Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pierwszą ofiarą każdej wojny jest...

Zbyszek, 26.06.2022

"Na początku każdej wojny są niezachwianie słuszne intencje, w jej środku kłamstwo i śmierć, na jej końcu są rany i groby dla jej uczestników oraz pieniądze i stanowiska, dla tych co kłamali".


Film jest czteroczęściowy, dokumentalny, do obejrzenia na Amazon-Prime. Opowiada o wojnie, która rozpoczęła się 17 czerwca 1971 roku. Wtedy to prezydent Stanów Zjednoczonych Richard Nixon ogłosił ofensywę przeciw narkotykom, określoną później w mediach jako "War on drugs" - "Wojna z narkotykami".


Enrique Camarena urodził się w Meksyku, ale jako dziecko razem z rodzicami wyemigrował do USA. Zaciągnął się do armii i służył w słynnych Marines. Potem został policjantem i ostatecznie agentem w DEA, nowej agencji utworzonej przez administrację USA do walki z narkotykami. Stał się żołnierzem na "War on drugs".

7 lutego 1985 roku Camarena wyszedł z konsulatu amerykańskiego w Guadalajara - trzymilionowym mieście w zachodnim Meksyku, ówczesnej stolicy największego kartelu narkotykowego. Po przejściu kilkudziesięciu metrów został porwany przez meksykańskich policjantów na żołdzie baronów narkotykowych.

Przewieziony na posesję, niewiele dalej, był torturowany i przesłuchiwany, m.in, w sprawie zniszczenia wielkiej plantacji marihuany, ale także na temat powiązań polityków i agend rządowych USA z meksykańskim handlem narkotykami. Został zamordowany po 36 godzinach tortur. Stany Zjednoczone podjęły bezprecedensowy wysiłek w celu ujęcia sprawców, w tym zamknęły granice z Meksykiem, by wymusić na rządzie tego kraju aktywne działania. Trzech bossów narkotykowych winnych śmierci agenta zostało ujętych. Meksyk nie zgodził się jednak na ich deportację.

Śledztwo ze strony Amerykanów prowadził agent specjalny DEA Hector Berrellez. Jego działania doprowadziły do odnalezienia bezpośrednich świadków i sprawców porwania Camareny. Na zlecenie swoich szefów Berrellez porwał w Meksyku lekarza, który torturowanego amerykańskiego agenta utrzymywał przy życiu i w stanie przytomności. Trzech świadków porwania i więzienia Camareny twierdziło, że Amerykanina przesłuchiwał ktoś z kubańskim akcentem, a całość była nagrywana na kasety magnetofonowe.

W wyniku dalszych czynności trzej świadkowie rozpoznali ze zdjęć przesłuchującego z kubańskim akcentem. Okazało się, że to wysokiej rangi agent CIA, który m.in. organizował finansowanie i broń dla sponsorowanego przez Stany powstania w Nikaragui, tzw. Contras. W sprawie porwania lekarza wybuchł skandal międzynarodowy i zdaniem DEA było ono samowolnym działaniem funkcjonariusza agencji, więc śledztwo wszczęto wobec prowadzącego śledztwo Berrelleza.

W filmie padają tezy, że agendy administracji USA szukały środków, by przeszkodzić rozwojowi komunizmu w Ameryce Południowej. Udowodniono, że w ukrytej bazie bonzów narkotykowych w Meksyku lądowały wówczas wojskowe samoloty amerykańskie. Że tam odbywały się zarówno dostawy broni, jak i szkolenia przyszłych partyzantów, mających zwalczać lewicowe władze. Że baronów narkotykowych wykorzystywano do toczenia wojny z komunizmem, zaś środki na jej prowadzenie pochodziły z... dostaw narkotyków do Stanów Zjednoczonych.

Film kończy się anonimizowaną rozmową telefoniczną, w trakcie której, ktoś z Meksyku informuje, że doręczał walizki z pieniędzmi przełożonemu Camareny w Guadalajarze. Że Camarena zaczął odkrywać powiązania narkotykowych karteli z... no właśnie. I dlatego w budynku konsulatu doszło do ustalenia i uzgodnienia porwania agenta DEA. I dlatego był potem przesłuchiwany. I dlatego zginął.

Film jest z całą pewnością nieprawdziwy i każdy rozsądny człowiek to wie. Nakręcony dla kasy i sławy. Bowiem w przeciwnym wypadku, opowiadałby historię... absolutnie nie do uwierzenia. Być może rzeczywistość jest ciemniejsza, niż nam się wydaje. Na wojnie giną wysłani na nią żołnierze, ale pierwsza, zawsze umiera prawda. Czy warto ją znać? Czy warto umierać? Czy warto dawać posłuch tym, co "wzywają do broni"?

"Na początku każdej wojny są niezachwianie słuszne intencje, w jej środku kłamstwo i śmierć, na jej końcu są rany i groby dla jej uczestników oraz pieniądze i stanowiska, dla tych co kłamali"


Więc na koniec, polski poeta, polska dziewczyna, polska piosenka. Posłuchajmy. Posłuchajmy.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2108
sake3

sake2020

26.06.2022 17:10

Pierwszą ofiarą każdej wojny jest człowieczeństwo.
u2

u2

26.06.2022 17:31

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Pierwszą ofiarą każdej wojny

No i młodzi ludzie są najczęstszymi ofiarami wojen narkotykowych :
https://niezalezna.pl/44…
Co najmniej 20 osób zmarło w nocy z soboty na niedzielę w nieformalnym nocnym klubie w mieście East London w Republice Południowej Afryki. Policja prowadzi śledztwo w sprawie ustalenia przyczyn śmierci.
Według lokalnej prasy młodzi ludzie, w wieku od 18 do 20 lat, brali udział w imprezie, zorganizowanej z okazji zakończenia roku szkolnego. W niedzielę nad ranem w klubie odkrytych zostało 20 ciał, które leżały na stołach i krzesłach bez żadnych widocznych śladów obrażeń.
Zbyszek_S

Zbyszek

26.06.2022 17:47

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Pierwszą ofiarą każdej wojny

@sake3: Dobre spostrzeżenie. Może dlatego "Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój".
Choć są zwykle i tacy, co zapraszają do wojny.
A tam...
u2

u2

26.06.2022 18:19

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na @sake3: Dobre spostrzeżenie.

"Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój".
Tak, tzw. peacemakerzy z bronią w ręku :-)
Zbyszek_S

Zbyszek

26.06.2022 22:13

Dodane przez u2 w odpowiedzi na "Błogosławieni, którzy

@u2: "Tak, tzw. peacemakerzy z bronią w ręku :-)"
To są pańskie słowa, jako komentarz to do słów Pana Jezusa, wygłoszonych jako jedno z ośmiu błogosławieństw.
u2

u2

26.06.2022 22:55

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na @u2: "Tak, tzw. peacemakerzy

To są pańskie słowa
Ano, moje. To jest rozwinięcie idei biblijnej :
https://en.wikipedia.org…
9 Blessed are the peacemakers,
 for they will be called the Sons of God.
paparazzi

paparazzi

27.06.2022 00:13

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na @u2: "Tak, tzw. peacemakerzy

A policzek?
Zbyszek
Nazwa bloga:
W drodze
Zawód:
wolny
Miasto:
Lublin

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 604
Liczba wyświetleń: 919,921
Liczba komentarzy: 4,659

Ostatnie wpisy blogera

  • Trujący internet
  • Na kanwie notki: O nauce płynącej dla nas z Powstania Listopadowego 1830/31 r.
  • Co przetwarza człowiek

Moje ostatnie komentarze

  • "Nic się nie nauczyliśmy"I cyklicznie powtarzamy błędy, ze zgubnymi skutkami. 
  • Przyczyny patologii są ludzkie. Większość, szczególnie ta wyżej, to ludzie, którzy:dostali się tam nie ze względów merytorycznych, ale wskutek innych przyczynprezentują niski poziommodus operandi…
  • Trzeba się skupić na piętnowaniu! Innych!

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy da się żyć bez Boga?
  • Prawda o nas - głupi, nieodpowiedzialni i źli
  • Pożegnanie roku 2021 i powitanie 2022 w 6 punktach

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Przysłowie o wronach brzmi: "jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i ony". Niby mała różnica, bo nie "będziesz", tylko "musisz", jest dość dużą różnicą LOGICZNĄ. Bo nie ma w nim mowy o…
  • u2, "Hitler nie zgłupiał sam. Zgłupiał razem z otaczającym go tłumem Niemców." Hitler nie był głupcem. Żył w dzikich czasach, więc został dzikusem, choć miał szansę zostać utalentowanym malarzem. No…
  • Zbyszek, "Nic się nie nauczyliśmy"I cyklicznie powtarzamy błędy, ze zgubnymi skutkami. 

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności