Nie zamierzam tutaj wnikać w sens tych żądań gdyż i tak wiadomo że nic z tego nie będzie. Jeśli ktoś uważa inaczej niech spojrzy na kwestię Smoleńską. W Katastrofie zginął brat J. Kaczyńskiego. On i jego partia jest u władzy już prawie przez dwie kadencje. Katastrofa od początku była bardzo ważną częścią ideologii PiS. Masa wyborców tej partii wierzyła że gdy dojdzie ona do władzy to ludzie wreszcie poznają prawdę a Raport Komisji Millera zostanie obalony i zastąpiony nowszymi, obiektywnymi ustaleniami.
Jednak, jak każdy wie, nic takiego się nie stało. Mimo że PiS obejmując władzę miał do dyspozycji kupę materiału który został zebrany przez Komisję Sejmową pod kierownictwem A. Macierewicza. Paradoksalnie możemy chyba dzisiaj powiedzieć że rząd PiS uwalił prace tej komisji a całemu przedsięwzięciu ukręcono łeb by tylko co roku na wiosnę rzucić kilka hasełek mających uspokoić ostatnich pisowskich wiernych smoleńskich.
Smoleńsk pozostał więc symbolem dla tych ludzi podczas kiedy oficjalnie wciąż obowiązuje prawda zawarta w (żałosnym i infantylnym) Raporcie Komisji Millera.
Na wskutek działań rządu Smoleńsk pozostał więc mitem, jednym z wielu, które wyznają wyborcy PiS.
Dzisiaj J. Kaczyński z wielką medialną, światową, pompą kreuje podobne widowisko. Znów dowiadujemy się fascynujących szczegółów a wyborcy dostają swoje obietnice. Znów też nie zostały podane żadne konkrety. Ot choćby najważniejszy: czy sprawa Reparacji jest stanowiskiem całego rządu i rządzącej koalicji czy też czymś w rodzaju prywatnej inicjatywy prezesa PiS i tej partii.
Ponieważ z tego co kojarzę nic nie wskazuje na inną opcję warto może się zastanowić czemu ma służyć ta inicjatywa?
Odpowiedź wydaje się narzucająca. Np Jabe:
Gdyby Jarosław Kaczyński rzeczywiście próbował uzyskać reparacje, prowadziłby naciski dyplomatyczne, które pozwoliłyby jednak wyjść Niemcom z twarzą. No i nie trzeba byłoby na to tyle czekać (kazus smoleński). Ewidentnie nie chodzi tu o reparacje, a o zaognienie sporu tu, w Polsce. Żeby pisowi pismacy mogli pisać, że, kto nie oszalał, kto myśli racjonalnie, kto rozważa skutki z wyprzedzeniem, ten nie Polak.
Rzeczywiście, skoro tak naprawdę mamy do czynienia z medialnym przedstawieniem to przecież nie może chodzić o uzyskanie reparacji. Gdyż te otrzymuje się za pomocą innych metod. Tak więc w praktyce nie chodzi o reparacje ale o coś innego. I jak się wydaje nic innego jak wyżej Jabe napisał.
Ewidentnie nie chodzi tu o reparacje, a o zaognienie sporu tu, w Polsce.
Mamy do czynienia dalszym ciągiem kampanii medialnej mającej nastroić Polaków antyniemiecko. Ale nie tak abstrakcyjnie ale z przyświecającym praktycznym celem, którym ma być zaognienie sporu. W którym ogień podkładany jest z dwóch stron. Ta druga, za pomocą swojego widowiska. Budka:
To rząd PiS-u nałożył sankcje na własny kraj. Dlatego, że przez rząd PiS-u, upór Kaczyńskiego, Morawieckiego, ich strach przed Ziobro, Polacy nie dostają pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
Czyli wracam do tego o czym ostatnio piszę. J. Kaczyński postawił na konfrontację i choć myślałem że może rzecz się rozejdzie, tak niekoniecznie musi się stać. Tym bardziej że przecież paliwko, które roznieca Budka PiS musi czymś ugasić.
Tylko że nie bardzo jest jak ugasić gdyż ewentualne problemy gospodarcze czy energetyczne Polski będą przede wszystkim zasługą działań rządu. Który, co gorsza, budował i ciągle buduje przeświadczenie wśród Polaków że wszystko jest pod kontrolą. Można choćby spojrzeć na ostatni wpis posła Kuźmiuka tutaj. Mimo że naprawdę z wielu miejsc płyną alarmujące wieści. Naprawdę wydaje się obecnie zupełnie nieprawdopodobne by nie doszło do nadzwyczajnych problemów gospodarczych w Polsce. W szczególności z początkiem przyszłego roku.
A jeśli tak ma się stać opozycja musi atakować już teraz. Wytykać błędy by pozycjonować się na tego co chciał słusznie (żaden antypisowski demonizm, każdy by tak zrobił). Co charakterystyczne w tej zabawie, jak zawsze, będziemy mieć do czynienia z konfrontacją mitologii raczej niż rzeczywistych przyczyn. Gdyż przecież, jak zawsze, nie o prawdę chodzi. W tym wypadku opozycji Budka atakuje i pewnie będzie atakować za pomocą hasła KPO. Opozycja będzie kreować swoją mitologię wielkich pieniędzy jakie przepadły Polsce oraz dobrej UE, która wyciąga do nas swoją pomocną dłoń. Powyższy cytat Budki ujmuje to treściwie. Dwa zdania w których jest wszystko. Zły Ziobro, który terroryzuje premiera i prezesa. Odrzucenie UE skutkujące sankcjami na siebie no i KPO.
Ponieważ pożaru nie będzie dało się ugasić i tak czy owak będzie gorąco więc czym może odpowiedzieć PiS jak nie dołożeniem do ognia? KPO to UE a UE to Niemcy. Płynie stamtąd samo zło. Niby prawda a nie mitologia! Tym bardziej że UE rzeczywiście prowokująco nakombinowała w sprawie KPO. Tylko że nikt nie będzie wnikać w te szczegóły... Zwłaszcza PiSowiec nie będzie się zastanawiać nad tym że rząd popełnił proste błędy mogąc inaczej rozegrać sprawę węgla. Ani też nie być takim pewnym siebie w sprawie gazu itd. Mógł też ustąpić w sprawie KPO. Robił tak nie raz kiedy Polska miała się lepiej, należało zrobić i teraz kiedy jest źle. Zamiast tego Kurski skupi się na mitologicznych aspektach ataku opozycji. Podkreślona zostanie zła wola UE czyli wrogi, od wieków antypolski charakter Niemców.
Przypomnijmy znów sobie te wszystkie krzywdy, które od nich zaznaliśmy!
Ostatecznie, jak zawsze, wszystko zostanie sprowadzone do bazowych instynktów i rozdmuchanych emocji. Tym razem jednak w nowej scenerii gospodarczej. Co razem ostatecznie może przerodzić się w namacalne, realne efekty. Może polskie podziały wyjdą poza sferę słów, internetowego krzyku?
UE czy nie UE oto jest pytanie! Kasa czy nie kasa?
Nawet jeśli ma być zimno to już rząd i kochana opozycja zadbają by było gorąco ;)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3627
Całkiem pewny jestem tylko że masy karmi się bzdetnymi widowiskami i papką, którą mają łykać, bo tego potrzebują rozgrywający by zrealizować swoje ichnie cele.
Może i jest jak piszesz.
Ja już od pewnego czasu nabrałem przekonania że podziały geograficzne są mylące. Że jeśli istnieją jacyś globalni gracze prowadzący swoją rozgrywkę to mają ludzi w każdym istotnym środowisku. Które za pomocą wszelakich metod próbują przeciągnąć na swoją korzyść. Tak jak pisałem kto wie czy np. samo PO nie jest podzielone. Tusk vs Trzaskowski. Tylko że nie chodzi o to by się walili po pysku tylko by osiągnęli zadany im cel...
https://biuletynnowy.blo…
Patrz tutaj i śmiej się – bo to śmiech twój ostatni!
I każde antypolskie kurestwo to potwierdzi!
Pozdrówka!
Jeszcze raz napiszę: rząd decyduje o tym co się stanie i czy opozycja dostanie szansę.
Pretensje do niego.
Wyborcza gra reparacjami, jaka to rzekomo rozpoczęła się za sprawą PiS, naprawdę ma w polskim Sejmie dość długą historię. Dzisiejsze stanowisko partii rządzącej jest tylko kontynuacją woli Sejmu wyrażonej jeszcze we wrześniu 2004 roku. Zatem tuż po wejściu do Unii Europejskiej.
Oto akt prawny ciągle nie uchylony przez Sejm, i to przez kolejnych pięć kadencji. Po trwających od sierpnia 2003 roku pracach legislacyjnych 10 września 2004 roku Sejm Rzeczpospolitej Polskiej praktycznie jednogłośnie przyjął Uchwałę w sprawie praw Polski do niemieckich reparacji wojennych oraz w sprawie bezprawnych roszczeń wobec Polski i obywateli polskich wysuwanych w Niemczech!
Za głosowali wszyscy obecni na sali posłowie klubów PO (pośród nich m.in. Cezary Grabarczyk, Grzegorz Schetyna, Adam Szejnfeld, Donald Tusk, Ewa Kopacz, Bogdan Zdrojewski i Iwona Śledzińska – Katarasińska), najliczniejszego w IV kadencji klubu SLD (w tym Ryszard Kalisz, Leszek Miller, Grzegorz Napieralski czy Joanna Senyszyn), PiS, choć to akurat sensacji nie stanowi, LPR (m.in. Roman Giertych i… Zygmunt Wrzodak). Itd, itp.
Jedyny poseł, który się wstrzymał, to nieżyjący już adwokat ze Świnoujścia Bohdan Kopczyński.
Wbrew ciągle obowiązującej uchwale pozaparlamentarny Tusk, ale również poseł Schetyna, są obecnie na NIE.
Najwyraźniej takie są wymagania domniemanej berlińskiej Centrali. ;)
Marksiści takie zachowania określali krótko jako mądrość etapu.
Cóż, Schetyna (lat 59) czy też Tusk (65 latek) dzieciństwo i młodość spędzili w PRL.
Dialektycznie sprzeczni, gotowi opowiadać wszystko, co tylko choćby przez chwilę zadowoli ich aktualnych zwolenników… Jedyne, czego im brakuje, to podporządkowania resortów siłowych tak, aby można było przestać liczyć się z opinią publiczną.
Takie rozwiązanie towarzyszy jednak tylko ostatniemu etapowi. Na razie muszą zadowolić się mniej więcej taką pozycją, jaką przed wojną zajmowała KPP.
Jak mówi stare sowieckie przysłowie – możesz wyjść z komuny, ale komuna nie wyjdzie z ciebie nigdy.
https://niepoprawni.pl/blog/humpty-dumpty/reparacje-tusk-i-schetyna-zmienili-zdanie
Uczciwie jestem zadowolony, że agentura wreszcie zdecydowała się wymienić prymitywnego alkoholika Pomidorowego Buraka na kogoś sprawniejszego w manipulacjach. Zawsze to coś.
Szanowny Autor albo jest za młody, albo niedostatecznie szkolony i nie wie, że poltyka i dyplomacja to sztuka iluzji. Ważniejsze niż postawienie sprawców mordu smoleńskiego przed międzynarodowym trybunałem i faktyczne ściągnięcie należnych nam repararacji od Niemiec, jest budowani historycznej opowieści o naszej krzywdzie i paskudnym charakterze Rosji i Niemiec. Takie postępowanie ma większy wpływ na światową opinię publiczną, niż szybkie zakończenie sprawy.
Ps. Dobrym ruchem jest zaproszenie do tańca o reparacje Izraela.
Polacy nie dostali pieniędzy od Polski za krzywdy PRLu ale domagają się by inni im kasę zorganizowali. Wobec Niemców przyjmując pozę Żydów.
Ta kwestia jest w istocie prawdziwym politycznym piekłem, w którym jedynie Żydzi są w stanie zyskać.
Tak naprawdę nikt nawet nie wie kto i dlaczego zorganizował tą wojnę. Bez rozstrzygnięcia tej kwestii jedynym skutkiem działań J. Kaczyńskiego będzie kolejna wojenka. Coś na czym być może zależy tym którzy naprawdę II WŚ wygrali.
Ktoś się bije. Ktoś korzysta.
Wszytko po kolei - najpierw forsa od hitlerowców, potem od bolszewików czyli PRLu. Pewnie się nie podoba. Szkopskich gadów nie tykać bo to miłe zwierzątka. Właśnie jestem w Kołobrzegu, w hotelu NUR FIR... Faktycznie milusi. A nasi jak pan, liżemy im rów.
Uczciwie jestem zadowolony, że agentura wreszcie zdecydowała się wymienić prymitywnego alkoholika Pomidorowego Buraka na kogoś sprawniejszego w manipulacjach. Zawsze to coś.
Szanowny Autor albo jest za młody, albo niedostatecznie szkolony i nie wie, że poltyka i dyplomacja to sztuka iluzji. Ważniejsze niż postawienie sprawców mordu smoleńskiego przed międzynarodowym trybunałem i faktyczne ściągnięcie należnych nam repararacji od Niemiec, jest budowani historycznej opowieści o naszej krzywdzie i paskudnym charakterze Rosji i Niemiec. Takie postępowanie ma większy wpływ na światową opinię publiczną, niż szybkie zakończenie sprawy.
Ps. Dobrym ruchem jest zaproszenie do tańca o reparacje Izraela.
Żydzi potrafią dbać o swoje interesy i tego nikt nie podwazy. Zobaczymy jakie kroki podejmie PiS. Obawiam się, że Żydzi będą chcieli raczej nas wyszlamowac z kasy niz przylaczyc się do krucjaty przeciwko Niemcom. Jedyne co wydaje się możliwe to wynajęcie żydowskiej kancelarii prawnej. Pzdr
Żydzi potrafią dbać o swoje interesy i tego nikt nie podwazy. Zobaczymy jakie kroki podejmie PiS. Obawiam się, że Żydzi będą chcieli raczej nas wyszlamowac z kasy niz przylaczyc się do krucjaty przeciwko Niemcom. Jedyne co wydaje się możliwe to wynajęcie żydowskiej kancelarii prawnej. Pzdr
Chcę tylko zauważyć że to nieuniknione. Musi istnieć kupa ludu z takim mocno zakorzenionymi antyniemieckim nastawieniem. W przeciwnym wypadku poczynania J. Kaczyńskiego trafiłyby w próżnię. A z tych komentarzy widać że jest spora grupa ludzi do których trafi sprawa reparacji.
Tylko znów. Dlaczego właśnie teraz?
Ten aspekt ciągle podkreślam i jest dla mnie punktem wyjścia ostatnich tekstów. Dlaczego teraz kreujemy sobie za Odrą wrogie nastawienie? Także wśród zwykłych Niemców. Przecież ten temat jest obecnie absurdalny. Każdy widzi że nadchodzące załamanie polityczno gospodarcze jest globalne. Takie Niemcy też będą mieć, już mają, masę swoich kłopotów, ludzie będą wyrażać niezadowolenie. Jak ktoś wyobraża sobie „negocjacje”? Dlaczego Niemcy nie mają powiedzieć krótko i treściwie: spier...cie?
To samo Polacy łatwo usłyszą od innych. Którzy będą mieć analogiczne swoje problemy. Prawdziwe poważne sprawy na głowie a nie potrzebę grzebania we wcale nie oczywistej przeszłości.
Jeszcze raz napiszę. Mamy wroga na Wschodzie a czynniki rządowe z jakąś dziką radością tworzą sobie wroga na Zachodzie. To ma być mądre? Na czym rząd zamierza się oprzeć kiedy mu dupę przymrozi? Albo może stanie się gorąco bo Putin podgrzeje sytuacje?
Sami sobie ze wszystkim poradzimy?
Owszem w dużej części narodu jest chęć pomachania sobie szabelką. Ale przynajmniej równie duża przedkłada nad to pokojowe działania. Pragnie jedynie uczciwego państwa gdzie mogłaby uczciwie zarobić. Układu, który zakłada że nikt nie będzie im wpieprzać się w życie a oni sami nie będą tego robić innym.
Nie zmienią tego durne hasła pod publiczkę. Jedynym efektem tej chryi będzie eskalacja podziałów. Jak w takiej sytuacji Polska i rząd ma odnieść sukces w sprawie reparacji wiedzą tylko PiSowcy.
Lecz autor w sprytny sposób relatywizuje przeszłość, manipuluje faktami i namawia do przyjaźni z Niemcami. Przecież od Bismarcka jest to niemożliwe. Poza tym, czy ktoś widzi, że oni tego chcą?
Z sąsiadami powinniśmy mieć stosunki poprawne, i to tylko wtedy, gdy istnieje naturalny szacunek i uczciwość w relacjach.
Mamy to? Mamy rtęć.
Jesteś "riadowym" błaznem