Zastanawia mnie i nie daje spokoju. Widzę, jak idzie, albo podjeżdża samochodem, brzegiem, nabrzeżem, czy mostem. Dźwiga, może nawet sapie, jest sam albo ma pomocników. Ciemna noc i chlup do rzeki. Jakiś większy czy mniejszy ładunek najnowszej trucizny, coś tam botulinowego, lub może po prostu plecak arszeniku, czy nowszej generacji VX, paczka polonu, ale pewnie teraz są już nowsze i bardziej śmiertelne.
Chlup, i patrzy, czeka, jak po tygodniu w sieci wzajemnych oskarżeń popadamy w autodestrukcję. Nie powiewają zjednoczeniowe sztandary, nie grają rogi, nie słychać kucia broni, nikt nie stawia kos na sztorc. Szydzą się wzajemnie, a woda zatruta płynie spokojnie i zabija.
Oczywiście, powinniśmy się w obliczu kataklizmu czy zagrożenia utraty niepodległości, zjednoczyć. Jednak Powstańcy wymarli, podręczniki historii, podważone, świadectwa zatarte, świadomość narodowa zasnuta mgłą rosnącego dobrostanu. Nic nam nie grozi, czy aby na pewno?
Więc tylko wystarczy chlup zrobić do wody? Wodę zatruć wystarczy by zachwiać narodem? A gdzież jest ks. Skarga? Czy kto jeszcze, by go posłuchał?
„Naprzód widzicie rozerwanie wielkie serc ludzkich i potarganie jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej, nie tyło dla różności wiar i dla nauk heretyckich, które na to szatan wrzucił, aby rozrywał i rozpraszał; ale też dla powaśnienia się stanów między sobą i dla wiela obłudności i nieuprzejmości, której się między nami nastało, iż jeden drugiemu nie dufa, jeden drugiemu nie życzy, i do swoich pożytków ubiegając się, spólnie się hydzicie i chytrze oszukawacie.”
Wspólnie się hydzicie? Więc co robić. Święto jutro. Pomódlmy się.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4869
Dlatego zamiast krytykować polskie laboratoria, należy się zastanowić nad tym, jak jest możliwe, że Niemcy znaleźli rtęć, której praktycznie nie było (zawartość daleko poniżej normy) i to w takich ilościach, że "skończyła się skala"... a warto wiedzieć, że skala kończy się na 100%.
Teraz znowu znaleziono nadmierne zasolenie, ale nikt nie podaje jaka jest zawartość tych soli i jakie są te sole. Mogą być różne - może to być zwykła sól kamienna ale równie dobrze sole kwasu HCN.
Jednak, moim skromnym zdaniem, wszystko wskazuje na właściwe określenie substancji zatruwającej w pierwszych analizach - jest nim mezytylen lub jego pochodne o podobnym działaniu ozonotwórczym. Stąd pierwotnie stwierdzone przetlenienie (a właściwie zawartość ozonu) w wodzie. Tlen w postaci "normalnej" ryby w dość dużej zawartości zniosą... ozonu, raczej nie! Trzeba też zauważyć, że w pierwotnych doniesieniach sprzątających padłe ryby opis ich reakcji (pękanie skóry, kłopoty oddechowe) są podręcznikowymi przykładami kontaktu z tą substancją.
W tym momencie rodzi się pytanie - skąd ta aktywność Niemiec, nie w sprzątaniu zanieczyszczeń a w robieniu "zmyłek" w odniesieniu do przyczyny. Podanie informacji o rtęci stanowi całkowitą kompromitację i przypomina niemieckie badania spalin VW. Zwykłe oszustwo i tylko zastanawia, co skłoniło niemieckie laboratoria do takiej, świadomej kompromitacji. Za darmo nikt z siebie nie robi durnia, a wielu Polaków za żadne pieniądze tego nie uczyni... ale, panie, Niemce są jakieś inne, one nawet nałożą embargo, żeby pilnować innych by im w handlu nie przeszkadzali.
Jedyny wniosek to ten, iż Niemcy dobrze wiedzą, gdzie wysłali ze swego ekologicznego kraju odpady mezytylenu i kto je zbyt spiesznie do Odry spuścił. A miał spuścić do Wisły.
https://www.salon24.pl/u/drops/1245125,ile-wody-jest-w-odrzanskiej-rteci
Po drugie; w większości zlewni w czasie stanów niskich na całym obszarze występuje zasilanie przez wody gruntowe. Tu w 2003 roku zlewnia Wisły, kiedy panowała susza; http://bcpw.bg.pw.edu.pl…
Po trzecie; wystarczy dołączyć odpowiednie dane zlewni, tu przykładowe z tego okresu; https://www.wroclaw.pios…
I po ptokach, stąd marszałek województwa mówi o Renie?
Należy to również wziąć pod uwagę. Skoro na dnie Bałtyku leżą beczki z iperytem, dlaczego miałoby nie być coś podobnego w rozlewisku Odry?
https://histmag.org/Gdy-dawniej-leczono-rtecia-19505
Tresura nienawiści.
Jak przejąć władzę za pomocą ryb które się zwyczajnie potopiły z braku wody
https://pbs.twimg.com/media/FaIfWLsWQAAImUN?format=jpg&name=900x900
https://pl.wikipedia.org…
Mimo zjednoczenia Niemiec w 1990 roku Ustawa Zasadnicza obowiązuje nadal, dokonano w niej jedynie stosownych zmian.
Czy znasz imię Pelikana, który łyknie ochłap każdy
Byle był on z ręki szkopa…
Bo tak kocha swego Pana?
Może to być i padlina – rtęć co łyknie ta gadzina,
Którą rzygnie w twarz Polaka,
On z hodowli jest: z Berlina!
Bardzo łatwy był w hodowaniu:
Łyka wszystko, wszystko strawi…
Niemiec ochłap mu podrzuci – ten już szkopa błogosławi!
Z ZOO z Berlina go przywieźli – latać przecież on nie może…
Czy symbolem Polski będzie?
I znów wszystko tu zaorze?
Obwożony na spotkania ten Pelikan straszy, szczuje.
Z Pelikanem jest tłum wiernych –
Łyka to, co zwymiotuje !
Już obrzygał katolików, rząd, urzędy –
Państwo całe! Bo Pelikan jest z Berlina:
Deutschland, Deutschland über alles!
Kpt. Nemo
https://niepoprawni.pl/blog/kapitan-nemo/pelikan-uber-alles
Jedyna jak się okazuje instytucja sprawiająca z założenia nadzór nad tym burdelem, która chwilowo wybudziła się z wiecznego snu i daje o sobie znać robi to tylko dla ochrony interesów własnych. A reszta... ponoć jest milczeniem