Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

To człowiek tworzy materię? (nie mylić z masą)

jazgdyni, 05.11.2022


 
Kiedyś już napisałem, że z filozoficznego punktu widzenia i pojmowania rzeczywistości jestem tomistą. A może nawet neotomistą. Jeszcze nie jestem pewny. To, że najwyżej cenię umysł i przemyślenia św. Tomasza z Akwinu, nie znaczy, że pomniejszam Arystotelesa, czy św. Augustyna. Wcale nie. Lecz to właśnie św. stworzył najważniejszą w całej filozofii teorię bytu.
 
Pryncypialnym założeniem jest, że wszystkie byty zostały stworzone przez Boga.
I Bóg nasz tworzył wyłączne rzeczy dobre.
Taki przykład: - d o b r o jest stworzonym przez Pana Naszego bytem. Lecz zgodnie z teorią bytów z ł o bytem nie jest. Czym więc jest zło? To proste: - jest tylko nieistnieniem, brakiem dobra.
I tak to wygląda w filozofii. W nauce natomiast nie można sobie pozwolić na takie rozważania. Dlatego nauka jest taka trywialna i przyziemna. Rozumiał to dobrze Albert Einstein, stwierdzając, że nie wiedza, tylko wyobraźnia jest najważniejsza i to ona powoduje rozwój i postęp. (bardzo istotne byty dla dobra ludzkości)


Czy to możliwe, że zostaliśmy obdarzeni wyjątkowym darem, z czego na razie nie zdajemy sobie sprawy, że cały materialny wszechświat – od powietrza, wody, światła, bakterii, po gwiazdy i galaktyki, są naszym ludzkim wytworem?
Wielki Kreator jakim Bóg jest, właśnie tak zaprojektował, byśmy to właśnie my, rozwijając się i doskonaląc, kolejno odkrywali coś zupełnie nowego.
Po prawdzie, to nie odkrywali, tylko tworzyli. Czy kolejna reguła, albo wzór matematyczny jest odkryciem, czy tworem, wymysłem człowieka?
Czy najważniejsza w nauce, stała Plancka, ten podstawowy, już niepodzielny kwant działania
h = 626070040)81) x 10^-34 kg x m^2 x s^-1
została "odkryta' przy badaniu ciała doskonale czarnego, czy stworzona przez nas, konkretnie – Maxa Plancka i wtedy od końca XIX wieku już istnieje jako nowy byt.


Do tych dziwacznych rozmyślań skłonił mnie wywołujący, szczególnie w mechanice kwantowej problem obserwatora.


Dotychczas dobrze rozpoznane są dwa obiekty kwantowe - foton i elektron.
Szczególnie ten mały cwaniaczek elektron przykuł uwagę naukowców, jak pokazał, że w tej samej chwili potrafi przelecieć przez dwie osobne dziurki.
Co się potem zaczęło dziać w nauce! My, prostaczki odnosimy się do tego z szacunkiem i podziwem, bo w większości nic z tego nie rozumiemy; naukowcy również nie pojmują, tylko nigdy się do tego nie przyznają.
Zaczęto wymyślać coraz to nowe dziwactwa, podobne do teorii Wielkiego Wybuchu, gdzie wszystko powstało z niczego. Także czas i cała przestrzeń. Hmm...
Tak więc takie mikroskopijne byty, jak foton i elektron, co do których mamy stuprocentową pewność, że bytami są, spowodowały w świecie nauki potworne zamieszanie.
Francuski naukowiec de Broglie wymyślił sobie fale materii, co oznacza, że nie tylko te miniaturowe elektrony, czy fotony mogą być raz falami, a innym razem czymś namacalnym, tylko cała materia wszechświata, w tym również ty i ja, jak zechcemy, to zaczniemy sobie falować i rozpływać się. Ciekawe...
No więc stworzono teorię korpuskularno falową, (coś zawsze raz jest falą, albo materią). Potem wszyscy zdjęli czapki z głów jak wielki Austriak pokazał swe równania Schrödingera, aż wreszcie rozwinięto i uporządkowano temat tworząc nowy dział fizyki – mechanikę kwantową.
Powstało nowe wielkie pole do badań. Lecz także pole do popisu i grubej kasy.
Takie nowe zagadnienia, jak teoria strun, funkcja falowa i kolaps tej funkcji, splątanie kwantowe, supersymetria, itd, itp. W ulubionym zapisie równań matematyków i fizyków – greckim alfabecie – już wkrótce zabraknie kolejnych liter (dużych i małych).


Niestety – mało się wyjaśnia. Za to ciągle tworzy się mnóstwo nowych problemów, zagadek i niewiadomych. A na dodatek, żeby było jeszcze trudniej, całość tych nowych teorii operuje na polu prawdopodobieństwa. Czyli nic nie jest pewne na 100 procent.


Lecz naukowców najbardziej gryzie problem obserwatora.
Głupia sprawa – każdy badany kwant, niech to będzie ten nasz cwany elektron, jak akurat się go nie bada, nie obserwuje, nie "patrzy się na niego", to nie wiadomo gdzie jest, co porabia i dokładnie jak wygląda. Wystarczy jednak tylko na niego spojrzeć i on nagle się ujawnia, widzimy go w konkretnym miejscu x,y,z przestrzeni. Jest "grzeczny" i możemy go dokładnie opisać.


Czyli co? Nasze zainteresowanie, nawet tylko pomyślenie o nim powoduje, że staje się on materią? Konkretnym bytem?
Czyżbyśmy mieli tak potężną moc sprawczą, że potrafimy z dosyć enigmatycznej fali, różnych drgań, wibracji stworzyć materię?


Może tak, może nie. Już naukowcy coś wymyślą. Choć jak Einstein powiedział – Pan Bóg nie gra w kości.


 
Ja wiem, że wielu pomyśli, a nawet w komentarzach napisze – Co za bzdura!!!
Bardzo proszę takich kochanych czytelników, by mi pomogli i postarali się uzasadnić – dlaczego bzdura?


Dziękuję
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 11990
tricolour

tricolour

04.11.2022 10:03

Z elektronem jest dokładnie tak, jak ze mną.
NIe interesuje cię, co porabiam, jak żyję, czy nawet w ogóle żyję (to akurat ze wzajemnością więc jest chrześcijańsko po równo). Dopóki nie napiszesz w piątek swego felietonu, dopóty ja go nie skomentuję, bo nie mam gdzie we czwartek czy środę, a gdy skomentuję, to oczywiste jest, że chleję (bo jest piątek) oraz jestem nieszczęśliwy. Mniam.
Tak "działa" mechanika kwantowa i problem wpływu obserwatora na wynik oberwacji. Rozumiesz? Obserwator wpływa na wynik, nie na podmiot.
u2

u2

04.11.2022 10:14

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Z elektronem jest dokładnie

Obserwator wpływa na wynik
Tak, zwłaszcza jeśli ogłasza wyniki wyborów. Bo nieważne kto jak głosuje, nieważne nawet kto jak liczy głosy, ważne kto ogłasza wyniki i stwierdza ważność wyborów :-)
jazgdyni

jazgdyni

06.11.2022 06:28

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Z elektronem jest dokładnie

@trichloroetylen 
Ależ jak najbardziej mnie interesuje. Na prawdę. Przedstaw się tylko, podaj imię i nazwisko, a wtedy możemy poważnie pogadać. Nie bój się. I się niczego nie wstydź.
tricolour

tricolour

06.11.2022 15:59

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @trichloroetylen 

@jzg
Może i do tego kiedyś dojdzie, że się ukłonię i z przyjemnością przedstawię. Ale na razie stanowczo odmawiam, bo jeszcze całkiem niedawno byłem jakimś bliżej nieokreślonym kretynem dla ciebie, więc z pewnością nie nadaję się do partnerskiej prezentacji mych niedorobionych personaliów.
To tak a'propos wplywu obserwatora na wynik...
u2

u2

04.11.2022 10:19

Pan Bóg nie gra w kości
A świat realny jest poznawalny :-)
PS. Nauka to również wiara, wiara że można pojąć świat za pomocą szkiełka i oka. Co do stworzenia świata przez ludzi to jednak byłbym ostrożny z taką tezą, bo historia ludzkości trwa tak ze 300 tysięcy lat. A dinozaury wymarły już miliony lat temu. Ludzie mają wielkie osiągnięcia, które zwykle przekreślają durnymi wojnami. Niektórzy twierdzą, że wojna jest motorem postępu. Tak, ale w zabijaniu i niszczeniu :-)
jazgdyni

jazgdyni

04.11.2022 11:13

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Pan Bóg nie gra w kości

@u2
Cześć
Widzisz, ja wyznaję teorię, że wiary nie można samemu sobie wypracować. Wiara to przepiękny dar od Boga. Czy nasz dobry Pan daje ateistom i agnostykom dar wiary w naukę? Nie sądzę. To właśnie ich brak wiary tworzy substytut, nie wiarę, tylko przekonanie, że nauka wszystko wyjaśnia i wyjaśni do końca.
u2

u2

04.11.2022 13:52

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @u2

wiary nie można samemu sobie wypracować
Trywializując, wiara jest jak 4 liery, każdy ma swoją :-)
PS. Są wojujący ateiści, zwykle komuszki i ich po-ciotki, którzy teraz się skrzyknęli aby obalić Peace. Wojujący ateiści, ale wojujący tylko z katolikami, bo z muzułmanami boją się zadzierać. Niektórzy z wojujących ateistów udają agnostyków, ale to tylko w celach koniunkturalnych jak Kwachu, który wpychał się do Papa Mobile, bo wiedział, że tym zapunktuje u wyborców. Modna jest obecnie apostazja wśród celebrytów, ale jak ktoś nie był ochrzczony i nie chodził nigdy do kościoła to może się teraz pod publiczkę apostazjować do woli. Widać obłudę u takich celebrytów :-)
admin

Admin Naszeblogi.pl

04.11.2022 10:49

Świat nie jest symulacją. Ale czym jest, to nie wiem :)
jazgdyni

jazgdyni

04.11.2022 11:09

Dodane przez admin w odpowiedzi na Świat nie jest symulacją. Ale

@admin
Nie, w żadnym wypadku nie mam tego na myśli. Roger Penrose wysunął hipotezę, że nam myśl w głowie powstaje, gdy następuje załamanie funkcji falowej. Czyli nawet nobliści zastanawiają się,  czy istnieją bezpośrednie wpływy między umysłem i kwantami. Dużo jeszcze nie wiemy, więc spekulujemy. I zawsze filozofia daje pokarm nauce.
Pozdrawiam
Imć Waszeć

Dark Regis

04.11.2022 18:25

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @admin

Pozwolę sobie zauważyć, że gdy w głowie załamuje się ta funkcja falowa, to załamywanie owo schodzi coraz niżej w hierarchii materii, czyli zmiana stanu kwantowego elektronów wpływa na zmianę stanu kwantowego jądra, co wpływa na stan kwarków i być może mniejszych cząstek i tak ad libitum może nawet tych słynnych strun. Chyba tak właśnie jest, bo trudno sobie wyobrazić sytuację, gdy elektron przyjmuje inną pozycję, tę konkretną stanowiącą wynik pomiaru, a protony w jądrze nic o tym nie wiedzą. Co za tym idzie, to na każdym kolejnym poziomie załamywania wgłąb materii owo zjawisko napotyka coraz wyższe energie i coraz wolniej płynący czas. A w granicy? Na poziomie Plancka Wielki Wybuch i czas stojący w miejscu. Dla nas. Tymczasem dla zjawisk, które tam są od zawsze, ten ich lokalny czas może wyglądać jak czas pilota Pirxa spadającego do czarnej dziury, czyli wszystko może przyspieszać w nieskończoność względem ich czasu. To tak jak z taktowaniem procesorów, ileż rzeczy da się policzyć = przewidzieć za naszego życia, gdy możemy niemal za darmo wykonać masę obliczeń przechodzącą wszelkie wyobrażenia...
admin

Admin Naszeblogi.pl

04.11.2022 19:05

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Pozwolę sobie zauważyć, że

Ciekawe jest to, że im chcemy głębiej wejrzeć w strukturę materii, tym większych energii potrzebujemy. Któryś fizyk zauważył, że w końcu taką obserwacją stworzy się czarną  dziurę, z której przecież żadna informacja wydostać się nie może. Więc prawdziwej natury wszechświata nigdy nie poznamy z tego założenia :)
u2

u2

04.11.2022 19:10

Dodane przez admin w odpowiedzi na Ciekawe jest to, że im chcemy

prawdziwej natury wszechświata nigdy nie poznamy z tego założenia
Bez przesadyzmu, każdy zna siebie samego. A to już cały wszechświat.
PS. Mogą być nowe wrzutki, albo stare wrzutki, których nie znaliśmy. Dlatego nikt z nudy nie umrze.
admin

Admin Naszeblogi.pl

04.11.2022 19:14

Dodane przez u2 w odpowiedzi na prawdziwej natury

U2 Samych siebie to na pewno nie poznamy. Biorąc pod uwagę liczbę kombinacji, jaka kryje się w sieciach neuronów.
u2

u2

04.11.2022 19:17

Dodane przez admin w odpowiedzi na U2 Samych siebie to na pewno

Samych siebie to na pewno nie poznamy
Bez przesadyzmu znamy siebie od urodzenia. Świat już nas nie zadziwia, zwłaszcza dzięki wizjonerom typu Marian Węcławek. To daje, przynajmniej mnie, święty spokój :-)
admin

Admin Naszeblogi.pl

04.11.2022 19:12

Dodane przez admin w odpowiedzi na Ciekawe jest to, że im chcemy

To Nima Arkani-Hamed mówił o tej czarnej dziurze. Bardzo ciekawy wykład a propos. Mnie zrobił duży apetyt, że jednak szansa jest, że coś "prostego" jest fundamentem czasoprzestrzeni i mechaniki kwantowej, z których one wyrastają.
https://youtu.be/GL77oOn…
u2

u2

04.11.2022 19:15

Dodane przez admin w odpowiedzi na To Nima Arkani-Hamed mówił o

fundamentem czasoprzestrzeni i mechaniki kwantowej
Litości, na co dzień nie myślę o kwarkach, tylko mam inne dużo ciekawsze plany :-)
Imć Waszeć

Dark Regis

04.11.2022 20:56

Dodane przez admin w odpowiedzi na To Nima Arkani-Hamed mówił o

W tym filmie od 36:29. Czy ja przypadkiem kilka lat temu nie mówiłem o "strasznych rzeczach", które dzieją się gdy rysujemy "siatkę" kwadratową, gdzie z każdego wierzchołka wychodzi 5 krawędzi, albo dualnie siatkę pięciokątną z 4 krawędziami z wierzchołka? ;) Przecież to jest właśnie model złamania pewnej symetrii, pewnego prawa geometrii - takich siatek nie da się zagęszczać. To dość długie tłumaczenie, więc pominę. Zaczyna się od półgrup (absolwenci matematyki najczęściej kończą studia z wiedzą co najwyżej o grupach) i ich opisu oraz ich roli w teorii języków formalnych, automatów i kodów (np. prefiksowe); potem (o czym pisałem) warto badać produkty półproste w grupach (=homomorfizmy, =rozszczepianie) właśnie od poziomu półgrup; potem można zauważyć, że pierścienie to z + są grupy, ale z * to półgrupy (monoidy), stąd cała teoria przechodzi...; a na koniec jest takie podejście, które mówi o krzywych eliptycznych nad pierścieniami (R-algebrami) stosowanymi do metod kryptograficznych i że własności grupowe w tym przypadku (grupa punktów krzywej) są konieczne z punktu widzenia teorii kategorii; do tego jest tam wspomniane, że do kryptografii z kluczem publicznym konieczna jest tylko struktura półgrupy albo nawet pewnej lupy (loop, see wiki: groupoids) dla punktów krzywej, a to z powodzeniem wykorzystuje się nie tylko dla krzywych hipereliptycznych, ale także pewnych rodzajów zniekształceń (isogeny, twist). PS: Tu znów nie pójdziemy ani kroku dalej bez pojęcia przestrzeni rzutowych i równań krzywych na nich (przedłużenia), czyli krzywych zapisanych we współrzędnych jednorodnych. long story short: Zamiast y^2+dxy+ey=x^3+ax^2+bx+c na płaszczyźnie, badamy y^2z+dxyz+eyz^2=x^3+ax^2z+bxz^2_cz^3 we współrzędnych jednorodnych (w przestrzeni prostych) czyli (x:y:z) na P^2 (płaszczyzna rzutowa).
Imć Waszeć

Dark Regis

04.11.2022 20:32

Dodane przez admin w odpowiedzi na Ciekawe jest to, że im chcemy

Może to wcale nie jest "większa energia" tylko swego rodzaju sztywniejszy opis "praw fizyki"? Niektórzy naukowcy zajmujący się MK zwracają uwagę na to, że pewne zjawiska przypominają raczej oś krystalizacja <-> roztapianie, a nie procesy znane z klasycznego świata (inaczej symetryzowanie, komutowanie,... <-> łamanie symetrii, tworzenie hierarchii, różnicowanie...). Czyli w pewnym sensie byłoby tu odwrotnie - większa temperatura powoduje swoistą krystalizację, co skutkuje potrzebą użycia mniejszej liczby parametrów do opisu fizyki.
jazgdyni

jazgdyni

04.11.2022 20:56

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Może to wcale nie jest

@Imć
Na studiach, na elektronice mieliśmy fizykę ciała stałego; oczywiście głównie półprzewodniki. To był początek 70-tych. I jak to fajnie, logicznie się spinało wtedy, jak elektrony w atomie podskakiwały na kolejnych poziomach energetycznych. Jakie to było schludne i jakie fantastyczne i praktyczne wyniki powodowało. Ale ktoś tego bardzo nie lubił widocznie.
Imć Waszeć

Dark Regis

04.11.2022 21:04

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Imć

@jazgdyni doświadczalnicy mają ogromne problemy z uzyskiwaniem wzbudzeń wysokich stopni, a bardzo by chcieli to badać w atomach. Ciekawostka jest taka, że kiedyś astronomowie odkryli dwa "nowe pierwiastki" obserwując widma Słońca i gwiazd. Pierwszy nazwali koronium, a drugi nebulium. Po pewnym czasie okazało się, że bodaj ten pierwszy to było widmo wysoko wzbudzonego żelaza, zaś drugi to chyba wzbudzony tlen.
Czesław2

Czesław2

04.11.2022 11:42

Dodane przez admin w odpowiedzi na Świat nie jest symulacją. Ale

Stary dylemat. Czy czerwony kolor postrzegany przeze mnie jest taki sam czerwony jak u Państwa? Czy to tylko umowa? Chyba taki sam, skoro różni ludzie wyprodukują niezależnie czerwoną kredkę z różnych materiałów i twierdzą, że jest czerwona.
tricolour

tricolour

04.11.2022 11:44

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Stary dylemat. Czy czerwony

@czeslaw
Jaki hex albo Ral?
Albo inaczej: kolor "czerwony" występuje pod tą nazwą w przestrzeni barwnej podzielonej na osiem kolorów. Na tej zasadzie kolor straży pożarnej jest identyczny z kolorem krwi i latarni, pod którą się stoi.
Czesław2

Czesław2

04.11.2022 12:23

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @czeslaw Jaki hex albo Ral?

Nie wiem, o czym Pan pisze.
tricolour

tricolour

04.11.2022 15:31

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Nie wiem, o czym Pan pisze.

@czesław
Piszę o niczym skomplikowanym - paleta porównawcza RAL, taka jak w sklepie z farbami (btw: RAL - Reichsausschuss für Lieferbedingungen) zawiera całe mnóstwo kolorów czerwonych z czego wynika, że to, co różni producenci czerwonych kredek nazywają czerwonymi, jednym słowem, może się znacząco różnić gdy je położymy obok siebie i porównamy.
jazgdyni

jazgdyni

04.11.2022 14:49

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Stary dylemat. Czy czerwony

@Czesław2
Widzę, że najprawdopodobniej zetknął się pan ze słynnym eksperymentem myślowym, rozważającym co zobaczy człowiek, który dotychczasowe życie spędził w świecie, który był wyłącznie czarno - biały, gdy pokaże mu się czerwoną różę. To kwestia istnienia tzw. memów w umyśle (nie tych internetowych)
Warto sobie poczytać rozprawę "Studium krytyczne stanowisk utożsamiających myśl z językiem" (to podtytuł) Arkadiusza Guta  [ https://academicon.pl/wp-content/uploads/2017/02/academicon_o_relacji_miedzy_mysla.pdf ]
To naprawdę interesujący problem.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,969
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności