
Jako główny majster i prezes jednoosobowej fabryki JZG, z przykrością informuję, że dzisiaj tradycyjnego felietonu nie będzie, bo popsuł się dzyndzel.
Przepraszam moje stałe grono komentatorów, którzy w piątek mają w zwyczaju drinkować, a gdy już osiągną właściwy poziom nasycenia, to chwytają za pióro i komentują. W zależności od nastroju, albo zwyczajowo starają mi przywalić, albo puszczają własne, zazwyczaj kwaśne przemyślenia.
Coż... Zdarza się.
serdeczności
Ps. Z ostatniej chwili - FF - fenomenalny felieton będzie jutro.
Dajmy szansę
Co tak się niecierpliwisz ubek ? Synek już gra w szachy ? A żonka gdzie ? Na zakupach, czy ostrzy pazury ? :-)
Witam Pani Zofio
Ludzie lubią proste komunikaty. A dzyndzel, jak wiadomo, jest bardzo chwytliwy.
Kolor tych odłamków betonu,strikte jak u marynarza.Siwo---zielony---miejscami niebieski. Skąd zajumałeś tę wylewkę? :-))
Cytując kolejnego klasyka (Gruchę z Chłopaki nie płaczą) powiem tak: "nieważne, co to było, skoro już tego nie ma"... Ważne, co to będzie - stawiam, że pub 😎
w akademiku.Rewizja i napis na pudełku Salon Niezależnych---wzięło i znikło!
Jeżeli znasz ten tekst,to gratuluję,a jeżeli nie,to masz okazję.A COVID wymyślono 50 lat później...ciągłość?
https://youtu.be/QXzcVJ1myvI
Pub??? Znaczy się pub...........liczny dom?
U jakiego marynarza :-( ?
Ps. SN w tamtych czasach był najwybitniejszym kabaretem.