Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kiedyś wszystko było prostsze [Niecodziennik #2]
Wysłane przez Teofila77 w 31-08-2022 [16:17]
Kiedyś wszystko było prostsze. Ta myśl dopada mnie coraz częściej. Niektórzy powiedzą, że to pewnie objaw starzenia się, ale ja wolę myśleć, że to objaw życiowego doświadczenia pogłębionego refleksją nad otaczającą rzeczywistością. Wiec kiedyś wszystko było prostsze.
Choćby taka praca w poradni, bo przyznaję, choć dziś to może strach się przyznać ;-), że jestem lekarzem i pracuję w POZ. Owszem, są techniczne udogodnienia, jak choćby recepty elektroniczne, które moim zdaniem bardzo się sprawdzają, ale pacjenci są już jakby inni.
I nie chodzi tu o zachowanie, co to to nie, ale o dolegliwości, z którymi przychodzą. To dziwne, ale mam od jakiegoś czasu wrażenie, że występują tu co najmniej dwa niepokojące zjawiska.
Pierwsze, że pacjenci mają jakby coraz większy problem z opisaniem swoich dolegliwości. Zupełnie jakby nagle zabrało słów na opis tego, co im dokucza, jakby dotychczas używane słowa, np. kaszel, duszność, nie oddawały istoty rzeczy. Co ciekawe, to zjawisko w mojej obserwacji dotyczy częściej pacjentów młodych niż w podeszłym wieku. To oni bardzo często mówią, że nie potrafią wyrazić tego, co im dolega, i kończą zdaniem: po prostu źle się czuję i tyle.
I teraz jest pytanie, czy wynika to z tego, że młodzi - ze względu na ucyfrowienie świata - mają płytszy wgląd w siebie i trudniej im opisywać, to co czują, czy powód jest inny, medyczny, bo może rzeczywiście dochodzi do jakiejś ewolucji objawów chorobowych, które stają się mniej ograniczone do narządów, a bardziej uogólnione, przez to trudniejsze w opisie.
Niezależnie od tego, z czego ten problem wynika, stanowi od utrudnienie w komunikacji między lekarzem a pacjentem, która i tak najeżona jest wieloma problemami, również po stronie lekarza, np. jego brakiem cierpliwości, czego – przyznaję - czasem sama doświadczam, a co moim zdaniem jest następstwem wszechobecnej techniki w medycznie, która daje poczucie, że sprawę można załatwić szybko.
No i drugie zjawisko. Cora częściej w mojej obserwacji pojawia się problem rozdźwięku pomiędzy samopoczuciem pacjenta a wynikami badań podstawowych, które mogę zrobić w poradni POZ. Konkretnie, pacjenci, jak wynika z wywiadu, czuję się źle, i w takim ogólnym oglądzie widać po nich, że cierpią, a w badaniach nic szczególnego nie wychodzi.
I teraz też jest pytanie, co jest tego powodem? Czy to pogłębione złe samopoczucie wynika z lęku, w jakim od pewnego czasu ludzie żyją, czy jednak zachodzą w organizmie jakieś zmiany, które na razie, może do momentu osiągnięcia tzw. masy krytycznej, wymykają się testom laboratoryjnym?
Nie wiem jeszcze, ale sądzę, że stoimy w obliczu przeformułowania niektórych chorób, czynienia nowych obserwacji – zresztą, jak się spojrzy historycznie, to nie jest nic nadzwyczajnego w medycynie. Choćby takie nadciśnienie tętnicze, w zasadzie to rozpoznanie mogło tak realnie zafunkcjonować wtedy, gdy lekarze potrafili mierzyć ciśnienie, co stało się dopiero na początku XX wieku. Wcześniej, to co dziś ujmujemy jako nadciśnienie, występowało pod wieloma innymi opisami.
No cóż, więc być może to stwierdzenie, że kiedyś wszystko było prostsze, jest tylko złudzeniem?
_____________________
Dla zmiany klimatu - a może wcale nie? - zapraszam Was do mojego najnowszego artykułu, jaki ukazał się na portalu ŻYCIE STOLICY. Tekst jest pod tajemniczym tytułem "ALCHEMIA ODRY".
A teraz rzeczywiście całkowita zmiana klimatu. Polecam się z dwoma tekstami na moich blogach autorskich:
1) Jeden z zacięciem literackim, nawet rymowany :-) - czyli bajkopowiastka "Trzy siostry bladolice i Jagodna Polana". Dla uspokojenia, nie jest to tekst dla dzieci :-).
2) Drugi tekst, dający zachętę do... pisania, czyli "7 powodów, dla których warto pisać".
A moim zdaniem te testy warto też przeczytać!
ZAPRASZAM SERDECZNIE!
Komentarze
30-08-2022 [11:07] - u2 | Link: kiedyś wszystko było prostsze
kiedyś wszystko było prostsze
Kiedyś spytałem się znajomego lekarza o definicję zdrowia, tego co jeździł Audi Q7 w leasingu. Podał mi jakąś skomplikowaną definicję bodajże WHO, z której nic nie zrozumiałem. Dla mnie zdrowie to przede wszystkim dobre samopoczucie. Jak mawiał mój znajomy z pracy, jeśli kogoś nic nie boli po 50-tce to znaczy że jest trupem. Tyle, że ja już dawno jestem po 50-tce i czuję się świetnie. Czasy się zmieniły na korzyść. Wielu znajomych i krewnych już poumierało w dziwny sposób, tragicznie lub w sposób "naturalny", zwykle w szpitalu. Taka kolej rzeczy. Była plandemia, a teraz szaleje wojna, tyle że to dopiero początek wojny światowej. Ale żyje mi się o niebo lepiej niż kilka dekad wcześniej.
30-08-2022 [11:48] - sake3 | Link: Miło usłyszeć kogoś kto mówi,
Miło usłyszeć kogoś kto mówi, że zyje mu się o wiele lepiej niż kilka dekad wczesniej .Taka pogoda ducha bardzo wskazana bo bywa,że są też ludzie dla których każdy dzień dłużej jest ważny.mają trudności z oddechem ,chodzeniem ale żyją i to z uśmiechem.
30-08-2022 [11:56] - u2 | Link: mają trudności z oddechem
mają trudności z oddechem ,chodzeniem ale żyją i to z uśmiechem.
Oddychanie to podstawa życia, a ruch to zdrowie. Oczywiście mam lepiej, bo mieszkam w Zielonych Płucach Polski. Znajomy ze Śląska chciał się przeprowadzić w nasze tereny, wykupił już działkę budowlaną nad jeziorem, ale nie zdążył. Po operacji układu pokarmowego szybko umarł. Był już po 60-tce, tuż przed emeryturą. Wcześniej również tryskał optymizmem. Jak to mówią, operacja się udała, ale pacjent zmarł.
30-08-2022 [13:09] - tricolour | Link: @u2
@u2
Gdy tak czytam, to nabieram pewności, że gdy w koncu wybuchnie ta wyczekiwana wojna światowa i zginie pierwszy miliard ludzi, to w końcu odetchniesz z ulgą.
30-08-2022 [13:33] - Teofila77 | Link: Zaskakujący komentarz, moim
Zaskakujący komentarz, moim zdaniem zupełnie nieadekwatny do mojego przekazu. Pozdrawiam.
30-08-2022 [14:42] - tricolour | Link: @Teofila
@Teofila
Bo mój komentarz byl skierowany do u2, co wyraźnie napisałem w pierwszej linii. Z tego powodu, z przyczyn zupełnie naturalnych, jest nieadekwatny do Pani przekazu.
30-08-2022 [14:46] - Teofila77 | Link: Ok, teraz rozumiem 😁
Ok, teraz rozumiem 😁
30-08-2022 [14:23] - u2 | Link: zginie pierwszy miliard ludzi
zginie pierwszy miliard ludzi
Już giną masowo ludzie w wojnie na Ukrainie. A ile podczas wojny w sumie zginie to się dopiero okaże. Jak ludzie zaczynają mówić o pokoju to oznacza, że wojna już trwa. Lepiej więc mówić o wojnie i jak się do niej przygotować.
30-08-2022 [14:25] - sake3 | Link: @Tricolour.......Jak widać
@Tricolour.......Jak widać cudze dobre samopoczucie,w tym przypadku pana u2 tak Pana zbulwersowało i zniesmaczyło? Nic dziwnego jak się mysli tylko nienawiścią do innych jak Pan.
30-08-2022 [14:28] - u2 | Link: jak się mysli tylko
jak się mysli tylko nienawiścią do innych
Akurat tricolour potępia wojnę na Ukrainie i tutaj się z nim zgadzam. Tylko przestrzegam, że to dopiero początek wojny światowej, którą przewidzieli inż. Ossowiecki, ks. Klimuszko czy Marian Węcławek. Jak nie wybuchnie to tym lepiej, ale trzeba być jednak gotowym na najgorsze.
30-08-2022 [14:40] - tricolour | Link: @sake
@sake
Proszę zatem o wyjaśnienie mi, czym się wyraża moja nienawiść "do innych". To słowo dużego kalibru, na dodatek "inni" to pokaźny zbiór więc jestem ciekaw mnóstwa szczegółów i o nie bardzo proszę.
Do czasu wyjaśnienia roboczo zakładam, że "nienawiść" objawiła się wytknięciem Pani hipokryzji.
30-08-2022 [14:57] - sake3 | Link: @Tricolour........Odpowiadam
@Tricolour........Odpowiadam więc tez roboczo.Owszem ,stale demonstrowanie jakobym była hipokrytką to akurat właśnie przykład nienawiści. Pisząc ,,inni ''miałam na myli siebie,ale nie jestem pokaźnym zbiorem a już na pewno nie hipokryzji.Trudno bowiem nazwac hipokryzją posiadanie innych poglądów.A że takowe mam? No cóż w końcu mamy demokrację a z nią pewne prawa. z których jako obywatel korzystam.
30-08-2022 [20:44] - tricolour | Link: @sake
@sake
Hipokryzja nie polega na posiadaniu innych poglądów. Nawet diametralnie.
Ale gdy Pani powątpiewa w wartość prezentu w postaci traktora za półtora miliona, dając tym do zrozumienia, że traktor był tańszy więc nie ma sprawy to jest to hipokryzja, by nie rzec dosadniej.
Bo ja pamiętam Pani wpisy o ośmiorniczkach, które - przypominam - były warte osiemdziesiątych złotych, czy też o zegarku Nowaka za dwadzieścia tysięcy złotych.
Więc jeśli Pani widzi niestosowność zakupu za osiem dych u jednego, a nie widzi niestosowności za półtora miliona u swojego, to wspiera Pani działania mafijne. I przekona się o tym na własnej skórze prędzej czy później.
30-08-2022 [21:07] - u2 | Link: o ośmiorniczkach, które -
o ośmiorniczkach, które - przypominam - były warte osiemdziesiątych złotych, czy też o zegarku Nowaka za dwadzieścia tysięcy złotych.
W sumie kolacje u Sowy i Przyjaciół kosztowały nawet kilka tysięcy za jeden wieczór. To nie były tanie kolacje dla przeciętnego Kowalskiego. Omawiano tam sprawy wagi państwowej. Zwykle jak wyprowadzić wielomiliardową kasę ze skarbu państwa. Więc w sumie kolacje były tanie dla polityków tam biesiadujących. Co do drogich zegarków to wschodnia tradycja, która nakazuje kupować zegarki najdroższe, aby podkreślić wysoki status osoby je noszącej. To jest sygnał dla innych, patrzcie z kim macie do czynienia.
A traktor za 400 tysięcy USD jest drogi na polskie warunki, ale nawet w moim regionie są rolnicy, którzy obracają milionami i taki wydatek to dla nich żadne obciążenie finansowe. Choć dawno się wyprowadzili ze wsi i mają parobków pańszczyźnianych. Oczywiście odpowiednie służby powinny sprawdzić, czy aby to nie łapówka.
30-08-2022 [21:27] - Jabe | Link: Oczywiście odpowiednie służby
Oczywiście odpowiednie służby powinny sprawdzić, czy aby to nie łapówka. – Słusznie. Tylko czy mamy czekać, aż się uporają?
30-08-2022 [22:02] - Tomaszek | Link: U-bocie
U-bocie
"A traktor za 400 tysięcy USD jest drogi na polskie warunki, ale nawet w moim regionie są rolnicy, którzy obracają milionami i taki wydatek to dla nich żadne obciążenie finansowe. "
Pewnie z dotacji , które sobie "rolnicy" przy ośmiorniczkach obstukali . Tylko kelnerzy byli swoi .
30-08-2022 [22:24] - sake3 | Link: @u2.......Sprawdzic czy to
@u2.......Sprawdzic czy to nie łapówka.......Nie przyszło Państwu do głowy że zamożny rolnik,syn już zamożnych rodziców żeni się a rodzina składa się na prezent istotnie drogi? Czy nikt nie pomyślał że samym faktem rozstrząsania i posądzeń o łapówkę zepsuliście państwu młodym pierwszych dni nowego życia? O tym pisałam a nie o żadnym zaniżeniu ceny ,bo o cenach traktorów nawet nie mam pojęcia.Ale chyba nie sa większe niż ceny aut naszych celebrytów Nie wiem skąd panu @Tricolour przyszło nawet do głowy to co w ogole napisał.
31-08-2022 [10:59] - Tomaszek | Link: Traktory z wcale nie z
Traktory z wcale nie z najwyższej półki są wielokrotnie droższe . Traktorek vice ministra kosztuje trzy razy więcej niż Audi 7 czy BMW M 3 .
dwa razy tyle co Mercedes AMG 63 czy BMW 850 M series . więcen niż Aston Martin czy Bentlety .Jest dużo Ferrari , Lamborghini . Tak że pomyśl sobie Sake jaki to szpan .To nie są zwykli państwo młodzi . To maszyny do robienia kariery i kasy . Chcieli się pokazać przed Polakami to mają . Oprócz ochów i achów na które oczekiwali mają druga stronę medalu . To nie zawiść tylko analiza . A czy brat na wysokim stoku jest najlepszą inwestycją ? Takich braci są pełne ministerstwa i .
Aha echał
Na wesele było zaproszonych 750 osób Wielu w tym Morawiecki i wielu z wysokich stołków nie przyjechał bo czuli że będzie chryja .
02-09-2022 [22:11] - Imć Waszeć | Link: "aby podkreślić wysoki status
"aby podkreślić wysoki status osoby je noszącej" U nas na wschodzie kojarzyło się takiego z Cyganem. Nie wiem czy to jest aż taki wysoki status.
02-09-2022 [22:35] - u2 | Link: U nas na wschodzie kojarzyło
U nas na wschodzie kojarzyło się takiego z Cyganem.
Z całym szacunkiem dla Cyganów, ale nie wiem czy stać ich na noszenie zegarków wartych kilkadziesiąt tysięcy twardej waluty. Może bossa mafii na wnuczka niejakiego Hossa tak. No i kiedyś oznaką zamożności były również złote zęby, które Niemcy skrupulatnie rabowali swoim ofiarom, które gazowali. W latach 90-tych popularne było noszenie złotych łańcuchów przez gangusów, ale niższego rzędu, bo to był ich cały dobytek, z którym szybko mogli uciec. Wśród Cyganów i na amerykańskich filmach złote łańcuchy również są popularne.
30-08-2022 [21:49] - Tomaszek | Link: Tricolour i inni
Tricolour i inni
Kolacyjki u Sowy to były nie o ośmiorniczkach , tam jechały miliardy , tylko tego ktoś nie puścił . Pewnie chłopcy ze WSI .Zegarek Nowaka pomyliliście z innym modelem firmy . A ten Nowaka znalazłem wtedy używany na aukcji z ceną 30 tys dolarów i to dzien przed końcem . Tam są takie różnice jak w kawiorze , wygląda tak samo , ale Huso Huso jest jeden . Jak Elvis . I z Jaśkiem Jeleniem też tak jest . Pytanie jest tylko jedno . Półtorej bańki netto czy brutto . I jeszcze jeden trop . Przesunięcie traktora przez teoretycznego gołodupca w celu ukrycia źródeł finansowania i odliczenie Vatu u słupa .
Ot i jeszcze jedna tajemnica .
30-08-2022 [22:08] - sake3 | Link: @Tricolour....Pan sobie mnie
@Tricolour....Pan sobie mnie chyba z kimś pomylił.NIgdy nie pisałam o żadnych ośmiorniczkach ani zegarkach Nowaka.Nie zaniżyłam żadnej też wartości prezentu pisałam jedynie,że firma zrobiła sobie reklamę sprzętu który jak widać ma w Polsce odbiorców wśród rolników których na niego stać.Pan chyba opiera się wyłącznie na komentarzach osób które niespecjalnie mnie lubiąi bez przerwy atakują jak zdążyłam już zauważyć.Na to niestety nic nie poradzę,a Pana wpisem jestem po prostu zdumiona ale nie oburzona. Zdążyłam się już bowiem przyzwyczaić że jestem hipokrytką,idiotka o szczątkowej inteligencji,kurduplowatym polaczkiem itp.Powodem tej niechęci państwa jest chyba to że kiedyś przyznałam,ze jestem zwolennikiem PiS-u. Może Pan też od razu powie,że jestem członkiem mafii a nie tylko że wspieram działania mafijne ,będzie jeszcze większy efekt...
30-08-2022 [14:23] - Kazimierz Kozio... | Link: skoro mówią że źle się czują
skoro mówią że źle się czują to zapewne tak jest. ale przecież nie każdy przypadek złego samopoczucia podpada pod kompetencje lekarza. od poprawy samopoczucia mamy różnych fachowców a często "chory" sam mógłby sobie pomóc gdbyby mu ktoś uświadomił jakimi "zdobyczami" cywilizacyjnymi sobie szkodzi. wydaje się że nadmiar danych uzyskanych ze wspólczesnych technik diagnostycznych może czasami utrudniać proces leczenia ograniczonymi środkami dostępnymi dla przeciętnego pacjenta. może dlatego kiedyś było łatwiej.
30-08-2022 [14:50] - Teofila77 | Link: Tak, tak też bywa, a w
Tak, tak też bywa, a w dodatku wielu z nich oczekuje super działającej pigułki, która jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki uwolni od problemu. By jednak pomyśleć, że to sposób życia wpływ tak negatywnie i że można by zacząć od siebie zmianę, to już nie chce się. Bo to wymaga czasu, pewnej dbałości, jakichś wyrzeczeń.
30-08-2022 [15:01] - sake3 | Link: Nie super działająca pigułka
Nie super działająca pigułka ale dystans do niektórych problemów,spraw a nawet siebie zaczyna pozytywne zmiany.
30-08-2022 [21:58] - Tomaszek | Link: Teofila
Teofila
Jeżeli pigułki nie ma , to trzeba wierzyć w to co się ma . W UK Paracetamol jest jak Likarstwo Pipi Langstrumpf . Wierzą że leczy i prawie leczy . Niewyleczone przypadki potwierdzają regułę .Fajny narodzik do leczenia . Źle si e czuje dać Paracetamol . Nawet objawów można nie rozumieć , bo po co ? I znów ten Elvis . Bez wyrzeczeń .
30-08-2022 [22:45] - Jan1797 | Link: "Kiedyś wszystko było
"Kiedyś wszystko było prostsze."
-------------------------
Nie piję tu do nikogo, staram się delikatnie o materii złożonej:)
;-)_, musimy pozbyć się dumy, że jest się przyzwoitym!
Trawić maglowanie, by ktoś z lewicy nieodróżniający ilości ścian wydobywczych w kopalni od deklaracji swoich kolegów partyjnych o likwidacji górnictwa węglowego w Polsce do 2025 roku, mógł czuć się komfortowo?
A powracający z saksów liberał miał prawo nie zauważyć korzystnej w Polsce ceny energii, ceny paliw nawet przejeżdżając Europę wszerz, by wchodząc do sklepu w Polsce, mógł rzucić szyderczo -drogo?
To krytyka decydującego, kiedy i która operacja się odbędzie, choćby zeznań był bez liku, musi być uzasadniona? :))
Wtedy pacjent mówi otwarcie, jeżeli wie co słuszne i potrafi zdecydować o sobie?
Z szacunkiem pozdrawiam ;)