiera drzwi transcendencji. Pokazuje ,że istnieje wymiar świata bardziej złożony niż ten jaki jesteśmy w stanie zmierzyć i zobaczyć. Jesteśmy w stanie zobaczyć to co jest potraktowane postulatem Borna.
Nie ma co filozofować. Trzeba rozpracować to od podstaw.

Obrazek użytkownika spike

19-02-2023 [17:47] - spike | Link:

"Było powiedziane o kocie Schroedingera,że nie może istnieć w superpozycji stanów z czym się zgadzam  - materia musiałaby w tym pudle dojść do stanu kompletnego chaosu. Są czynniki stabilizujace stan kota i tutaj wymienił masę."

Ja przywołam pewien znany przykład z życiorysu JPII, który jak był jeszcze księdzem, zwrócił się listownie do o.Pio o modlitwę za jego przyjaciółkę, o.Pio spełnił prośbę, chora przyjaciółka opowiadała, że o.Pio był u niej.
Podobnych przykładów o o.Pio jest więcej, potrafił być w różnych miejscach, nie ruszając się ze swojej celi, z klasztoru nigdy nie wychodził.

Obrazek użytkownika Ptr

19-02-2023 [19:08] - Ptr | Link:

W sumie osobiście wierzę, że transcendencja czy ponadmaterialne,ponadnaturlne powiązania sięgają dalej niż możemy sobie wyobrazić.
A z drugiej strony wiem ,że ludzka kłamliwość, zmyślanie, ułudy umysłowe, stany chorobowe są też bardzo niedoceniane.
A więc prosta opowieść to zbyt mało i wiara w nią nawet przy sprzyjającym nastawieniu pozostaje tylko zależna od wyczucia czy oni wszyscy mówili prawę. 

Obrazek użytkownika u2

19-02-2023 [19:49] - u2 | Link:

ludzka kłamliwość, zmyślanie, ułudy umysłowe, stany chorobowe są też bardzo niedoceniane.

Tutaj jest fakt, za wstawiennictwem Karola Wojtyły o. Pio wyleczył chorą kobietę. Rozumiem, że to niepojęte dla naukowca. Naukowiec jest bezradny wobec takiego faktu.

Obrazek użytkownika sake3

19-02-2023 [11:25] - sake3 | Link:

Kilkanaście lat temu przebywał w Polsce znany ,,uzdrowiciel'' dotykiem -Harris,bodajże Holender.Trudno było się do niego dostać i godzinami stali ludzie w kolejkach.Ciotka mieszkająca w Warszawie jakoś załatwiła miejsce dla siebie mojej mamy i swojej koleżance. Po dotknięciu przez Harrisa ciotka bardzo ciężko chora na stawy po uwięzieniu w Auschwitz zaczęła normalnie chodzić, Koleżance której groziła slepota wzrok się natychmiast poprawił. Mojej mamie która była od początku sceptycznie nastawiona i nie wierząca w skuteczność nic się nie poprawiło.Niestety radość ciotki i jej koleżanki była krótka,Po niedługim czasie dolegliwość wróciły. Ja też wątpię ,że to dotyk zdziałał te krótkie ale cuda.Może raczej wiara albo rzeczywiście siła woli?

Obrazek użytkownika u2

19-02-2023 [11:56] - u2 | Link:

Może raczej wiara albo rzeczywiście siła woli?

Wiara, czyli siła woli, czyni cuda. Inaczej jesteśmy skazani na depresję i bylejakość :-)

Obrazek użytkownika sake3

19-02-2023 [12:08] - sake3 | Link:

Nie uważam,że wiara a siła woli są tożsame.Wiara to przeświadczenie że coś można zrobić,,do czegoś się przekonać uznając za słuszne .Siła woli to zdolność uruchomienia swoich możliwości.

Obrazek użytkownika u2

19-02-2023 [12:25] - u2 | Link:

Bez wiary nie ma woli. A bez woli nie ma wiary. Niekoniecznie siła woli oznacza działanie.

Obrazek użytkownika spike

19-02-2023 [17:56] - spike | Link:

Tylko i wyłącznie wiara czyni cuda, nigdy silna wola.

Przykład jest w Nowym Testamencie, jeden z uczniów Jezusa chciał iść po wodzie, nawet początkowo szedł, ale nagle zaczął tonąć, wtedy Jezus przypomniał mu, że zabrakło mu wiary.
Cuda może czynić każdy człowiek, ale nie ma takiego, którego wiara w to, jest tak silna, by to było możliwe, no może poza wyjątkami, jakim był np. o.Pio, jest to istotne, bo żył w naszym wieku, a jego cuda jakie czynił, były badane naukowo, ale żadnego nie potrafili wytłumaczyć, np. fakt niewidomej kobiety, nie miała siatkówki, a widziała dzięki o.Pio, albo przypadek pewnego mężczyzny, który wpadł chyba pod samochód, koła zmiażdżyły mu rzepkę, bez niej nie jest możliwy normalny chód, cud o.Pio sprawił, że mężczyzna chodzi normalnie, jakby miał rzepkę.

Obrazek użytkownika u2

19-02-2023 [18:14] - u2 | Link:

Jezus przypomniał mu, że zabrakło mu wiary

Chodzenie po wodzie jest ciekawe, widziałem na ten temat filmik próbujący to odtworzyć, oczywiście bez sukcesu, ale ciekawsza jest zdolność bilokacji lub teleportacji. Zdolność bilokacji miało parę osób, np. Sai Baba, czy inż. Ossowiecki.

PS. Kiedyś jet-packi były w sferze SF, ale teraz są i wykorzystują je np. armie. Czyli ludzie mogą latać, ale oczywiście ze wspomaganiem. Taki Frank Zapata przeleciał kanał La Manche w 2019, co prawda ze śródlądowaniem na statku. :-)

Obrazek użytkownika spike

19-02-2023 [20:38] - spike | Link:

Powstał projekt, jak i prototypy "latających rydwanów", zdawały egzamin, wojsko było zainteresowane, nawet była mowa o zamówieniach rządowych, ale ich konstruktor nagle zmarł chyba na zawał, projekt stanął i wszystko jakoś ucichło. Rydwan miał tą przewagę, że eliminował wiele niedogodności, jak ryzyko poparzenia spalinami, czy ilością potrzebnego paliwa na względnie długi lot, ich przeznaczenie było taktyczne, np. szybka interwencja z morza na ląd.

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

19-02-2023 [15:20] - Kazimierz Kozio... | Link:

Madrosc tego swiata glupstwem jest u Boga. 1 Kor 3.19

Obrazek użytkownika Roz Sądek

19-02-2023 [19:54] - Roz Sądek | Link:

Caly akapit pozwala na lepsze zrozumienie:

"Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga."

Obrazek użytkownika Roz Sądek

19-02-2023 [19:56] - Roz Sądek | Link:

Caly akapit pozwala na lepsze zrozumienie:

"Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga."

Obrazek użytkownika Ptr

19-02-2023 [20:32] - Ptr | Link:

Proszę wziąć pod uwagę , że óczesna "mądrość tego świata" to "technologia" imperializmu, masowe krzyżowanie ludzi, niewolnictwo, różne wiary w bożki.
Od dwóch tysicleci Kościół ma udział w tworzeniu tej mądrości i dało to pozytywne efekty, a obecnie ta nauka np.papieska dotyczy ogólnej mądrości i głoszona jest światu , więc to jest po części bardzo surowa samoocena. 
Mądrość Boga poznaliśmy gdyż kto widział Syna , widział też Ojca. I poznaliśmy jego naukę.  Cenił prawdę, a nauka jest znajdowanem prawdy. Nie widzę tu zakazu myślenia.
Mądrość tego świata nie tylko dla Boga jest głupotą. 
To w czym mam rozrywkę nie jest narzucaną ideologią.To wolność myśli. 
Źle zabrzmiały te słowa Wasze tutaj. Bardzo niemądre. 

 

Obrazek użytkownika Roz Sądek

19-02-2023 [23:38] - Roz Sądek | Link:

@Autor
Źle zabrzmiały te słowa Wasze tutaj. Bardzo niemądre.
==========
To z czytań liturgicznych na dzisiejszą niedzielę - z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian. Traf chciał, że zderzyły się z akurat Pana artykułem, a mogły z innym, podobnym.

@Autor
To w czym mam rozrywkę nie jest narzucaną ideologią.To wolność myśli.
==========
Przecież nikt, ani ja, ani mój poprzednik cytujący ten fragment Listu nie nazywamy czyjejś "rozrywki" ideologią, a już ostatnią rzeczą, którą miałbym zrobić byłoby wtrącanie się do czyichś myśli. Jest wolność, to proszę myśleć ile wlezie; niepotrzebnie się Pan unosi.

I byłoby  IHMO wszystko wyjaśnione, gdyby nie Pańska uwaga:  "Proszę wziąć pod uwagę , że óczesna "mądrość tego świata" to "technologia" imperializmu, masowe krzyżowanie ludzi, niewolnictwo, różne wiary w bożki."  Źle Pan odczytuje przekaz Listu; ten "mądry" (przemądrzały) świat w Liście to nie świat współczesny Chrystusowi, to niestety nasz - wtedy i dzisiaj - ziemski świat. Ziemski - w odróżnieniu od Boskiego.
 

Obrazek użytkownika Ptr

20-02-2023 [10:25] - Ptr | Link:

Prawda, która leży w centrum zainteresowania fizyki to czyste stworzenie, wiedza o stworzycielu. Wiedza nie dająca się sfalszować, (ale dalsze interpretacje mogą być fałszywe).
Z tego powodu dociekanie do istoty tej wiedzy nie podlega kategorii mądrości tego świata. Chyba ,że ktoś ją poznaje z intencją zafałszowania, ( aby wyszło tak jak mu się wydaje , ze powinno z powodu jego pychy).
Jest napisane ,że wszystko co stworzył jest dobre. A wiec prawa fizyki nie zawierają w sobie wady. 
Równania fizyki są jedną z niewielu rzeczy , kóre nie zawierają w sobie ludzkiej głupoty. 
Cytaty z pisma wysłuchuję na mszy. Co by było , gdyby taki transparent rozwinąć na placu św. Piotra w Rzymie ? 

Obrazek użytkownika u2

20-02-2023 [11:03] - u2 | Link:

Równania fizyki są jedną z niewielu rzeczy , kóre nie zawierają w sobie ludzkiej głupoty. 

Z całym szacunkiem, ale świat to nie równania fizyczne, czy matematyczne.  Gdyby kot za każdym razem obliczał równania Schrödingera, to nie uciekł by z pojemnika, do którego wrzucił go bezlitosny Schrödinger.

PS. Co do stworzenia to według jednej z teorii fizyki świat powstał wiele miliardów lat temu z małego punkcika, w tzw. wielkim wybuchu, big-bang, czy są z tego jakieś praktyczne wnioski autora ? :-)

Obrazek użytkownika Ptr

20-02-2023 [20:55] - Ptr | Link:

Nie zajmowałem się Big Bangiem i nie mam zdania. 
Prof. Meissner w tym wykładzie o którym była mowa zarysowuje stan wiedzy na ten temat. 
Jakkolwiek było, można stwierdzić ,że stworzyciel jest niedościgniony intelektualnie.  
 

Obrazek użytkownika u2

20-02-2023 [21:04] - u2 | Link:

Nie zajmowałem się Big Bangiem i nie mam zdania. i

Ano, ale warto mieć własne zdanie, a nie zdawać się na innych. Mój znajomy doktór pytał się mnie o koniec świata. Wiedziałem, że należy do Świadków Jehowych i sądził, że świat kiedyś się skończy. No niestety albo stety światy nigdy się nie skończy.

Obrazek użytkownika Ptr

21-02-2023 [11:49] - Ptr | Link:

Własne zdanie każdego na każdy temat to ta mądrość ludzka. Realizuję tylko zalecenie ewangeliczne by stać się głupim.

Obrazek użytkownika u2

21-02-2023 [12:04] - u2 | Link:

by stać się głupim

To że się czegoś nie wie, nie oznacza jeszcze że jest się głupim. Ale pewnych rzeczy lepiej nie znać :-)